Польский язык с Генриком Сенкевичем 40 страница

Tymczasem zapadła noc (тем временем наступала ночь), a że o gospodzie nie było co i myśleć (а о гостинице нечего было и думать), musieli wracać do domu (вынуждены /они/ были возвращаться домой).

Wracali w strapieniu (возвращались в печали), Basia popłakiwała trochę (Бася плакала немного), pobożny stolnik odmawiał pacierze (набожный стольник прочитал «Отче наш»), Zagłoba naprawdę był niespokojny (Заглоба был действительно обеспокоен). Próbował jednak pocieszyć siebie i kompanię (пытался все же развеселить себя и компанию).

— Ha (ха)! kłopoczemy się (беспокоимся) — rzekł (сказал) — a tam Michał może już w domu (а там Михал, может, уже дома)?

— Albo usieczon (или зарубленный)! — rzekła Basia (сказала Бася).

Naprzód więc udali się na dwór hetmana wielkiego. Tam powiedziano im, że Ketling właśnie tego ranka ma wyjechać w zamorską podróż. Wołodyjowski zaś był rozpytując się o niego, ale gdzie się udał, nikt nie wiedział.

Przypuszczano, że może do chorągwi stojących w polu za miastem. Pan Zagłoba kazał nawrócić ku obozowi, ale i tam nie można było złapać języka. Objechali jeszcze wszystkie gospody przy ulicy Długiej, byli na Pradze, wszystko na próżno.

Tymczasem zapadła noc, a że o gospodzie nie było co i myśleć, musieli wracać do domu.

Wracali w strapieniu, Basia popłakiwała trochę, pobożny stolnik odmawiał pacierze, Zagłoba naprawdę był niespokojny. Próbował jednak pocieszyć siebie i kompanię.

— Ha! kłopoczemy się — rzekł — a tam Michał może już w domu?

— Albo usieczon! — rzekła Basia.

I poczęła wić się na bryce powtarzając ze łzami (и забилась на фуре, повторяя со слезами):

— Uciąć mi język (отрезать мне язык)! moja wina (моя вина)! moja wina (моя вина)! O Jezu (Господи Иисусе)! ja chyba zwariuję (я, наверное, с ума сойду)!

A Zagłoba (а Заглоба):

— Cichaj, dziewczyno (тише, девушка)! nie twoja wina (не твоя вина)! I to wiedz (и это знаешь), że jeśli kto usieczon (если кто и порубанный), to nie Michał (то /это/ не Михал)!

— Mnie i tamtego żal (мне и того жаль)! Pięknieśmy mu zapłacili za gościnność (хорошо /мы/ ему заплатили за гостеприимство), nie ma co mówić (нечего сказать). Boże (Боже)! Boże (Боже)!

— Prawda by była (правда была бы)! — dorzucił pan Makowiecki (добавил пан Маковецкий).

— Dajcie, do licha, spokój (оставьте /меня/, к черту, в покое)! Ketling pewnie już tam bliżej Prus niż Warszawy (Кетлинг, наверное, уже ближе к Пруссии, чем к Варшаве). Przecieżeście słyszeli, że wyjechał (ведь слышали, что уехал). Mam też w Bogu nadzieję (имею также на Бога надежду), że choćby się i spotkali z Wołodyjowskim (что хоть бы и встретились с Володыёвским), wspomną na starą przyjaźń (вспомнили старую дружбу), na odbywane razem służby (отбывание вместе службы). Toż oni strzemię w strzemię jeździli (они же стремя в стремя ездили), sypiali na jednej kulbace (спали /головами/ на одном седле), razem chodzili na podjazdy (вместе ходили на набеги /орды/), w jednej krwi maczali ręce (в одной крови мочили руки = /много/ крови /вместе/ пролили). W całym wojsku amicycja ich tak była sławna (во всем войске их дружба была так знаменита), że Ketlinga z uwagi na jego gładkość nazywali żoną Wołodyjowskiego (что Кетлинга, учитывая его красоту, называли женой Володыёвского). Niepodobieństwo (невозможность = невозможно), żeby im to na myśl nie przyszło (чтобы им это в голову не пришло), gdy się ujrzą (когда увидятся)!

I poczęła wić się na bryce powtarzając ze łzami:

— Uciąć mi język! moja wina! moja wina! O Jezu! ja chyba zwariuję!

A Zagłoba:

— Cichaj, dziewczyno! nie twoja wina! I to wiedz, że jeśli kto usieczon, to nie Michał!

— Mnie i tamtego żal! Pięknieśmy mu zapłacili za gościnność, nie ma co mówić. Boże! Boże!

— Prawda by była! — dorzucił pan Makowiecki.

— Dajcie, do licha, spokój! Ketling pewnie już tam bliżej Prus niż Warszawy. Przecieżeście słyszeli, że wyjechał. Mam też w Bogu nadzieję, że choćby się i spotkali z Wołodyjowskim, wspomną na starą przyjaźń, na odbywane razem służby. Toż oni strzemię w strzemię jeździli, sypiali na jednej kulbace, razem chodzili na podjazdy, w jednej krwi maczali ręce. W całym wojsku amicycja ich tak była sławna, że Ketlinga z uwagi na jego gładkość nazywali żoną Wołodyjowskiego. Niepodobieństwo, żeby im to na myśl nie przyszło, gdy się ujrzą!

— Czasem to jednak i tak bywa (иногда так и бывает) — rzekł roztropny stolnik (сказал бойко стольник) — że właśnie największa przyjaźń w największą zawziętość się przeradza (что именно самая большая дружба в самую большую ненависть переходит). Tak w moich stronach pan Deyma usiekł pana Ubysza (так в моих краях пан Дейма зарубил пана Убыша), z którym dwadzieścia lat w największej żył konkordii (с которым двадцать лет в самом большом жил согласии). Mogę waszmości szczegółowie ten nieszczęśliwy przypadek opowiedzieć (/я/ могу вашим милостям подробно этот несчастный случай рассказать).

— Żeby myśl była swobodniejsza (если бы /моя/ мысль была свободней), chętnie bym posłuchał (охотно /я/ бы послушал), tak samo jak rad słucham jejmości dobrodziejki (так же, как рад слушать /рассказы/ ее милости), waszmościnej małżonki (вашей милости супруги), która także ma zwyczaj dokumentnie opowiadać (которая так же обычно детально рассказывает), nie odkładając genealogii na stronę (не отбрасывая родословной в сторону); ale mi to w głowie utkwiło (но мне в голове застряло), co waść o przyjaźni i zawziętości rzekł (что ваша милость о дружбе и ненависти сказал). Niech Bóg broni (Боже сохрани), niech Bóg broni (Боже сохрани), by i teraz tak być miało (чтобы и теперь так быть могло)!

Stolnik na to (стольник на это):

— Jeden zwał się pan Deyma, drugi pan Ubysz (один звался пан Дейма, второй пан Убыш)! Obaj godni ludzie i komilitoni (оба достойные люди и светские)...

— Czasem to jednak i tak bywa — rzekł roztropny stolnik — że właśnie największa przyjaźń w największą zawziętość się przeradza. Tak w moich stronach pan Deyma usiekł pana Ubysza, z którym dwadzieścia lat w największej żył konkordii. Mogę waszmości szczegółowie ten nieszczęśliwy przypadek opowiedzieć.

— Żeby myśl była swobodniejsza, chętnie bym posłuchał, tak samo jak rad słucham jejmości dobrodziejki, waszmościnej małżonki, która także ma zwyczaj dokumentnie opowiadać, nie odkładając genealogii na stronę; ale mi to w głowie utkwiło, co waść o przyjaźni i zawziętości rzekł. Niech Bóg broni, niech Bóg broni, by i teraz tak być miało!

Stolnik na to:

— Jeden zwał się pan Deyma, drugi pan Ubysz! Obaj godni ludzie i komilitoni...

— Oj (ой)! Oj (ой)! Oj (ой)! — rzekł ponuro pan Zagłoba (сказал уныло пан Заглоба). — Ufajmy w miłosierdziu bożym (верю /я/ в милосердие Божье), że teraz tak nie będzie (что на сей раз так не будет), ale jeśli się zdarzy (но если это случится), to w takim razie Ketling trup (то в таком случае Кетлинг труп)!

— Nieszczęście (несчастье)! — rzekł po chwili milczenia stolnik (сказал после минуты молчания стольник). — Tak (да)! tak (да)! Deyma i Ubysz (Дейма и Убыш)! Jak dziś pamiętam (как сегодня помню)! A szło także o białogłowę (а /речь/ шла также о женщине).

— Wiecznie te białogłowy (вечно эти женщины)! Pierwsza lepsza kawka takiego ci piwa nawarzy (первая попавшаяся галка такого тебе пива наварит), że kto wypije (что /если/ кто выпьет), temu po nim będzie niestrawno (тому после этого будет неудобоваримо) — mruknął Zagłoba (буркнул Заглоба).

— Waćpan na Krzysię nie napadaj (ваша милость, на Кшисю не нападай)! — zawołała nagle Basia (воскликнула вдруг Бася).

Na to Zagłoba (на это Заглоба):

— Bogdaj się był Michał w tobie zakochał (если бы Михал в тебя влюбился), nie byłoby tego wszystkiego (не было бы этого всего)...

Tak rozmawiając dojechali do domu (так беседуя, доехали до дома). Serca zabiły im na widok światła w oknach (сердца забились у них при виде света в окнах), bo pomyśleli (ибо подумали), że może Wołodyjowski już wrócił (что, может, Володыёвский уже вернулся).

— Oj! oj! oj! — rzekł ponuro pan Zagłoba. — Ufajmy w miłosierdziu bożym, że teraz tak nie będzie, ale jeśli się zdarzy, to w takim razie Ketling trup!

— Nieszczęście! — rzekł po chwili milczenia stolnik. — Tak! tak! Deyma i Ubysz! Jak dziś pamiętam! A szło także o białogłowę.

— Wiecznie te białogłowy! Pierwsza lepsza kawka takiego ci piwa nawarzy, że kto wypije, temu po nim będzie niestrawno — mruknął Zagłoba.

— Waćpan na Krzysię nie napadaj! — zawołała nagle Basia.

Na to Zagłoba:

— Bogdaj się był Michał w tobie zakochał, nie byłoby tego wszystkiego...

Tak rozmawiając dojechali do domu. Serca zabiły im na widok światła w oknach, bo pomyśleli, że może Wołodyjowski już wrócił.

Tymczasem przyjęła ich (тем временем встретила их) sama pani stolnikowa niespokojna bardzo i stroskana (одна пани стольникова, очень обеспокоенная и озабоченная). Dowiedziawszy się, że wszelkie poszukiwania na nic się nie przydały (узнав, что все поиски ничего не дали), zalała się rzewnymi łzami (/она/ залилась слезами) i poczęła wyrzekać (и начала причитать), że brata już więcej nie obaczy (что брата уже больше не увидит); Basia zawtórowała jej zaraz w lamentach (Бася начала вторить ей тотчас в рыданиях), również Zagłoba nie mógł sobie dać rady ze strapienia (так же, как и Заглоба не мог справиться с огорчением).

— Pojadę jeszcze jutro do dnia (/я/ поеду еще завтра днем), ale sam (но один) — rzekł (сказал /он/) — może się czegoś o nich dowiem (может, что-нибудь о них узнаю).

— Będziem szukać lepiej we dwóch (лучше будем искать вдвоем) — wtrącił stolnik (возразил стольник).

— Nie (нет)! waszmość zostań przy niewiastach (ваша милость останется с женщинами). Jeśli Ketling żyw, dam wam znać (если Кетлинг жив, дам вам знать).

— Dla Boga (ради Бога)! Toż my w domu tego człowieka mieszkamy (да мы же в доме этого человека живем)! — rzekł znów stolnik (сказал снова стольник). — Jutro trzeba będzie jakąkolwiek gospodę znaleźć (завтра нужно будет какую-нибудь гостиницу искать), a niechby i namioty w polu rozbić (а может, и палатки в поле ставить), byle tu dłużej nie mieszkać (лишь бы тут дольше не жить)!

— Czekajcie wieści ode mnie (ждите вестей от меня), bo się znów pogubimy (ибо снова потеряемся = разминемся)! — rzekł Zagłoba (сказал Заглоба). — Jeśli Ketling usieczon (если Кетлинг зарублен)...

— Ciszej waść mów (тише, ваша милость, говори), na rany boskie (ради Бога)! — zawołała stolnikowa (воскликнула стольникова) — bo służba co usłyszy i jeszcze Krzysi doniesie (потому что прислуга услышит и еще /чего доброго/ Кшисе донесет), a ona i tak ledwie żywa (а она и так едва жива).

— Pójdę do niej (пойду к ней) — rzekła Basia (сказала Бася).

Tymczasem przyjęła ich sama pani stolnikowa niespokojna bardzo i stroskana. Dowiedziawszy się, że wszelkie poszukiwania na nic się nie przydały, zalała się rzewnymi łzami i poczęła wyrzekać, że brata już więcej nie obaczy; Basia zawtórowała jej zaraz w lamentach, również Zagłoba nie mógł sobie dać rady ze strapienia.

— Pojadę jeszcze jutro do dnia, ale sam — rzekł — może się czegoś o nich dowiem.

— Będziem szukać lepiej we dwóch — wtrącił stolnik.

— Nie! waszmość zostań przy niewiastach. Jeśli Ketling żyw, dam wam znać.

— Dla Boga! Toż my w domu tego człowieka mieszkamy! — rzekł znów stolnik. — Jutro trzeba będzie jakąkolwiek gospodę znaleźć, a niechby i namioty w polu rozbić, byle tu dłużej nie mieszkać!

— Czekajcie wieści ode mnie, bo się znów pogubimy! — rzekł Zagłoba.-Jeśli Ketling usieczon...

— Ciszej waść mów, na rany boskie! — zawołała stolnikowa — bo służba co usłyszy i jeszcze Krzysi doniesie, a ona i tak ledwie żywa.

— Pójdę do niej — rzekła Basia.

I skoczyła na górę (и помчалась наверх). Tamci zostali w trosce i bojaźni (остальные остались в тревоге и страхе). Nikt nie spał w całym domu (никто не спал во всем доме). Myśl, że Ketling może już jest trupem (мысль, что Кетлинг может быть уже трупом), strachem napełniała ich serca (страхом наполняла их сердца). W dodatku noc uczyniła się duszna, ciemna (в придачу ночь пришла душная, темная), grzmoty poczęły huczeć (громы начал громыхать) i przewalać się po niebie (и перекатываться по небу), a później jaskrawe błyskawice rozdzierały co chwila ciemność (а позднее яркие молнии разрывали ежеминутно темноту). O północy pierwsza tej wiosny burza rozszalała się nad ziemią (в полночь первая этой весной буря разбушевалась над землей). Pobudziła się nawet służba (проснулась даже прислуга).

Krzysia i Basia zeszły z panieńskiej izby do jadalnej komnaty (Кшися и Бася сошли из девичьей комнаты в столовую). Tam całe towarzystwo poczęło odprawiać modlitwy (там все общество принялось молиться) i potem siedziało w milczeniu (и потом сидели в молчании), powtarzając chórem, wedle zwyczaju (повторяя хором, согласно обычаю), za każdym uderzeniem pioruna (после каждого удара грома): “A słowo stało się ciałem (и слово стало телом)!”

W poświstach wichru słychać było czasami coś jakby tętent (в посвистах ветра слышно было иногда что-то вроде топота), a wówczas zgroza i przestrach podnosiły włosy na głowie Basi (и тогда гроза и страх поднимали волосы = волосы вставали дыбом на голове Баси), stolnikowej i obu starszych mężów (стольниковой и обоих мужчин), bo im sę zdawało (потому что им казалось), że lada chwila drzwi się otworzą (что в любую минуту двери отворятся) i wejdzie Wołodyjowski umazany w krwi Ketlingowej (и войдет Володыёвский, измазанный = обагренный кровью Кетлинга).

I skoczyła na górę. Tamci zostali w trosce i bojaźni. Nikt nie spał w całym domu. Myśl, że Ketling może już jest trupem, strachem napełniała ich serca. W dodatku noc uczyniła się duszna, ciemna, grzmoty poczęły huczeć i przewalać się po niebie, a później jaskrawe błyskawice rozdzierały co chwila ciemność. O północy pierwsza tej wiosny burza rozszalała się nad ziemią. Pobudziła się nawet służba.

Krzysia i Basia zeszły z panieńskiej izby do jadalnej komnaty. Tam całe towarzystwo poczęło odprawiać modlitwy i potem siedziało w milczeniu, powtarzając chórem, wedle zwyczaju, za każdym uderzeniem pioruna: “A słowo stało się ciałem!”

W poświstach wichru słychać było czasami coś jakby tętent, a wówczas zgroza i przestrach podnosiły włosy na głowie Basi, stolnikowej i obu starszych mężów, bo im sę zdawało, że lada chwila drzwi się otworzą i wejdzie Wołodyjowski umazany w krwi Ketlingowej.

Łagodny zwykle i zacny pan Michał (ласковый обычно и благородный пан Михал) pierwszy raz w życiu zaciężył jak kamień na sercach ludzkich tak (первый раз в жизни лег: «затяжелел» камнем на сердца людские так; ciężar — тяжесть), że sama myśl o nim napełniała je przerażeniem (что сама мысль о нем наполняла их ужасом).

Noc jednak zeszła bez wieści o małym rycerzu (ночь, однако, прошла без вестей о маленьком рыцаре). Świtaniem (на рассвете), gdy burza uspokoiła się nieco (когда гроза успокоилась немного), pan Zagłoba ruszył po raz drugi do miasta (пан Заглоба направился второй раз в город).

Cały ten dzień był dniem cięższego jeszcze niepokoju (весь этот день был днем еще более тяжкого беспокойства). Basia aż do wieczora przesiadywała w oknie lub przed bramą (Бася до самого вечера просиживала у окна или /выбегала/ за ворота), spoglądając na drogę (глядя на дорогу), którą pan Zagłoba mógł nadjechać (по которой пан Заглоба мог приехать).

Tymczasem czeladź z rozkazu pana stolnika pakowała z wolna łuby do drogi (тем временем челядинцы по приказу пана стольника паковали потихоньку корзины в дорогу).

Krzysia zajęta była pilnowaniem owej roboty (Кшися занята была наблюдением за этой работой), gdyż tym sposobem mogła się trzymać opodal (потому что таким образом могла держаться подальше) obojga państwa Makowieckich i pana Zagłoby (от обоих господ Маковецких и пана Заглобы).

Jakkolwiek bowiem pani stolnikowa nie wspomniała przy niej dotąd ani jednym słowem o bracie (несмотря на то, что пани стольникова не вспоминала при ней до сих пор ни единым словом о брате), jednakże samo to milczenie przekonywało Krzysię (однако само это молчание убеждало Кшисю), że i miłość pana Michała dla niej (что и любовь пана Михала к ней), i dawniejsze tajemne ich układy (и давний тайный сговор их), i świeża jej odmowa na jaw wyszły (и свежий = недавний ее отказ вышли на свет = стали известны). A wobec tego trudno było przypuszczać (а поэтому было трудно предположить), aby ci ludzie (что эти люди), Wołodyjowskiemu najbliżsi (для Володыёвского самые близкие), nie mieli do niej żalu i urazy (не имели к ней обиды и горечи).

Łagodny zwykle i zacny pan Michał pierwszy raz w życiu zaciężył jak kamień na sercach ludzkich tak, że sama myśl o nim napełniała je przerażeniem.

Noc jednak zeszła bez wieści o małym rycerzu. Świtaniem, gdy burza uspokoiła się nieco, pan Zagłoba ruszył po raz drugi do miasta.

Cały ten dzień był dniem cięższego jeszcze niepokoju. Basia aż do wieczora przesiadywała w oknie lub przed bramą, spoglądając na drogę, którą pan Zagłoba mógł nadjechać.

Tymczasem czeladź z rozkazu pana stolnika pakowała z wolna łuby do drogi.

Krzysia zajęta była pilnowaniem owej roboty, gdyż tym sposobem mogła się trzymać opodal obojga państwa Makowieckich i pana Zagłoby.

Jakkolwiek bowiem pani stolnikowa nie wspomniała przy niej dotąd ani jednym słowem o bracie, jednakże samo to milczenie przekonywało Krzysię, że i miłość pana Michała dla niej, i dawniejsze tajemne ich układy, i świeża jej odmowa na jaw wyszły. A wobec tego trudno było przypuszczać, aby ci ludzie, Wołodyjowskiemu najbliżsi, nie mieli do niej żalu i urazy.

Biedna Krzysia czuła (бедная Кшися чувствовала), że tak być musi (что так и должно быть), że tak jest (что так есть), że odsunęły się od niej te kochające dotychczas serca (что отстранились от нее эти любящие раньше сердца), więc i sama wolała cierpieć na uboczu (поэтому и сама предпочитала страдать в сторонке).

Pod wieczór łuby były gotowe (под вечер корзины были готовы), tak że od biedy można było tegoż samego dnia wyruszyć (так что от беды = в крайнем случае можно было в этот же день отправиться). Ale pan Makowiecki czekał jeszcze wieści od Zagłoby (но пан Маковецкий ждал еще вестей от Заглобы).

Podano wreszcie wieczerzę (подали наконец ужин), której nikt jeść nie chciał (которого никто есть не хотел), i wieczór począł się wlec ciężko (и вечер начался тянуться тяжко), nieznośnie (невыносимо), a tak głucho (и так глухо), jak gdyby wszyscy nasłuchiwali (как если бы все прислушивались), co zegar szepce (что часы шепчут).

— Przejdźmy do bawialni (перейдем в гостиную) — rzekł wreszcie stolnik (сказал наконец стольник). — Niepodobna już tu wytrzymać (невозможно уж тут выдержать). Przeszli i siedli (перешли и сели), ale nim zdołał ktokolwiek pierwsze słowo przemówić (но не успел кто-нибудь /из них/ первое слово сказать), za oknem poczęły się odzywać psy (как за окном начали подавать голос собаки).

— Jedzie ktoś (едет кто-то)! — zawołała Basia (закричала Бася).

— Psy naszczekują jak na swego (псы лают, как на своего)! — zauważyła pani stolnikowa (заметила пани стольникова).

— Cicho no (тихо там)! — rzekł stolnik (сказал стольник). — Słychać turkot (слышу тарахтенье /колес/)!...

— Cicho (тихо)! — powtórzyła Basia (повторила Бася). — Tak, słychać coraz lepiej (да, слышно все лучше)... to pan Zagłoba (это пан Заглоба).

Biedna Krzysia czuła, że tak być musi, że tak jest, że odsunęły się od niej te kochające dotychczas serca, więc i sama wolała cierpieć na uboczu.

Pod wieczór łuby były gotowe, tak że od biedy można było tegoż samego dnia wyruszyć. Ale pan Makowiecki czekał jeszcze wieści od Zagłoby.

Podano wreszcie wieczerzę, której nikt jeść nie chciał, i wieczór począł się wlec ciężko, nieznośnie, a tak głucho, jak gdyby wszyscy nasłuchiwali, co zegar szepce.

— Przejdźmy do bawialni — rzekł wreszcie stolnik. — Niepodobna już tu wytrzymać. Przeszli i siedli, ale nim zdołał ktokolwiek pierwsze słowo przemówić, za oknem poczęły się odzywać psy.

— Jedzie ktoś! — zawołała Basia.

— Psy naszczekują jak na swego! — zauważyła pani stolnikowa.

— Cicho no! — rzekł stolnik. — Słychać turkot!...

— Cicho! — powtórzyła Basia. — Tak, słychać coraz lepiej... to pan Zagłoba.

Basia i stolnik porwali się na równe nogi i wybiegli (Бася и стольник вскочили на ноги = сорвались с места и выбежали); stolnikowej poczęło bić serce (у стольниковой забилось сердце), ale została z Krzysią (но /она/ осталась с Кшисей), aby zbytnim pośpiechem nie zdradzić (чтобы поспешностью не выказать), że pan Zagłoba jakieś zbyt ważne nowiny przywozi (что пан Заглоба какие-то очень важные новости привез).

Tymczasem turkot rozległ się tuż pod oknami (тем временем тарахтенье раздалось рядом, под окнами), a potem ustał nagle (а потом внезапно прекратилось). Jakieś głosy dały się słyszeć w sieni (какие-то голоса далее послышались в сенях) i po chwili do komnaty wpadła jak huragan Basia (и через миг в комнату влетела, словно ураган, Бася) z tak zmienioną twarzą (с таким изменившимся лицом), jak gdyby ujrzała widmo (как если бы увидела привидение).

— Basiu, co to (Бася, что там)? kto to (кто там)? — spytała z przerażeniem pani Makowiecka (спросила с испугом пани Маковецкая).

Lecz nim Basia zdążyła złapać oddech (но прежде чем Бася смогла дух перевести) i odpowiedzieć (и ответить), drzwi otwarły się i weszli przez nie naprzód stolnik (двери отворились и вошли первым стольник), potem Wołodyjowski, na koniec Ketling (потом Володыёвский, в конце Кетлинг).

Basia i stolnik porwali się na równe nogi i wybiegli; stolnikowej poczęło bić serce, ale została z Krzysią, aby zbytnim pośpiechem nie zdradzić, że pan Zagłoba jakieś zbyt ważne nowiny przywozi.

Tymczasem turkot rozległ się tuż pod oknami, a potem ustał nagle. Jakieś głosy dały się słyszeć w sieni i po chwili do komnaty wpadła jak huragan Basia z tak zmienioną twarzą, jak gdyby ujrzała widmo.

— Basiu, co to? kto to? — spytała z przerażeniem pani Makowiecka.

Lecz nim Basia zdążyła złapać oddech i odpowiedzieć, drzwi otwarły się i weszli przez nie naprzód stolnik, potem Wołodyjowski, na koniec Ketling.

Rozdział XX (Глава XX)

Ketling był tak zmieszany (Кетлинг был так смущен), że ledwie zdołał skłonić się nisko paniom (что едва сумел низко поклониться дамам), po czym stanął nieruchomie (после чего встал неподвижно), z kapeluszem przy piersiach (со шляпой на груди = прижав шляпу к груди), z przymkniętymi oczyma (с закрытыми глазами), podobny do cudownego obrazu (похожий на чудесную картину); Wołodyjowski zaś uścisnął po drodze siostrę (Володыёвский же обнял по дороге = мимоходом сестру) i zbliżył się do Krzysi (и подошел к Кшисе).

Twarz dziewczyny była biała jak płótno (лицо девушки было бледным, как полотно), aż lekki meszek nad jej ustami wydał się ciemniejszy niż zwykle (даже легкий пушок над ее устами казался темнее обычного); pierś jej wznosiła się i opadała gwałtnie (грудь ее вздымалась и опадала бурно), lecz Wołodyjowski wziął łagodnie jej rękę (но Володыёвский взял ладонями ее руку) i do ust przycisnął (и к губам поднес); po czym ruszał czas jakiś wąsikami (после чего некоторое время шевелил усиками), jakby zbierając myśli (словно собираясь с мыслями), na koniec ozwał się z wielkim smutkiem (наконец сказал с великой печалью), ale i z wielkim spokojem (но и с великим спокойствием):

— Moja mościa panno albo lepiej (моя любезная панна, или лучше): moja Krzysiu kochana (моя Кшися любимая)! Wysłuchaj mnie bez trwogi (выслушай меня без тревоги), bom też nie jakowyś Scyta ani Tatarzyn (/я/ же не какой-нибудь скиф или татарин), ani dzik (не дикарь), jeno przyjaciel (только друг), który chociaż sam nie bardzo szczęśliwy (который хотя сам не очень счастлив), przecie twojego szczęścia pragnie (твоего счастья желает). Już się wszystko wydało (уже всем раскрылось), że wy się z Ketlingiem miłujecie (что вы с Кетлингом любите /друг друга/). Panna Basia mi to gniewie słusznym w oczy rzuciła (панна Бася мне это в гневе справедливом в глаза бросила), ja się zaś nie wypieram (я же не отрекаюсь), żem wypadł z tego domu w furii i leciałem szukać pomsty nad Ketlingiem (что вылетел из этого дома в бешенстве и летел искать мести Кетлингу)... Kto wszystko utraci (кто все утратил), tym łatwie zemsta targnie (тот легче к мести рвется), a ja, jak mi Bóg miły, tak cię okrutnie kochałem (а я, видит Бог, так тебя сильно любил) i nie tylko jako kawaler pannę (и не только как кавалер барышню)... Bo gdybym już był żonaty (ибо если бы уж был женат) i gdyby mnie Pan Bóg chłopyszka jedynego dał albo dziewczynę (и если бы Господь Бог мальчишку одного дал или девчонку), a potem zabrał (а потом забрал), to bym też ich tak może nie żałował (то их так не жалел бы), jakom ciebie żałował (как тебя жалел)...


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: