Польский язык с Генриком Сенкевичем 70 страница

— I to ci jeszcze dodam (и то тебе еще добавлю) — tu pan Sobieski zmarszczył swoje lwie czoło (тут пан Собеский нахмурил свое львиное чело) i oczy mu zabłysły (и глаза у него заблестели) — że choćby wszystko miało być tak (хоть бы = даже если все должно было быть так), jak mówisz (как говоришь), choćby potęga nasza miała przez to urosnąć (даже если бы мощь наша должна была при этом возрастать), choćby wojna z Turczynem została przez to odwrócona (хоть бы война с турками была этим предотвращена), choćby szlachta sama o to wołała (хоть бы шляхта сама о том умоляла), jeszcze, póki ta oto ręka szablą władnie i znak krzyża uczynić może, przenigdy (еще, пока вот эта рука саблей владеет и знак креста сотворить может, никогда)! Tak mi dopomóż Bóg (так мне помогай, Боже)! tego nie dopuszczę (этого не допущу)!

Bogusz spuścił oczy i odrzekł niepewnym głosem:

— Wasza wielmożność! Wiedziałem ja o tym z góry, że stany się sprzeciwią, ale owóż Azja powiada, że gdy Tatarzy raz za pozwoleniem waszej wielmożności osiądą, tedy się rugować nie dadzą.

— Człowieku! Więc on już groził, już mieczem nad Rzecząpospolitą potrząsał, a tyś się na tym nie poznał?

— Wasza wielmożność! — odrzekł z desperacją Bogusz — można by wreszcie wszystkich Tatarów szlachtą nie czynić, chyba znaczniejszych, a resztę wolnymi ludźmi ogłosić. I tak oni na wezwanie Tuhaj-bejowicza przyciągną.

— To czemu lepiej Kozaków wszystkich wolnymi ludźmi nie ogłosić? Przeżegnaj się, stary żołnierzu; bo mówię ci, iż cię zły duch opętał.

— Wasza wielmożność...

— I to ci jeszcze dodam — tu pan Sobieski zmarszczył swoje lwie czoło i oczy mu zabłysły — że choćby wszystko miało być tak, jak mówisz, choćby potęga nasza miała przez to urosnąć, choćby wojna z Turczynem została przez to odwrócona, choćby szlachta sama o to wołała, jeszcze, póki ta oto ręka szablą władnie i znak krzyża uczynić może, przenigdy! Tak mi dopomóż Bóg! tego nie dopuszczę!

— Dlaczego, wasza wielmożność (почему, ваша вельможность)? — powtórzył łamiąc ręce pan Bogusz (повторил, заламывая руки, Богуш).

— Bom ja jest hetman nie tylko polski, ale chrześcijański (потому что я гетман не только польский, но и христианский); bo na straży krzyża stoję (ибо на страже креста стою)! A choćby też Kozacy (и хоть бы казаки) okrutniej jeszcze wnętrzności Rzeczypospolitej szarpali (ужасней еще утробу Речи Посполитой терзали), ja karków zaślepionego (я шеи ослепленного), ale chrześcijańskiego ludu pogańskim mieczem nie będę ścinał (но христианского люда языческим мечом не рубил бы). Bo czyniąc to (ибо совершая это), ojcom i dziadom naszym (отцам и дедам нашим), dziadom moim własnym (дедам моим собственным), popiołom ich (праху их), krwi, łzom (крови, слезам), całej dawnej Rzeczypospolitej (всей давней Речи Посполитой) powiedziałbym: “rakka! (сказал бы: «рака» /рака — оскорбительное слово: «никчемный, пустой человек», приведено в Евангелии от Матфея, гл. V, где говорится, что Христос велел употребляющих его предавать суду синедриона/)”. Na Boga (ради Бога)! jeśli nas zguba czeka (если нас погибель ждет), jeśli imię nasze ma być imieniem zmarłych (если имя наше должно быть именем мертвых), nie żyjących (не живущих), to niechże sława po nas ostanie (то пусть слава после нас останется) i wspominek onej służby (и память той службы), którą nam Bóg wyznaczył (которую нам Бог предназначил); niechże potomni patrząc na one krzyże i mogiły powiedzą (пусть же потомки глядя на эти кресты и могилы скажут): “Tu chrześcijaństwa (тут христианство) tu krzyża przeciw mahometańskiej sprosności (тут крест от магометанской нечисти), póki tchu w piersi (пока дыхание в груди), póki krwie w żyłach (пока кровь в жилах) bronili i za inne narody polegli (защищали и за другие народы полегли).” To służba nasza, Bogusz (это служба = долг наш, Богуш)! Otośmy forteca (вот же мы крепость), w której Chrystus mękę swoją zatknął na murze (в которой Христос муку свою заложил в стене), a ty mnie prawisz (а ты мне твердишь), abym ja, żołnierz boży (чтобы я, солдат Божий), ba, komendant, pierwszy bramę otwierał i pogan (ба, комендант, первым ворота открыл и язычников) jako wilków do owczarni puszczał (как волков в овчарню впустил), i Jezusowe owieczki na rzeź wydawał? (и Христовых овечек на убой отдал)! Wolej nam od czambułów cierpieć (лучше нам от чамбулов терпеть), wolej nam bunty znosić (лучше нам бунты переносить), wolej na ową straszną wojnę pociągnąć (лучше на эту страшную войну потянуться), wolej polec mnie i tobie (лучше погибнуть мне и тебе), wolej całej Rzeczypospolitej zginąć niźli imię pohańbić (лучше всей Речи Посполитой погибнуть, чем имя обесчестить), sławy zbyć (славы лишиться) i owo stróżowanie (и эту сторожевую службу), ową służbę bożą zdradzić (эту службу Божью предать)!

— Dlaczego, wasza wielmożność? — powtórzył łamiąc ręce pan Bogusz.

— Bom ja jest hetman nie tylko polski, ale chrześcijański; bo na straży krzyża stoję! A choćby też Kozacy okrutniej jeszcze wnętrzności Rzeczypospolitej szarpali, ja karków zaślepionego, ale chrześcijańskiego ludu pogańskim mieczem nie będę ścinał. Bo czyniąc to, ojcom i dziadom naszym, dziadom moim własnym, popiołom ich, krwi, łzom, całej dawnej Rzeczypospolitej powiedziałbym: “rakka!”. Na Boga! jeśli nas zguba czeka, jeśli imię nasze ma być imieniem zmarłych, nie żyjących, to niechże sława po nas ostanie i wspominek onej służby, którą nam Bóg wyznaczył; niechże potomni patrząc na one krzyże i mogiły powiedzą: “Tu chrześcijaństwa, tu krzyża przeciw mahometańskiej sprosności, póki tchu w piersi, póki krwie w żyłach bronili i za inne narody polegli.” To służba nasza, Bogusz! Otośmy forteca, w której Chrystus mękę swoją zatknął na murze, a ty mnie prawisz, abym ja,. żołnierz boży, ba, komendant, pierwszy bramę otwierał i pogan jako wilków do owczarni puszczał, i Jezusowe owieczki na rzeź wydawał?! Wolej nam od czambułów cierpieć, wolej nam bunty znosić, wolej na ową straszną wojnę pociągnąć, wolej polec mnie i tobie, wolej całej Rzeczypospolitej zginąć niźli imię pohańbić, sławy zbyć i owo stróżowanie, ową służbę bożą zdradzić!

To rzekłszy wyprostował się pan Sobieski (это сказав, выпрямился пан Собеский) w całej swej wielkości (во всем своем величии) i na twarzy miał zorzę taką (и на лице имел такое сияние), jaką musiał mieć Godfryd de Bouillon (какое должен был иметь Готфрид де Бульон /Готфрид Бульонский (ок. 1060 — 1100) — герцог Нижней Лотарингии, один из вождей первого крестового похода/), gdy na mury Jerozolimy z okrzykiem: “Bóg tak chce! (когда на стены Иерусалима с криком: «Бог так хочет = с нами Бог»)”, wpadał (бросился /на приступ/); a pan Bogusz wydał się sam sobie (а пан Богуш показался сам себе) wobec tych słów prochem (из-за этих слов прахом = ничтожеством) i Azja wydał mu się wobec pana Sobieskiego prochem (и Азья показался ему перед паном Собеским ничтожеством), a płomienne młodego Tatara zamysły sczerniały (а пламенные молодого татарина замыслы почернели) i stały się nagle w Boguszowych oczach (и сделались внезапно в Богушевых глазах) czymś nieuczciwym i zgoła bezecnym (чем-то нечестным и совсем низким).

Cóż bo mógł rzec po oświadczeniu hetmańskim (что ж ибо мог сказать после заявления гетманского), że lepiej polec niźli służbę bożą zdradzić (что лучше погибнуть, чем служение Богу предать)? Jaki jeszcze przytoczyć argument (какой еще добавить аргумент)? Więc sam nie wiedział biedny szlachcic (поэтому сам не знал бедный шляхтич), czy do kolan hetmańskich przypaść (то ли к коленям гетманским припасть), czy w piersi się bić powtarzając (то ли в грудь себя бить, повторяя): “ Mea culpa, mea maxima culpa! ([mea culpa, mea maxima culpa — лат. моя вина, моя огромная вина])” A wtem w pobliskiej dominikańskiej kolegiacie rozległ się odgłos dzwonów (и вдруг в ближнем доминиканском соборе раздался звон колоколов). Dosłyszawszy go pan Sobieski rzekł (услыхав его, пан Собеский сказал):

— Dzwonią na nieszpór (звонят к вечерне)! Bogusz, pójdźmy się Bogu polecić (Богуш, пойдем Богу вверимся).

To rzekłszy wyprostował się pan Sobieski w całej swej wielkości i na twarzy miał zorzę taką, jaką musiał mieć Godfryd de Bouillon, gdy na mury Jerozolimy z okrzykiem: “Bóg tak chce!”, wpadał; a pan Bogusz wydał się sam sobie wobec tych słów prochem i Azja wydał mu się wobec pana Sobieskiego prochem, a płomienne młodego Tatara zamysły sczerniały i stały się nagle w Boguszowych oczach czymś nieuczciwym i zgoła bezecnym.

Cóż bo mógł rzec po oświadczeniu hetmańskim, że lepiej polec niźli służbę bożą zdradzić? Jaki jeszcze przytoczyć argument? Więc sam nie wiedział biedny szlachcic, czy do kolan hetmańskich przypaść, czy w piersi się bić powtarzając: “ Mea culpa, mea maxima culpa! ” A wtem w pobliskiej dominikańskiej kolegiacie rozległ się odgłos dzwonów. Dosłyszawszy go pan Sobieski rzekł:

— Dzwonią na nieszpór! Bogusz, pójdźmy się Bogu polecić.

Rozdział XXXII (Глава XXXII)

O ile pan Bogusz spieszył się jadąc (насколько пан Богуш спешил, едучи) z Chreptiowa do hetmana (из Хрептёва к гетману), o tyle jechał z wolna z powrotem (настолько ехал медленно при возвращении). W każdym większym mieście popasał tydzień lub dwa (в каждом бóльшем городишке делал привал на неделю или две), święta spędził we Lwowie i tamże go zastał Nowy Rok (Рождество провел во Львове и там же его застал Новый год).

Wiózł on wprawdzie instrukcje hetmańskie dla Tuhaj-bejowicza (вез он, правда, инструкции гетманские для Тугай-беевича), ale że zawierały one tylko polecenie prędkiego kończenia sprawy z lipkowskimi rotmistrzami (но что содержали они только советы быстрейшего окончания дела с липекскими ротмистрами) i suchy, a nawet groźny rozkaz poniechania wielkich zamysłów (и сухой, и даже грозный наказ отбрасывания великих замыслов), nie miał więc powodu z nimi się kwapić (не имел поэтому повода с ними торопиться), bo i tak Azja nie mógł nic poczynać między Tatarami (ибо и так Азья не мог ничего начинать среди татар) nie posiadając w ręku hetmańskiego dokumentu (не имея в руках гетманского документа).

Wlókł się więc pan Bogusz (волочился пан Богуш) nawiedzając często po drodze kościoły (посещая часто по дороге костелы) i pokutę czyniąc za swoje do Azjowych zamysłów przystąpienie (и покаяние совершая за свое к Азьиным замыслам присоединение). A tymczasem Chreptiów zaraz po Nowym Roku zaroił się od gości (а тем временем Хрептёв сразу же после Нового года заполнился гостями). Przyjechał z Kamieńca Nawiragh (приехал из Каменца нвирак), delegat patriarchy uzmiadzińskiego (посланец патриарха эчмиадзинского), z nim dwóch Anardratów (с ним двое анардратов /т.е. законоучителей, проповедников/), biegłych teologów z Kaffy (ученых теологов из Кафы /т.е. Феодосии/), i służba liczna (и прислуга многочисленная). Dziwili się wielce żołnierze ich strojom cudacznym (дивились очень солдаты их чудным нарядам), fioletowym i czerwonym krymkom (фиолетовым и красным крымкам), długim szalom z aksamitu i atłasu (длинным шалям из бархата и атласа), czarniawym obliczom (чернявым обликам = чернявому облику) i powadze wielkiej (и достоинству большому), z którą chodzili jakoby dropie albo żurawie po chreptiowskiej stanicy (с которым ходили, словно дрофы или журавли, по Хрептёвской заставе). Przybył pan Zachariasz Piotrowicz (прибыл пан Захариуш Пиотрович), słynny ze swoich ustawicznych do Krymu (известный по своим неустанным до Крыма), ba! do samego Carogrodu (ба! до в сам Царьград), podróży (путешествиям), a słynniejszy jeszcze z gorliwości (а более известный еще по усердию), z jaką odszukiwał i wykupywał jeńców na rynkach wschodnich (с каким отыскивал и выкупал пленников на базарах восточных); ten towarzyszył jako przewodnik Nawiraghowi i Anardratom (этот сопровождал как проводник нвирака и анардратов). Pan Wołodyjowski wyliczył mu zaraz kwotę (пан Володыёвский отсчитал ему тотчас же сумму) potrzebną na pana Boskiego wykupienie (необходимую на пана Боского выкуп); że zaś wdowa nie miała dość pieniędzy (что же вдова не имела достаточно денег), więc ze swego dołożył (поэтому из своих доложил), a Basia po cichu swoje zauszniczki z perłami przydała (а Бася потихоньку свои сережки с жемчужинами прибавила), aby strapionej wdowie i miłej Zosi tym skuteczniej dopomóc (чтобы опечаленной вдове и милой Зосе тем помочь). Przyjechał także pan Seferowicz (приехал также пан Сеферович), pretor kamieniecki (претор каменецкий), bogaty Ormianin (богатый армянин), którego brat jęczał w tatarskich łykach (которого брат стонал = томился в татарских цепях), i dwie niewiasty (и две женщины), młode jeszcze i urody dość niepośledniej (молодые еще и красы совсем не последней), choć czarniawe (хоть чернявые): Neresewiczowa i Kieremowiczowa (Нересовичова и Керемовичова = жены Нересовича и Керемовича). Obydwom o zabranych małżonków chodziło (у обеих о забранных супругах шла /речь/).

O ile pan Bogusz spieszył się jadąc z Chreptiowa do hetmana, o tyle jechał z wolna z powrotem. W każdym większym mieście popasał tydzień lub dwa, święta spędził we Lwowie i tamże go zastał Nowy Rok.

Wiózł on wprawdzie instrukcje hetmańskie dla Tuhaj-bejowicza, ale że zawierały one tylko polecenie prędkiego kończenia sprawy z lipkowskimi rotmistrzami i suchy, a nawet groźny rozkaz poniechania wielkich zamysłów, nie miał więc powodu z nimi się kwapić, bo i tak Azja nie mógł nic poczynać między Tatarami nie posiadając w ręku hetmańskiego dokumentu.

Wlókł się więc pan Bogusz nawiedzając często po drodze kościoły i pokutę czyniąc za swoje.do Azjowych zamysłów przystąpienie. A tymczasem Chreptiów zaraz po Nowym Roku zaroił się od gości. Przyjechał z Kamieńca Nawiragh, delegat patriarchy uzmiadzińskiego, z nim dwóch Anardratów, biegłych teologów z Kaffy, i służba liczna. Dziwili się wielce żołnierze ich strojom cudacznym, fioletowym i czerwonym krymkom, długim szalom z aksamitu i atłasu, czarniawym obliczom i powadze wielkiej, z którą chodzili jakoby dropie albo żurawie po chreptiowskiej stanicy. Przybył pan Zachariasz Piotrowicz, słynny ze swoich ustawicznych do Krymu, ba! do samego Carogrodu, podróży, a słynniejszy jeszcze z gorliwości, z jaką odszukiwał i wykupywał jeńców na rynkach wschodnich; ten towarzyszył jako przewodnik Nawiraghowi i Anardratom. Pan Wołodyjowski wyliczył mu zaraz kwotę potrzebną na pana Boskiego wykupienie; że zaś wdowa nie miała dość pieniędzy, więc ze swego dołożył, a Basia po cichu swoje zauszniczki z perłami przydała, aby strapionej wdowie i miłej Zosi tym skuteczniej dopomóc. Przyjechał także pan Seferowicz, pretor kamieniecki, bogaty Ormianin, którego brat jęczał w tatarskich łykach, i dwie niewiasty, młode jeszcze i urody dość niepośledniej, choć czarniawe: Neresewiczowa i Kieremowiczowa. Obydwom o zabranych małżonków chodziło.

Byli to wszystko goście po większej części strapieni (были это все гости по большей части печальные), ale i wesołych nie brakło (но и веселых не недоставало = хватало), bo ksiądz Kamiński przysłał na zapusty do Chreptiowa (потому что ксендз Каминский прислал на маcленицу в Хрептёв) — pod Basiną opiekę (под Басину опеку) — swoją synowicę, pannę Kamińską (свою племянницу, панну Каминскую), łowczego zwinigrodzkiego córkę (ловчего звениградского дочку), a oprócz tego pewnego dnia spadł jak piorun (а кроме того, в определенный = в один прекрасный день обрушился как молния) młody pan Nowowiejski, który (молодой пан Нововейский, который), dowiedziawszy się o pobycie ojca w Chreptiowie (узнав о пребывании отца в Хрептёве), natychmiast wziął od pana Ruszczyca permisję i na spotkanie pospieszył (тотчас взял у пана Рущица разрешение и на встречу поспешил).

Młody pan Nowowiejski zmienił się wielce przez ostatnich lat kilka (молодой пан Нововейский изменился сильно за последние несколько лет), bo naprzód, wierzchnia jego warga już zacieniła się mocno wąsem (ибо, во-первых, верхняя его губа уже оттенилась сильно усом), krótkim (коротким), białych, wilczych zębów nie przysłaniającym (белых, волчьих зубов не заслоняющим), ale pięknym i kręconym (но прекрасным и закрученным). Po wtóre, zawsze chłop był duży (во-вторых, всегда юноша был крупный), ale teraz rozrósł się prawie w olbrzyma (но теперь вырос почти в великана).

Byli to wszystko goście po większej części strapieni, ale i wesołych nie brakło, bo ksiądz Kamiński przysłał na zapusty do Chreptiowa — pod Basiną opiekę — swoją synowicę, pannę Kamińską, łowczego zwinigrodzkiego córkę, a oprócz tego pewnego dnia spadł jak piorun młody pan Nowowiejski, który, dowiedziawszy się o pobycie ojca w Chreptiowie, natychmiast wziął od pana Ruszczyca permisję i na spotkanie pospieszył.

Młody pan Nowowiejski zmienił się wielce przez ostatnich lat kilka, bo naprzód, wierzchnia jego warga już zacieniła się mocno wąsem, krótkim, białych, wilczych zębów nie przysłaniającym, ale pięknym i kręconym. Po wtóre, zawsze chłop był duży, ale teraz rozrósł się prawie w olbrzyma.

Zdawało się (казалось), że tak gęsta i zwichrzona czupryna (что такая густая и буйная шевелюра) tylko na tak ogromnej głowie rosnąć może (только на такой огромной голове расти может), a tak ogromna głowa tylko w tak bajecznych barach należytą znajduje podporę (а такая огромная голова только в таких сказочных плечах надлежащую найдет опору). Twarz miał zawsze czarną (лицо имел всегда смуглое), wichrami spaloną (ветрами опаленное), oczy jarzące jak węgle (глаза ярче, чем угли); zawadiactwo jakby wypisane na twarzy (лихость словно написанную на лице). Gdy chwycił spore jabłko (если хватал порядочное яблоко), ukrywał je tak łatwo w swojej potężnej dłoni (прятал его так легко в своей могучей ладони), że mógł się w “zgaduj zgadula” bawić (что мог в «угадай, в какой руке» играть), a gdy garść orzechów położył sobie na udzie i ręką przycisnął (а если горсть орехов клал себе на колено и рукой прижимал), to potem tabakę wydobywał (то потом табак доставал). Wszystko poszło w nim w siłę (все пошло в нем в силу), bo zresztą chudy był i brzuch miał wpadnięty (ибо впрочем худой был и брюхо имел запавшее), jedno piersi nad nim jak kaplicę (только грудь над ним, как часовня). Podkowy łamał z łatwością (подковы ломал с легкостью), nie bardzo się natężając (не слишком напрягаясь); toż pręty żelazne żołnierzom na szyi zawiązywał (тоже прутья железные солдатам на шее завязывал), a wydawał się jeszcze większy (и казался еще больше), niż był w istocie (чем был на самом деле: «в сущности»); gdy stąpił (когда ступал), trzeszczały pod nim deski (трещали под ним доски), a gdy przypadkiem o ławę zawadził (а когда случайно лавку задевал), to szczapę z ławy odłupywał (то щепки от лавки отбивал).

Słowem, był to chłop setny (словом, был это парень сотый = отличный), w którym życie, zdrowie, odwaga i siła kipiały (в котором жизнь, здоровье, отвага и сила кипели), jak kipi war w saganie (как кипит кипяток в котле), nie mogąc się w tak nawet ogromnym ciele pomieścić (не умея в таком даже огромном теле поместиться). Zdawało się, że płomień ma w piersi i w głowie (казалось, что пламя имеет в груди и в голове), i mimo woli patrzyłeś (и невольно глядели), czy mu się już z czupryny nie dymi (у него уже шевелюра не дымится ли): Jakoż dymiło się często (а дымилась часто), bo i do wypitki był dobry (ибо и в выпивке был хорош). Do bitwy szedł ze śmiechem przypominającym rżenie końskie (в битву шел со смехом, напоминающем ржанье конское) i walił tak (и валил /неприятеля/ так), że żołnierze po każdym spotkaniu umyślnie trupy jego oglądali (что солдаты после каждой встречи /с врагом/ умышленно трупы его осматривали), aby nadzwyczajne cięcia podziwiać (чтобы необычным ударам подивиться).

Zresztą, od dziecka do stepu (впрочем, с детства к степи), stróżowania i wojny nawykły (караулу и войне привыкший), mimo całej zapalczywości czujny był i przezorny (несмотря на всю запальчивость, чуткий был и осмотрительный): znał wszystkie tatarskie fortele (знал всякие татарские уловки), a po panu Wołodyjowskim i Ruszczycu (а после панов Володыёвского и Рущица) uchodził za najlepszego zagończyka (считался наилучшим загонщиком).

Zdawało się, że tak gęsta i zwichrzona czupryna tylko na tak ogromnej głowie rosnąć może, a tak ogromna głowa tylko w tak bajecznych barach należytą znajduje podporę. Twarz miał zawsze czarną, wichrami spaloną, oczy jarzące jak węgle; zawadiactwo jakby wypisane na twarzy. Gdy chwycił spore jabłko, ukrywał je tak łatwo w swojej potężnej dłoni, że mógł się w “zgaduj zgadula” bawić, a gdy garść orzechów położył sobie na udzie i ręką przycisnął, to potem tabakę wydobywał. Wszystko poszło w nim w siłę, bo zresztą chudy był i brzuch miał wpadnięty, jedno piersi nad nim jak kaplicę. Podkowy łamał z łatwością, nie bardzo się natężając; toż pręty żelazne żołnierzom na szyi zawiązywał, a wydawał się jeszcze większy, niż był w istocie; gdy stąpił, trzeszczały pod nim deski, a gdy przypadkiem o ławę zawadził, to szczapę z ławy odłupywał.

Słowem, był to chłop setny, w którym życie, zdrowie, odwaga i siła kipiały, jak kipi war w saganie, nie mogąc się w tak nawet ogromnym ciele pomieścić. Zdawało się, że płomień ma w piersi i w głowie, i mimo woli patrzyłeś, czy mu się już z czupryny nie dymi: Jakoż dymiło się często, bo i do wypitki był dobry. Do bitwy szedł ze śmiechem przypominającym rżenie końskie i walił tak, że żołnierze po każdym spotkaniu umyślnie trupy jego oglądali, aby nadzwyczajne cięcia podziwiać.

Zresztą, od dziecka do stepu, stróżowania i wojny nawykły, mimo całej zapalczywości czujny był i przezorny: znał wszystkie tatarskie fortele, a po panu Wołodyjowskim i Ruszczycu uchodził za najlepszego zagończyka.

Stary Nowowiejski (старый Нововейский), wbrew pogróżkom i zapowiedziom (наперекор угрозам и обещаниям), nie przyjął syna zbyt surowo (не принял сына слишком сурово), bo bał się, że ów, zrażony, znów sobie pójdzie (ибо боялся, что тот, разочарованный, снова себе поедет) i nie pokaże się przez drugich lat jedenaście (и не покажется /еще/ долгих лет одиннадцать).

A w gruncie rzeczy szlachcic-samolub kontent był z tego syna (а в основе вещей = в сущности шляхтич-самолюб = самолюбивый шляхтич доволен был этим сыном), który pieniędzy z domu nie brał (который денег из дома не брал), sam dawał sobie doskonale rady na świecie (сам справлялся отлично на свете: dawać rady — справляться), pozyskał sławę między towarzyszami (снискал славу среди товарищей /т.е. рыцарей/), łaskę hetmańską i szarżę oficerską (милость гетмана и чин офицерский), której niejeden mimo protekcji nie mógł się dochrapać (которого многие без протекции не могли добиться). Wyrachował też sobie ojciec (рассудил также себе отец), że zdziczały w stepach i w wojnie młodzian (что одичавший в степях и в войне юноша) może nie ugiąć się przed powagą ojcowską (может не склониться перед авторитетом отцовским), a w takim razie lepiej jej na próbę nie wystawiać (а в таком случае лучше его на испытания не выставлять).

Syn, lubo padł mu do nóg jak przystało (сын, хотя упал ему к ногам, как положено), przecie w oczy śmiele patrzył (зато в глаза смело смотрел) i bez ogródki na pierwsze przygany odrzekł (и без обиняков на первые упреки ответил):

— Ojciec przyganę masz w gębie (отец, упреки имеешь в губе = на языке), w sercu radość ze mnie (в сердце радость за меня), i słusznie (и правильно), bom zakały nie przyniósł (ибо позора не нанес), a żem do chorągwi uciekł (а что в хоругвь сбежал), po tom szlachcic (на то /и/ шляхтич).

— Ale może bisurmanin (но, может, басурман) — odrzekł stary (ответил старик) — skoroś przez jedenaście lat w domu się nie pokazał (коль скоро одиннадцать лет дома не показывался)?

Stary Nowowiejski, wbrew pogróżkom i zapowiedziom, nie przyjął syna zbyt surowo, bo bał się, że ów, zrażony, znów sobie pójdzie i nie pokaże się przez drugich lat jedenaście.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: