Польский язык с Генриком Сенкевичем 50 страница

— Jakże! — rzekł pan Nienaszyniec. — Kryczyńskiego znałem osobiście, a teraz go wszyscy ze złej sławy znają.

— Razemeśmy do szkół... — zaczął pan Zagłoba, ale uciął nagle, pomiarkowawszy, że w takim razie Kryczyński musiałby mieć dziewięćdziesiąt lat, a w takim wieku ludzie zwykle już nie wojują.

— Krótko mówiąc — rzekł mały rycerz — Kryczyński Tatar polski. Był on pułkownikiem jednej z naszych lipkowskich chorągwi, za czym ojczyznę zdradził i do dobrudzkiej ordy przeszedł, gdzie jako słyszałem, wielkie ma znaczenie, bo tam się widać spodziewają, że on i resztę Lipków na pogańską stronę przeciągnie. Z takim to człowiekiem Mellechowicz w praktyki wchodzi, a najlepszym dowodem ten list, którego tenor jest następujący.

Tu mały pułkownik rozwinął karty listu (тут маленький полковник развернул страницы письма), uderzył po nich wierzchem dłoni (ударил по ним верхом ладони) i czytać począł (и начал читать): “Wielce miły duszy mojej bracie (самый милый душе моей брат)! Posłaniec twój dostał się do nas i pismo oddał (посланец твой добрался до нас и письмо твое передал)...”

— Po polsku pisze (по-польски пишет)? — przerwał pan Zagłoba (прервал пан Заглоба).

— Kryczyński, jako wszyscy nasi Tatarzy (Крычинский, как все наши татары), jeno po rusińsku i po polsku umiał (только по-русински и по-польски умел /писать/) — odrzekł mały rycerz (ответил маленький рыцарь) — a Mellechowicz też pewnie po tatarsku nie ugryzie (а Меллехович тоже, наверное, по-татарски не угрызет = не сумеет). Słuchajcie waszmościowie nie przerywając (слушайте, ваши милости, не прерывая): “..i pismo oddał (и письмо передал), Bóg sprawi, że wszystko będzie dobrze (Бог даст, что все будет хорошо) i że dokażesz, czego zechcesz (и что /ты/ достигнешь того, к чему стремишься). My się tu z Morawskim, Aleksandrowiczem, Tarasowskim i Grocholskim często naradzamy (мы тут с Моравским, Александровичем, Тарасовским и Грохольским часто совещаемся), a do innych braci pisujemy (а другим братьям пишем), rady ich także zasięgając nad sposobem (совета их тоже желая /таким/ образом /получить/), jakoby to, czego ty, miły, chcesz (чтобы то, чего ты, любезный, хочешь), jak najprędzej stać się mogło (как /можно/ скорее произойти могло). Żeś zaś na zdrowiu (а поскольку в здоровье), jako nas wieść doszła (как до нас весть дошла), szwank poniósł (ущерб понес), przeto człowieka posyłam (поэтому человека посылаю), aby cię, miły (чтобы тебя, любезный), oczyma ujrzał i pociechę nam przyniósł (/своими/ глазами увидел и утешение нам принес). Tajemnicy pilno przestrzegaj (тайну бдительно охраняй), bo broń Bóg (ибо не дай Бог), aby za wcześnie się wydało (если раньше времени откроется). Niech Bóg rozmnoży pokolenie twoje (пусть Бог умножит род твой) jako gwiazdy na niebie (как звезды на небе). Kryczyński (Крычинский)”

Pan Wołodyjowski skończył (пан Володыёвский закончил) i począł oczyma wodzić po obecnych (и начал глазами водить = обвел взглядом присутствующих), a gdy milczeli ciągle (а поскольку /все/ молчали), pilnie widać treść pisma rozważając (тщательно, видимо, содержания письма обдумывая), rzekł (сказал):

— Tarasowski, Morawski, Grocholski i Aleksandrowicz (Тарасовский, Моравский, Гроховский и Александрович), wszystko to dawni rotmistrze tatarscy i zdrajcy (все это давние татарские ротмистры и изменники).

— To samo Poturzyński, Tworowski i Adurowicz (то же самое Потужинский, Творовский и Адурович) — dodał pan Snitko (прибавил пан Снитко).

— Co acaństwo o tym liście mówicie (что, господа, об этом письме скажете)?

— Zdrada jawna (измена явная); tu nie ma nad czym deliberować (тут не над чем думать) — rzekł pan Muszalski (сказал пан Мушальский).

Tu mały pułkownik rozwinął karty listu, uderzył po nich wierzchem dłoni i czytać począł: “Wielce miły duszy mojej bracie! Posłaniec twój dostał się do nas i pismo oddał...”

— Po polsku pisze? — przerwał pan Zagłoba.

— Kryczyński, jako wszyscy nasi Tatarzy, jeno po rusińsku i po polsku umiał — odrzekł mały rycerz — a Mellechowicz też pewnie po tatarsku nie ugryzie. Słuchajcie waszmościowie nie przerywając: “..i pismo oddał, Bóg sprawi, że wszystko będzie dobrze i że dokażesz, czego zechcesz. My się tu z Morawskim, Aleksandrowiczem, Tarasowskim i Grocholskim często naradzamy, a do innych braci pisujemy, rady ich także zasięgając nad sposobem, jakoby to, czego ty, miły, chcesz, jak najprędzej stać się mogło. Żeś zaś na zdrowiu, jako nas wieść doszła, szwank poniósł, przeto człowieka posyłam, aby cię, miły, oczyma ujrzał i pociechę nam przyniósł. Tajemnicy pilno przestrzegaj, bo broń Bóg, aby za wcześnie się wydało. Niech Bóg rozmnoży pokolenie twoje jako gwiazdy na niebie. Kryczyński”

Pan Wołodyjowski skończył i począł oczyma wodzić po obecnych, a gdy milczeli ciągle, pilnie widać treść pisma rozważając, rzekł:

— Tarasowski, Morawski, Grocholski i Aleksandrowicz, wszystko to dawni rotmistrze tatarscy i zdrajcy.

— To samo Poturzyński, Tworowski i Adurowicz — dodał pan Snitko.

— Co acaństwo o tym liście mówicie?

— Zdrada jawna; tu nie ma nad czym deliberować — rzekł pan Muszalski.

— Po prostu wąchają się z Mellechowiczem (просто снюхались с Меллеховичем), aby i naszych Lipków na ich stronę przeprowadził (чтобы и наших липеков на свою сторону переманить), a on się zgadza (а он изменник).

— Dla Boga (ради Бога)! co za periculum dla całej komendy (да это же [periculum — лат. опасность] для все команды) — zawołało kilka głosów (воскликнули несколько голосов = человек).

— Toż Lipkowie duszę za Mellechowicza by oddali (липеки душу бы за Меллеховича отдали) i jak on im rozkaże (и если он им прикажет), to w nocy nas napadną (то ночью на нас нападут).

— Najczarniejsza zdrada pod słońcem (самая черная измена под солнцем = на свете)! — wołał pan Deyma (вскричал пан Дейма).

— I sam hetman tego Mellechowicza setnikiem uczynił (и сам гетман этого Меллеховича сотником сделал)! — rzekł pan Muszalski (сказал пан Мушальский).

— Panie Snitko (пан Снитко) — ozwał się Zagłoba (отозвался Заглоба) — com mówił (что /я/ сказал), kiedym Mellechowicza obaczył (когда Меллеховича увидел)? Czym waćpanu nie powiedział (разве /я/ вашей милости не сказал), że renegat i zdrajca oczyma tego człowieka patrzy (что ренегат и изменник глазами этого человека смотрит)? Ha (ха)! dość mi na niego było spojrzeć (достаточно было на него взглянуть)! Wszystkich mógł oszukać (всех мог обмануть), ale nie mnie (но не меня)! Powtórz waść moje słowa (повтори, ваша милость, мои слова), panie Snitko, nic nie zmieniaj (пан Снитко, ничего не изменяя). Nie powiedziałżem, iż to jest zdrajca (не говорил ли /я/, что это предатель)?

Pan Snitko wsunął nogi pod ławę i skłonił głowę (пан Снитко засунул ноги под лавку и склонил голову).

— Podziwiać istotnie należy przenikliwość waszmość pana (удивиться собственно нужно проницательности милостивого пана), chociaż, co prawda (хотя, если по правде), to nie pamiętam (то не помню), żeby go waszmość pan zdrajcą nazwał (чтобы его милостивый пан изменником назвал). Powiedziałeś tylko waszmość pan (сказал только милостивый пан), iż mu wilkiem z oczu patrzy (что он волком в глаза смотрит).

— Ha (ха)! więc acan utrzymujesz (стало быть, сударь утверждает), że pies zdrajca (что пес изменник), a wilk nie zdrajca (а волк не изменник), że wilk nie ukąsi ręki (что волк не укусит руки), która go gładzi i jeść mu daje (которая его гладит и есть дает = кормит)? Więc to pies zdrajca (значит, это пес предатель)? Może waćpan jeszcze i Mellechowicza będziesz bronił (может, ваша милость еще и Меллеховича защищал бы), a nas wszystkich zdrajcami uczynisz (а нас всех изменниками сделаешь = назовешь)?...

— Po prostu wąchają się z Mellechowiczem, aby i naszych Lipków na ich stronę przeprowadził, a on się zgadza.

— Dla Boga! co za periculum dla całej komendy — zawołało kilka głosów.

— Toż Lipkowie duszę za Mellechowicza by oddali i jak on im rozkaże, to w nocy nas napadną.

— Najczarniejsza zdrada pod słońcem! — wołał pan Deyma.

— I sam hetman tego Mellechowicza setnikiem uczynił! — rzekł pan Muszalski.

— Panie Snitko — ozwał się Zagłoba — com mówił, kiedym Mellechowicza obaczył? Czym waćpanu nie powiedział, że renegat i zdrajca oczyma tego człowieka patrzy? Ha! dość mi na niego było spojrzeć! Wszystkich mógł oszukać, ale nie mnie! Powtórz waść moje słowa, panie Snitko, nic nie zmieniaj. Nie powiedziałżem, iż to jest zdrajca?

Pan Snitko wsunął nogi pod ławę i skłonił głowę.

— Podziwiać istotnie należy przenikliwość waszmość pana, chociaż, co prawda, to nie pamiętam, żeby go waszmość pan zdrajcą nazwał. Powiedziałeś tylko waszmość pan, iż mu wilkiem z oczu patrzy.

— Ha! więc acan utrzymujesz, że pies zdrajca, a wilk nie zdrajca, że wilk nie ukąsi ręki, która go gładzi i jeść mu daje? Więc to pies zdrajca? Może waćpan jeszcze i Mellechowicza będziesz bronił, a nas wszystkich zdrajcami uczynisz?...

Skonfundowany w ten sposób pan Snitko otworzył szeroko oczy (сконфуженный таким образом пан Снитко раскрыл широко глаза = выпучил глаза) i usta (и рот /раскрыл/) i tak zdumiał (и так удивился), że słowa przez czas jakiś przemówić nie mógł (что слова некоторое время произнести не мог).

Tymczasem pan Muszalski (тем временем пан Мушальский), który prędkie miał zdanie (который скорое имел мнение), zaraz rzekł (тотчас сказал):

— Naprzód należy nam Panu Bogu podziękować (прежде всего следует нам Господа Бога поблагодарить), iż tak niecne praktyki się odkryły (что так быстро позорный сговор открылся), a potem sześciu draganów wykomenderować z Mellechowiczem (а потом шестерых драгун откомандировать с Меллеховичем) i kulą w łeb (и пулю в лоб)!

— Potem tylko innego setnika mianować (потом только другого сотника назначить) — dodał pan Nienaszyniec (добавил пан Ненашинец).

— Zdrada tak jawna, że i pomyłki być nie może (измена такая явная, что и сомнений быть не может).

Na to Wołodyjowski (на это Володыёвский):

— Naprzód należy Mellechowicza wybadać (сначала следует Меллеховича допросить), a potem panu hetmanowi o tych praktykach dam znać (а потом пану гетману об этом сговоре дам знать), bo jako mnie pan Bogusz z Ziębic powiadał (ибо, как мне пан Богуш из Зембиц сказал), wielce Lipkowie panu marszałkowi koronnemu na sercu leżą (очень липеки пану коронному маршалу по сердцу пришлись).

— Ale waszej mości (но вашей милости право) — rzekł zwracając się do małego rycerza pan Motowidło (сказал, обращаясь к маленькому рыцарю, пан Мотовило) — całkowita względem Mellechowicza przysługuje inkwizycja (полностью в отношении Меллеховича совершать суд), gdyż on nigdy towarzyszem nie był (ведь он никогда товарищем /в рыцарстве/ не был).

— Moje prawo znam (свое право /я/ знаю) — odparł Wołodyjowski (ответил Володыёвский) — i nie potrzebujesz mi go waćpan przypominać (и не должен мне милостивый пан напоминать).

Wtem inni poczęli wołać (но другие начали кричать):

— Niechże nam stanie do oczu ów taki syn (пусть нам пред очи предстанет этот /сукин/ сын), ów przedawczyk i zdrajca (этот предатель и изменник)!

Skonfundowany w ten sposób pan Snitko otworzył szeroko oczy i usta i tak zdumiał, że słowa przez czas jakiś przemówić nie mógł.

Tymczasem pan Muszalski, który prędkie miał zdanie, zaraz rzekł:

— Naprzód należy nam Panu Bogu podziękować, iż tak niecne praktyki się odkryły, a potem sześciu draganów wykomenderować z Mellechowiczem i kulą w łeb!

— Potem tylko innego setnika mianować — dodał pan Nienaszyniec.

— Zdrada tak jawna, że i pomyłki być nie może.

Na to Wołodyjowski:

— Naprzód należy Mellechowicza wybadać, a potem panu hetmanowi o tych praktykach dam znać, bo jako mnie pan Bogusz z Ziębic powiadał, wielce Lipkowie panu marszałkowi koronnemu na sercu leżą.

— Ale waszej mości — rzekł zwracając się do małego rycerza pan Motowidło — całkowita względem Mellechowicza przysługuje inkwizycja, gdyż on nigdy towarzyszem nie był.

— Moje prawo znam — odparł Wołodyjowski — i nie potrzebujesz mi go waćpan przypominać.

Wtem inni poczęli wołać:

— Niechże nam stanie do oczu ów taki syn, ów przedawczyk i zdrajca!

Gromkie wołania zbudziły pana Zagłobę (громкие возгласы разбудили пана Заглобу), któren był się nieco zdrzemnął (который, было, немного задремал), co mu się już ustawicznie przytrafiało (что с ним уже частенько случалось); więc przypomniał sobie prędko (впрочем, припомнил быстро), o czym była mowa (о чем была = шла речь), i rzekł (и сказал):

— Nie, panie Snitko (нет, пан Снитко), miesiąc się w klejnociku zataił (месяц блестит на ущербе в твоем гербе), ale dowcip waćpanowy jeszcze się lepiej zataił (но разум у милостивого пана еще больше на ущербе), bo i ze świecą nikt go nie znajdzie (ибо и со свечой никто его не найдет). Mówić, że pies, canis fidelis (сказать, что пес, [canis fidelis — лат. верный пес]), zdrajca (изменник), a wilk nie zdrajca (а волк не изменник)! Pozwól asindziej (позволь, дражайший)! waćpan już zupełnie w piętkę gonisz (ваша милость, уже совершенно в пятки загоняешь /разум/ = совсем разум потерял)!

Pan Snitko podniósł oczy do nieba (пан Снитко возвел глаза к небу) na znak, jak niewinnie cierpi (в знак того, как невинно страдает), ale nie chciał sprzeczką drażnić staruszka (но не хотел пререканиями раздражать старика), a wtem też Wołodyjowski kazał mu iść po Mellechowicza (а тут еще Володыёвский приказал ему сходить за Меллеховичем), więc wyszedł spiesznie (поэтому /он/ вышел поспешно), kontent, że tym sposobem wymknąć się może (доволен, что таким образом исчезнуть может).

Po chwili wrócił prowadząc młodego Tatara (через минуту /пан Снитко/ вернулся, ведя молодого татарина), któren widocznie nic o złowieniu Lipka jeszcze nie wiedział (который, видно, ничего о поимке липека еще не знал), bo wszedł śmiało (поскольку вошел смело). Smagła i piękna jego twarz wybladła wielce (смуглое и красивое его лицо сильно побледнело), ale zdrów już był (но он уже здоров был) i głowy nawet nie obwiązywał chustami (и голову даже не обвязал платками), tylko ją przykrywał krymką z czerwonego aksamitu (только ее прикрыл крымкой = /крымского фасона/ тюбетейкой из красного бархата).

Oczy wszystkich wpatrzone były w niego jak w tęczę (глаза всех уставились на него, словно восхищаясь; wpatrywać się w kogoś jak w tęczę — восхищаться кем-либо, боготворить кого-либо: „всматриваться, как в радугу”), on zaś skłonił się małemu rycerzowi dość nisko (он же поклонился маленькому рыцарю достаточно низко), reszcie kompanii dość hardo (остальной компании достаточно гордо).

— Mellechowicz (Меллехович)! — rzekł Wołodyjowski utkwiwszy w Tatara bystre swe źrenice (сказал Володыёвский, уставив на татарина быстрый свой взор) — czy znasz pułkownika Kryczyńskiego (знаешь ли /ты/ полковника Крычинского)?

Gromkie wołania zbudziły pana Zagłobę, któren był się nieco zdrzemnął, co mu się już ustawicznie przytrafiało; więc przypomniał sobie prędko, o czym była mowa, i rzekł:

— Nie, panie Snitko, miesiąc się w klejnociku zataił, ale dowcip waćpanowy jeszcze się lepiej zataił, bo i ze świecą nikt go nie znajdzie. Mówić, że pies, canis fidelis, zdrajca, a wilk nie zdrajca! Pozwól asindziej! waćpan już zupełnie w piętkę gonisz!

Pan Snitko podniósł oczy do nieba na znak, jak niewinnie cierpi, ale nie chciał sprzeczką drażnić staruszka, a wtem też Wołodyjowski kazał mu iść po Mellechowicza, więc wyszedł spiesznie, kontent, że tym sposobem wymknąć się może.

Po chwili wrócił prowadząc młodego Tatara, któren widocznie nic o złowieniu Lipka jeszcze nie wiedział, bo wszedł śmiało. Smagła i piękna jego twarz wybladła wielce, ale zdrów już był i głowy nawet nie obwiązywał chustami, tylko ją przykrywał krymką z czerwonego aksamitu.

Oczy wszystkich wpatrzone były w niego jak w tęczę, on zaś skłonił się małemu rycerzowi dość nisko, reszcie kompanii dość hardo.

— Mellechowicz! — rzekł Wołodyjowski utkwiwszy w Tatara bystre swe źrenice — czy znasz pułkownika Kryczyńskiego?

Przez twarz Mellechowicza przeleciał cień nagły i groźny (на лице Меллеховича проступила тень внезапная и грозная).

— Znam (знаю)! — odrzekł (ответил).

— Czytaj (читай)! — rzekł mały rycerz podając mu list znaleziony przy Lipku (сказал маленький рыцарь, подавая ему письмо, найденное у липека).

Mellechowicz począł czytać i nim skończył (Меллехович начал читать и когда закончил), spokój wrócił mu na lica (спокойствие вернулось к нему на лицо).

— Czekam rozkazu (жду приказаний) — rzekł zwracając list (сказал /он/, возвращая письмо).

— Jak dawno zdradę zamierzyłeś (как давно /ты/ измену задумал) i jakich masz tu w Chreptiowie wspólników (и каких имеешь тут, в Хрептёве, сообщников)?

— Tom o zdradę oskarżon (так /я/ в предательстве обвинен)?

— Odpowiadaj, nie pytaj (отвечай, не спрашивай)! — rzekł groźnie mały rycerz (сказал грозно маленький рыцарь).

— Za czym taki dam respons (тогда такой дам [respons — искаж. лат. ответ]: zdrady nie zamierzyłem (измены не замышлял), wspólników nie miałem (сообщников не имею); a jeślim miał (а если имел), to takich, których waćpanowie sądzić nie będziecie (то таких, которых ваши милости судить не будут).

Usłyszawszy to żołnierze poczęli zgrzytać (услышав это, солдаты начали скрежетать /зубами/) i zaraz kilka groźnych głosów ozwało się (и тотчас же несколько грозных голосов воскликнули): — Pokorniej, psi synu, pokorniej (почтительней, собачий сын, почтительней)! Przed godniejszymi od siebie stoisz (перед более достойными, чем ты, стоишь)!

Na to Mellechowicz począł spoglądać na nich wzrokiem (на это Меллехович начал глядеть на них взглядом), w którym błyszczała chłodna nienawiść (в котором блистала холодная ненависть).

— Wiem, com panu komendantowi powinien (/я/ знаю, чем пану коменданту обязан), jako zwierzchności mojej (как начальству моему) — odrzekł kłaniając się powtórnie Wołodyjowskiemu (ответил /Меллехович/, вторично кланяясь Володыёвскому) — wiem i to, żem od waćpanów tańszy (знаю и то, что дешевле = худороднее ваших милостей), dlatego ich kompanii nie szukam (поэтому их общества не ищу); wasza miłość (ваша милость) (tu zwrócił się znów do małego rycerza (тут /он/ обратился снова к маленькому рыцарю)) pytała mnie o wspólników (спрашивал меня о сообщниках); mam ich w mojej robocie dwóch (имею их в моей работе двоих): jeden jest pan podstoli nowogrodzki, Bogusz (один пан подстолий новогрудский, Богуш), a drugi pan hetman wielki koronny (а второй — великий коронный гетман).

Przez twarz Mellechowicza przeleciał cień nagły i groźny.

— Znam! — odrzekł.

— Czytaj! — rzekł mały rycerz podając mu list znaleziony przy Lipku.

Mellechowicz począł czytać i nim skończył, spokój wrócił mu na lica.

— Czekam rozkazu — rzekł zwracając list.

— Jak dawno zdradę zamierzyłeś i jakich masz tu w Chreptiowie wspólników?

— Tom o zdradę oskarżon?

— Odpowiadaj, nie pytaj! — rzekł groźnie mały rycerz.

— Za czym taki dam respons: zdrady nie zamierzyłem, wspólników nie miałem; a jeślim miał, to takich, których waćpanowie sądzić nie będziecie.

Usłyszawszy to żołnierze poczęli zgrzytać i zaraz kilka groźnych głosów ozwało się: — Pokorniej, psi synu, pokorniej! Przed godniejszymi od siebie stoisz!

Na to Mellechowicz począł spoglądać na nich wzrokiem, w którym błyszczała chłodna nienawiść.

— Wiem, com panu komendantowi powinien, jako zwierzchności mojej— odrzekł kłaniając się powtórnie Wołodyjowskiemu — wiem i to, żem od waćpanów tańszy, dlatego ich kompanii nie szukam; wasza miłość (tu zwrócił się znów do małego rycerza) pytała mnie o wspólników; mam ich w mojej robocie dwóch: jeden jest pan podstoli nowogrodzki, Bogusz, a drugi pan hetman wielki koronny.

Usłyszawszy te słowa zdumieli się wszyscy bardzo (услышав эти слова, удивились все сильно) i przez chwilę panowało milczenie (и минуту царило молчание), na koniec pan Wołodyjowski wąsikami ruszył i spytał (наконец пан Володыёвский пошевелил усиками и спросил):

— Jakże to (как это)?

— Takim sposobem (таким образом) — odrzekł Mellechowicz (ответил Меллехович) — że wprawdzie Kryczyński, Morawski, Tworowski, Aleksandrowicz i wszyscy inni do ordy przeszli (что действительно Крычинский, Моравский, Творовский, Александрович и все другие в орду перешли) i siła już złego ojczyźnie uczynili (и много уже злого отчизне сделали), ale szczęścia w nowej służbie nie znaleźli (но счастья на новой службе не нашли). Może też i sumienie ich ruszyło (может, совесть их проснулась), dość, że im się i służba, i miano zdrajców przykrzy (достаточно, что им и служба, и название изменников обидно). Pan hetman dobrze o tym wie (пан гетман хорошо об этом знает) i panu Boguszowi, a także i panu Myśliszewskiemu polecił (и пану Богушу, а также и пану Мыслишевскому поручил) na powrót ich pod chorągwie Rzeczypospolitej spraktykować (возвращением их под хоругви Речи Посполитой заняться), pan Bogusz zaś mnie do tego użył (пан Богуш же меня к этому привлек) i porozumiewać mi się z Kryczyńskim rozkazał (и договориться с Крычинским приказал). Mam w kwaterze listy od pana Bogusza (/я/ имею на квартире письма от пана Богуша), które okazać mogę (которые показать могу), a którym lepiej od moich słów wasza miłość uwierzysz (и которые лучше моих слов вашу милость убедить могут).

— Idź z panem Snitką po owe listy i przynieś je natychmiast (иди с паном Снитко за этими письмами и принести их немедленно).

Mellechowicz wyszedł (Меллехович вышел).

— Mości panowie (милостивые господа) — rzekł prędko mały rycerz (сказал торопливо маленький рыцарь) — wielceśmy pono tego żołnierza zbyt rychłym posądzeniem pokrzywdzili (весьма /мы/, кажется, этого солдата слишком поспешным обвинением обидели), bo jeśli on te listy ma i prawdę mówi (ибо, если он такие письма имеет и правду говорит) — a poczynam myśleć, że tak jest (а /я/ начинаю думать, что так и есть) — tedy to nie tylko kawaler akcjami wojennymi wsławiony (тогда /он/ не только кавалер акциями военными прославленный), ale człowiek na dobro ojczyzny czuły (но и человек, на добро отчизны отзывчивый), i nagroda, nie krzywe sądy (и награда, а не обида осуждения), powinna go za to spotkać (должна ему за это причитаться). Dla Boga (ради Бога)? Trzeba to będzie prędko naprawić (нужно будет это быстро исправить)!

Inni pogrążeni byli w milczeniu, nie wiedząc (остальные погрузились в молчание, не зная), co rzec (что сказать), pan Zagłoba zaś przymknął oczy i tym razem udawał, że drzemie (пан Заглоба же прикрыл глаза и на этот раз притворился, что дремлет).

Usłyszawszy te słowa zdumieli się wszyscy bardzo i przez chwilę panowało milczenie, na koniec pan Wołodyjowski wąsikami ruszył i spytał:

— Jakże to?

— Takim sposobem — odrzekł Mellechowicz — że wprawdzie Kryczyński, Morawski, Tworowski, Aleksandrowicz i wszyscy inni do ordy przeszli i siła już złego ojczyźnie uczynili, ale szczęścia w nowej służbie nie znaleźli. Może też i sumienie ich ruszyło, dość, że im się i służba, i miano zdrajców przykrzy. Pan hetman dobrze o tym wie i panu Boguszowi, a także i panu Myśliszewskiemu polecił na powrót ich pod chorągwie Rzeczypospolitej spraktykować, pan Bogusz zaś mnie do tego użył i porozumiewać mi się z Kryczyńskim rozkazał. Mam w kwaterze listy od pana Bogusza, które okazać mogę, a którym lepiej od moich słów wasza miłość uwierzysz.

— Idź z panem Snitką po owe listy i przynieś je natychmiast.

Mellechowicz wyszedł.

— Mości panowie — rzekł prędko mały rycerz — wielceśmy pono tego żołnierza zbyt rychłym posądzeniem pokrzywdzili, bo jeśli on te listy ma i prawdę mówi — a poczynam myśleć, że tak jest — tedy to nie tylko kawaler akcjami wojennymi wsławiony, ale człowiek na dobro ojczyzny czuły, i nagroda, nie krzywe sądy, powinna go za to spotkać. Dla Boga? Trzeba to będzie prędko naprawić!

Inni pogrążeni byli w milczeniu, nie wiedząc, co rzec, pan Zagłoba zaś przymknął oczy i tym razem udawał, że drzemie.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: