Польский язык с Генриком Сенкевичем 31 страница

— Nie będę dziś wcale spała (не буду сегодня совсем спать = не засну)! — rzekła sobie Krzysia (сказала себе Кшися).

I poczęła rozmyślać o Ketlingu (и принялась размышлять о Кетлинге), a przy tym cierpieć coraz bardziej (и при этом страдая все сильнее).

Zimny pot oblał Krzysię i siadła na łóżku. Mocne światło księżyca wpadało do izby, która w tych białych blaskach wydawała się jakoś dziwnie i straszno.

“Co to jest? — myślała Krzysia — oto tam Basia śpi, widzę ją, bo miesiąc jej w twarz świeci, a ani wiem, kiedy przyszła, kiedy się rozebrała i położyła. Nie spałam przecież ani chwili, ale widać, że moja biedna głowa już na nic...”

Tak rozmyślając położyła się znowu, lecz wnet żal i zgryzota zasiadły także na krawędzi jej łóżka, zupełnie jakby jakieś dwie boginki, które wedle woli zanurzały się w blasku księżycowym lub też wypływały z tej srebrnej topieli na powrót.

— Nie będę dziś wcale spała! — rzekła sobie Krzysia.

I poczęła rozmyślać o Ketlingu, a przy tym cierpieć coraz bardziej.

Nagle, wśród ciszy nocnej, ozwał się żałosny głos Basi (внезапно, посреди ночной тишины, раздался жалобный голос Баси):

— Krzysiu (Кшися)!

— Nie śpisz (не спишь)?

— Bo mi się przyśniło (мне приснилось), że jakowyś Turczyn pana Michała strzałą przeszył (что какой-то турок пана Михала стрелой пронзил). Jezu Chryste (Иисус Христос)! sen mara (сон — бред)! Ale aż mnie febra trzęsie (но у меня аж лихорадка трясет). Zmówmy litanię, by Bóg nieszczęście odwrócił (/давай/ помолимся, чтобы Бог несчастье отвел)!

Krzysi przeleciała przez głowę błyskawicą myśl (у Кшиси в голове молнией мелькнула мысль): “Bogdaj go kto ustrzelił (пусть бы его кто подстрелил)!” Ale natychmiast przeraziła się własną złością (но тут же поразилась собственной злобе), więc choć trzeba się jej było zdobyć na nadludzką siłę (и хотя необходимо ей было собраться со сверхчеловеческой силой = сделать сверхчеловеческое усилие), aby w tej właśnie chwili modlić się o szczęśliwy powrót Wołodyjowskiego (чтобы в тот момент молиться о счастливом возвращении Володыёвского), jednak odrzekła (однако ответила):

— Dobrze, Basiu (хорошо, Бася)!

Za czym podniosły się obie z łóżek (после чего поднялись обе с кроватей) i klęknąwszy nagimi kolankami na zalanej księżycowym światłem podłodze (и встав голыми коленями на залитый месячным светом пол), poczęły odmawiać litanię (принялись молиться). Głosy ich odpowiadały sobie wzajemnie (голоса их вторили друг другу), to podnosząc się (то возвышаясь), to zniżając (то снижаясь); rzekłbyś (казалось): izba zmieniła się w celę klasztorną (комната превратилась в келью монастырскую), w której dwie białe mniszeczki odprawiają nocne modlitwy (в которой две белые монашеские фигуры совершали ночную молитву).

Nagle, wśród ciszy nocnej, ozwał się żałosny głos Basi:

— Krzysiu!

— Nie śpisz?

— Bo mi się przyśniło, że jakowyś Turczyn pana Michała strzałą przeszył.

Jezu Chryste! sen mara! Ale aż mnie febra trzęsie. Zmówmy litanię, by Bóg nieszczęście odwrócił!

Krzysi przeleciała przez głowę błyskawicą myśl: “ogdaj go kto ustrzelił!”Ale natychmiast przeraziła się własną złością, więc choć trzeba się jej było zdobyć na nadludzką siłę, aby w tej właśnie chwili modlić się o szczęśliwy powrót Wołodyjowskiego, jednak odrzekła:

— Dobrze, Basiu!

Za czym podniosły się obie z łóżek i klęknąwszy nagimi kolankami na zalanej księżycowym światłem podłodze, poczęły odmawiać litanię. Głosy ich odpowiadały sobie wzajemnie, to podnosząc się, to zniżając; rzekłbyś: izba zmieniła się w celę klasztorną, w której dwie białe mniszeczki odprawiają nocne modlitwy.

Rozdział XV (Глава XV)

Nazajutrz dzień była już Krzysia spokojniejsza (на следующий день была уже Кшися спокойней), albowiem wśród poplątanych ścieżek (потому что среди запутанных тропинок) i manowców wybrała sobie drogę ciężką niezmiernie (и бездорожья выбрала себе дорогу тяжкую безмерно), ale nie błędną (но не ложную). Wstępując na nią wiedziała przynajmniej (вступая на нее, знала хотя бы), dokąd dojdzie (куда придет). Przede wszystkim jednak postanowiła widzieć się z Ketlingiem (прежде всего, /Кшися/ решила увидеться с Кетлингом) i rozmówić się z nim po raz ostatni (и поговорить с ним в последний раз), aby go od wszelakiej przygody zasłonić (чтобы от прихоти случая уберечь). Przyszło jej to niełatwo (выполнить ей это /было/ нелегко), bo Ketling nie pokazał się przez kilka następnych dni (ибо Кетлинг не показывался уже несколько дней) i na noc nie wracał (и на ночь не возвращался).

Krzysia poczęła wstawać do dnia i chodzić do pobliskiego kościoła Dominikanów w tej nadziei (Кшися начала вставать до света и ходить в ближний доминиканский костел в надежде), że któregokolwiek ranka spotka go (что в какое-нибудь утро встретит его там) i rozmówi się z nim bez świadków (и поговорит с ним без свидетелей).

Jakoż w kilka dni później spotkała go w samej bramie (как-то несколькими днями позднее /она/ встретила его возле самых ворот). On spostrzegłszy ją zdjął kapelusz (он, увидев ее, снял шляпу) i schyliwszy w milczeniu głowę (и, склонив в молчании голову) stał bez ruchu (стоял неподвижно); twarz miał zmęczoną bezsennością i cierpieniem (лицо его было измучено бессонницей и страданиями), oczy zapadłe (глаза запали), na skroniach złotawe piętna (на висках желтели пятна); delikatna cera jego stała się woskową (нежная кожа стала восковой) i wyglądał po prostu jak cudny kwiat (и выглядела, просто как чудесный цветок), który więdnie (который вянет). Krzysi na jego widok rozdarło się na dwoje serce (Кшисе его вид разрывал сердце пополам), więc choć każdy krok stanowczy kosztował ją bardzo wiele (хотя каждый шаг стоил ей очень многого), bo z natury była nieśmiałą (поскольку по натуре была робкая), jednak pierwsza wyciągnęła doń rękę i rzekła (однако /она/ первая протянула ему: «до него» руку и сказала):

Nazajutrz dzień była już Krzysia spokojniejsza, albowiem wśród poplątanych ścieżek i manowców wybrała sobie drogę ciężką niezmiernie, ale nie błędną. Wstępując na nią wiedziała przynajmniej, dokąd dojdzie. Przede wszystkim jednak postanowiła widzieć się z Ketlingiem i rozmówić się z nim po raz ostatni, aby go od wszelakiej przygody zasłonić. Przyszło jej to niełatwo, bo Ketling nie pokazał się przez kilka następnych dni i na noc nie wracał.

Krzysia poczęła wstawać do dnia i chodzić do pobliskiego kościoła Dominikanów w tej nadziei, że któregokolwiek ranka spotka go i rozmówi się z nim bez świadków.

Jakoż w kilka dni później spotkała go w samej bramie. On spostrzegłszy ją zdjął kapelusz i schyliwszy w milczeniu głowę stał bez ruchu; twarz miał zmęczoną bezsennością i cierpieniem, oczy zapadłe, na skroniach złotawe piętna; delikatna cera jego stała się woskową i wyglądał po prostu jak cudny kwiat, który więdnie. Krzysi na jego widok rozdarło się na dwoje serce, więc choć każdy krok stanowczy kosztował ją bardzo wiele, bo z natury była nieśmiałą, jednak pierwsza wyciągnęła doń rękę i rzekła:

— Niech waćpana Bóg pocieszy i ześle mu zapomnienie (пусть вашу милость Бог утешит и пошлет вам забытье).

Ketling wziął jej rękę (Кетлинг взял ее руку), przyłożył ją sobie do rozpalonego czoła (приложил ее себе к разгоряченному лбу), potem do ust (потом к губам), do których przyciskał ją długo i z całej mocy (к которым прижимал ее долго и изо всех сил), wreszcie ozwał się głosem pełnym śmiertelnego smutku i rezygnacji (наконец отозвался голосом, полным смертельной печали и отчаянья):

— Nie masz dla mnie pociechy ni zapomnienia (нет для меня утешения, нет забвения)!..

Była chwila (была минута), że Krzysia potrzebowała całej mocy nad sobą (когда Кшисе понадобилась вся сила воли), by nie zarzucić mu z żalu rąk na szyję (чтобы не закинуть ему от жалости рук на шею) i nie zakrzyknąć (и не закричать): “Kocham cię nad wszystko (люблю тебя больше всего)! Bierz mnie (бери меня)!” Czuła, że jeśli porwie ją płacz (чувствовала, что если прорвется плач), to ona tak uczyni (то она так /и/ сделает); więc długi czas stała przed nim w milczeniu (поэтому долгое время стояла перед ним в молчании), pasując się ze łzami (борясь со слезами). Jednak się wreszcie zmogła i poczęła mówić spokojnie (однако наконец превозмогла /себя/ и заговорила спокойно), chociaż bardzo prędko (хотя очень быстро). bo tchu jej brakło (потому что дыхания ей не хватало):

— Możeć to przyniesie jakowąś ulgę (может, это принесет /тебе/ какое-то утешение), gdy powiem, że nie będę niczyją (если скажу, что не буду ничья)... Idę za kratę (иду за решетку = в монастырь)... Waćpan mnie nigdy nie sądź źle (пусть ваша милость никогда не вспоминает меня злом = не поминает лихом), bom i tak już nieszczęśliwa (потому что /я/ и так несчастна)!

— Niech waćpana Bóg pocieszy i ześle mu zapomnienie.

Ketling wziął jej rękę, przyłożył ją sobie do rozpalonego czoła, potem do ust, do których przyciskał ją długo i z całej mocy, wreszcie ozwał się głosem pełnym śmiertelnego smutku i rezygnacji:

— Nie masz dla mnie pociechy ni zapomnienia!..

Była chwila, że Krzysia potrzebowała całej mocy nad sobą, by nie zarzucić mu z żalu rąk na szyję i nie zakrzyknąć: “Kocham cię nad wszystko! Bierz mnie!” Czuła, że jeśli porwie ją płacz, to ona tak uczyni; więc długi czas stała przed nim w milczeniu, pasując się ze łzami. Jednak się wreszcie zmogła i poczęła mówić spokojnie, chociaż bardzo prędko. bo tchu jej brakło:

— Możeć to przyniesie jakowąś ulgę, gdy powiem, że nie będę niczyją... Idę za kratę... Waćpan mnie nigdy nie sądź źle, bom i tak już nieszczęśliwa!

Waćpan mi przyrzeknij (ваша милость, мне пообещай), daj mi parol (дай мне слово чести), że się z afektu dla mnie nie spuścisz nikomu (что из любви ко мне не скажешь никому)... że się nie przyznasz (что не признаешься)... że tego, co było, nie odkryjesz ni przyjacielowi, ni krewnemu (что того, что было, не откроешь ни другу, ни родственнику). To moja ostatnia prośba (это моя последняя просьба). Przyjdzie ten czas (придет такое время), że waćpan będziesz wiedział (когда, ваша милость, будешь знать), dlaczego to czynię (почему /я/ так поступила)... Ale i wtedy miej wyrozumienie (но и тогда будь снисходительным ко мне: «имей понимание»). Dziś nie powiem więcej (сегодня не скажу больше), bo od żalu zgoła nie mogę (потому что от печали совсем не могу /говорить/). Waćpan mi to przyrzeknij (ваша милость, мне в этом поклянись), to mnie pocieszysz (этим меня утешишь), a inaczej chyba zamrę (а иначе, пожалуй, умру)!

— Przyrzekam i parol daję (клянусь и даю слово чести)! — odpowiedział Ketling (ответил Кетлинг).

— Bóg waćpanu zapłać (Бог вашу милость вознаградит), a ja z całego serca dziękuję (а я от всего сердца благодарю)! Ale i przy ludziach spokojną twarz pokazuj (но и при людях спокойное лицо показывай = не подавай виду), by się zaś kto czego nie domyślił (чтобы никто ни о чем не догадался). Czas mi odejść (время мне идти). Waćpan jesteś taki dobry, że słów brak (ваша милость такой добрый, что мне слов не хватает). Odtąd się już osobno nie będziem widzieli (с этих пор уже наедине не будем видеться), jeno przy ludziach (только на людях). Powiedzże mi jeszcze (скажи мне еще), że do mnie urazy nie chowasz (что на меня обиды не таишь)... Bo męka co innego (поскольку мука это одно), a uraza co innego (а обида это другое)... Bogu mię ustępujesz (Богу меня уступаешь), nie komu innemu (не кому-нибудь другому)... pamiętaj (помни)!

Waćpan mi przyrzeknij, daj mi parol, że się z afektu dla mnie nie spuścisz nikomu... że się nie przyznasz... że tego, co było, nie odkryjesz ni przyjacielowi, ni krewnemu. To moja ostatnia prośba. Przyjdzie ten czas, że waćpan będziesz wiedział, dlaczego to czynię... Ale i wtedy miej wyrozumienie. Dziś nie powiem więcej, bo od żalu zgoła nie mogę. Waćpan mi to przyrzeknij, to mnie pocieszysz, a inaczej chyba zamrę!

— Przyrzekam i parol daję! — odpowiedział Ketling.

— Bóg waćpanu zapłać, a ja z całego serca dziękuję! Ale i przy ludziach spokojną twarz pokazuj, by się zaś kto czego nie domyślił. Czas mi odejść. Waćpan jesteś taki dobry, że słów brak. Odtąd się już osobno nie będziem widzieli, jeno przy ludziach. Powiedzże mi jeszcze, że do mnie urazy nie chowasz... Bo męka co innego, a uraza co innego... Bogu mię ustępujesz, nie komu innemu... pamiętaj!

Ketling chciał coś przemówić (Кетлинг хотел что-то сказать), ale że cierpiał nad miarę (но страдания его были безмерные), więc tylko jakieś niewyraźne dźwięki podobne do jęczenia wyszły z jego ust (поэтому только какие-то невыразительные звуки, похожие на стон, вышли из его уст); następnie dotknął palcami Krzysinych skroni (потом прикоснулся пальцами Кшисе к виску) i trzymał je tak czas jakiś na znak (и держал ее так некоторое время в знак того), że jej przebacza i że ją błogosławi (что ее прощает и ее благословляет).

Po czym się rozstali (после чего /они/ расстались); ona poszła do kościoła (она пошла в костел), a on znów w ulicę (а он снова на улицу), by nie spotkać się z kim ze znajomych w gospodzie (чтобы не встретиться с кем-нибудь из знакомых в гостинице).

Krzysia wróciła dopiero w południe (Кшися вернулась только в полдень), a wróciwszy znalazła znamienitego gościa (а вернувшись, нашла важного гостя): był to ksiądz podkanclerzy Olszowski (был это ксендз подканцлер Ольшовский). Przyjechał on niespodzianie w odwiedziny do pana Zagłoby pragnąc (приехал он неожиданно, желая посетить пана Заглобу), jak sam powiadał (как сам сказал), poznać tak wielkiego kawalera (познакомиться с таким великим кавалером), “którego przewagi wojenne są wzorem (которого превосходство военное образцом), a rozum przewodnikiem dla całego rycerstwa w tej wspaniałej Rzeczypospolitej (а разум проводником для всего рыцарства в этой славной Речи Посполитой /служат/)”.

Pan Zagłoba był po prawdzie wielce zdumiony (пан Заглоба был на самом деле очень удивлен), lecz nie mniej kontent (но не меньше и доволен), iż go tak wielki honor wobec niewiast spotyka (что его такая великая честь при дамах постигла = он удостоен такой великой чести); puszył się więc niezmiernie (распушивал огромные усы), czerwienił (краснел), pocił (потел), a jednocześnie starał się okazać pani stolnikowej (но одновременно старался показать пани стольниковой), iż przywykł do podobnych odwiedzin (что привык к подобным посещениям) ze strony największych dostojników w kraju (со стороны самых больших сановников в стране) i że nic sobie z nich nie robi (и что ничего себе из этого не делает = это /для него/ дело привычное).

Krzysia, przedstawiona prałatowi i ucałowawszy pobożnie jego ręce (Кшися, представленная прелату, поцеловав набожно у него руку), usiadła przy Basi (уселась возле Баси), rada, iż nikt na jej twarzy śladu niedawnych wzruszeń nie wyczyta (обрадованная, что никто на ее лице следов недавней бури не прочитает).

Ketling chciał coś przemówić, ale że cierpiał nad miarę, więc tylko jakieś niewyraźne dźwięki podobne do jęczenia wyszły z jego ust; następnie dotknął palcami Krzysinych skroni i trzymał je tak czas jakiś na znak, że jej przebacza i że ją błogosławi.

Po czym się rozstali; ona poszła do kościoła, a on znów w ulicę, by nie spotkać się z kim ze znajomych w gospodzie.

Krzysia wróciła dopiero w południe, a wróciwszy znalazła znamienitego gościa: był to ksiądz podkanclerzy Olszowski. Przyjechał on niespodzianie w odwiedziny do pana Zagłoby pragnąc, jak sam powiadał, poznać tak wielkiego kawalera, “którego przewagi wojenne są wzorem, a rozum przewodnikiem dla całego rycerstwa w tej wspaniałej Rzeczypospolitej”.

Pan Zagłoba był po prawdzie wielce zdumiony, lecz nie mniej kontent, iż go tak wielki honor wobec niewiast spotyka; puszył się więc niezmiernie, czerwienił, pocił, a jednocześnie starał się okazać pani stolnikowej, iż przywykł do podobnych odwiedzin ze strony największych dostojników w kraju i że nic sobie z nich nie robi.

Krzysia, przedstawiona prałatowi i ucałowawszy pobożnie jego ręce, usiadła przy Basi, rada, iż nikt na jej twarzy śladu niedawnych wzruszeń nie wyczyta.

Tymczasem ksiądz podkanclerzy (тем временем ксендз подканцлер) obsypywał pochwałami pana Zagłobę tak obficie i tak łatwo (осыпал похвалами пана Заглобу так обильно и так щедро), iż zdawało się (что казалось), że coraz nowe ich zapasy wydobywał ze swych fioletowych (что каждый раз новые их запасы добывал из своих фиолетовых), poobszywanych koronkami rękawów (обшитых кружевами рукавов).

— Waszmość nie myśl (/пусть/ ваша милость не думает) — mówił (сказал) — iż mnie tu sama ciekawość (что меня сюда только одно любопытство) poznania pierwszego między rycerstwem męża przygnała (познакомиться с первым среди рыцарства мужем привело), bo jakkolwiek podziw słusznym jest dla bohaterów hołdem (ибо несмотря на то, что восхищение справедливая для героев честь), jednakże gdzie obok męstwa (все же если рядом с мужеством) eksperiencja i bystry rozum sedes sobie obrały (опытность и острый разум себе сиденье избрали), tam ludzie i dla własnej korzyści odprawować zwykli pielgrzymki (туда люди и для собственной пользы отправиться в простое паломничество рады).

— Eksperiencja (опытность) — rzekł skromnie pan Zagłoba (сказал скромно пан Заглоба) — szczególniej w wojennym rzemiośle (особенно в военном ремесле), z samym wiekiem przyjść musiała (только с возрастом прийти может) i może dlatego jeszcze nieboszczyk pan Koniecpolski (и, может быть, потому покойник пан Конецпольский), ojciec chorążego (отец хорунжего), czasem o radę mnie pytał (иногда совета у меня спрашивал), potem zaś (потом же): i pan Mikołaj Potocki (и пан Миколай Потоцкий), i książę Jeremi Wiśniowiecki (и князь Иеремия Вишневецкий), i pan Sapieha (и пан Сапега), i pan Czarniecki (и пан Чарнецкий), ale co do przezwiska Ulisses (но что /касается/ прозвища Улисс), temu się zawsze przez modestię oponowałem (этому /я/ всегда смиренно сопротивлялся).

Tymczasem ksiądz podkanclerzy obsypywał pochwałami pana Zagłobę tak obficie i tak łatwo, iż zdawało się, że coraz nowe ich zapasy wydobywał ze swych fioletowych, poobszywanych koronkami rękawów.

— Waszmość nie myśl — mówił — iż mnie tu sama ciekawość poznania pierwszego między rycerstwem męża przygnała, bo jakkolwiek podziw słusznym jest dla bohaterów hołdem, jednakże gdzie obok męstwa eksperiencja i bystry rozum sedes sobie obrały, tam ludzie i dla własnej korzyści odprawować zwykli pielgrzymki.

— Eksperiencja — rzekł skromnie pan Zagłoba — szczególniej w wojennym rzemiośle, z samym wiekiem przyjść musiała i może dlatego jeszcze nieboszczyk pan Koniecpolski, ojciec chorążego, czasem o radę mnie pytał, potem zaś: i pan Mikołaj Potocki, i książę Jeremi Wiśniowiecki, i pan Sapieha, i pan Czarniecki, ale co do przezwiska Ulisses, temu się zawsze przez modestię oponowałem.

— A jednak tak ono z waścią związane (и все же так оно с вами связано), że czasem i prawdziwego nazwiska ktoś nie powie (что иногда и настоящей фамилии кто-то не назовет), jeno rzeknie (только скажет): “nasz Ulisses (наш Улисс)”, i wszyscy wraz odgadną (и все сразу отгадают), kogo orator chciał wyrazić (кого оратор хотел назвать). Więc też w dzisiejszych trudnych (впрочем, в сегодняшние трудные) a przewrotnych czasach (и коварные времена), gdy niejeden waha się w umyśle i nie wie (когда не один колеблется в мыслях и не знает), gdzie ma się obrócić (куда же должен повернуть), przy kim stanąć (возле кого встать), rzekłem sobie (сказал /я/ себе): “Pójdę (пойду)! zdania wysłucham (мнение выслушаю), wątpliwości się pozbędę (от сомнений избавлюсь), światłą radą się oświecę (мудрым советом просвещу /свой разум/).” Zgadujesz waszmość (догадываешься, ваша милость), iż o bliskiej elekcji chcę mówić (что о близких выборах хочу говорить), wobec której każda censura candidatorum (согласно с которой каждая [censura candidatorum — лат. оценка кандидатов]) ku czemuś dobremu przywieść może (к чему-нибудь хорошему привести может), a cóż dopiero taka (а особенно такая), która z ust waszmościowych wypłynie (которая из уст вашей милости следует). Słyszałem już między rycerstwem (/я/ слышал уж между рыцарством /суждение/) z największym aplauzem powtarzane (с наибольшим одобрением повторяемое), że waść nierad owych cudzoziemców widzisz (что ваша милость не рады этих чужеземцев видеть), którzy się na nasz tron wspaniały cisną (которые на наш трон собираются сесть). W żyłach Wazów (в жилах Вазов) (miałeś waszmość powiedzieć (имел ваша милость сказать = говорил)) płynęła krew Jagiellońska (текла кровь Ягеллонов), przeto za obcych nie mogli być uważani (поэтому за чужих не могли быть посчитаны), ale ci cudzoziemcy (но те чужеземцы) (miałeś waszmość powiedzieć (якобы ваша милость говорил)) ani naszych staropolskich obyczajów nie znają (ни наших старопольских обычаев не знают), ani naszych wolności uszanować nie potrafią (ни наших вольностей уважать не умеют) i łatwo absolutum dominium wyniknąć stąd może (и от этого легко [absolutum dominium — лат. абсолютная власть] получиться может). Przyznaję waszmości, iż głębokie to słowa (признаюсь вашей милости, что глубокие эти слова), ale wybacz, jeżeli spytam (но прости, если спрошу): zali istotnie je wypowiedziałeś (действительно /вы/ так говорили), czyli też opinio publica wszystkie głębsze sentencje (или же [opinio publica — лат. общественное мнение] глубокие сентенции) tobie w pierwszym rzędzie ze zwyczaju już przypisuje (тебе в первую очередь уже, как обычно, приписывает)?

— A jednak tak ono z waścią związane, że czasem i prawdziwego nazwiska ktoś nie powie, jeno rzeknie: “nasz Ulisses”, i wszyscy wraz odgadną, kogo orator chciał wyrazić. Więc też w dzisiejszych trudnych a przewrotnych czasach, gdy niejeden waha się w umyśle i nie wie, gdzie ma się obrócić, przy kim stanąć, rzekłem sobie: “Pójdę! zdania wysłucham, wątpliwości się pozbędę, światłą radą się oświecę.” Zgadujesz waszmość, iż o bliskiej elekcji chcę mówić, wobec której każda censura candidatorum ku czemuś dobremu przywieść może, a cóż dopiero taka, która z ust waszmościowych wypłynie. Słyszałem już między rycerstwem z największym aplauzem powtarzane, że waść nierad owych cudzoziemców widzisz, którzy się na nasz tron wspaniały cisną. W żyłach Wazów (miałeś waszmość powiedzieć) płynęła krew Jagiellońska, przeto za obcych nie mogli być uważani, ale ci cudzoziemcy (miałeś waszmość powiedzieć) ani naszych staropolskich obyczajów nie znają, ani naszych wolności uszanować nie potrafią i łatwo absolutum dominium wyniknąć stąd może. Przyznaję waszmości, iż głębokie to słowa, ale wybacz, jeżeli spytam: zali istotnie je wypowiedziałeś, czyli też opinio publica wszystkie głębsze sentencje tobie w pierwszym rzędzie ze zwyczaju już przypisuje?

— Świadkiem te białogłowy (свидетельницы эти дамы) — odpowiedział Zagłoba (ответил Заглоба) — a choć niestosowna to dla nich materia (и хоть неподходящая это для них тема), niechaj mówią (пусть скажут), skoro Opatrzność (коль скоро провидение) w niezbadanych swych wyrokach (в неисповедимых своих путях) dar mowy na równi z nami im przyznała (даром речи их наравне с нами наделило)!

Ksiądz podkanclerzy mimo woli spojrzał na panią Makowiecką (ксендз подканцлер невольно глянул на пани Маковецкую), a następnie na dwie przytulone do siebie panienki (а потом на двух прижавшихся друг к другу барышень).

Nastała chwila ciszy (на мгновенье наступило молчание).

Nagle rozległ się srebrzysty głos Basi (вдруг раздался серебристый голос Баси):


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: