Польский язык с Генриком Сенкевичем 67 страница

Basia zaś na to:

— Inna by do waćpana obcesem, jako że białogłowy bywają niecierpliwe i nierozważne, ale ja nie taka. Pomóc to bym pomogła chętnie, ale konfidencji od razu nie żądam; powiadam tylko waćpanu tak: nie chowajże się i przychodź do mnie choćby co dzień, bo ja już o tym z mężem mówiłam; powoli to się waćpan i oswoisz, i moją życzliwość poznasz, i będziesz wiedział, że ja nie przez płochą ciekawość wypytuję, jeno z komizeracji i dlatego, że jeśli mam pomagać, to muszę i waćpanowych afektów być pewną. Przecie zresztą waćpanu pierwszemu wypada je okazać; jak mnie waćpan wyznasz, to może i ja waćpanu wtedy coś powiem.

Tuhaj-bejowicz zrozumiał teraz od razu, jak płonną była ta nadzieja, która przez chwilę błysnęła mu w głowie, domyślił się nawet natychmiast, że chodzi o Ewę Nowowiejską, i wszystkie przekleństwa na całą rodzinę, jakie czas nagromadził w jego mściwej duszy, napłynęły mu do ust. Nienawiść buchnęła w nim jak płomień tym większa, im bardziej odmienne przed chwilą kołysały go uczucia. Lecz opamiętał się. Posiadał on nie tylko władzę nad sobą, ale i przebiegłość ludzi wschodnich. W jednej chwili pojął, iż jeśli bryzgnie jadem na Nowowiejskich, utraci łaskę Basi i możność widywania jej codziennie; lecz z drugiej strony uczuł, że się nie zmoże, przynajmniej teraz, aż do tego stopnia, iżby tej umiłowanej skłamać wbrew duszy własnej, że inną kocha.

Więc z istnej rozterki wewnętrznej i niekłamanej męki (поэтому с настоящим душевным смятением внутренним и неподдельной мукой) rzucił się nagle do nóg Basinych (рухнул внезапно к ногам Басиным) i całując jej stopy (и целуя ей ноги), tak mówić począł (так говорить начал):

— W ręce waszej miłości oddaję duszę moją (в руки вашей милости отдаю душу мою), w ręce waszej miłości oddaję los mój (в руки вашей милости отдаю судьбу мою); nie chcę nic innego czynić (не хочу ничего иного делать), jeno to, co mi wasza miłość nakaże (только то, что мне ваша милость прикажет), nie chcę znać innej woli (не хочу знать иной воли)! Wasza miłość czyń ze mną, co chcesz (ваша милость, делай со мной, что хочешь)! W męce żyję i strapieniu (в муке живу и страданиях), ja nieszczęsny (я, несчастный)! Wasza miłość zlituj się nade mną (ваша милость, смилуйся надо мной)! Bodaj mi przepaść i zginąć (чтоб мне пропасть и сгинуть)!

To rzekłszy począł jęczeć (это сказав, начал стонать), bo czuł ból niezmierny i nie wyznane żądze paliły go żywym płomieniem (ибо ощущал боль безмерную и неназванное = тайное вожделение жгло его живым пламенем). A Basia poczytała te jego słowa za wybuch (а Бася посчитала эти его слова взрывом) długo i boleśnie tajonej miłości dla Ewki (долго и болезненно скрываемой любви к Эвке), więc litość zdjęła ją nad junakiem (поэтому жалость поднялась в ней к юноше) i dwie łezki zabłysły w jej oczach (и две слезинки заблестели в ее глазах).

— Wstań, Azja (встань, Азья)! — rzekła do klęczącego Tatara (сказала /она/ коленопреклоненному татарину). — Jam dla waćpana zawsze była życzliwa (я для милостивого пана всегда была доброжелательной) i chcę szczerze waćpanu dopomóc (и хочу искренне милостивому пану помочь); waćpan z wielkiej krwi pochodzisz (ваша милость, из большой крови = из знатного рода происходишь), a za twoje zasługi pewnie indygenatu ci nie odmówią (а за твои заслуги, наверное, в грамоте на шляхетство тебе не откажут), pan Nowowiejski da się ubłagać (пан Нововейский даст себя умолить), bo on już innymi na waćpana patrzy oczyma (ибо он уже другими на милостивого пана смотрит глазами), a Ewka (а Эвка)...

Więc z istnej rozterki wewnętrznej i niekłamanej męki rzucił się nagle do nóg Basinych i całując jej stopy, tak mówić począł:

— W ręce waszej miłości oddaję duszę moją, w ręce waszej miłości oddaję los mój; nie chcę nic innego czynić, jeno to, co mi wasza miłość nakaże, nie chcę znać innej woli! Wasza miłość czyń ze mną, co chcesz! W męce żyję i strapieniu, ja nieszczęsny! Wasza miłość zlituj się nade mną! Bodaj mi przepaść i zginąć!

To rzekłszy począł jęczeć, bo czuł ból niezmierny i nie wyznane żądze paliły go żywym płomieniem. A Basia poczytała te jego słowa za wybuch długo i boleśnie tajonej miłości dla Ewki, więc litość zdjęła ją nad junakiem i dwie łezki zabłysły w jej oczach.

— Wstań, Azja! — rzekła do klęczącego Tatara. — Jam dla waćpana zawsze była życzliwa i chcę szczerze waćpanu dopomóc; waćpan z wielkiej krwi pochodzisz, a za twoje zasługi pewnie indygenatu ci nie odmówią, pan Nowowiejski da się ubłagać, bo on już innymi na waćpana patrzy oczyma, a Ewka...

Tu Basia powstała z ławy (тут Бася встала с лавки), podniosła swą różową, uśmiechniętą twarzyczkę (подняла свое розовое улыбающееся личико) i wspiąwszy się na palce (и, поднявшись на пальчики = вытянувшись на цыпочках) szepnęła do ucha Azji (шепнула в ухо Азьи):

— Ewka waćpana kocha (Эвка милостивого пана любит)!

Owemu zaś pomarszczyła się twarz (у того же перекосилось лицо) jak gdyby wściekłością (как если бы от ярости); obu rękoma chwycił się za osełedec (обеими руками схватился за оселедец /т.е. казацкий чуб/) i zapomniawszy o zdumieniu (и забыв о изумлении), jakie okrzyk jego mógł wywołać (какое восклицание его может вызвать), powtórzył kilkakroć chrapliwym głosem (повторил несколько раз хриплым голосом):

— Ałła! Ałła! Ałła (Алла! Алла! Алла)!

Po czym wypadł z izby (после чего выскочил из комнаты).

Basia popatrzyła za nim przez chwilę (Бася смотрела вслед ему минуту); okrzyk nie zdziwił jej zbytnio (восклицание не удивило ее слишком), bo go często polscy nawet żołnierze używali (ибо его часто даже польские солдаты использовали), lecz widząc taką gwałtowność młodego Lipka (но, видя такую вспыльчивость молодого липека) rzekła sobie w duchu (сказала себе в душе):

— Ogień to prawdziwy (огонь это настоящий)! Szaleje za nią (с ума по ней сходит)!

Tu Basia powstała z ławy, podniosła swą różową, uśmiechniętą twarzyczkę i wspiąwszy się na palce szepnęła do ucha Azji:

— Ewka waćpana kocha!

Owemu zaś pomarszczyła się twarz jak gdyby wściekłością; obu rękoma chwycił się za osełedec i zapomniawszy o zdumieniu, jakie okrzyk jego mógł wywołać, powtórzył kilkakroć chrapliwym głosem:

— Ałła! Ałła! Ałła!

Po czym wypadł z izby.

Basia popatrzyła za nim przez chwilę; okrzyk nie zdziwił jej zbytnio, bo go często polscy nawet żołnierze używali, lecz widząc taką gwałtowność młodego Lipka rzekła sobie w duchu:

— Ogień to prawdziwy! Szaleje za nią!

Po czym pomknęła jak wicher, aby co prędzej mężowi, panu Zagłobie i Ewce zdać sprawę (после чего помчалась как вихрь, чтобы как можно скорее мужу, пану Заглобе и Эвке дать отчет). Wołodyjowskiego zastała w kancelarii (Володыёвского застала в канцелярии), zajętego regestrami chorągwi stojących w chreptiowskiej fortalicji (занятого реестром хоругвей, стоящих в Хрептёвской крепости). Siedział i pisał (/он/ сидел и писал), lecz ona przypadłszy do niego zawołała (но она, припав к нему, закричала):

— Wiesz (знаешь)! mówiłam z nim (говорила с ним)! Do nóg mi upadł (к ногам мне упал)! Szaleje za nią (с ума по ней сходит)!

Mały rycerz położył pióro i począł patrzeć na żonę (маленький рыцарь положил перо и принялся смотреть = уставился на жену). Tak była ożywiona i ładna (так была оживлена и хороша), że oczy poczęły mu błyszczeć (что глаза начали у него блестеть) i śmiać się do niej (и улыбаться ей), następnie wyciągnęły się ku niej ręce (потом протянул к ней руки), ona zaś broniąc się trochę (она же, защищаясь немного), powtórzyła raz jeszcze (повторила еще раз):

— Azja szaleje za Ewką (Азья с ума по Эвке сходит)!

— Jak ja za tobą (как я по тебе)! — odrzekł mały rycerz obejmując ją mocniej (ответил маленький рыцарь, обнимая ее крепче).

Tego samego dnia i pan Zagłoba (в тот же день и пан Заглоба), i Ewka Nowowiejska wiedzieli (и Эвка Нововейская узнали) jak najdokładniej o całej rozmowie z Azją (во всех подробностях обо всем разговоре с Азьей). Panieńskie serce oddało się teraz (сердце барышни отдалось теперь) zupełnie słodkiemu uczuciu (полностью сладким грезам) i biło jak młotem na myśl o pierwszym spotkaniu (и било, словно молотком, при мысли о первом свидании), a jeszcze bardziej na myśl o tym (а еще сильнее при мысли о том), co będzie (что будет), gdy z czasem zdarzy się jakoweś sam na sam (когда со временем останутся как-нибудь один на один)? I widziała już smagławą twarz Azji u swoich kolan (и видела уже смуглое лицо Азьи у своих колен), i czuła już jego pocałunki na swoich rękach (и чувствовала уже его поцелуи на своих руках) i ową omdlałość (и это томление), w czasie której głowa panieńska pochyla się na ukochane ramię (во время которого голова барышни склонилась на любимое плечо), a usta szepcą (а губы шепчут):

Po czym pomknęła jak wicher, aby co prędzej mężowi, panu Zagłobie i Ewce zdać sprawę. Wołodyjowskiego zastała w kancelarii, zajętego regestrami chorągwi stojących w chreptiowskiej fortalicj;. Siedział i pisał, lecz ona przypadłszy do niego zawołała:

— Wiesz! mówiłam z nim! Do nóg mi upadł! Szaleje za nią!

Mały rycerz położył pióro i począł patrzeć na żonę. Tak była ożywiona i ładna, że oczy poczęły mu błyszczeć i śmiać się do niej, następnie wyciągnęły się ku niej ręce, ona zaś broniąc się trochę, powtórzyła raz jeszcze:

— Azja szaleje za Ewką!

— Jak ja za tobą! — odrzekł mały rycerz obejmując ją mocniej.

Tego samego dnia i pan Zagłoba, i Ewka Nowowiejska wiedzieli jak najdokładniej o całej rozmowie z Azją. Panieńskie serce oddało się teraz zupełnie słodkiemu uczuciu i biło jak młotem na myśl o pierwszym spotkaniu, a jeszcze bardziej na myśl o tym, co będzie, gdy z czasem zdarzy się jakoweś sam na sam? I widziała już smagławą twarz Azji u swoich kolan, i czuła już jego pocałunki na swoich rękach i ową omdlałość, w czasie której głowa panieńska pochyla się na ukochane ramię, a usta szepcą:

— I ja kocham (и я люблю)!

Tymczasem ze wzruszenia i niepokoju (тем временем от умиления и беспокойства) całowała sama gwałtownie ręce Basine (целовала сама порывисто руки Басины) i co chwila spoglądała ku drzwiom (и ежеминутно поглядывала на двери), czy nie ujrzy w nich mrocznej (не увидит ли в них мрачную), lecz pięknej postaci Tuhaj-bejowicza (но прекрасную фигуру Тугай-беевича).

Azja jednak nie pokazywał się w fortalicji (Азья, однако, не показывался в фортеции), bo przybył do niego Halim (поскольку прибыл к нему Халим), dawny sługa rodzicielski (давний слуга родительский), a obecnie sam znaczny murza u Dobrudżan (а ныне сам значительный мурза в Добруджане). Halim przybył teraz zupełnie otwarcie (Халим прибыл теперь совсем открыто), gdyż wiedziano już w Chreptiowie (потому что известно /было/ в Хрептёве), że jest pośrednikiem między Azją a owymi rotmistrzami Lipków i Czeremisów (что /он/ является посредником между Азьей и теми ротмистрами липеков и черемисов), którzy przyjęli sułtańską służbę (которые перешли на султанскую службу: «приняли султанскую службу»). Obaj zamknęli się zaraz z Azją w kwaterze (оба закрылись теперь с Азьей в квартире), gdzie Halim, wybiwszy winne Tuhaj-bejowemu synowi pokłony (где Халим, отбив должные Тугай-беевому сыну поклоны), skrzyżował ręce na piersiach (скрестил руки на груди) i z pochyloną głową czekał na zapytania (и со склоненной головой ожидал вопросов).

— Listy jakowe masz (письма какие-нибудь имеешь)? — pytał go Azja (спрашивал его Азья).

— Nie mam żadnych, effendi (не имею ни одного, эфенди). Kazali mi słowami wszystko powiedzieć (приказано мне на словах все передать)!

— Nuże, mów (ну же, говори)!

— Wojna pewna (война обязательная/определенная). Z wiosną wszyscy mamy iść pod Adrianopol (весной все должны идти под Адрианополь) Siana i jęczmienie kazali już tam Bułgarom zwozić (сено и ячмень приказали уже туда болгарам свозить).

— A chan gdzie będzie (а хан где будет)?

— Chan przez Dzikie Pola pójdzie wprost na Ukrainę do Dorosza (хан через Дикое Поле пойдет прямо на Украину к Дорошу).

— I ja kocham!

Tymczasem ze wzruszenia i niepokoju całowała sama gwałtownie ręce Basine i co chwila spoglądała ku drzwiom, czy nie ujrzy w nich mrocznej, lecz pięknej postaci Tuhaj-bejowicza.

Azja jednak nie pokazywał się w fortalicji, bo przybył do niego Halim, dawny sługa rodzicielski, a obecnie sam znaczny murza u Dobrudżan. Halim przybył teraz zupełnie otwarcie, gdyż wiedziano już w Chreptiowie, że jest pośrednikiem między Azją a owymi rotmistrzami Lipków i Czeremisów, którzy przyjęli sułtańską służbę. Obaj zamknęli się zaraz z Azją w kwaterze, gdzie Halim, wybiwszy winne Tuhaj-bejowemu synowi pokłony, skrzyżował ręce na piersiach i z pochyloną głową czekał na zapytania.

— Listy jakowe masz? — pytał go Azja.

— Nie mam żadnych, effendi. Kazali mi słowami wszystko powiedzieć!

— Nuże, mów!

— Wojna pewna. Z wiosną wszyscy mamy iść pod Adrianopol Siana i jęczmienie kazali już tam Bułgarom zwozić.

— A chan gdzie będzie?

— Chan przez Dzikie Pola pójdzie wprost na Ukrainę do Dorosza.

— Coś w koszach słyszał (что в кошах слышал)?

— Cieszą się na wojnę (рады войне) i do wiosny wzdychają (и по весне вздыхают = весны ждут), bo teraz bieda w koszach (ибо теперь беда в кошах), choć zimy dopiero początek (хотя зимы только начало).

— Zali wielka bieda (неужели большая беда)?

— Koni siła padło (коней много пало). W Białogrodzie już się niektórzy w niewolę sami zaprzedają (в Белгороде уже некоторые в неволю сами запродаются), aby jeno wyżyć do wiosny (лишь бы только выжить до весны). Koni siła padło (коней много пало), effendi (эфенди), bo jesienią było skąpo traw w stepach (потому что осенью было скудно с травами в степях)... Słońce wypaliło (солнце сожгло)...

— A o Tuhaj-bejowym synu słyszeli (а о Тугай-беевом сыне слыхали)?

— Ileś pozwolił mówić (сколько /ты/ позволил сказать), tylem mówił (столько сказал). Rozeszła się wieść od Lipków i Czeremisów (разнеслась весть от липеков и черемисов), ale nikt prawdy dobrze nie wie (но никто правды хорошо не знает). Mówią także i o tym (говорят также и о том), że im Rzeczpospolita wolę i ziemię chce dać (что им в Речи Посполитой волю и земли хотят дать) i na służbę pod Tuhaj-bejowiczem wezwać (и на службу под Тугай-беевичем позвать). Na samą wieść wszystkie co uboższe ałusy się wzburzyły (при этом известии все убогие улусы всполошились). Chcą, effendi, chcą (хотят, эфенди, хотят)! jeno im inni tłumaczą (только им иные толкуют), że to wszystko nieprawda (что это все неправда), że w Rzeczypospolitej wojska na nich wyślą (что в Речи Посполитой войска на них вышлют), a Tuhaj-bejowicza nie masz wcale (а Тугай-беевича не имеешь = нет вовсе). Byli od nas kupcy z Krymu (были от нас купцы из Крыма), mówili, że tam także jedni powiadają (говорили, что там тоже одни говорят): “Jest Tuhaj-bejowicz (есть Тугай-беевич)”, i burzą się (и бунтуют); drudzy mówią: “Nie ma (другие говорят: «нет»)”, i onych wstrzymują (и тех сдерживают). Ale gdyby się rozniosło (но если бы разнеслось), że wasza miłość na wolę (что ваша милость на волю), ziemię i służbę wzywa (землю и службу зовет), mrowie by się ruszyło (множество бы двинулось)... Niech mi jeno będzie wolno mówić (пусть мне только вольно будет сказать)...

Twarz Azji pojaśniała z zadowolenia (лицо Азьи просветлело от удовольствия) i począł chodzić wielkimi krokami po izbie (и принялся ходить большими шагами по комнате), po czym rzekł (после чего сказал):

— Coś w koszach słyszał?

— Cieszą się na wojnę i do wiosny wzdychają, bo teraz bieda w koszach, choć zimy dopiero początek.

— Zali wielka bieda?

— Koni siła padło. W Białogrodzie już się niektórzy w niewolę sami zaprzedają, aby jeno wyżyć do wiosny. Koni siła padło, effendi, bo jesienią było skąpo traw w stepach... Słońce wypaliło...

— A o Tuhaj-bejowym synu słyszeli?

— Ileś pozwolił mówić, tylem mówił. Rozeszła się wieść od Lipków i Czeremisów, ale nikt prawdy dobrze nie wie. Mówią także i o tym, że im Rzeczpospolita wolę i ziemię chce dać i na służbę pod Tuhaj-bejowiczem wezwać. Na samą wieść wszystkie co uboższe ałusy się wzburzyły. Chcą, effendi, chcą! jeno im inni tłumaczą, że to wszystko nieprawda, że w Rzeczypospolitej wojska na nich wyślą, a Tuhaj-bejowicza nie masz wcale. Byli od nas kupcy z Krymu, mówili, że tam także jedni powiadają: “Jest Tuhaj-bejowicz”, i burzą się; drudzy mówią: “Nie ma”, i onych wstrzymują. Ale gdyby się rozniosło, że wasza miłość na wolę, ziemię i służbę wzywa, mrowie by się ruszyło... Niech mi jeno będzie wolno mówić...

Twarz Azji pojaśniała z zadowolenia i począł chodzić wielkimi krokami po izbie, po czym rzekł:

— Bądź pozdrowion, Halim (будь здрав, Халим), pod moim dachem (под моей крышей)! Siadaj i jedz (садись и ешь)!

— Psem i sługą twoim jestem, effendi (пес и слуга твой, эфенди) — odrzekł stary Tatar (ответил старый татарин).

Tuhaj-bejowicz zaklaskał w dłonie (Тугай-беевич хлопнул в ладони), na który znak wszedł Lipek-ordynans (на этот знак вошел липек-ординарец) i wysłuchawszy rozkazu (и, выслушав приказы), przyniósł po chwili posiłek (принес через минуту еду): więc gorzałkę (то есть водку), wędzone mięso (копченое мясо), chleb (хлеб), nieco bakalii i kilka przygarści suszonych ziarnek od kawonów (немного сластей и несколько пригоршней сушеных семечек от арбуза), wielce (наиболее) — obok ziarnek słonecznikowych (вместе с семечками подсолнуха) — ulubionego przez wszystkich Tatarów przysmaku (любимого всех татар лакомства).

— Przyjacielem, nie sługą jesteś (друг, не слуга ты) — rzekł po wyjściu ordynansa Azja (сказал после выхода ординарца Азья) — bądź pozdrowion (будь здрав), bo dobre nowiny przynosisz (ибо добрые вести приносишь): siadaj i jedz (садись и ешь)!

Halim począł jeść (Халим принялся есть) i póki nie skończył (и пока не закончил), nie mówili do siebie nic (не говорили друг другу ничего), ale posilił się prędko (но осилил /ужин/ быстро) i jął wodzić oczyma za Azją (и начал водить глазами за Азьей), czekając, aż ten przemówi (ожидая, что тот заговорит).

— Już tu wiedzą, ktom jest (уже тут знают, кто я) — rzekł wreszcie Tuhaj-bejowicz (сказал Тугай-беевич).

— I co, effendi (и что, эфенди)?

— Bądź pozdrowion, Halim, pod moim dachem! Siadaj i jedz!

— Psem i sługą twoim jestem, effendi — odrzekł stary Tatar.

Tuhaj-bejowicz zaklaskał w dłonie, na który znak wszedł Lipek-ordynans i wysłuchawszy rozkazu, przyniósł po chwili posiłek: więc gorzałkę, wędzone mięso, chleb, nieco bakalii i kilka przygarści suszonych ziarnek od kawonów, wielce — obok ziarnek słonecznikowych — ulubionego przez wszystkich Tatarów przysmaku.

— Przyjacielem, nie sługą jesteś — rzekł po wyjściu ordynansa Azja-bądź pozdrowion, bo dobre nowiny przynosisz: siadaj i jedz!

Halim począł jeść i póki nie skończył, nie mówili do siebie nic, ale posilił się prędko i jął wodzić oczyma za Azją, czekając, aż ten przemówi.

— Już tu wiedzą, ktom jest — rzekł wreszcie Tuhaj-bejowicz.

— I co, effendi?

— I nic (и ничего). Jeszcze mnie lepiej szanują (еще меня лучше = больше уважают). Jakby do roboty przyszło (если бы до дела дошло), i tak musiałbym powiedzieć (и так = все равно должен был бы сказать). Zwłóczyłem tylko (/я/ оттягивал только), bom czekał na wieści od ord (поскольку ждал вестей из орды) i chciałem (и хотел), żeby hetman pierwszy wiedział (чтобы гетман первым узнал), ale przyjechał Nowowiejski i ten mnie poznał (но приехал Нововейский и тот меня узнал).

— Młody (молодой)? — pytał z przestrachem Halim (спросил со страхом Халим).

— Stary, nie młody (старый, не молодой). Ałła mi tu ich wszystkich zesłał (Аллах мне тут их всех собрал), bo i dziewka jest (ибо и девка есть /тут/). Bogdaj w nich zły duch wstąpił (чтоб в них злой дух вступил). Niech jeno hetmanem zostanę (пусть только гетманом стану); poigram z nimi (поиграю с ними). Dziewkę mi tu swatają, dobrze (девку мне тут сватают, хорошо)! W haremie i niewolnice potrzebne (в гареме и невольницы нужны)!

— Stary swata (старик сватает)?

— Nie (нет)!... Ona (она)!... Ona myśli, że ja nie ją, ale tamtą miłuję (она думает, что я не ее, но ту люблю)!

Effendi (эфенди)! — rzekł oddając pokłon Halim (сказал, отдавая поклон, Халим) — jam rab twego domu (я раб твоего дома) i nie mam prawa mówić w obliczności twojej (и не имею права говорить в твоем присутствии); ale jam cię między Lipkami poznał (но я тебя между липеками узнал), jam pod Bracławiem powiedział ci (я под Брацлавом сказал тебе), ktoś jest (кто /ты/ есть), i od tej pory służę ci wiernie (и с тех пор служу тебе верно); jam innym powiedział (я другим поведал), że cię za pana mają uważać (что тебя господином считать должны), ale chociaż oni cię miłują (но хотя они тебя любят), nikt cię nie miłuje tak jak ja (никто тебя не любит так, как я); zali mi wolno mówić (позволено ли мне сказать)?

— I nic. Jeszcze mnie lepiej szanują. Jakby do roboty przyszło, i tak musiałbym powiedzieć. Zwłóczyłem tylko, bom czekał na wieści od ord i chciałem, żeby hetman pierwszy wiedział, ale przyjechał Nowowiejski i ten mnie poznał.

— Młody? — pytał z przestrachem Halim.

— Stary, nie młody. Ałła mi tu ich wszystkich zesłał, bo i dziewka jest.

Bogdaj w nich zły duch wstąpił. Niech jeno hetmanem zostanę; poigram z nimi. Dziewkę mi tu swatają, dobrze! W haremie i niewolnice potrzebne!

— Stary swata?

— Nie!... Ona!... Ona myśli, że ja nie ją, ale tamtą miłuję!

Effendi! — rzekł oddając pokłon Halim — jam rab twego domu i nie mam prawa mówić w obliczności twojej; ale jam cię między Lipkami poznał, jam pod Bracławiem powiedział ci, ktoś jest, i od tej pory służę ci wiernie; jam innym powiedział, że cię za pana mają uważać, ale chociaż oni cię miłują, nikt cię nie miłuje tak jak ja; zali mi wolno mówić?

— Mów (говори).

— Ty się małego rycerza strzeż (ты маленького рыцаря стерегись). Straszny on, sławny w Krymie i na Dobrudży (страшный он, знаменитый в Крыму и на Добрудже).

— A ty, Halim, słyszał o Chmielnickim (а ты, Халим, слышал о Хмельницком)?

— Słyszałem i służyłem u Tuhaj-beja (/я/ слышал и служил у Тугай-бея), który z Chmielnickim wojną na Lachów chodził (который с Хмельницким войной на ляхов ходил), zamki burzył, dobro brał (замки рушил, добро брал)…

— A wiesz ty (а знаешь ты), że Chmielnicki Czaplińską Czaplińskiemu wziął (что Хмельницкий Чаплинскую у Чаплинского взял) i sam ją pojął, i dzieci z nią miał (и сам на ней женился, и детей с ней имел)? Cóż (что же)? Była wojna i wszystkie wojska hetmańskie a królewskie (была война и все войска гетманские и королевские), a Rzeczypospolitej nie wydarły mu jej (и Речи Посполитой не отняли у него ее). On pobił i hetmanów, i króla, i Rzeczpospolitą (он побил и гетмана, и короля, и Речь Посполитую), bo mu ojciec mój pomógł (ибо ему мой отец помог), a oprócz tego on był hetman kozacki (и, кроме того, он был гетман казацкий). A ja będę kto (а я буду кто)? — hetman tatarski (гетман татарский). Ziemi muszą mi dać bogato (земли должны мне дать много) i gród jakowyś na stolicę (и город какой-нибудь на столицу), wkoło zaś grodu ałusy staną na ziemi (вокруг же города улусы станут на земле), na bogatej (на богатой), a w ałusach dobrzy ordyńcy z szablami (а в улусах добрые ордынцы с саблями) — mnogo łuków i mnogo szabel (много луков и много сабель)! A jak ja ją naówczas porwę do grodu mego (а как я ее тогда в город мой угоню) i za żonę ją, krasawicę, pojmę (и за жену ее, красавицу, возьму), i hetmanową uczynię (и гетманской /женой/ сделаю), to przy kim będzie siła (то у кого будет сила)? Przy mnie (у меня)! Kto się o nią upomni (кто о ней вспомнит)? mały rycerz (маленький рыцарь)!... Jeśli będzie żyw (если будет жив)... Choćby za się był żyw i jako wilk wył (хоть бы и был жив и, как волк, выл), i samemu królowi ze skargą bił czołem (и самому королю с жалобой бил челом), zali ty myślisz (неужели ты думаешь), że oni wojnę ze mną o jedną jasną kosę rozpoczną (что они войну со мной начнут из-за одной русой косы)? Mieli już taką wojnę (имели уже такую войну) i pół Rzeczypospolitej ogniem spłonęło (и половина Речи Посполитой огнем сожжено). Kto mi zdzierży (кто меня удержит)? Hetman (гетман)? To ja się z Kozaki połączę (да я с казаками объединюсь), z Doroszem pobratymstwo zawrę (с Дорошем побратимство заведу), a ziemię sułtanowi oddam (а земли султану отдам). Ja drugi Chmielnicki, ja lepszy niż Chmielnicki (я второй Хмельницкий, я лучше, чем Хмельницкий), we mnie lew mieszka (во мне лев живет)! Niech mi ją dadzą wziąść (пусть мне ее дадут взять), to będę im służył (тогда /я/ бы им служил), Kozaków bił (казаков бы бил), chana bił i sułtana bił (хана бы бил и султана бы бил), a nie, to cały Lechistan kopytami stratuję (а нет, то весь Лехистан копытами истопчу), hetmanów w łyka wezmę (гетманов в полон возьму), wojska rozniosę (войска разнесу), grody jak płomień popalę (города как пламя сожгу), ludzi wytracę (людей выбью), ja Tuhaj-beja syn, ja, lew (я Тугай-бея сын, я, лев)!..


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: