Польский язык с Генриком Сенкевичем 38 страница

— Wierzę. Mnie z płaczu za jedną dziewką oko w młodości wypłynęło, a jeśli nie wypłynęło całkiem, to bielmem zaszło.

— Nie dziwuj się waćpan; przyjeżdżam, ledwie tchu mi staje, aż tu pierwsze słowo: klasztor. Ale przecie w perswazję ufam i w jej serce, i słowo. Jak to waćpan powiedziałeś? “Dobry habit...” ale z czego?

— Ale nie z krzywdy ludzkiej...

— Wybornie powiedziane! Że to ja nigdy żadnej maksymy nie mogłem ułożyć. W stanicy byłaby rozrywka gotowa. Niepokój siedzi wciąż we mnie, ale przecie otuchę mi waćpan wlałeś. Ułożyliśmy z nią istotnie, żeby rzecz w tajemnicy została, więc to słuszne, że dziewka mogła jeno dla pozoru o habicie mówić... Jeszcze jakoweś walne argumentum waćpan przytoczyłeś, ale nie mogę sobie przypomnieć... Znacznie mi ulżyło.

— To chodź do mnie albo tu każę gąsiorek przynieść (так пойдем ко мне, либо ты прикажи бутыль принести). Po drodze się przygodzi (после дороги пригодится)!...

Poszli i pili znacznie do późna (/они/ пошли и пили много допоздна).

Nazajutrz przybrał pan Wołodyjowski ciało w piękne suknie (на следующий день переодел пан Володыёвский тело в роскошный наряд), a twarz w powagę (а лицо в почтение), uzbroił się we wszystkie argumenta (вооружился всеми аргументами), które mu do głowy samemu przyszły (которые ему в голову самому пришли), i w te, które mu pan Zagłoba poddał (и теми, что ему пан Заглоба подсказал), i tak uzbrojony zeszedł do jadalnej izby (и так во всеоружии спустился в столовую комнату), gdzie wszyscy zwykle zgromadzali się na śniadanie (где все обычно собирались на завтрак). Z całej kompanii brakło też tylko Krzysi (из всей компании не хватало только Кшиси), lecz i ona nie dała na się długo czekać (но и ее не пришлось долго ждать), zaledwie bowiem mały rycerz zdołał przełknąć dwie łyżki polewki (едва маленький рыцарь одолел проглотить две ложки похлебки), gdy przez otwarte drzwi dał się słyszeć szelest sukni (когда через открытые двери послышался шелест платья) i dziewczyna weszła do pokoju (и девушка вошла в комнату).

Weszła bardzo prędko (вошла очень быстро), raczej wpadła (скорей влетела). Policzki jej płonęły (щечки у нее пламенели), powieki miała spuszczone (веки имела опущенные), w twarzy pomieszanie, przymus i bojaźń (в лице смятение, и испуг).

Zbliżywszy się do Wołodyjowskiego (приблизилась к Володыёвскому), podała mu obie ręce (подала ему обе руки), ale nie podniosła nań wcale oczu (но не подняла совсем глаза), i gdy on począł całować z zapałem te ręce (и когда он начал целовать с жаром ее руки), zbladła zaraz bardzo (побледнела сразу сильно), przy tym nie zdobyła się ani na jedno słowo powitania (и при этом не смогла сказать ни слова приветствия).

— To chodź do mnie albo tu każę gąsiorek przynieść. Po drodze się przygodzi!...

Poszli i pili znacznie do późna.

Nazajutrz przybrał pan Wołodyjowski ciało w piękne suknie, a twarz w powagę, uzbroił się we wszystkie argumenta, które mu do głowy samemu przyszły, i w te, które mu pan Zagłoba poddał, i tak uzbrojony zeszedł do jadalnej izby, gdzie wszyscy zwykle zgromadzali się na śniadanie. Z całej kompanii brakło też tylko Krzysi, lecz i ona nie dała na się długo czekać, zaledwie bowiem mały rycerz zdołał przełknąć dwie łyżki polewki, gdy przez otwarte drzwi dał się słyszeć szelest sukni i dziewczyna weszła do pokoju.

Weszła bardzo prędko, raczej wpadła. Policzki jej płonęły, powieki miała spuszczone, w twarzy pomieszanie, przymus i bojaźń.

Zbliżywszy się do Wołodyjowskiego, podała mu obie ręce, ale nie podniosła nań wcale oczu, i gdy on począł całować z zapałem te ręce, zbladła zaraz bardzo, przy tym nie zdobyła się ani na jedno słowo powitania.

A jego serce przepełniła wnet miłość (а его сердце переполнила тотчас же любовь), niepokój i zachwycenie na widok tej twarzy delikatnej (беспокойство и восторг при виде этого лица нежного) a mieniącej się jak cudowny obraz (и меняющегося, как дивная картина); na widok tej postaci wysmukłej a lubej (при виде этой фигуры стройной и милой), od której biło jeszcze ciepło niedawnego snu (от которой веяло еще тепло недавнего сна); wzruszyło go nawet jej pomieszanie (тронуло его даже ее замешательство) i owa bojaźń malująca się w obliczu (и та боязнь, написанная на лице).

“Kwiatuszku najdroższy (цветочек самый дорогой)! — pomyślał sobie w duszy (подумал /он/ в душе) — czego się boisz (чего /ты/ боишься)? Toż ja bym życie i krew oddał za ciebie (да я же жизнь и кровь отдал бы за тебя)...”

Ale nie powiedział tego głośno (но не сказал этого вслух), tylko swoje spiczaste wąsiki przyciskał tak długo (только свои острые усики прижимал так долго) i silnie do jej rąk atłasowych (и сильно к ее атласным рукам), że aż ślady czerwone na nich zostawił (что даже следы красные на них оставил). Basia, patrząc na to wszystko, umyślnie nagarnęła sobie płową czuprynę na oczy (Бася, наблюдая все это, нарочно надвинула себе светлые вихры на глаза), by nikt wzruszenia jej nie dostrzegł (чтобы никто ее волнения не заметил), ale nikt na nią nie zwracał w tej chwili uwagi (но никто на нее не обращал в тот момент внимания); wszyscy spoglądali na tamtę parę (все наблюдали за этой парой) i nastało kłopotliwe milczenie (и настало неловкое молчание).

Przerwał je pierwszy pan Michał (первым нарушил его пан Михал).

A jego serce przepełniła wnet miłość, niepokój i zachwycenie na widok tej twarzy delikatnej a mieniącej się jak cudowny obraz; na widok tej postaci wysmukłej a lubej, od której biło jeszcze ciepło niedawnego snu; wzruszyło go nawet jej pomieszanie i owa bojaźń malująca się w obliczu.

“Kwiatuszku najdroższy! — pomyślał sobie w duszy — czego się boisz? Toż ja bym życie i krew oddał za ciebie...”

Ale nie powiedział tego głośno, tylko swoje spiczaste wąsiki przyciskał tak długo i silnie do jej rąk atłasowych, że aż ślady czerwone na nich zostawił. Basia, patrząc na to wszystko, umyślnie nagarnęła sobie płową czuprynę na oczy, by nikt wzruszenia jej nie dostrzegł, ale nikt na nią nie zwracał w tej chwili uwagi; wszyscy spoglądali na tamtę parę i nastało kłopotliwe milczenie.

Przerwał je pierwszy pan Michał.

— Noc mi w smutku i niepokoju zeszła (ночь для меня в печали и тревоге минула) — rzekł (сказал /он/) — bom wszystkich wczoraj widział prócz waćpanny (ибо всех вчера видел, кроме милостивой панны) i takie mi okrutne wieści o niej powiedziano (и такие мне ужасные вещи о ней рассказали), że mi do płakania więcej niż do snu było (что мне скорее плакать хотелось, чем спать).

Krzysia słysząc tak otwartą mowę przybladła jeszcze mocniej (Кшися, слыша такие откровенные слова, побледнела еще сильнее), tak że Wołodyjowski przez chwilę pomyślał (так что Володыёвский через миг подумал), iż ją omdlenie chwyci (что она потеряет сознание), więc rzekł pośpiesznie (потому сказал поспешно):

— Musimy się w tej materii rozmówić (/мы/ должны на эту тему поговорить), ale teraz o nic nie będę więcej pytał (но теперь не буду больше спрашивать), żebyś się waćpanna uspokoić i ochłonąć mogła (чтобы милостивая панна успокоиться и опомниться могла). Toć ja nie żaden barbarus ani wilk jestem (я же не варвар какой-нибудь, не волк), a Bóg widzi (а Бог видит), ile mam życzliwości dla waćpanny (сколько имею я доброжелательности к милостивой панне).

— Dziękuję (благодарю)! — szepnęła Krzysia (шепнула Кшися).

Pan Zagłoba, stolnik i jego żona poczęli bezprzestannie zamieniać ze sobą spojrzenia (пан Заглоба, стольник и его жена принялись беспрестанно подавать друг другу знаки), jakby zachęcając się wzajemnie do poczęcia zwykłej rozmowy (словно призывая взаимно к началу обычного разговора), ale długo żadne nie mogło się jakoś na to odważyć (но долго никто из них не мог на это отважиться), dopiero pierwszy pan Zagłoba zaczął (пока первым пан Заглоба /не/ начал).

— Noc mi w smutku i niepokoju zeszła — rzekł — bom wszystkich wczoraj widział prócz waćpanny i takie mi okrutne wieści o niej powiedziano, że mi do płakania więcej niż do snu było.

Krzysia słysząc tak otwartą mowę przybladła jeszcze mocniej, tak że Wołodyjowski przez chwilę pomyślał, iż ją omdlenie chwyci, więc rzekł pośpiesznie:

— Musimy się w tej materii rozmówić, ale teraz o nic nie będę więcej pytał, żebyś się waćpanna uspokoić i ochłonąć mogła. Toć ja nie żaden barbarus ani wilk jestem, a Bóg widzi, ile mam życzliwości dla waćpanny.

— Dziękuję! — szepnęła Krzysia.

Pan Zagłoba, stolnik i jego żona poczęli bezprzestannie zamieniać ze sobą spojrzenia, jakby zachęcając się wzajemnie do poczęcia zwykłej rozmowy, ale długo żadne nie mogło się jakoś na to odważyć, dopiero pierwszy pan Zagłoba zaczął.

— Trzeba (надо) — rzekł zwracając się do przybyłych (сказал, обращаясь к прибывшим /мужчинам/) — żebyśmy pojechali dziś do miasta (чтобы /мы/ поехали сегодня в город). Wre już tam przed elekcją jak w ukropie (просто бурлит уж там перед выборами, как в кипятке), bo każdy swego kandydata zaleca (ибо каждый своего кандидата хвалит). Po drodze powiem waszmościom (по дороге расскажу вашим милостям), komu, moim zdaniem, powinniśmy dać kreskę (кому, по моему разумению, должны отдать голос).

Nikt się nie ozwał (никто не отозвался), więc pan Zagłoba potoczył osowiałym okiem naokoło (пан Заглоба повел осовелым глазом вокруг), wreszcie zwrócił się do Basi (наконец обратился к Басе):

— A ty, chrząszczu, pojedziesz z nami (а ты, букашка, поедешь с нами; chrząszcz — майский жук)?

— Pojadę choćby na Ruś (поеду хоть на Русь)! — odrzekła szorstko Basia (ответила сердито Бася).

I znów nastało milczenie (и вновь наступило молчание). Na takich próbach klejenia rozmów (в таких попытках склеивания разговора = завести разговор), które nie chciały się kleić (который не хотел клеиться), przeszło całe śniadanie (прошел весь завтрак).

Na koniec uczestnicy wstali (наконец участники /трапезы/ встали).

— Trzeba — rzekł zwracając się do przybyłych — żebyśmy pojechali dziś do miasta. Wre już tam przed elekcją jak w ukropie, bo każdy swego kandydata zaleca. Po drodze powiem waszmościom, komu, moim zdaniem, powinniśmy dać kreskę.

Nikt się nie ozwał, więc pan Zagłoba potoczył osowiałym okiem naokoło, wreszcie zwrócił się do Basi:

— A ty, chrząszczu, pojedziesz z nami?

— Pojadę choćby na Ruś! — odrzekła szorstko Basia.

I znów nastało milczenie. Na takich próbach klejenia rozmów, które nie chciały się kleić, przeszło całe śniadanie.

Na koniec uczestnicy wstali.

Wówczas Wołodyjowski zbliżył się natychmiast do Krzysi i rzekł (тотчас Володыёвский приблизился к Кшисе и сказал):

— Muszę z waćpanną sam na sam pomówić (/я/ должен с милостивой панной с глазу на глаз поговорить).

Po czym podał jej ramię i wyprowadził ją do przyległej izby (после чего подал ей руку и проводил ее в соседнюю комнату), do tej samej, która była świadkiem pierwszego ich pocałunku (в ту самую, которая была свидетельницей их первого поцелуя).

Posadziwszy Krzysię na sofie (усадив Кшисю на софе), sam siadł przy niej (сам сел возле нее) i począł głaskać ją dłonią po włosach (и принялся гладить ее рукой по волосам), jakoby głaskał małe dziecko (словно гладил маленького ребенка).

— Krzysiu (Кшися)! — ozwał się wreszcie łagodnym głosem (сказал наконец ласковым голосом). — Zali ci konfuzja przeszła (неужели у тебя уже смущение прошло = ты уже успокоилась)? Możeszże mi spokojnie i przytomnie odpowiadać (можешь мне спокойно и ясно ответить)?

Jej konfuzja przeszła (ее смущение прошло), a prócz tego wzruszyła ją jego dobroć (а, кроме того, ее тронула его доброта), więc po raz pierwszy podniosła na niego na chwilę oczy (поэтому впервые подняла на него через миг глаза):

— Mogę (могу) — odrzekła cicho (ответила тихо).

— Zali prawda, żeś ty się ofiarowała do zakonu (неужели правда, что ты жертвуешь /себя/ ордену = идешь в монастырь)?

Wówczas Wołodyjowski zbliżył się natychmiast do Krzysi i rzekł:

— Muszę z waćpanną sam na sam pomówić.

Po czym podał jej ramię i wyprowadził ją do przyległej izby, do tej samej, która była świadkiem pierwszego ich pocałunku.

Posadziwszy Krzysię na sofie, sam siadł przy niej i począł głaskać ją dłonią po włosach, jakoby głaskał małe dziecko.

— Krzysiu! — ozwał się wreszcie łagodnym głosem. — Zali ci konfuzja przeszła? Możeszże mi spokojnie i przytomnie odpowiadać?

Jej konfuzja przeszła, a prócz tego wzruszyła ją jego dobroć, więc po raz pierwszy podniosła na niego na chwilę oczy:

— Mogę — odrzekła cicho.

— Zali prawda, żeś ty się ofiarowała do zakonu?

Na to Krzysia złożyła ręce i poczęła szeptać błagalnie (на это Кшися сложила руки и начала шептать умоляюще):

— Nie bierz mi tego waćpan za złe, nie przeklinaj mnie, ale tak (не гневайся на меня за это, ваша милость, не проклинай меня, но да = это правда)!

— Krzysiu (Кшися)! — rzekł Wołodyjowski (сказал Володыёвский) — godziż to się deptać po szczęśliwości ludzkiej (разве годится топтать человеческое счастье), jako ty po mojej depcesz (как ты мое топчешь)? Gdzie twoje słowo, gdzie nasza umowa (где твое слово, где наш уговор)? Jać z Bogiem wojny prowadzić nie mogę (я с Богом войну вести не могу), ale to ci naprzód powiem (но тебе наперед скажу), co pan Zagłoba wczoraj do mnie powiedział (это пан Заглоба вчера мне поведал), że habit nie powinien być z krzywdy ludzkiej zszywany (что ряса не должна быть из обиды людской сшита). Krzywdą moją chwały bożej nie pomnożysz (обида моя славы Бога не умножит), bo Pan Bóg nad całym światem króluje (ибо Господь Бог над всем миром царит); jego są narody wszelkie (его народы все), jego lądy i morza (его суша и моря), i rzeki, i ptactwo powietrzne (и реки, и птицы небесные), i zwierz leśny (и звери лесные), i słońca, i gwiazdy (и солнце, и звезды); on ma wszystko (он имеет все), co ci tylko na myśl przyjść może (что тебе только в голову прийти может), i jeszcze więcej (и еще больше), a ja jeno ciebie jedną, kochaną i drogą (а я только тебя единственную, любимую и милую); tyś moje szczęście (ты мое счастье), tyś moje mienie całe (ты ж мое достояние единственное). I czyli ty możesz przypuścić (и можешь ли ты допустить), że Pan Bóg potrzebuje (что Господь Бог нуждается = собирается), on, taki bogacz (Он, такой богач), jedyny skarb ubogiemu żołnierzowi wydzierać (единственное сокровище у убогого солдата отобрать)?... Że on w dobroci swojej się na to zgodzi (что Он в своей доброте на это согласится), że się uraduje, nie obrazi (что возрадуется, не обидится)?... Patrzże, co mu dajesz — siebie (смотри, что Ему отдаешь — себя)? Aleś ty moja, boś mi sama przyrzekła (но ты ж моя, ибо сама мне обещала), więc cudze mu dajesz (ведь чужое Ему отдаешь), nie własne (не свое); dajesz mu moje płakanie (отдаешь Ему мои стенания), moją boleść (мою боль), może śmierć moją (может, смерть мою). Maszże do tego prawo (имеешь ли /ты/ на это право)? Rozważ to w sercu i w umyśle (взвесь это в сердце и в мыслях), w końcu spytaj sumienia własnego (наконец, спроси свою совесть)... Bo żebym cię był obraził (вот если бы я тебя обидел), żebym się w kochaniu sprzeniewierzył (если бы в любви предал), żebym cię zapomniał (если бы тебя позабыл), żebym się win jakowychś i zbrodni dopuścił (если бы вину какую-нибудь и бесчестье допустил) — ha (эх)! nie mówię, nie mówię (не говорю, не говорю)! Alem ja pojechał do ordy nasłuchiwać (но я поехал от орды /границу/ караулить), grasantów podchodzić (разбойников ловить), ojczyźnie krwią, zdrowiem i wczasem służyć (отчизне кровью, здоровьем и досугом служить), a ciebiem kochał (а тебя любил), o tobiem po dniach całych i nocach przemyśliwał (о тебе днями целыми и ночами думал) i jako jeleń do wód (и как олень к воде), jako ptak do powietrza (как птица в воздух), jako dziecko do matki (как дитя к матери) i jak rodzic do dziecka (и как отец к ребенку), takem do ciebie tęsknił (так /и я/ к тебе стремился)!... I za to wszystko takież mi powitanie (и за все это такая мне встреча), taką mi nagrodę zgotowałaś (такая награда мне приготовлена)?... Krzysiu najmilsza (Кшися, дорогая), mój przyjacielu (мой друг), moje kochanie wybrane (моя любовь прекрасная), powiedz mi (скажи мне), skąd się to wzięło (откуда это взялось)? Wymień mi swoje racje równie szczerze (скажи мне свои причины так же искренне), równie otwarcie (так же открыто), jak ja ci swoje racje i swoje prawa przytaczam (как я тебе свои доводы и свою правду привожу); dochowaj mi wiary (сохрани мою веру), nie ostawiaj mnie samego jeno z nieszczęściem (не оставляй меня наедине с несчастьем). Samaś mi dała prawo (сама ты дала мне право) — nie czyń mnie banitem (не делай меня изгнанником)!...

Na to Krzysia złożyła ręce i poczęła szeptać błagalnie:

— Nie bierz mi tego waćpan za złe, nie przeklinaj mnie, ale tak!

— Krzysiu! — rzekł Wołodyjowski — godziż to się deptać po szczęśliwości ludzkiej, jako ty po mojej depcesz? Gdzie twoje słowo, gdzie nasza umowa? Jać z Bogiem wojny prowadzić nie mogę, ale to ci naprzód powiem, co pan Zagłoba wczoraj do mnie powiedział, że habit nie powinien być z krzywdy ludzkiej zszywany. Krzywdą moją chwały bożej nie pomnożysz, bo Pan Bóg nad całym światem króluje; jego są narody wszelkie, jego lądy i morza, i rzeki, i ptactwo powietrzne, i zwierz leśny, i słońca, i gwiazdy; on ma wszystko, co ci tylko na myśl przyjść może, i jeszcze więcej, a ja jeno ciebie jedną, kochaną i drogą; tyś moje szczęście, tyś moje mienie całe. I czyli ty możesz przypuścić, że Pan Bóg potrzebuje, on, taki bogacz, jedyny skarb ubogiemu żołnierzowi wydzierać?... Że on w dobroci swojej się na to zgodzi, że się uraduje, nie obrazi?... Patrzże, co mu dajesz — siebie? Aleś ty moja, boś mi sama przyrzekła, więc cudze mu dajesz, nie własne; dajesz mu moje płakanie, moją boleść, może śmierć moją. Maszże do tego prawo? Rozważ to w sercu i w umyśle, w końcu spytaj sumienia własnego... Bo żebym cię był obraził, żebym się w kochaniu sprzeniewierzył, żebym cię zapomniał, żebym się win jakowychś i zbrodni dopuścił — ha! nie mówię, nie mówię! Alem ja pojechał do ordy nasłuchiwać, grasantów podchodzić, ojczyźnie krwią, zdrowiem i wczasem służyć, a ciebiem kochał, o tobiem po dniach całych i nocach przemyśliwał i jako jeleń do wód, jako ptak do powietrza, jako dziecko do matki i jak rodzic do dziecka, takem do ciebie tęsknił!... I za to wszystko takież mi powitanie, taką mi nagrodę zgotowałaś?... Krzysiu najmilsza, mój przyjacielu, moje kochanie wybrane, powiedz mi, skąd się to wzięło? Wymień mi swoje racje równie szczerze, równie otwarcie, jak ja ci swoje racje i swoje prawa przytaczam; dochowaj mi wiary, nie ostawiaj mnie samego jeno z nieszczęściem. Samaś mi dała prawo — nie czyń mnie banitem!...

Nie wiedział nieszczęsny pan Michał (не знал несчастный пан Михал), że jest prawo większe i starsze od wszelkich ludzkich (что есть право больше и выше всех человеческих), na mocy którego serce za miłością tylko iść musi i idzie (в силу которого сердце за любовью только идти должно и идет), a które kochać przestaje (а которое любить перестает), to już tym samym najgłębszego wiarołomstwa się dopuszcza (то уж тем самым самое глубокое вероломство допускает), choć często tak niewinnie (хоть часто так же невинно), jak niewinnie gaśnie lampa (как невинно гаснет лампада), w której się olej wypalił (в которой масло выгорело).

Więc nie wiedząc o tym Wołodyjowski za kolana Krzysię objął i prosił (но, не зная о том, Володыёвский припал к коленям Кшиси и просил), i błagał (и умолял), a ona odpowiadała mu tylko potokami łez (а она отвечала ему только потоками слез), bo właśnie już sercem odpowiedzieć nie mogła (потому что как раз сердцем уж отвечать не могла).

— Krzysiu (Кшися) — rzekł wreszcie, wstając, rycerz (сказал, наконец, поднимаясь, рыцарь) — we łzach twoich szczęśliwość moja utonąć może (в слезах твоих счастье мое утонуть может), a ja cię nie o to, jeno o ratunek proszę (а я тебя не о том, только о спасении прошу)!

— Nie pytaj mnie waćpan o racje (не спрашивай меня, ваша милость, об аргументах)! — odrzekła łkając Krzysia (ответила, плача, Кшися) — nie pytaj o przyczyny (не спрашивай о причинах), bo to już tak być musi i inaczej być nie może (потому что так быть должно и иначе быть не может). Nie wartam takiego (не стою /я/ такого), jak waćpan (как ваша милость), człowieka i nigdy nie byłam warta (человека и никогда не стоила: «не была достойна»)... Wiem, jaką waćpanu krzywdę czynię (знаю, какую вашей милости обиду причиняю), i to mnie boli tak okrutnie (и это мне больно так ужасно), że ot (что вот)! rady dać sobie nie mogę (справиться с собой не могу: «совета дать себе не могу»)!... Ja wiem, że to krzywda (я знаю, что это обида)... O Boże wielki, serce się kraje (О Боже великий, сердце у меня рвется)! Wybacz waćpan (прости, ваша милость), nie opuszczaj mnie w gniewie (не покидай меня в гневе), odpuść, nie przeklinaj (прости, не проклинай)!

Nie wiedział nieszczęsny pan Michał, że jest prawo większe i starsze od wszelkich ludzkich, na mocy którego serce za miłością tylko iść musi i idzie, a które kochać przestaje, to już tym samym najgłębszego wiarołomstwa się dopuszcza, choć często tak niewinnie, jak niewinnie gaśnie lampa, w której się olej wypalił.

Więc nie wiedząc o tym Wołodyjowski za kolana Krzysię objął i prosił, i błagał, a ona odpowiadała mu tylko potokami łez, bo właśnie już sercem odpowiedzieć nie mogła.

— Krzysiu — rzekł wreszcie, wstając, rycerz — we łzach twoich szczęśliwość moja utonąć może, a ja cię nie o to, jeno o ratunek proszę!

— Nie pytaj mnie waćpan o racje! — odrzekła łkając Krzysia — nie pytaj o przyczyny, bo to już tak być musi i inaczej być nie może. Nie wartam takiego, jak waćpan, człowieka i nigdy nie byłam warta... Wiem, jaką waćpanu krzywdę czynię, i to mnie boli tak okrutnie, że ot! rady dać sobie nie mogę!... Ja wiem, że to krzywda... O Boże wielki, serce się kraje! Wybacz waćpan, nie opuszczaj mnie w gniewie, odpuść, nie przeklinaj!

To rzekłszy Krzysia rzuciła się przed Wołodyjowskim na kolana (это сказав, Кшися опустилась перед Володыёвским на колени).

— Wiem, że cię krzywdzę, ale łaski waćpanowej i zmiłowania proszę (знаю, что тебя обижаю, но помилования у вашей милости и милосердия прошу)!

Tu ciemna główka Krzysi schyliła się aż do podłogi (тут темная головка Кшиси склонилась до самого пола). Wołodyjowski podniósł w jednej chwili przemocą biedną płaczkę (Володыёвский поднял в одно мгновенье насильно бедную плакальщицу) i posadził ją na powrót na sofie (и посадил ее обратно на софу), sam zaś począł chodzić jak błędny po komnacie (сам же принялся метаться, как безумный, по комнате). Czasami stawał nagle (иногда вдруг останавливался) i pięści do skroni przykładał (и кулаки к вискам прикладывал = хватался руками за голову), to znów chodził (то снова ходил), na koniec stanął przed Krzysią (наконец, остановился перед Кшисей).

— Zostawże sobie czas, a mnie jakowąś nadzieję (оставь себе время, а мне какую-то надежду) — rzekł (сказал). — Pomyśl; że i ja nie z kamienia (подумай, ведь и я не из камня). Czemu mi rozpalone żelazo bez żadnej litości przykładasz (почему /ты/ мне каленое железо без всякой жалости прикладываешь)? Toż choćbym nie wiem jak był cierpliwy (потому что хоть каким бы /я/ был терпеливым), przecie gdy skóra zasyczy (но когда кожа зашипит), to i mnie boleść przejmie (то и меня боль пронизывает)... Jać nie umiem nawet powiedzieć, jak mi boleśno (я не могу даже рассказать, как мне больно)... Dalibóg, nie umiem (ей-Богу, не могу)!... Prostak, widzisz, jestem i lata w wojnie zeszły (необразованный человек, видишь, я, и лета /мои/ на войне прошли)... O dla Boga (ради Бога)! O Jezu miły (Господи Иисусе)! W tej samej izbie my się kochali (в этой самой комнате мы миловались)! Krzychna (Кшиська)! Krzychna (Кшиська)! Myślałem, że po wiek będziesz moja (/я/ думал, что ты навеки будешь моя), a teraz nic (а теперь ничто = конец), nic (конец)! Co się z tobą stało (что с тобой случилось)? Kto ci serce odmienił (кто тебе сердце подменил)? Krzysiu, toćże ja ten sam (Кшися, я тот же самый)!... I tego nie wiesz (и того не знаешь), że dla mnie to gorszy cios niż dla innego (что для меня это горше, чем для другого), bom ja już jedno kochanie stracił (потому что я уже одну любовь утратил). Jezu, co ja jej powiem (Иисусе, что я ей еще скажу), żeby jej serce poruszyć (чтобы ее сердце тронуть)?... Człek się tylko męczy (человека только мучится), i tyle (и столько = и так сильно). Ostawże mi choć nadzieję (оставь мне хоть надежду)! Nie odbieraj wszystkiego od razu (не отбирай всего сразу)!...


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: