Польский язык с Генриком Сенкевичем 69 страница

— Co tam mój mały żołnierzyk porabia (что там мой маленький солдатик поделывает)? Zdrówli i czy uszyckie puszcze choć trocha oczyścił (здоров ли и ушицкие пущи хоть немного очистил ли)?

— Puszcze już tak spokojne (пущи уже такие спокойные), że dziecko może nimi iść bezpiecznie (что ребенок может по ним идти безопасно). Łotrzykowie wywieszani (разбойников перевешали), a w ostatnich dniach Azba-bej z całą watahą tak zniesion (а в последние дни Азба-бей со всей ватагой так ликвидирован), że i świadek klęski nie pozostał (что и свидетелей поражения не осталось). Przyjechałem właśnie tego dnia (/я/ приехал как раз в тот день), kiedy go zniesiono (когда его ликвидировали).

— Poznaję Wołodyjowskiego (узнаю Володыёвского). Jeden Ruszczyc w Raszkowie może się z nim porównać (только Рущиц в Рашкове может с ним сравняться). A co tam stepy gadają (а что там степи говорят = в степях слыхать)? Są jakie świeże wieści od Dunaju (есть какие-нибудь свежие вести с Дуная)?

— Są, ale złe (есть, но плохие). W Adrianopolu ma być na ostatnie dni zimy wielki wojska congressus (в Адрианополе должен быть в последние дни зимы большой войска [congressus — лат. съезд]).

— To już wiem (это уже знаю). Nie ma teraz innych wieści (не имею теперь иных вестей), jeno złe (только плохие): złe z kraju (плохие из края), złe z Krymu i ze Stambułu (плохие из Крыма и из Стамбула).

— Wszelako nie ze wszystkim, jaśnie wielmożny panie hetmanie (совсем не все, ясновельможный пан гетман), bo ja sam taką szczęsną przywożę (ибо я сам такую счастливую /новость/ привез), że gdybym był Turkiem albo Tatarzynem (что если бы /я/ был турком или татарином), pewnie bym się o munsztułuk upomniał (наверняка бы бакшиш потребовал).

— A toś mi z nieba spadł (а это /ты/ мне с неба упал)! Nuże (ну же)! mów prędko, rozpędź frasunki (говори скорее, разгони печаль)!

— Kiedym tak zmarzł (когда /я/ так замерз), wasza wielmożność (ваша вельможность), że aż mi rozum we łbie skostniał (что мне аж разум во лбу закостенел).

— Co tam mój mały żołnierzyk porabia? Zdrówli i czy uszyckie puszcze choć trocha oczyścił?

— Puszcze już tak spokojne, że dziecko może nimi iść bezpiecznie. Łotrzykowie wywieszani, a w ostatnich dniach Azba-bej z całą watahą tak zniesion, że i świadek klęski nie pozostał. Przyjechałem właśnie tego dnia, kiedy go zniesiono.

— Poznaję Wołodyjowskiego. Jeden Ruszczyc w Raszkowie może się z nim porównać. A co tam stepy gadają? Są jakie świeże wieści od Dunaju?

— Są, ale złe. W Adrianopolu ma być na ostatnie dni zimy wielki wojska congressus.

— To już wiem. Nie ma teraz innych wieści, jeno złe: złe z kraju, złe z Krymu i ze Stambułu.

— Wszelako nie ze wszystkim, jaśnie wielmożny panie hetmanie, bo ja sam taką szczęsną przywożę, że gdybym był Turkiem albo Tatarzynem, pewnie bym się o munsztułuk upomniał.

— A toś mi z nieba spadł! Nuże! mów prędko, rozpędź frasunki!

— Kiedym tak zmarzł, wasza wielmożność, że aż mi rozum we łbie skostniał.

Hetman zaklaskał w dłonie i kazał pacholikowi przynieść miodu (гетман захлопал в ладони и приказал слуге принести меду). Po chwili przyniesiono omszały gąsiorek (через минуту принесли замшелую бутыль), a z nim razem i świeczniki z jarzącymi świecami (а вместе с ней и подсвечники с зажженными свечами), bo chociaż było jeszcze wcześnie (ибо хотя было еще рано), śnieżyste chmury uczyniły dzień tak posępny (снежные тучи сделали день таким мрачным), że i na dworze, i w komnatach panował jakoby zmierzch (что и на дворе, и в комнатах воцарились словно сумерки).

Hetman nalał i przepił do gościa (гетман налил и выпил за гостя), ów zaś, skłoniwszy się nisko (тот же, склонившись низко), wychylił swoją szklenicę i rzekł (опрокинул свой стакан и сказал):

— Pierwsza nowina, że ten Azja (первая новость, что тот Азья), któren to miał rotmistrzów lipkowskich i czeremiskich nazad do służby naszej przywieść (который должен был ротмистров липекских и черемисских назад на службу нашу привести), nie nazywa się Mellechowicz, ale jest synem Tuhaj-beja (не называется Меллеховичем, но есть сын Тугай-бея)!

— Tuhaj-beja (Тугай-бея)?... — spytał ze zdziwieniem pan Sobieski (спросил с удивлением пан Собеский).

— Tak jest, wasza wielmożność (да, ваша вельможность). Wykryło się, że jego pan Nienaszyniec dzieckiem jeszcze z Krymu porwał (открылось, что его пан Ненашинец ребенком еще из Крыма похитил), ale go w powrocie postradał (но его при возвращении потерял), a Azja dostał się do panów Nowowiejskich (а Азья достался господам Нововейским) i u nich się hodował (и у них рос), w nieświadomości, że od takiego ojca pochodzi (в неведении, что от такого отца происходит).

Hetman zaklaskał w dłonie i kazał pacholikowi przynieść miodu. Po chwili przyniesiono omszały gąsiorek, a z nim razem i świeczniki z jarzącymi świecami, bo chociaż było jeszcze wcześnie, śnieżyste chmury uczyniły dzień tak posępny, że i na dworze, i w komnatach panował jakoby zmierzch.

Hetman nalał i przepił do gościa, ów zaś, skłoniwszy się nisko, wychylił swoją szklenicę i rzekł:

— Pierwsza nowina, że ten Azja, któren to miał rotmistrzów lipkowskich i czeremiskich nazad do służby naszej przywieść, nie nazywa się Mellechowicz, ale jest synem Tuhaj-beja!

— Tuhaj-beja?... — spytał ze zdziwieniem pan Sobieski.

— Tak jest, wasza wielmożność. Wykryło się, że jego pan Nienaszyniec dzieckiem jeszcze z Krymu porwał, ale go w powrocie postradał, a Azja dostał się do panów Nowowiejskich i u nich się hodował, w nieświadomości, że od takiego ojca pochodzi.

— Dziwne mi to było, że on, tak młody, ma taki mir u Tatarów (странно мне это было, что он, такой молодой, имеет такой авторитет у татар). Ale teraz rozumiem (но теперь понимаю): przecie i Kozacy, ci nawet, którzy wierni Matce zostali (и казаки, те даже, которые верными матери-/отчизне/ остались), Chmielnickiego za jakowąś świętość uważają i nim się szczycą (Хмельницкого как какого-то святого почитают и им гордятся).

— A owo właśnie, a owo właśnie (а вот именно, а вот именно)! To samo mówiłem Azji (то же самое /я/ говорил Азье)! — rzekł pan Bogusz (сказал пан Богуш).

— Dziwne sądy boże (дивные Божьи суждения = неисповедимы пути Господни) — odpowiedział po chwili hetman (ответил через минуту гетман) — stary Tuhaj rzeki krwi z ojczyzny naszej wytoczył (старый Тугай реки крови из отчизны нашей нацедил), a młody jej służy (а молодой ей служит), a przynajmniej dotąd wiernie służył (и, по крайней мере, до сих пор верно служил), bo nie wiem (ибо не знаю), jeżeli teraz nie zechce mu się krymskiej wielkości zakosztować (теперь не захочется ли ему крымского величия попробовать).

— Teraz (теперь)? Teraz on jeszcze wierniejszy (теперь он еще верней /служит/) — i tu się druga moja nowina pocznie (и тут вторая моя новость начинается), w której być może (в которой, быть может), że i moc, i rada, i ratunek dla utrapione Rzeczypospolitej się zawiera (что и мощь, и совет, и спасение для истерзанной Речи Посполитой заключается). Tak mi dopomóż Bóg (так мне да поможет Бог), jakom dla tej właśnie nowiny na fatygi (как для этой именно новости на хлопоты) i nieprzezpieczeństwa nie zważał (и непреодолимые трудности не обращал внимания), by jako najprędzej z gęby ją wypuścić (чтобы только поскорее изо рта ее выпустить) i stroskane serce waszej wielmożności pocieszyć (и озабоченное сердце вашей вельможности утешить).

— Słucham pilnie (слушаю внимательно) — rzekł pan Sobieski (казал пан Собеский).

— Dziwne mi to było, że on, tak młody, ma taki mir u Tatarów. Ale teraz rozumiem: przecie i Kozacy, ci nawet, którzy wierni Matce zostali, Chmielnickiego za jakowąś świętość uważają i nim się szczycą.

— A owo właśnie, a owo właśnie! To samo mówiłem Azji! — rzekł pan Bogusz.

— Dziwne sądy boże — odpowiedział po chwili hetman — stary Tuhaj rzeki krwi z ojczyzny naszej wytoczył, a młody jej służy, a przynajmniej dotąd wiernie służył, bo nie wiem, jeżeli teraz nie zechce mu się krymskiej wielkości zakosztować.

— Teraz? Teraz on jeszcze wierniejszy — i tu się druga moja nowina pocznie, w której być może, że i moc, i rada, i ratunek dla utrapione Rzeczypospolitej się zawiera. Tak mi dopomóż Bóg, jakom dla tej właśnie nowiny na fatygi i nieprzezpieczeństwa nie zważał, by jako najprędzej z gęby ją wypuścić i stroskane serce waszej wielmożności pocieszyć.

— Słucham pilnie — rzekł pan Sobieski.

Bogusz począł przedstawiać zamysły Tuhaj-bejowicza (Богуш принялся представлять замыслы Тугай-беевича), a przedstawiał z takim zapałem (и представил с таким энтузиазмом), że istotnie stał się wymowny (что действительно стал красноречивым). Od czasu do czasu drżącą ze wzruszenia ręką nalewał sobie szklanicę miodu (время от времени дрожащей рукой наливал себе стакан меда), przelewając szlachetny napitek przez brzegi (переливая благородный напиток через край), i mówił, mówił (и говорил, говорил)...

Przed zdumionymi oczyma wielkiego hetmana (пред изумленными очами великого гетмана) przesuwały się jakoby jasne obrazy przyszłości (проходили словно ясные картины будущего): więc tysiące i dziesiątki tysięcy Tatarów ciągnęły wraz z żonami, z dziećmi i ze stadami na ziemię i wolę (итак, тысячи и десятки тысяч татар тянутся вместе с женами, с детьми и стадами на землю и волю); więc przerażeni Kozacy (итак, ужаснувшиеся казаки), widząc tę nową siłę Rzeczypospolitej (видя эти новые силы Речи Посполитой), bili kornie czołem przed nią (били покорно челом перед ней), przed królem i przed hetmanem (перед королем и перед гетманом); więc nie było już więcej buntów na Ukrainie (итак, не было уже больше бунтов на Украине), więc starymi szlakami nie szły niszczące jak płomień lub powódź zagony na Ruś (итак, старыми шляхами не шли, уничтожая /все/, как пламя или наводнение, отряды на Русь), a natomiast obok wojsk polskich i kozackich buszowały po niezmiernych stepach (а зато бок о бок с войсками польскими и казацкими бушевали в бескрайних степях), z graniem trąb i hukiem kotłów (с игрой труб и боем барабанов), czambuły ukraińskiej szlachty — Tatarów (чамбулы украинской шляхты — татар)...

Bogusz począł przedstawiać zamysły Tuhaj-bejowicza, a przedstawiał z takim zapałem, że istotnie stał się wymowny. Od czasu do czasu drżącą ze wzruszenia ręką nalewał sobie szklanicę miodu, przelewając szlachetny napitek przez brzegi, i mówił, mówił...

Przed zdumionymi oczyma wielkiego hetmana przesuwały się jakoby jasne obrazy przyszłości: więc tysiące i dziesiątki tysięcy Tatarów ciągnęły wraz z żonami, z dziećmi i ze stadami na ziemię i wolę; więc przerażeni Kozacy, widząc tę nową siłę Rzeczypospolitej, bili kornie czołem przed nią, przed królem i przed hetmanem; więc nie było już więcej buntów na Ukrainie, więc starymi szlakami nie szły niszczące jak płomień lub powódź zagony na Ruś, a natomiast obok wojsk polskich i kozackich buszowały po niezmiernych stepach, z graniem trąb i hukiem kotłów, czambuły ukraińskiej szlachty — Tatarów...

I przez lata całe ciągnęły arby za arbami (и годами целыми тянулись арбы за арбами), a na nich, wbrew rozkazom chana i sułtana (а на них, вопреки приказам хана и султана), mnogi lud (многочисленный люд), który prawo i wolę nad uciemiężenie (который право и волю притеснениям), czarnoziem ukrainny i chleb (чернозем украинский и хлеб) nad głodne dotychczasowe siedziby przełożył (голодному «дотеперешнему» местопребыванию предпочел)... I dawna wroga siła szła na usługi Rzeczypospolitej (и давняя вражья сила шла на службу Речи Посполитой) — Krym się wyludniał (Крым обезлюдел); chanowi i sułtanowi wymykała się z rąk dawna potęga (у хана и султана выскальзывала из рук давняя мощь) i strach ich zdejmował (и страх их охватывал), bo od stepów (ибо от степей), od Ukrainy (от Украины), patrzył im groźnie w oczy nowy hetman nowej tatarskiej szlachty (смотрел им в глаза новый гетман новой татарской шляхты), Rzeczypospolitej stróż i wierny obrońca (Речи Посполитой страж и верный защитник), straszliwego ojca sławny syn — młody Tuhaj-bejowicz (ужасного отца славный сын — молодой Тугай-беевич).

Rumieńce wybiły na twarz Boguszową (румянец проступил на лице Богуша); zdawało się, że upajały go własne słowa (казалось, что упивается он собственными словами), więc w końcu obie ręce podniósł do góry i zakrzyknął (поэтому в конце обе руки поднял вверх и закричал):

— Oto, co przywożę (вот, что /я/ привез)! Oto, co owo smocze szczenię wylęgło w puszczach chreptiowskich (вот, что оный драконовский щенок народил в пущах Хрептёвских). A teraz trzeba mu jeno pisma i pozwolenia waszej wielmożności (а теперь нужно ему только письма и разрешение вашей вельможности), by puścił głos do Krymu i nad Dunaj (чтобы пустил клич в Крым и по Дунаю)! Wasza wielmożność (ваша вельможность)! Choćby Tuhaj-bejowicz nic nie uczynił nad to (если бы Тугай-беевич ничего не сотворил сверх того), że war w Krymie i nad Dunajem uczyni (что жар в Крыму и по Дунаю учинит), że niesnaski sprowadzi, hydrę wojny domowej rozbudzi (что раздоры вызовут, гидру войны гражданской разбудят), jedne ałusy przeciw drugim uzbroi (одни улусы против других настроят), to i tak (то и так), w przededniu wojny (в преддверье войны), w przededniu wojny, powtarzam (в преддверье войны, повторяю) — wielką i nieśmiertelną Rzeczypospolitej odda przysługę (большую и бессмертную Речи Посполитой оказал бы услугу)!

I przez lata całe ciągnęły arby za arbami, a na nich, wbrew rozkazom chana i sułtana, mnogi lud, który prawo i wolę nad uciemiężenie, czarnoziem ukrainny i chleb nad głodne dotychczasowe siedziby przełożył... I dawna wroga siła szła na usługi Rzeczypospolitej — Krym się wyludniał; chanowi i sułtanowi wymykała się z rąk dawna potęga i strach ich zdejmował, bo od stepów, od Ukrainy, patrzył im groźnie w oczy nowy hetman nowej tatarskiej szlachty, Rzeczypospolitej stróż i wierny obrońca, straszliwego ojca sławny syn — młody Tuhaj-bejowicz.

Rumieńce wybiły na twarz Boguszową; zdawało się, że upajały go własne słowa, więc w końcu obie ręce podniósł do góry i zakrzyknął:

— Oto, co przywożę! Oto, co owo smocze szczenię wylęgło w puszczach chreptiowskich. A teraz trzeba mu jeno pisma i pozwolenia waszej wielmożności, by puścił głos do Krymu i nad Dunaj! Wasza wielmożność! Choćby Tuhaj-bejowicz nic nie uczynił nad to, że war w Krymie i nad Dunajem uczyni, że niesnaski sprowadzi, hydrę wojny domowej rozbudzi, jedne ałusy przeciw drugim uzbroi, to i tak, w przededniu wojny, w przededniu wojny, powtarzam — wielką i nieśmiertelną Rzeczypospolitej odda przysługę!

Lecz pan Sobieski chodził wielkimi krokami po komnacie (но пан Собеский ходил большими шагами по комнате), milcząc (молча). Wspaniała twarz jego była mroczna (прекрасное лицо его было мрачным), prawie groźna (почти грозным); chodził i widać (ходил и, видно), w duszy rozmawiał (в душе разговаривал) — nie wiadomo (не известно), z sobą czy z Bogiem (с собой или с Богом).

Nareszcie rozdarłeś w swej duszy jakowąś kartę (наконец, разорвав в своей душе какую-то страницу), wielki hetmanie (великий гетман), boś się do mówcy w te oto ozwał słowa (к говорившему же это обратился со словами):

— Bogusz, ja takiego pisma i takiego pozwoleństwa (Богуш, я такого письма и такого разрешения), choćbym je miał prawo dać (хоть бы их имел право дать), pókim żyw, nie dam (пока жив, не дам)!

Słowa padły tak ciężko (слова упали так тяжело), jakby z roztopionego ołowiu albo żelaza były ulane (словно из расплавленного свинца или железа были отлиты), i przycisnęły tak Bogusza (и придавили так Богуша), że aż na chwilę oniemiał (что /он/ даже на миг онемел), głowę pochylił i po długiej dopiero chwili wyjąkał (голову опустил и после долгой только минуты пробормотал):

— Dlaczego to, wasza wielmożność, dlaczego (почему это, ваша вельможность, почему)?...

Lecz pan Sobieski chodził wielkimi krokami po komnacie, milcząc. Wspaniała twarz jego była mroczna, prawie groźna; chodził i widać, w duszy rozmawiał — nie wiadomo, z sobą czy z Bogiem.

Nareszcie rozdarłeś w swej duszy jakowąś kartę, wielki hetmanie, boś się do mówcy w te oto ozwał słowa:

— Bogusz, ja takiego pisma i takiego pozwoleństwa, choćbym je miał prawo dać, pókim żyw, nie dam!

Słowa padły tak ciężko, jakby z roztopionego ołowiu albo żelaza były ulane, i przycisnęły tak Bogusza, że aż na chwilę oniemiał, głowę pochylił i po długiej dopiero chwili wyjąkał:

— Dlaczego to, wasza wielmożność, dlaczego?...

— Naprzód odpowiem ci jako statysta (сначала отвечу тебе как пассивный наблюдатель): imię Tuhaj-bejowicza mogłoby wprawdzie (имя Тугай-беевича могло бы действительно) certum quantum Tatarów pociągnąć ([certum quantum — лат. некоторое количество] татар привлечь), gdyby się im przy tym ziemię, wolę i przywileje szlacheckie obiecało (если бы им при этом земля, воля и привилегии шляхетские /были/ обещаны). Ale nie przyszłoby ich tylu (но не пришло бы их столько), iluście sobie uroili (сколько /ты/ себе вообразил). A krom tego, szalony to byłby uczynek (а кроме того, безумный это был бы поступок): Tatarów na Ukrainę wołać (татар на Украину звать), nowy naród tam osadzać (новый народ там селить), gdy i z samymi Kozakami rady sobie dać nie możemy (если и с одними казаками справиться не можем). Mówisz, że między nimi zaraz by powstały zwady i wojny (говоришь, что между ними сейчас же поднялись бы раздоры и войны), że byłby gotowy miecz na szyję kozacką (что был бы готовый меч на шее казацкой), a kto ci uręczy (а кто тебе поручится), czyby się ów miecz i w polskiej krwie nie ubroczył (что тот меч и в польской крови не запачкался бы = кровью не обагрился бы)? Ja tego Azję dotąd nie znałem (я этого Азью до сих пор не знал), teraz zaś widzę (теперь же вижу), że w jego piersi mieszka smok pychy i ambicji (что в его груди живет дракон гордыни и тщеславия), więc powtórnie pytam (поэтому повторно спрашиваю): kto ci uręczy (кто тебе поручится), że w nim drugi Chmielnicki nie siedzi (что в нем второй Хмельницкий не сидит)? Będzie on bił Kozaków (он бил бы казаков), lecz gdy Rzeczpospolita w czymkolwiek (но если Речь Посполитая в чем-нибудь) go nie ukontentuje lub za jakowyś gwałtowny uczynek prawem i karą mu zagrozi (его не удовлетворит либо за какой-нибудь резкий = дерзкий поступок законом и карой ему /будет/ грозить), to on się właśnie wówczas z Kozaki połączy (то он как раз тотчас же с казаками объединится), nowe mrowia ze Wschodu tak powoła (новые тьмы с востока так позовет), jak Chmielnicki Tuhaj-beja wołał (как Хмельницкий Тугай-бея звал); samemu sułtanowi się podda (самому султану подчинится), jako Doroszeńko się poddał (как Дорошенко подчинился), i zamiast pomnożenia naszej potęgi (и вместо приумножения нашей мощи) nowy krwi przelew nastąpi (новое крови пролитие настанет), nowe klęski na nas spadną (новые бедствия на нас упадут).

— Naprzód odpowiem ci jako statysta: imię Tuhaj-bejowicza mogłoby wprawdzie certum quantum Tatarów pociągnąć, gdyby się im przy tym ziemię, wolę i przywileje szlacheckie obiecało. Ale nie przyszłoby ich tylu, iluście sobie uroili. A krom tego, szalony to byłby uczynek: Tatarów na Ukrainę wołać, nowy naród tam osadzać, gdy i z samymi Kozakami rady sobie dać nie możemy. Mówisz, że między nimi zaraz by powstały zwady i wojny, że byłby gotowy miecz na szyję kozacką, a kto ci uręczy, czyby się ów miecz i w polskiej krwie nie ubroczył? Ja tego Azję dotąd nie znałem, teraz zaś widzę, że w jego piersi mieszka smok pychy i ambicji, więc powtórnie pytam: kto ci uręczy, że w nim drugi Chmielnicki nie siedzi? Będzie on bił Kozaków, lecz gdy Rzeczpospolita w czymkolwiek go nie ukontentuje lub za jakowyś gwałtowny uczynek prawem i karą mu zagrozi, to on się właśnie wówczas z Kozaki połączy, nowe mrowia ze Wschodu tak powoła, jak Chmielnicki Tuhaj-beja wołał; samemu sułtanowi się podda, jako Doroszeńko się poddał, i zamiast pomnożenia naszej potęgi nowy krwi przelew nastąpi, nowe klęski na nas spadną.

— Wasza wielmożność (ваша вельможность)! Tatarzy, szlachtą zostawszy (татары, шляхтой сделавшись), wiernie się Rzeczypospolitej trzymać będą (верно Речи Посполитой держаться будут).

— Lipków i Czeremisów mało było (липеков и черемисов мало было)? Od dawna szlachtą byli i dlatego na sułtańską stronę przeszli (издавна шляхтой были и потому на султанскую сторону перешли).

— Lipkom nie dotrzymano przywilejów (для липеков не были соблюдены привилегии).

— A co będzie, jeśli szlachta, jak to jest rzecz pewna (а что будет, если шляхта, как это есть вещь верная = а так и будет), z góry się takowemu rozszerzeniu prerogatyw szlacheckich sprzeciwi (заранее таковому расширению прерогатив шляхетских воспротивится)? I jakim czołem (и каким челом = с какой честью / сознанием своей чести), jakim sumieniem chcesz dzikim i drapieżnym tłumom (с какой совестью хочешь диким и хищным толпам), które dotąd ustawicznie tę ojczyznę naszą niszczyły (которые до сих пор отчизну нашу уничтожали), dawać moc i prawo (давать силу и право), by o losie jej teraz stanowiły (чтобы судьбой ее теперь распоряжались), królów obierały (королей выбирали), deputatów słałý na sejmy (депутатов посылали на сеймы)? Za co im dawać taką nagrodę (за что им давать такую награду)? Co za szaleństwo przyszło temu Lipkowi do głowy (что за безумие пришло тому липеку в голову) i jaki zły duch ciebie, stary żołnierzu (и какой злой дух тебя, старый солдат), opętał (опутал), żeś się dał tak pobałamucić i uwieść (что дал себя так обмануть и обольстить), żeś w taką niepoczciwość (что в такую бесчестность) i w takie niepodobieństwo uwierzył (и в такую невозможность уверовал).

— Wasza wielmożność! Tatarzy, szlachtą zostawszy, wiernie się Rzeczypospolitej trzymać będą.

— Lipków i Czeremisów mało było? Od dawna szlachtą byli i dlatego na sułtańską stronę przeszli.

— Lipkom nie dotrzymano przywilejów.

— A co będzie, jeśli szlachta, jak to jest rzecz pewna, z góry się takowemu rozszerzeniu prerogatyw szlacheckich sprzeciwi? I jakim czołem, jakim sumieniem chcesz dzikim i drapieżnym tłumom, które dotąd ustawicznie tę ojczyznę naszą niszczyły, dawać moc i prawo, by o losie jej teraz stanowiły, królów obierały, deputatów słałý na sejmy? Za co im dawać taką nagrodę? Co za szaleństwo przyszło temu Lipkowi do głowy i jaki zły duch ciebie, stary żołnierzu, opętał, żeś się dał tak pobałamucić i uwieść, żeś w taką niepoczciwość i w takie niepodobieństwo uwierzył.

Bogusz spuścił oczy i odrzekł niepewnym głosem (Богуш опустил глаза и ответил неуверенным голосом):

— Wasza wielmożność (ваша вельможность)! Wiedziałem ja o tym z góry (знал я о том наперед), że stany się sprzeciwią (что сословия воспротивятся), ale owóż Azja powiada (но тот Азья сказал), że gdy Tatarzy raz za pozwoleniem waszej wielmożności osiądą (что если татары /один/ раз = однажды по разрешению вашей вельможности осядут), tedy się rugować nie dadzą (тогда вытеснять себя не дадут).

— Człowieku (человече)! Więc on już groził (ведь он уже грозил), już mieczem nad Rzecząpospolitą potrząsał (уже мечом на Речью Посполитой потрясал), a tyś się na tym nie poznał (а ты в этом не разобрался)?

— Wasza wielmożność (ваша вельможность)! — odrzekł z desperacją Bogusz (ответил с отчаяньем Богуш) — można by wreszcie wszystkich Tatarów szlachtą nie czynić (можно бы, в конце концов, всех татар шляхтою не делать), chyba znaczniejszych (разве что самых знатных), a resztę wolnymi ludźmi ogłosić (а остальных вольными людьми провозгласить). I tak oni na wezwanie Tuhaj-bejowicza przyciągną (и так они на зов Тугай-беевича потянутся).

— To czemu lepiej Kozaków wszystkich wolnymi ludźmi nie ogłosić (так почему лучше казаков всех вольными людьми не провозгласить)? Przeżegnaj się, stary żołnierzu (перекрестись, старый солдат); bo mówię ci, iż cię zły duch opętał (ибо говорю тебе, что тебя злой дух опутал).

— Wasza wielmożność (ваша вельможность)...


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: