Польский язык с Генриком Сенкевичем 54 страница

Luźne watahy, które trudniły się rozbojem po obu stronach Dniestru, składały się z ludzi wszelkich narodowości okoliczne kraje zamieszkujących. Przeważali w nich zawsze tatarscy zbiegowie z ordy dobrudzkiej i białogrodzkiej, dziksi jeszcze i mężniejsi od swych krymskich pobratymców, ale nie brakło też i Wołochów, i kozactwa, i Węgrzynów, i czeladzi polskiej, zbiegłej ze stanic nad brzegiem Dniestru leżących. Buszowali oni to po polskiej, to po wołoskiej stronie, przechodząc raz w raz graniczną rzekę, w miarę jak przyciskali ich perkułabowie lub komendanci Rzeczypospolitej. W jarach i lasach, w jaskiniach mieli oni swe kryjówki niedostępne.

Głównym celem ich napadów były stanicze stada wołów i koni, które nawet w zimie nie schodziły ze stepów, same sobie pożywienia pod śniegami szukając. Ale prócz tego napadali na wsie, miasteczka, osady, na pomniejsze komendy, na kupców polskich, a nawet tureckich, na pośredników z okupem do Krymu jadących. Miały owe kupy swój ład i swych wodzów, ale łączyły się rzadko. Częstokroć zdarzało się nawet, że mniej liczne były wycinane przez liczniejsze. Namnożyło się ich wszędy w krajach ruskich bardzo wiele, zwłaszcza od czasu wojen kozacko-polskich, gdy wszelkie bezpieczeństwo w owych stronach znikło. Naddniestrzańskie watahy podsycane przez zbiegów ordzińskich szczególniej były groźne. Widywano niektóre do pięciuset głów liczące. Przywódcy ich przybierali tytuł bejów. Pustoszyli oni kraj sposobem zupełnie tatarskim i nieraz istotnie sami komendanci nie wiedzieli, czy mają robotę ze zbójami, czy też z przodowymi czambułami całej ordy. Komputowym wojskom, zwłaszcza jeździe Rzeczypospolitej, kupy owe nie były zdolne w polu dostać, ale zapędzone w matnię, biły się po desperacku, wiedząc dobrze, że wziętych w niewolę czeka powróz. Broń ich była rozmaita. Łuków i strzelb im brakło, które zresztą do nocnych napadów mało byłyby im przydatne. Większa część zbrojna była w handżary i jatagany tureckie, w kiścienie, w szable tatarskie i w półszczęki końskie wpuszczane w młode dębczaki i umocnione powrózkiem. Owa ostatnia broń w silnym ręku straszliwe oddawała posługi, bo kruszyła każdą szablę. Niektórzy mieli widły, bardzo długie, ostro żelazem okute; niektórzy wreszcie rohatyny. Te w nagłych razach przeciw jeździe nadstawiali.

Wataha, która zatrzymała się u Sierocego Brodu (ватага, которая задержалась у Сиротского Брода), musiała być bardzo liczną (должна была быть очень массовой) albo w ostatnich znaleźć się na multańskiej stronie terminach (или в последних оказаться сроках = оказаться в опасном / тяжелом положении на молдавской стороне), skoro odważyła się podejść (/коль/ скоро /она/ отважилась подойти) pod chreptiowską komendę mimo postrachu (под хрептовский гарнизон, несмотря на страх), jaki samo imię pana Wołodyjowskiego (который само имя пана Володыёвского) we wszystkich obubrzeżnych rabusiach obudzało (во всех «оба-бережных»= по обоим берегам грабителях пробуждало). Jakoż drugi podjazd przywiózł wiadomość (как-то второй разъезд привез вести), że składała się ona z czterystu przeszło głów (что состоит она из свыше четырехсот голов) pod wodzą Azba-beja (под предводительством Азба-бея), słynnego grasanta (знаменитого разбойника), który od kilku lat (который от нескольких лет = уже несколько лет) napełniał postrachem i polską, i multańską stronę (наполнял страхом и польскую, и молдавскую сторону).

Wataha, która zatrzymała się u Sierocego Brodu, musiała być bardzo liczną albo w ostatnich znaleźć się na multańskiej stronie terminach, skoro odważyła się podejść pod chreptiowską komendę mimo postrachu, jaki samo imię pana Wołodyjowskiego we wszystkich obubrzeżnych rabusiach obudzało. Jakoż drugi podjazd przywiózł wiadomość, że składała się ona z czterystu przeszło głów pod wodzą Azba-beja, słynnego grasanta, który od kilku lat napełniał postrachem i polską, i multańską stronę.

Ucieszył się pan Wołodyjowski (обрадовался пан Володыёвский), gdy dowiedział się (когда узнал), z kim będzie miał do czynienia (с кем будет иметь дело), i zaraz stosowne wydał rozkazy (и тотчас соответственные отдал распоряжения). Prócz Mellechowicza i pana Motowidły (кроме Меллеховича и пана Мотовило) poszła chorągiew pana generała podolskiego (пошла хоругвь пана генерала подольского) i pana podstolego przemyskiego (и пана подстолия пшемысльского). Poszły one jeszcze w nocy (пошли они еще ночью) i rzekomo w różne strony (и якобы в разные стороны), ale jako rybacy szeroko założą niewodem (но, как рыбаки широко раскидывают неводом), aby następnie zejść się przy jednej przerębli (чтобы потом сойтись возле одной проруби), tak i owe chorągwie (так и эти хоругви), rozległym idąc koliskiem (идя широким кругом), miały się zejść o brzasku przy Sierocym Brodzie (должны были сойтись на заре возле Сиротского Брода).

Basia asystowała z bijącym sercem wyjściu wojsk (Бася присутствовала с бьющимся сердцем /при/ выступлении войск), jako że miała to być jej pierwsza większa wyprawa (так как это должен был быть ее первый большой поход), i rosło jej owo serce na widok sprawności tych starych wilków stepowych (и замирало ее сердце при виде ловкости этих старых волков степных). Wychodzili tak cicho (/они/ выходили так тихо), że w samej fortalicji można ich było nie dosłyszeć (что в самой фортеции можно было их не услышать). Nie zabrzęczały munsztuki (не забренчали мундштуки), strzemię nie szczęknęło o strzemię (стремя не лязгнуло о стремя), szabla o szablę (сабля о саблю), koń nie zarżał (конь не заржал). Noc była pogodna i nadzwyczaj widna (ночь была погожая и необычайно светлая), bo czas pełni (потому что /было/ время полнолуния). Księżyc oświecał dobrze (месяц освещал хорошо) wzgórze staniczne (пригорок станичный) i step lekko ze wszystkich stron pochyły (и степь слегка со всех сторон пологую); a jednak ledwie co która chorągiew wyszła za częstokół (но все равно едва что которая = очередная хоругвь вышла за частокол), ledwie zamigotała srebrnymi iskrami (едва замерцала серебряными искрами), które księżyc z szabel wykrzesywał (которые месяц из сабель высекал), już nikła z oczu (уже исчезала с глаз), jakby stado kuropatw w fali traw nurkujące (словно стая куропаток в волны трав ныряющая). Było coś tajemniczego w tym pochodzie (было что-то таинственное в том походе).

Basi zdawało się (Басе казалось), że to myśliwi wyjeżdżają na jakoweś łowy (что это охотники выезжают на какую-то ловлю) mające się o świtaniu rozpocząć (должную на рассвете начаться) i dlatego tak idą cicho i ostrożnie (и потому идут так тихо и осторожно), aby zwierza przedwcześnie nie spłoszyć (чтобы зверя преждевременно не спугнуть)... Więc wielka ochota wstąpiła w jej serce (большое желание наполнило ее сердце), aby w tych łowach wziąść udział (чтобы в этой охоте принять участие).

Ucieszył się pan Wołodyjowski, gdy dowiedział się, z kim będzie miał do czynienia, i zaraz stosowne wydał rozkazy. Prócz Mellechowicza i pana Motowidły poszła chorągiew pana generała podolskiego i pana podstolego przemyskiego. Poszły one jeszcze w nocy i rzekomo w różne strony, ale jako rybacy szeroko założą niewodem, aby następnie zejść się przy jednej przerębli, tak i owe chorągwie, rozległym idąc koliskiem, miały się zejść o brzasku przy Sierocym Brodzie.

Basia asystowała z bijącym sercem wyjściu wojsk, jako że miała to być jej pierwsza większa wyprawa, i rosło jej owo serce na widok sprawności tych starych wilków stepowych. Wychodzili tak cicho, że w samej fortalicji można ich było nie dosłyszeć. Nie zabrzęczały munsztuki, strzemię nie szczęknęło o strzemię, szabla o szablę, koń nie zarżał. Noc była pogodna i nadzwyczaj widna, bo czas pełni. Księżyc oświecał dobrze wzgórze staniczne i step lekko ze wszystkich stron pochyły; a jednak ledwie co która chorągiew wyszła za częstokół, ledwie zamigotała srebrnymi iskrami, które księżyc z szabel wykrzesywał, już nikła z oczu, jakby stado kuropatw w fali traw nurkujące. Było coś tajemniczego w tym pochodzie.

Basi zdawało się, że to myśliwi wyjeżdżają na jakoweś łowy mające się o świtaniu rozpocząć i dlatego tak idą cicho i ostrożnie, aby zwierza przedwcześnie nie spłoszyć... Więc wielka ochota wstąpiła w jej serce, aby w tych łowach wziąść udział.

Pan Wołodyjowski nie sprzeciwił się temu (пан Володыёвский не воспротивился тому), bo go Zagłoba do zgody skłonił (ибо его Заглоба к согласию склонил). Wiedział wreszcie (/он/ знал, в конце концов), że kiedyś i tak trzeba będzie chęci Basinej zadośćuczynić (что когда-нибудь и так нужно будет желание Басино исполнить), wolał więc zaraz (предпочитал таким образом сразу же /сделать это/), zwłaszcza że grasanci łuków i samopałów nie mieli zwyczaju używać (особенно /потому/, что разбойники луков и самопалов не имели обыкновения использовать).

Ruszyli jednak dopiero we trzy godziny (отправились однако только через три часа) po wyjściu pierwszych chorągwi (после выступления первых хоругвей), bo tak był całe dzieło pan Michał ułożył (ибо так бы все дело = план /без ущерба/ пан Михал составил). Poszedł z nimi pan Zagłoba (пошел с ними пан Заглоба), pan Muszalski (пан Мушальский) i dwudziestu Linkhauzowych dragonów z wachmistrzem (и двадцать Линкгаузовых драгун с вахмистром), samych Mazurów (одних мазуров), ludzi na schwał (людей на славу / хоть куда), za których szabliskami była wdzięczna komendantowa (за которых саблями была признательная комендантова /т.е. жена коменданта/) równie jak w małżeńskiej komnacie bezpieczna (словно в супружеской комнате безопасна = в безопасности).

Sama ona (сама она), mając jechać na męskiej kulbace (собираясь ехать в мужском седле), przybrana była odpowiednio (одета была соответственно): miała więc szarawarki perłowego koloru (имела таким образом шаровары жемчужного цвета), aksamitne, bardzo obszerne (бархатные, очень широкие), podobieństwo spódnicy czyniące (подобие юбки создающие), a wpuszczone w safianowe żółte buciki (и заправленные в сафьяновые желтые сапожки): toż kubraczek równie szarej barwy (также кунтушек такого же серого цвета), białym krymskim barankiem podbity (белым крымским баранчиком подбитый) i na szwach ozdobnie bramowany (и на швах украшенный оторочкой: «украшенно отороченный»); toż ładowniczkę srebrną roboty wybornej (также патронница серебряная тонкой работы); lekką szabelkę turecką na jedwabnych rapciach (легкая сабелька турецкая на шелковой перевязи) i pistolety w olstrach (и пистолеты в кобурах). Głowę jej przybierał kołpaczek (голову ее убирал колпачок) z wierzchem z weneckiego aksamitu (с верхом из веницейского бархата), piórkiem czaplim ozdobion (пером цапли украшенный), a żbiczym futrem naokół obszyty (и лесного кота = рысьим мехом вокруг обшитый); spod kołpaczka wyglądała jasna, różowa twarz (из-под колпачка выглядывало ясное личико), prawie dziecinna (почти детское), i dwoje oczu ciekawych a świecących jak węgielki (и двое глаз любопытных, сверкающих, как угольки).

Pan Wołodyjowski nie sprzeciwił się temu, bo go Zagłoba do zgody skłonił. Wiedział wreszcie, że kiedyś i tak trzeba będzie chęci Basinej zadośćuczynić, wolał więc zaraz, zwłaszcza że grasanci łuków i samopałów nie mieli zwyczaju używać.

Ruszyli jednak dopiero we trzy godziny po wyjściu pierwszych chorągwi, bo tak był całe dzieło pan Michał ułożył. Poszedł z nimi pan Zagłoba, pan Muszalski i dwudziestu Linkhauzowych dragonów z wachmistrzem, samych Mazurów, ludzi na schwał, za których szabliskami była wdzięczna komendantowa równie jak w małżeńskiej komnacie bezpieczna.

Sama ona, mając jechać na męskiej kulbace, przybrana była odpowiednio: miała więc szarawarki perłowego koloru, aksamitne, bardzo obszerne, podobieństwo spódnicy czyniące, a wpuszczone w safianowe żółte buciki: toż kubraczek równie szarej barwy, białym krymskim barankiem podbity i na szwach ozdobnie bramowany; toż ładowniczkę srebrną roboty wybornej; lekką szabelkę turecką na jedwabnych rapciach i pistolety w olstrach. Głowę jej przybierał kołpaczek z wierzchem z weneckiego aksamitu, piórkiem czaplim ozdobion, a żbiczym futrem naokół obszyty; spod kołpaczka wyglądała jasna, różowa twarz, prawie dziecinna, i dwoje oczu ciekawych a świecących jak węgielki.

Tak przybrana (так одетая) i siedząc na cisawym bachmaciku (и сидящая на гнедом бахмачике), chybkim jak sarna (быстром, как серна) i jak sarna łagodnym (и, как серна, ласковом), zdawała się być hetmańskim dzieckiem (/она/ казалась гетманским ребенком), które pod opieką starych wojenników (который под опекой старых вояк) na pierwszą naukę jedzie (на первую науку едет). Oni też się dziwili jej postaci (они тоже дивились ее фигурке); pan Zagłoba z panem Muszalskim szturchali się łokciami (пан Заглоба с паном Мушальским толкались = толкали друг друга локтями), całując od czasu do czasu każdy swoją pięść (целуя время от времени каждый свой кулак) na znak nadzwyczajnego dla Basi uwielbienia (в знак необычайного Басей восхищения), obaj zaś wraz z Wołodyjowskim uspokajali jej (оба же вместе с Володыёвским успокаивали ее) obawy co do spóźnionego wyjazdu (что до задержанного выезда).

— Na wojnie się nie rozumiesz (/ты/ в войне не разбираешься) — mówił mały rycerz (сказал маленький рыцарь) — i dlatego nas posądzasz (и потому нас подозреваешь), że cię dopiero po wszystkim chcemy na miejsce przyprowadzić (что тебя только после всего хотим на место препроводить). Jedne chorągwie idą jako sierpem rzucił (одни хоругви идут, словно серпом двигают = как бы напрямик кидаются), inne zaś muszą okładać (иные же должны /круг/ закладывать), aby szlaki poprzecinać (чтобы пути перерезать) — i dopieroż się będą cichaczem do kupy ściągały (и только тогда будут тихонько вместе стягиваться), w matnię nieprzyjaciela biorąc (в ловушку неприятеля беря). A my przyjedziemy na czas (а мы приедем вовремя) i bez nas nic się nie rozpocznie (и без нас ничего не начнут), bo tam każda godzina obrachowana (ибо там каждый час просчитан).

Tak przybrana i siedząc na cisawym bachmaciku, chybkim jak sarna i jak sarna łagodnym, zdawała się być hetmańskim dzieckiem, które pod opieką starych wojenników na pierwszą naukę jedzie. Oni też się dziwili jej postaci; pan Zagłoba z panem Muszalskim szturchali się łokciami, całując od czasu do czasu każdy swoją pięść na znak nadzwyczajnego dla Basi uwielbienia, obaj zaś wraz z Wołodyjowskim uspokajali jej obawy co do spóźnionego wyjazdu.

— Na wojnie się nie rozumiesz — mówił mały rycerz — i dlatego nas posądzasz, że cię dopiero po wszystkim chcemy na miejsce przyprowadzić. Jedne chorągwie idą jako sierpem rzucił, inne zaś muszą okładać, aby szlaki poprzecinać — i dopieroż się będą cichaczem do kupy ściągały, w matnię nieprzyjaciela biorąc. A my przyjedziemy na czas i bez nas nic się nie rozpocznie, bo tam każda godzina obrachowana.

— A jak się nieprzyjaciel spostrzeże (а если неприятель заметит) i między chorągwiami się przemknie (и между хоругвями проскользнет)?

— Chytry on jest i czujny (хитрый он есть и чуткий = ухо держит востро), ale i nam taka wojna nie nowina (но и нам такая война не новость = не в новинку).

— Michałowi wierz (Михалу верь) — zawołał Zagłoba (воскликнул Заглоба) — bo nie masz nad niego większego praktyka (ибо /ты/ не имеешь, чем он, большей практики). Zły los przygnał tu tych skurczybyków (злой рок пригнал сюда этих нелюдей: «корчебыков»; skurcz = судорога, корчи).

— W Łubniach byłem młodzik (в Лубнах /я/ был совсем молокосос) — odrzekł pan Michał (ответил пан Михал) — a już mi podobne funkcje powierzano (а уже мне подобные функции доверяли). Teraz zaś (теперь же), żem ci to widowisko chciał wyprawić (потому что тебе это зрелище хотел устроить), jeszczem staranniej wszystko rozdysponował (еще старательнее все продумал). Chorągwie razem się nieprzyjacielowi ukażą (хоругви вместе неприятелю покажутся), razem się okrzykną i razem skoczą (вместе закричат и вместе ринутся /на врага/), jakoby kto z bicza trzasnął (словно бы кто бичом щелкнул).

— I (и)! I (и)! — pisnęła z radości Basia (пискнула от радости Бася) i stanąwszy w strzemionach (и встав в стременах), chwyciła małego rycerza za szyję (обняла маленького рыцаря за шею). — A mnie wolno będzie skoczyć, co (а мне можно будет ринуться, как)? Michałku, co (Михалек, как)? — pytała z iskrzącymi oczyma (спрашивала с сияющими глазами).

— A jak się nieprzyjaciel spostrzeże i między chorągwiami się przemknie?

— Chytry on jest i czujny, ale i nam taka wojna nie nowina.

— Michałowi wierz — zawołał Zagłoba — bo nie masz nad niego większego praktyka. Zły los przygnał tu tych skurczybyków.

— W Łubniach byłem młodzik — odrzekł pan Michał — a już mi podobne funkcje powierzano. Teraz zaś, żem ci to widowisko chciał wyprawić, jeszczem staranniej wszystko rozdysponował. Chorągwie razem się nieprzyjacielowi ukażą, razem się okrzykną i razem skoczą, jakoby kto z bicza trzasnął.

— I! i! — pisnęła z radości Basia i stanąwszy w strzemionach, chwyciła małego rycerza za szyję. — A mnie wolno będzie skoczyć, co? Michałku, co? — pytała z iskrzącymi oczyma.

— W tłok ci nie pozwolę (в давку тебе не позволю), bo w tłoku o przygodę łatwo (ибо в толкотне беда легко /случиться может/), nie mówiąc, że koń może szwankować (не говоря /о том/, что конь может споткнуться), ale dałem instrukcję (но /я/ дал инструкции), by po rozbiciu kupę jaką na nas nagnano (чтобы после разбитую группу какую на нас погнали), wówczas rozpuścim konie (тогда отпустим коней) i możesz dwu albo trzech sobie ściąć (и /ты/ сможешь двоих или троих себе зарубить), a zajeżdżaj zawsze z lewej (а заезжай всегда слева), bo tym sposobem ściganemu niezręcznie cię przez konia sięgać (ибо таким образом бегущему неудобно тебя через коня достать), a ty go masz na odlew (а ты его имеешь = можешь наотмашь /ударить/).

Basia na to (Бася на это):

— Ho (хо)! Ho (хо)! nie boję się (/я/ не боюсь)! Sam mówiłeś (/ты/ сам говорил), że już szablą robię daleko lepiej od wujcia Makowieckiego (что уже саблей работаю намного лучше, чем дядюшка Маковецкий); nie da mi żaden rady (не даст мне никто совета = с любым справлюсь)!

— Uważaj, żeby cugle mocno trzymać (смотри, чтобы поводья крепко держать) — wtrącił pan Zagłoba (вмешался пан Заглоба). — Oni mają swoje sposoby (они имеют свои способы = приемы) i może być tak (и может быть так): ty go gonisz (ты его гонишь), aż on nagle konia zwróci (а он внезапно коня повернет) i osadzi (и осадит), wtedy go miniesz z rozpędu (тогда его минуешь с разгона), ale nim miniesz (но прежде чем /ты/ его обгонишь = не успеешь ты его обогнать), już on cię sięgnie (уж /тут/ он тебя достанет). Stary praktyk nigdy nadto konia nie rozpuszcza (старый практик = вояка никогда слишком коня не распускает), jeno wedle potrzeby go miarkuje (но по необходимости его сдерживает).

— W tłok ci nie pozwolę, bo w tłoku o przygodę łatwo, nie mówiąc, że koń może szwankować, ale dałem instrukcję, by po rozbiciu kupę jaką na nas nagnano, wówczas rozpuścim konie i możesz dwu albo trzech sobie ściąć, a zajeżdżaj zawsze z lewej, bo tym sposobem ściganemu niezręcznie cię przez konia sięgać, a ty go masz na odlew.

Basia na to:

— Ho! ho! nie boję się! Sam mówiłeś, że już szablą robię daleko lepiej od wujcia Makowieckiego; nie da mi żaden rady!

— Uważaj, żeby cugle mocno trzymać — wtrącił pan Zagłoba. — Oni mają swoje sposoby i może być tak: ty go gonisz, aż on nagle konia zwróci i osadzi, wtedy go miniesz z rozpędu, ale nim miniesz, już on cię sięgnie. Stary praktyk nigdy nadto konia nie rozpuszcza, jeno wedle potrzeby go miarkuje.

— I szabli nigdy bardzo nie podnosić (и сабли никогда сильно не поднимай), aby do sztychu przejść łatwo (чтобы к уколу /колющему удару/ перейти легко) — rzekł pan Muszalski (сказал пан Мушальский).

— Będę ja przy niej od wypadku (буду я при ней на /всякий/ случай) — odpowiedział mały rycerz (отвечал маленький рыцарь). — Widzisz, w bitwie cała trudność w tym (видишь, в битве вся трудность в том), że trzeba o wszystkim pamiętać (что нужно обо всем помнить): o koniu swoim i nieprzyjacielu (о коне своем и неприятеля), o cuglach (о поводьях), o szabli (о сабле), o cięciu i sztychu (о рубке /о рубящем ударе/ и об уколе) — wszystko naraz (все сразу)! Kto się wprawi (кто приобретет этот навык), to mu to samo przez się przychodzi (то ему это само дастся), ale z początku znamienici nawet szermierze (но поначалу выдающиеся даже фехтовальщики) często bywają niezgrabni (часто бывают неловкими) i lada chmyz (и любой сопляк), byle był praktyk (лишь бы был практик = руку набил), bieglejszego od się nowicjusza z konia zsadzi (более искусного /в фехтовании/, чем он сам, новичка, с коня ссадит)... Dlatego to będę ci przy boku (поэтому тут буду у тебя под боком).

— Jeno mnie nie wyręczaj (только мне не помогай) i ludziom przykaż (и людям прикажи), aby mnie nikt nie wyręczał bez potrzeby (чтобы мне никто не помогал без необходимости).

— No, no (ну, ну)! obaczym jeszcze (посмотрим еще), czy ci animuszu stanie (хватит ли удали), jak przyjdzie co do czego (как придет что к чему = когда начнется драка)! — odparł uśmiechając się mały rycerz (ответил, улыбаясь, маленький рыцарь).

— Albo jeżeli się którego z nas za połę nie ułapisz (либо ежели кого-нибудь из нас за полу не поймаешь)! — skończył Zagłoba (закончил Заглоба).

— Obaczym (посмотрим)! — rzekła z oburzeniem Basia (сказала с возмущением Бася).

— I szabli nigdy bardzo nie podnosić, aby do sztychu przejść łatwo — rzekł pan Muszalski.

— Będę ja przy niej od wypadku — odpowiedział mały rycerz. — Widzisz, w bitwie cała trudność w tym, że trzeba o wszystkim pamiętać: o koniu swoim i nieprzyjacielu, o cuglach, o szabli, o cięciu i sztychu — wszystko naraz! Kto się wprawi, to mu to samo przez się przychodzi, ale z początku znamienici nawet szermierze często bywają niezgrabni i lada chmyz, byle był praktyk, bieglejszego od się nowicjusza z konia zsadzi... Dlatego to będę ci przy boku.

— Jeno mnie nie wyręczaj i ludziom przykaż, aby mnie nikt nie wyręczał bez potrzeby.

— No, no! obaczym jeszcze, czy ci animuszu stanie, jak przyjdzie co do czego! — odparł uśmiechając się mały rycerz.

— Albo jeżeli się którego z nas za połę nie ułapisz! — skończył Zagłoba.

— Obaczym! — rzekła z oburzeniem Basia.

Tak rozmawiając wjechali w okolicę (так переговариваясь, въехали в местность) tu i ówdzie chaszczami pokrytą (тут и там кустарником покрытую). Do brzasku było już niedaleko (до зари было уже не далеко), ale tymczasem uczyniło się ciemniej (но тем временем стало темней), bo księżyc zaszedł (потому что месяц зашел). Od ziemi poczynał też wstawać lekki opar (от земли начинал вставать легкий туман) i przesłaniać dalsze przedmioty (и заслонять более далекие предметы). W owej leciuchnej mgle (в этой летучей мгле) i mroku (и мраке) majaczące opodal zarośla (маячившие неподалеку заросли) przybierały w podnieconej wyobraźni Basi (приобретали в возросшем воображении Баси) kształty żywych istot (подобие живых существ). Nieraz zdawało się jej (не раз казалось ей), że widzi wyraźnie ludzi i konie (что видит ясно людей и коней).

— Michale, co to jest (Михал, что это есть)? — pytała szepcząc i ukazując palcem na majak (спрашивала, шепча и показывая пальцем на призрак).

— Nic, krze (ничего, кусты).

— Myślałam, że jeźdźcy (/я/ подумала, что верховой). Prędko zajedziem (скоро приедем)?

— Za jakie półtorej godziny to się i rozpocznie (за какие-нибудь полтора часа это и начнется).

— Ha (ха)!

— Boisz się (боишься)?

— Nie, jeno mi serce bije z wielkiej ochoty (нет, только у меня сердце бьется от большого желания)! Miałabym się bać (/я/ должна была бы бояться)! Nic a nic (нет и нет)! Patrz, jaki tu szron leży (посмотри, какой тут иней лежит)... Widać, choć ciemno (видно, хоть темно).

Tak rozmawiając wjechali w okolicę tu i ówdzie chaszczami pokrytą. Do brzasku było już niedaleko, ale tymczasem uczyniło się ciemniej, bo księżyc zaszedł. Od ziemi poczynał też wstawać lekki opar i przesłaniać dalsze przedmioty. W owej leciuchnej mgle i mroku majaczące opodal zarośla przybierały w podnieconej wyobraźni Basi kształty żywych istot. Nieraz zdawało się jej, że widzi wyraźnie ludzi i konie.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: