Польский язык с Генриком Сенкевичем 122 страница

Ci, którzy uderzyli na wydłużenie łączące wyczółki, znaleźli się w trzech ogniach — i ogarnięci przerażeniem, poczęli zbijać się w bezładną kupę do środka, ścieląc się tak gęstym trupem, iż tworzyły się z nich drgające wzgórza. Ketling mieszał kartaczami z dwóch dział w tej kupie, wreszcie gdy poczęli uciekać, zamknął deszczem żelaza i ołowiu wąskie ujście między wyczółkami.

Atak został na całej linii odparty (атака была по всей линии отбита), więc gdy janczarowie i dżamak (поэтому, когда янычары и ямаки), odbieżawszy fosy (выбравшись из рвов), uciekali jak obłąkani z rykiem przestrachu (убегали, как безумные, с воплями ужаса) — w szańcach tureckich poczęto ciskać zapalone maźnice (в шанцах турецких начали метать зажженные мазницы /т.е. сосуды для дегтя/), pochodnie oraz palić sztuczne ognie prochowe (походные, а также жечь фальшивые огни пороховые = фальшфейеры), dzień z nocy czyniące (день среди ночи учиняя), aby uciekającym drogę oświecić (чтобы убегающим дорогу осветить) i spodziewanej wycieczce pościg utrudnić (и ожидаемую вылазку-погоню затруднить).

Tymczasem pan Wołodyjowski (тем временем пан Володыёвский), widząc ową kupę zamkniętą między wyczółkami (видя эту группу, замкнутую между бастионами), skrzyknął dragonów i spuścił się wraz z nimi ku niej (кликнул драгун и спустился вместе с ними к ней). Owi nieszczęśni raz jeszcze próbowali wydostać się przez ujście (те несчастные раз еще попробовали выбраться через устье), lecz Ketling zasypywał je tak okropnie (но Кетлинг засыпал /картечью/ их так ужасно), że wnet zatkało się stosem trupów jak wał wysokim (что скоро закупорился /пролом/ горой трупов, как вал, высокой). Żywym pozostawało tylko zginąć (живым оставалось только погибнуть), bo obrońcy nie chcieli brać jeńców (ибо защитники не хотели брать пленников), więc poczęli się bronić okropnie (поэтому /турки/ начали защищаться отчаянно). Tęgie chłopy zbijając się w małe gromadki (дюжие молодцы сбились в маленькие группки), po dwóch, trzech, po pięciu (по двое, трое, пятеро) — i podpierając jeden drugiego plecami (и, подпирая друг друга спинами), zbrojni w dzidy, berdysze, jatagany i szable, siekli zapamiętale (вооруженные джидами /т.е. старинными татарскими колчанами на три стрелы/, бердышами /т.е. топорами с лезвием округло-удлиненной формы на длинном древке/, ятаганами и саблями, рубились исступленно). Strach, przerażenie, pewność śmierci, rozpacz (страх, ужас, неизбежность смерти, отчаянье) zmieniły się w nich w jedno uczucie wściekłości (сменились в них одним только чувством ярости). Ogarnęło ich uniesienie bojowe (охватило их воодушевление боевое). Niektórzy rzucali się w zapamiętaniu pojedynczo na dragonów (некоторые кидались в беспамятстве поодиночке на драгун). Tych roznoszono w mgnieniu oka na szablach (этих разнесли в мгновение ока саблями). Była to walka dwóch furii (была это битва двух фурий), bo i dragonów z trudu, bezsenności, głodu (ибо и драгуны от трудов, бессонных /ночей/, голода) ogarnęła zwierzęca zawziętość na tego nieprzyjaciela (охватила звериная ярость на этого врага), że zaś przewyższali go biegłością w walce na białą broń (а что превосходили его умением в бое с холодным оружием), więc szerzyli klęski okropne (поэтому распространяли поражение ужасное). Ketling, ze swej strony (Кетлинг, со своей стороны), chcąc rozwidnić pole walki (желая осветить поле боя) rozkazał także pozapalać maźnice ze smołą (приказал также зажечь мазницы со смолой) i przy ich blasku widać było niepohamowanych Mazurów (и при их свете видно было неудержимых мазуров) ścinających się z janczarami na szable (рубящихся с янычарами на саблях), wodzących się za łby i za brody (водящих= секущих по лбам и по подбородкам / бородам). Szczególniej srogi Luśnia szalał na kształt rozhukanego byka (особенно жестокий Люсьня неиствовал, как разбушевавшийся бык).

Atak został na całej linii odparty, więc gdy janczarowie i dżamak, odbieżawszy fosy, uciekali jak obłąkani z rykiem przestrachu — w szańcach tureckich poczęto ciskać zapalone maźnice, pochodnie oraz palić sztuczne ognie prochowe, dzień z nocy czyniące, aby uciekającym drogę oświecić i spodziewanej wycieczce pościg utrudnić.

Tymczasem pan Wołodyjowski, widząc ową kupę zamkniętą między wyczółkami, skrzyknął dragonów i spuścił się wraz z nimi ku niej. Owi nieszczęśni raz jeszcze próbowali wydostać się przez ujście, lecz Ketling zasypywał je tak okropnie, że wnet zatkało się stosem trupów jak wał wysokim. Żywym pozostawało tylko zginąć, bo obrońcy nie chcieli brać jeńców, więc poczęli się bronić okropnie. Tęgie chłopy zbijając się w małe gromadki, po dwóch, trzech, po pięciu — i podpierając jeden drugiego plecami, zbrojni w dzidy, berdysze, jatagany i szable, siekli zapamiętale. Strach, przerażenie, pewność śmierci, rozpacz zmieniły się w nich w jedno uczucie wściekłości. Ogarnęło ich uniesienie bojowe. Niektórzy rzucali się w zapamiętaniu pojedynczo na dragonów. Tych roznoszono w mgnieniu oka na szablach. Była to walka dwóch furii, bo i dragonów z trudu, bezsenności, głodu ogarnęła zwierzęca zawziętość na tego nieprzyjaciela, że zaś przewyższali go biegłością w walce na białą broń, więc szerzyli klęski okropne. Ketling, ze swej strony, chcąc rozwidnić pole walki rozkazał także pozapalać maźnice ze smołą i przy ich blasku widać było niepohamowanych Mazurów ścinających się z janczarami na szable, wodzących się za łby i za brody. Szczególniej srogi Luśnia szalał na kształt rozhukanego byka.

Na końcu drugiego skrzydła walczył (на другом крыле рубился) sam pan Wołodyjowski (сам пан Володыёвский), wiedząc zaś (а зная), że Baśka spoglądała na niego z murów (что Бася наблюдает за ним со стен), przeszedł sam siebie (/он/ превзошел сам себя). Jak gdy zjadliwa łasica wdarłszy się w stertę zboża (как если бы злобная ласка, ворвавшись в скирду хлеба), przez rojowisko myszy zamieszkałą (скопищем мышей заселенную), czyni w nich rzeź straszliwą (учиняет в них резню ужасную), tak i mały rycerz rzucał się na podobieństwo ducha zniszczenia między janczarami (так и маленький рыцарь кидался вроде духа уничтожения между янычарами). Już imię jego znane było między Turkami (уже имя его знакомо было среди турок) i z poprzednich walk (и из предыдущих боев), i z opowiadań Turków chocimskich (и из рассказов турок хотинских); już było powszechne mniemanie (уже было всеобщее мнение), że żaden człowiek (что ни один человек), który się z nim spotka (который с ним встретится), nie odejmie się śmierci (не избежит смерти); więc niejeden z tych janczarów zamkniętych teraz w wyczółkach (поэтому ни один из тех янычар, замкнутых сейчас в бастионах), ujrzawszy go nagle przed sobą nie bronił się nawet (увидев его вдруг перед собой, не защищался даже), ale przymknąwszy oczy konał pod ciosem rapiera (но закрыв глаза, умирал под ударами рапиры), ze słowem “kiszmet” na ustach (со словом «кисмет» /т.е. судьба/ на устах). Wreszcie opór ich osłabł (наконец сопротивление их ослабло); reszta rzuciła się pod ów wał trupów zagradzający ujście (остальные кинулись к тому валу трупов, загораживающему проход) i tam ich docięto (и там их добили).

Dragoni wrócili teraz przez wymoszczoną fosę ze śpiewem i krzykiem (драгуны вернулись теперь через вымощенный ров с пеньем и криками), zziajani, pachnący krwią (запыхавшиеся, пахнущие кровью); następnie dano jeszcze kilka strzałów działowych (потом дали еще несколько залпов пушечных) z szańców tureckich i z zamku (с шанцев турецких и из замка), po czym nastała cisza (после чего наступила тишина). Tak skończyła się owa walka armat od kilku dni trwająca (так закончилось это сражение орудий, несколько дней длившееся), a ukoronowana przez szturm janczarów (и увенчавшееся штурмом янычар).

— Chwała Bogu (слава Богу) — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь) — będzie spoczynek przynajmniej do jutrzejszej “kindii” (будет отдых, по крайней мере, до утреннего намаза), a należy się nam sprawiedliwie (и принадлежит /он/ нам справедливо).

Na końcu drugiego skrzydła walczył sam pan Wołodyjowski, wiedząc zaś, że Baśka spoglądała na niego z murów, przeszedł sam siebie. Jak gdy zjadliwa łasica wdarłszy się w stertę zboża, przez rojowisko myszy zamieszkałą, czyni w nich rzeź straszliwą, tak i mały rycerz rzucał się na podobieństwo ducha zniszczenia między janczarami. Już imię jego znane było między Turkami i z poprzednich walk, i z opowiadań Turków chocimskich; już było powszechne mniemanie, że żaden człowiek, który się z nim spotka, nie odejmie się śmierci; więc niejeden z tych janczarów zamkniętych teraz w wyczółkach, ujrzawszy go nagle przed sobą nie bronił się nawet, ale przymknąwszy oczy konał pod ciosem rapiera, ze słowem “kiszmet” na ustach. Wreszcie opór ich osłabł; reszta rzuciła się pod ów wał trupów zagradzający ujście i tam ich docięto.

Dragoni wrócili teraz przez wymoszczoną fosę ze śpiewem i krzykiem, zziajani, pachnący krwią; następnie dano jeszcze kilka strzałów działowych z szańców tureckich i z zamku, po czym nastała cisza. Tak skończyła się owa walka armat od kilku dni trwająca, a ukoronowana przez szturm janczarów.

— Chwała Bogu — rzekł mały rycerz — będzie spoczynek przynajmniej do jutrzejszej “kindii”, a należy się nam sprawiedliwie.

Lecz był to względny spoczynek (но был это относительный отдых), bo gdy noc stała się jeszcze głębsza (поскольку когда ночь стала еще более глубокой = поздней), w ciszy rozległ się znowu dźwięk kilofów bijących w skalną ścianę (в тишине донесся снова звук кирок, бьющих в скальную стену).

— Gorsze to od dział (хуже это пушек)! — rzekł nasłuchując Ketling (сказал, прислушавшись, Кетлинг).

— Ot, wycieczkę by wyprowadzić (вот, вылазку бы совершить) — zauważył mały rycerz (заметил маленький рыцарь) — ale niepodobna, ludzie zbyt fatigati (но невозможно, люди совсем [fatigati — лат. утомлены]). Nie spali i nie jedli, choć było co (не спали и не ели, хоть было что), bo czasu nie starczyło (поскольку времени не хватило). Zresztą przy górnikach stoi zawsze na straży kilka tysięcy dżamaku i spahów (наконец, при горняках стоят всегда на страже несколько тысяч ямаков и сипахи), aby zaś nie mieli jakowejś z naszej strony przeszkody (чтобы не имели какого-нибудь с нашей стороны воспрепятствования). Nie ma innej rady (ничего не поделаешь), jeno sami musimy nowy zamek wysadzić (только сами должны новый замок взорвать), a do starego się schronić (а в старом укрыться).

— Nie dziś to już (не сегодня это уже) — odpowiedział Ketling (ответил Кетлинг). — Patrz, ludzie popadali jak snopy (смотри, люди попадали, как снопы) i śpią kamiennym snem (и спят каменным сном). Dragoni nawet szabel nie obtarli (драгуны даже сабель не обтерли).

— Baśka, do miasta i spać (Баська, в город и спать)! — rzekł nagle mały rycerz (сказал вдруг маленький рыцарь).

— Dobrze, Michałku (хорошо, Михалек) — odpowiedziała pokornie Basia (отвечала покорно Бася) — pójdę, jak każesz (пойду, раз велишь). Ale tam klasztor już zamknięty (но там монастырь уже закрыт), więc wolałabym tu ostać i nad twoim snem czuwać (поэтому предпочла бы тут остаться и твой сон охранять).

— Dziw to jest (странно это) — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь) — po takim trudzie sen mnie odbieżał (после таких трудов сон от меня убежал) i wcale się nie chce głowy przytulić (и вовсе не хочется голову приклонить)...

— Boś w sobie krew rozbujał (ибо /ты/ в себе кровь взбудоражил), z janczary się zabawiając (с янычарами забавляясь) — rzekł Zagłoba (сказал Заглоба). — Tak i ze mną zawsze bywało (так и со мной всегда бывало). Po bitwie nijak spać nie mogłem (после битвы никак спать не мог). Ale co się tycze Baśki (но, что касается Баськи), co się ma po nocy wlec do zamkniętej furty (почему /она/ должна ночью тащиться к закрытой калитке); niech już tu lepiej do porannej “kindii” zostanie (пусть уж тут лучше до утреннего намаза останется).

Lecz był to względny spoczynek, bo gdy noc stała się jeszcze głębsza, w ciszy rozległ się znowu dźwięk kilofów bijących w skalną ścianę.

— Gorsze to od dział! — rzekł nasłuchując Ketling.

— Ot, wycieczkę by wyprowadzić — zauważył mały rycerz — ale niepodobna, ludzie zbyt fatigati. Nie spali i nie jedli, choć było co, bo czasu nie starczyło. Zresztą przy górnikach stoi zawsze na straży kilka tysięcy dżamaku i spahów, aby zaś nie mieli jakowejś z naszej strony przeszkody. Nie ma innej rady, jeno sami musimy nowy zamek wysadzić, a do starego się schronić.

— Nie dziś to już — odpowiedział Ketling. — Patrz, ludzie popadali jak snopy i śpią kamiennym snem. Dragoni nawet szabel nie obtarli.

— Baśka, do miasta i spać! — rzekł nagle mały rycerz.

— Dobrze, Michałku — odpowiedziała pokornie Basia — pójdę, jak każesz. Ale tam klasztor już zamknięty, więc wolałabym tu ostać i nad twoim snem czuwać.

— Dziw to jest — rzekł mały rycerz — po takim trudzie sen mnie odbieżał i wcale się nie chce głowy przytulić...

— Boś w sobie krew rozbujał, z janczary się zabawiając — rzekł Zagłoba.-Tak i ze mną zawsze bywało. Po bitwie nijak spać nie mogłem. Ale co się tycze Baśki, co się ma po nocy wlec do zamkniętej furty; niech już tu lepiej do porannej “kindii” zostanie.

Basia uściskała z radości pana Zagłobę (Бася обняла на радостях пана Заглобу), mały zaś rycerz widząc (маленький же рыцарь, видя), jak bardzo jej o to chodzi (как сильно ей этого хочется), rzekł (сказал):

— To pójdźmy do komnat (так пойдем в комнаты).

I poszli (и пошли). Lecz pokazało się (но оказалось), iż w komnatach pełno było kurzawy wapiennej (что в комнатах полно было пыли известковой), której naczyniły kule wstrząsając ścianami (которую подняло ядро, тряхнув стены). Niepodobna w nich było wytrzymać (невозможно было в них выдержать), więc po niejakim czasie Basia z mężem wyszli na powrót ku murom (поэтому через некоторое время Бася с мужем вышли обратно к стенам) i umieścili się w niszy po zamurowaniu starej bramy pozostałej (и разместились в нише, после заделки старых ворот оставшейся).

Tam on siadł i wsparł się o mur (там он сел и оперся о стену), a ona przytuliła się do niego jak dziecko do matki (а она притулилась к нему, как ребенок к матери). Noc była sierpniowa, ciepła i słodka (ночь была августовская, теплая и ласковая). Księżyc oświecał srebrnym światłem wgłębienie (месяц освещал серебристым светом нишу), tak że twarze małego rycerza i Basi były skąpane w blasku (так что лица маленького рыцаря и Баси были залиты сиянием). Poniżej, na podwórzu zamkowym (пониже, во дворике замковом), widać było uśpione kupy żołnierzy (видно было спящие группы солдат), a także i ciała zabitych podczas dziennej strzelaniny (а также и тела убитых во время дневной стрельбы), bo nie znaleziono dotąd czasu na ich pogrzebanie (поскольку не нашлось до сих пор времени на их погребение). Ciche światło miesiąca pełzało po tych kupach (тихий свет месяца скользил по этих кучах), jakby ów samotnik niebieski chciał wiedzieć (словно он, отшельник небесный, хотел узнать), kto śpi tylko ze znużenia (кто спит только от усталости), a kto już usnął snem wiecznym (а кто уже уснул сном вечным). Dalej rysowała się ściana głównej budowy zamkowej (дальше вырисовывалась стена главного строения замкового), od której padał czarny cień na połowę podwórza (от которого падала черная тень на половину двора).

Basia uściskała z radości pana Zagłobę, mały zaś rycerz widząc, jak bardzo jej o to chodzi, rzekł:

— To pójdźmy do komnat.

I poszli. Lecz pokazało się, iż w komnatach pełno było kurzawy wapiennej, której naczyniły kule wstrząsając ścianami. Niepodobna w nich było wytrzymać, więc po niejakim czasie Basia z mężem wyszli na powrót ku murom i umieścili się w niszy po zamurowaniu starej bramy pozostałej.

Tam on siadł i wsparł się o mur, a ona przytuliła się do niego jak dziecko do matki. Noc była sierpniowa, ciepła i słodka. Księżyc oświecał srebrnym światłem wgłębienie, tak że twarze małego rycerza i Basi były skąpane w blasku. Poniżej, na podwórzu zamkowym, widać było uśpione kupy żołnierzy, a także i ciała zabitych podczas dziennej strzelaniny, bo nie znaleziono dotąd czasu na ich pogrzebanie. Ciche światło miesiąca pełzało po tych kupach, jakby ów samotnik niebieski chciał wiedzieć, kto śpi tylko ze znużenia, a kto już usnął snem wiecznym. Dalej rysowała się ściana głównej budowy zamkowej, od której padał czarny cień na połowę podwórza.

Z zewnątrz murów (с внешних /сторон/ стен), gdzie między wyczółkami leżeli pocięci mieczami janczarowie (где между бастионами лежали порубленные янычары), dochodziły głosy męskie (доносились голоса мужские). To ciurowie i ci z dragonów (это обозники и те из драгун), którym łup milszy był od snu (которым добыча милее была сна), obdzierali ciała poległych (обирали погибших). Latarki ich migotały po pobojowisku na kształt czerwi świętojańskich (фонарики их мерцали на поле боя, словно светлячки). Niektórzy nawoływali się z cicha (некоторые перекликались потихоньку), a jeden śpiewał półgłosem pieśń słodką (а один пел вполголоса песню нежную) i nie licującą z zajęciem (и не сочетающуюся с занятием), któremu się w tej chwili oddawał (которому в ту минуту предавался):

Nic mi po śrebrze, nic mi po złocie (ничто для меня серебро, ничто для меня золото),

Nic po chudobie (ничто скот) —

Niech z głodu zamrę przy krzywym płocie (пусть от голоду помру под косым забором),

Byle przy tobie (лишь бы с тобой)!

Lecz po niejakim czasie ruch ów począł ustawać (но через некоторое время движение это начало затихать) i nareszcie ustał zupełnie (и наконец прекратилось полностью). Uczyniła się cisza (настала тишина), którą przerywały tylko dalekie odgłosy kilofów (которая прерывалась только звуками кирок) łamiących wciąż skałę (ломающих все еще скалу) i nawoływania straży na murach (и перекличкой стражи на стенах). Ta cisza, światło i noc (эта тишина, свет и ночь) przepyszna upoiły małego rycerza i Basię (одурманили маленького рыцаря и Басю). Stało im się nie wiadomo dlaczego tęskno i trochę smutno (стало им неизвестно почему тоскливо и немного грустно), chociaż błogo (хотя блаженно). Baśka pierwsza podniosła oczy na męża (Бася первая подняла глаза на мужа) i widząc (и, увидев), że ma źrenice otwarte, spytała (что имеет глаза открытые, спросила):

— Michałku, nie śpisz (Михалек, не спишь)?

— Aż dziwno, ale nic się nie chce (даже странно, но совсем не хочу).

— A dobrze ci tu jest (а хорошо тебе тут)?

— Dobrze (хорошо). A tobie (а тебе)?

Z zewnątrz murów, gdzie między wyczółkami leżeli pocięci mieczami janczarowie, dochodziły głosy męskie. To ciurowie i ci z dragonów, którym łup milszy był od snu, obdzierali ciała poległych. Latarki ich migotały po pobojowisku na kształt czerwi świętojańskich. Niektórzy nawoływali się z cicha, a jeden śpiewał półgłosem pieśń słodką i nie licującą z zajęciem, któremu się w tej chwili oddawał:

Nic mi po śrebrze, nic mi po złocie,

Nic po chudobie —

Niech z głodu zamrę przy krzywym płocie,

Byle przy tobie!

Lecz po niejakim czasie ruch ów począł ustawać i nareszcie ustał zupełnie. Uczyniła się cisza, którą przerywały tylko dalekie odgłosy kilofów łamiących wciąż skałę i nawoływania straży na murach. Ta cisza, światło i noc przepyszna upoiły małego rycerza i Basię. Stało im się nie wiadomo dlaczego tęskno i trochę smutno, chociaż błogo. Baśka pierwsza podniosła oczy na męża i widząc, że ma źrenice otwarte, spytała:

— Michałku, nie śpisz?

— Aż dziwno, ale nic się nie chce.

— A dobrze ci tu jest?

— Dobrze. A tobie?

Baśka poczęła kręcić jasną główką (Бася начала крутить светлой головкой).

— Oj, Michałku, tak dobrze, oj! Oj (ой, Михалек, так хорошо, ой! Ой)! Słyszałeś, co ów tam śpiewał (/ты/ слышал, как там /кто-то/ пел)?

Tu powtórzyła ostatnie słowa piosenki (тут повторила последние слова песенки):

Niech z głodu zamrę przy krzywym płocie (пусть от голоду помру под косым забором),

Byle przy tobie (лишь бы с тобой)!

Nastała chwila milczenia (наступила минута молчания), którą przerwał mały rycerz (которую прервал маленький рыцарь):

— Baśka (Баська)! — rzekł (сказал) — słuchaj no, Baśka (послушай-ка, Баська)!

— Co, Michałku (что, Михалек)?

— Bo prawdę rzekłszy (ибо, правду сказать), okrutnie nam dobrze ze sobą (ужасно нам хорошо друг с другом) i tak myślę (и так думаю), że gdyby jedno z nas poległo (что если бы один из нас погиб), to by drugie bez miary tęskniło (то другой бы без меры тосковал).

Baśka poczęła kręcić jasną główką.

— Oj, Michałku, tak dobrze, oj! oj! Słyszałeś, co ów tam śpiewał?

Tu powtórzyła ostatnie słowa piosenki:

Niech z głodu zamrę przy krzywym płocie,

Byle przy tobie!

Nastała chwila milczenia, którą przerwał mały rycerz:

— Baśka! —rzekł — słuchaj no, Baśka!

— Co, Michałku?

— Bo prawdę rzekłszy, okrutnie nam dobrze ze sobą i tak myślę, że gdyby jedno z nas poległo, to by drugie bez miary tęskniło.

Basia doskonale zrozumiała (Бася ясно поняла), że mały rycerz mówiąc: “gdyby jedno z nas poległo” zamiast: “umarło” (что маленький рыцарь, говоря: «если бы один из нас погиб», вместо «умер») — siebie miał na myśli (себя имел в виду). Przyszło jej do głowy (пришло ей в голову), że on może nie spodziewa się wyjść żywym z tego oblężenia (что он, может быть, не надеется выйти живым из этой осады), że chce ją oswoić z tym terminem (что хочет ее приучить к этой мысли), więc straszne przeczucie ścisnęło jej serce (поэтому страшное предчувствие стиснуло ее сердце) i złożywszy ręce rzekła (и, сложив руки, /она/ сказала):

— Michale, miej miłosierdzie nad sobą i nade mną (Михал, имей милосердие к себе и ко мне)!

Głos małego rycerza był nieco wzruszony, choć spokojny (голос маленького рыцаря был немного взволнованный, хотя спокойный).

— A widzisz, Baśka (а видишь, Баська), że nie masz słuszności (что /ты/ не права) — rzekł (сказал) — bo tak wziąwszy tylko na rozum (ибо так, взяв только на разум = задуматься), cóż to jest to życie doczesne (что есть эта жизнь бренная)? Przez co tu kark kręcić (за что тут голову ломать)? Komu tu będzie dostatkiem smakować szczęśliwość i kochanie (кто тут будет вдоволь отведывать счастье и любовь), kiedy wszystko kruche jako zeschła gałęź, co (когда все хрупкое, как засохшая ветка)?

Lecz Basia poczęła się trząść z płaczu i powtarzać (но Баська начала трястись в плаче и повторять):

— Nie chcę, nie chcę, nie chcę (не хочу, не хочу, не хочу)!

— Jak mi Bóg miły, tak nie masz słuszności (как мне Бог милый, так /ты/ не права) — powtórzył mały rycerz (повторил маленький рыцарь). — Ot, uważasz, tam w górze (вот, заметь, там вверху), za onym cichym miesiącem (за тем тихим месяцем), jest kraina wiekuistej szczęśliwości (есть страна вечного блаженства). O takiej to mi gadaj (о такой мы поговорим)! Kto się na tamtą lewadę dostanie (кто на ту леваду попадет), ten dopiero sobie odsapnie (тот только отдышится), jakby po długiej drodze (словно после долгой дороги) — i pasie się spokojnie (и пасись себе спокойно). Jak na mnie termin przyjdzie (когда мой срок придет) (a to przecie żołnierska rzecz (а это ведь дело солдатское)), zaraz sobie powinnaś powiedzieć (тотчас себе должна сказать): “Nic to (ничего это)!” Po prostu powinnaś sobie powiedzieć (просто должна себе сказать):

Basia doskonale zrozumiała, że mały rycerz mówiąc: “gdyby jedno z nas poległo” zamiast: “umarło” — siebie miał na myśli. Przyszło jej do głowy, że on może nie spodziewa się wyjść żywym z tego oblężenia, że chce ją oswoić z tym terminem, więc straszne przeczucie ścisnęło jej serce i złożywszy ręce rzekła:


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: