Польский язык с Генриком Сенкевичем 126 страница

Ketling przyjechał, jak obiecał, jednej minuty nie uchybił, a w pół godziny potem dwa oddziały dragonów, po pięćdziesiąt ludzi każdy, zbliżyły się do wyłomu i poczęły się prześlizgiwać cicho na drugą stronę. Po czym znikli w ciemności. Ketling kazał rzucać jeszcze czas jakiś granaty, ale krótko, wreszcie zawiesił robotę i czekał. Serce biło mu niespokojnie, bo rozumiał dobrze, jak zuchwałe jest to przedsięwzięcie. Upłynął kwadrans, pół godziny, godzina; zdawało się, że już powinni byli dojść i poczynać, tymczasem przyłożywszy ucho do ziemi można było doskonale usłyszeć spokojne kowanie.

Nagle u stóp zamku (вдруг у подножья замка) ozwał się z lewej strony wystrzał pistoletowy (прозвучал с левой стороны выстрел пистолетный), który zresztą w wilgotnym powietrzu (который, впрочем, во влажном воздухе) i wobec strzelaniny z szańców (и при стрельбе с шанцев) nie rozległ się zbyt głośno (не прозвучал слишком громко) i byłby może przebrzmiał bez zwrócenia na się uwagi załogi (и прозвучал бы, может, про без обращения внимания на это прислуги /орудийной/), gdyby nie wrzawa straszliwa (если бы не страшная шумиха), jaka nastała zaraz potem (какая поднялась сразу после этого). “Doszli (дошли)! — pomyślał Ketling (подумал Кетлинг) — ale czy wrócą (но вернутся ли)?” A tam zagrzmiały krzyki ludzkie (а там гремели крики людские), warczenie bębnów (бой барабанов), świst piszczałek (свист снарядов), wreszcie grzmot janczarek (наконец, грохот янычарок), pospieszny a bardzo bezładny (поспешный и очень беспорядочный). Strzelano ze wszystkich stron i tłumnie (стреляли со всех сторон и много); widocznie całe oddziały nadbiegły w pomoc górnikom (видимо, целые отряды набежали в помощь горнякам), lecz jak przewidywał pan Wołodyjowski (но, как предвидел пан Володыёвский), powstał zamęt i konfuzja ogarnęła janczarów (поднялась суматоха, и паника охватила янычар), którzy w obawie (которые в опасении), aby wzajem się nie razić (чтобы взаимно = друг друга не разить), obwoływali się wielkimi głosami (громко перекликались), paląc na oślep i po części w górę (паля вслепую и частично вверх). Wrzaski i strzelanina wzmagały się z każdą chwilą (шум и стрельба увеличивались с каждой минутой). Jak gdy łakome krwi kuny (как если бы лакомые до крови куницы) wedrą się wśród głuchej nocy do uśpionego kurnika (ворвались среди глухой ночи в спящий курятник), w cichym budynku powstaje nagle niezmierny harmider i wrzawa (в тихом доме поднимается вдруг безмерный шум и суматоха), i gdakanie (и кудахтанье) — taki warchoł uczynił się nagle wokół zamku (такой переполох учинился вдруг вокруг замка). Z szańców poczęto ciskać na mury granaty (с шанцев начали метать на стены гранаты), aby rozwidnić ciemność (чтобы рассеять темноту). Ketling, wyrychtowawszy kilkanaście dział (Кетлинг, наладив несколько десятков пушек) w kierunku strażowych wojsk tureckich (в направлении сторожевых войск турецких), odpowiedział kartaczami (отвечал картечью).

Nagle u stóp zamku ozwał się z lewej strony wystrzał pistoletowy, który zresztą w wilgotnym powietrzu i wobec strzelaniny z szańców nie rozległ się zbyt głośno i byłby może przebrzmiał bez zwrócenia na się uwagi załogi, gdyby nie wrzawa straszliwa, jaka nastała zaraz potem. “Doszli! — pomyślał Ketling — ale czy wrócą?” A tam zagrzmiały krzyki ludzkie, warczenie bębnów, świst piszczałek, wreszcie grzmot janczarek, pospieszny a bardzo bezładny. Strzelano ze wszystkich stron i tłumnie; widocznie całe oddziały nadbiegły w pomoc górnikom, lecz jak przewidywał pan Wołodyjowski, powstał zamęt i konfuzja ogarnęła janczarów, którzy w obawie, aby wzajem się nie razić, obwoływali się wielkimi głosami, paląc na oślep i po części w górę. Wrzaski i strzelanina wzmagały się z każdą chwilą. Jak gdy łakome krwi kuny wedrą się wśród głuchej nocy do uśpionego kurnika, w cichym budynku powstaje nagle niezmierny harmider i wrzawa, i gdakanie — taki warchoł uczynił się nagle wokół zamku. Z szańców poczęto ciskać na mury granaty, aby rozwidnić ciemność. Ketling, wyrychtowawszy kilkanaście dział w kierunku strażowych wojsk tureckich, odpowiedział kartaczami.

Rozgorzały aprosze tureckie (разгорались апроши турецкие), rozgorzały mury (запылали стены). W mieście poczęto bić w dzwony na trwogę (в городе начали бить в колокола тревогу), powszechne bowiem było mniemanie (всеобщее потому что было мнение), że Turcy wdarli się już do fortecy (что турки ворвались уже в замок). W szańcach sądzono przeciwnie (в шанцах судили наоборот), iż potężna wycieczka oblężonych atakuje wszystkie naraz roboty (что мощная вылазка обложенных атакует все сразу работы) — i rozległ się alarm powszechny (прозвучала тревога всеобщая). Noc sprzyjała zuchwałemu przedsięwzięciu pana Wołodyjowskiego i Muszalskiego (ночь благоприятствовала дерзкому предприятию пана Володыёвского и пана Мушальского), bo uczyniła się bardzo ciemna (поскольку сделалась очень темная). Wystrzały armatnie i granaty (выстрелы пушек и гранат) rozdzierały tylko na chwilę pomrokę (разрывали только на миг темноту), która potem stawała się jeszcze czarniejszą (которая потом становилась еще черней). Na koniec upusty niebieskie otworzyły się nagle (наконец, водоспуски небесные= хляби небесные раскрылись внезапно) i poczęły lać potoki dżdżu (и начали лить потоки дождя). Grzmoty zgłuszyły strzelaninę (громы заглушили стрельбу) i zataczając się kołem (и, катясь по кругу), dudniąc, hucząc (гудя, громыхая), budziły straszne echo w skałach (будили грозное эхо в скалах). Ketling zeskoczył z wałów (Кетлинг соскочил с вала), pobiegł na czele kilkunastu ludzi do wyłomu (побежал во главе нескольких десятков людей к пролому) i czekał (и ждал).

Lecz nie czekał już długo (но не ждал уже долго). Wkrótce ciemne postacie zaroiły się między belkami (вскоре черные фигуры замелькали между бревен), którymi zasłonięty był otwór (которыми заслонен был пролом).

— Kto idzie (кто идет)? — krzyknął Ketling (крикнул Кетлинг).

— Wołodyjowski (Володыёвский)! — brzmiała odpowiedź (прозвучал ответ).

Rozgorzały aprosze tureckie, rozgorzały mury. W mieście poczęto bić w dzwony na trwogę, powszechne bowiem było mniemanie, że Turcy wdarli się już do fortecy. W szańcach sądzono przeciwnie, iż potężna wycieczka oblężonych atakuje wszystkie naraz roboty — i rozległ się alarm powszechny. Noc sprzyjała zuchwałemu przedsięwzięciu pana Wołodyjowskiego i Muszalskiego, bo uczyniła się bardzo ciemna. Wystrzały armatnie i granaty rozdzierały tylko na chwilę pomrokę, która potem stawała się jeszcze czarniejszą. Na koniec upusty niebieskie otworzyły się nagle i poczęły lać potoki dżdżu. Grzmoty zgłuszyły strzelaninę i zataczając się kołem, dudniąc, hucząc, budziły straszne echo w skałach. Ketling zeskoczył z wałów, pobiegł na czele kilkunastu ludzi do wyłomu i czekał.

Lecz nie czekał już długo. Wkrótce ciemne postacie zaroiły się między belkami, którymi zasłonięty był otwór.

— Kto idzie? — krzyknął Ketling.

— Wołodyjowski! — brzmiała odpowiedź.

I dwaj rycerze padli sobie po chwili w objęcia (и два рыцаря упали друг другу через миг в объятья).

— Cóż, jak tam (что же, как там)? — pytali oficerowie (спрашивали офицеры), których coraz więcej zbiegało się do wyłomu (которых все больше сбегалось к пролому).

— Chwała Bogu (слава Богу)! górnicy wybici do nogi (горняки перебиты до /все/ единого), narzędzia połamane (орудия поломаны) i rozrzucone (и разрушены), na nic ich robota (ни на что = впустую их работа)!

— Chwała Bogu (слава Богу)! chwała Bogu (слава Богу)!

— A Muszalski ze swoimi jest już (а Мушальский со своими есть уже)?

— Nie masz go jeszcze (нет его еще).

— Może by skoczyć im w pomoc (может, выскочить бы им на помощь)? Mości panowie (милостивые господа)! komu wola (кто желает)?

Ale w tej chwili wyłom zaroił się na nowo (но в ту минуту в проломе замелькали /фигуры/ снова). To ludzie Muszalskiego wracali z pośpiechem (это люди Мушальского возвращались с поспешностью = поспешно) i w znacznie pomniejszonej liczbie (и в значительно уменьшенном количестве), bo ich siła od kul poległo (ибо их множество от пуль полегло).

I dwaj rycerze padli sobie po chwili w objęcia.

— Cóż, jak tam? — pytali oficerowie, których coraz więcej zbiegało się do wyłomu.

— Chwała Bogu! górnicy wybici do nogi, narzędzia połamane i rozrzucone, na nic ich robota!

— Chwała Bogu! chwała Bogu!

— A Muszalski ze swoimi jest już?

— Nie masz go jeszcze.

— Może by skoczyć im w pomoc? Mości panowie! komu wola?

Ale w tej chwili wyłom zaroił się na nowo. To ludzie Muszalskiego wracali z pośpiechem i w znacznie pomniejszonej liczbie, bo ich siła od kul poległo.

Wracali jednak radośnie (возвращались, однако, радостные), bo z równie pomyślnym skutkiem (ибо с таким же успешным результатом). Niektórzy żołnierze poprzynosili kilofy (некоторые солдаты принесли кирки), świdry (буравы), oskardy do łamania skały (кайлы для дробления скалы), na dowód (в доказательство), że byli w samej minie (что были в самой мине).

— A gdzie pan Muszalski (а где пан Мушальский)? — spytał Wołodyjowski (спросил Володыёвский).

— Prawda (действительно)! Gdzie pan Muszalski (где пан Мушальский)? — powtórzyło kilka głosów (повторило несколько голосов).

Ludzie spod komendy przesławnego łucznika (люди из команды преславного лучника) poczęli na się spoglądać (начали поглядывать), wtem jeden dragon (вдруг один драгун), mocno ranny (сильно раненный), ozwał się słabym głosem (отозвался слабым голосом):

— Pan Muszalski poległ (пан Мушальский убит). Widziałem, jak padł (видел /я/, как /он/ упал), ja też padłem koło niego (я тоже упал возле него), alem się podniósł (но я поднялся), on zaś ostał (а он остался)...

Wracali jednak radośnie, bo z równie pomyślnym skutkiem. Niektórzy żołnierze poprzynosili kilofy, świdry, oskardy do łamania skały, na dowód, że byli w samej minie.

— A gdzie pan Muszalski? — spytał Wołodyjowski.

— Prawda! Gdzie pan Muszalski? — powtórzyło kilka głosów.

Ludzie spod komendy przesławnego łucznika poczęli na się spoglądać, wtem jeden dragon, mocno ranny, ozwał się słabym głosem:

— Pan Muszalski poległ. Widziałem, jak padł, ja też padłem koło niego, alem się podniósł, on zaś ostał...

Rycerze bardzo się zmartwili usłyszawszy o śmierci łucznika (рыцари очень опечалились, услышав о смерти лучника), był to bowiem jeden z pierwszych kawalerów w wojskach Rzeczypospolitej (был это ведь один из первых кавалеров в войсках Речи Посполитой). Wypytywano jeszcze dragona (расспрашивали еще драгуна), jak się to stało (как все случилось), lecz ów odpowiadać nie mógł (но тот отвечать не мог), gdyż krew ciurkiem z niego uchodziła (когда кровь струей из него уходила = /он/ истекал кровью), a wreszcie zwalił się jak snop na ziemię (и наконец повалился как сноп на землю). Rycerze zaś biadać poczęli z żalu po panu Muszalskim (а рыцари сетовать начали от жалости к пану Мушальскому).

— Zostanie pamięć jego w wojsku (сохранится память о нем в войске) — mówił pan Kwasibrocki (сказал пан Квасиброцкий) — a kto to oblężenie przeżyje (а кто эту осаду переживет), ten imię jego będzie wysławiał (тот имя его будет прославлять).

— Nie narodzi się już taki drugi łucznik (не родится уже такой второй лучник)! — rzekł jakiś głos (сказал чей-то голос).

— Był to mąż najsilniejszy w ręku w całym Chreptiowie (был это муж с самыми сильными руками во всем Хрептёве) — ozwał się mały rycerz (отозвался маленький рыцарь). — Talara on, palcem przycisnąwszy (талер он, пальцем прижав), w świeżą deskę całkiem wpychał (в свежую доску целиком втискивал). Jeden tylko pan Podbipięta, Litwin (один только пан Подбипятка, литвин), siłą go przenosił (силой его превосходил), ale ów pod Zbarażem zabit (но тот под Збаражем убит), a z żywych chybaby pan Nowowiejski na rękę mu wytrzymał (а из живых разве что пан Нововейский руку его выдержал бы).

— Wielka, wielka strata (великая, великая утрата) — mówili inni (говорили другие). — Tylko dawniej rodzili się tacy kawalerowie (только в старину родились такие кавалеры).

Tak uczciwszy pamięć łucznika poszli na wał (так почтив память лучника, пошли на вал). Wołodyjowski wnet pchnął gońca z wiadomością (Володыёвский сразу же послал гонца с известиями) do pana generała i księdza biskupa (к пану генералу и князю епископу), że miny popsowane (что мины уничтожены), a górnicy przez wycieczkę pobici (а горняки во время вылазки убиты).

Rycerze bardzo się zmartwili usłyszawszy o śmierci łucznika, był to bowiem jeden z pierwszych kawalerów w wojskach Rzeczypospolitej. Wypytywano jeszcze dragona, jak się to stało, lecz ów odpowiadać nie mógł, gdyż krew ciurkiem z niego uchodziła, a wreszcie zwalił się jak snop na ziemię. Rycerze zaś biadać poczęli z żalu po panu Muszalskim.

— Zostanie pamięć jego w wojsku — mówił pan Kwasibrocki — a kto to oblężenie przeżyje, ten imię jego będzie wysławiał.

— Nie narodzi się już taki drugi łucznik! — rzekł jakiś głos.

— Był to mąż najsilniejszy w ręku w całym Chreptiowie — ozwał się mały rycerz. — Talara on, palcem przycisnąwszy, w świeżą deskę całkiem wpychał. Jeden tylko pan Podbipięta, Litwin, siłą go przenosił, ale ów pod Zbarażem zabit, a z żywych chybaby pan Nowowiejski na rękę mu wytrzymał.

— Wielka, wielka strata — mówili inni. — Tylko dawniej rodzili się tacy kawalerowie. Tak uczciwszy pamięć łucznika poszli na wał. Wołodyjowski wnet pchnął gońca z wiadomością do pana generała i księdza biskupa, że miny popsowane, a górnicy przez wycieczkę pobici.

Z wielkim zdumieniem przyjęto tę nowinę w mieście (с огромным удивлением восприняли эту новость в городе), ale — któż by się spodziewał! — z tajoną niechęcią (но — кто бы ожидал! — с тайным неудовольствием). I pan generał, i ksiądz biskup byli zdania (и пан генерал, и князь епископ были /такого/ мнения), że te chwilowe tryumfy miasta nie uratują (что этот минутные триумфы города не спасут), a rozdrażnią tylko tym więcej srogiego lwa (а раздразнят только тем больше свирепого льва). Mogły być one pożyteczne tylko w takim razie (могли быть они полезны только в таком случае), gdyby mimo nich zgodzono się na poddanie (если бы, несмотря на них, согласились на сдачу), toteż obaj główni przywódcy (поэтому оба главных предводителя) postanowili dalej traktaty prowadzić (решили дальше переговоры проводить).

Lecz ani pan Wołodyjowski, ani Ketling (но ни пан Володыёвский, ни Кетлинг) nie przypuszczali nawet na chwilę (не допускали даже на миг /мысли/), by taki tylko skutek miały wywrzeć (чтобы такое только возыметь действие должны) przysłane przez nich szczęsne wieści (присланные ими счастливые новости). Byli, owszem, pewni (/они/ были, напротив, уверены), że teraz otucha wstąpi w najsłabsze serca (что теперь отвага вступит в самые слабые сердца) i że wszyscy nową ochotą do zaciekłego oporu rozgorzeją (и что все /они/ новым желанием к упорному сопротивлению разгорятся). Bo miasta niepodobna było wziąść nie zdobywszy pierwej zamku (поскольку город невозможно было взять, не завоевав сначала замка), więc jeśli zamek nie tylko się opierał (поэтому, если замок не только сопротивлялся), ale w dodatku gromił (но в придачу громил /врагов/), oblężeni nie mieli najmniejszej potrzeby uciekać się do układów (осажденные не имели ни малейшей необходимости прибегать к переговорам). Zapasów był dostatek (припасов было в достатке), prochów także (пороху тоже); wobec tego należało tylko pilnować bram (поэтому надлежало только охранять ворота) i gasić pożary w mieście (и гасить пожары в городе).

Z wielkim zdumieniem przyjęto tę nowinę w mieście, ale — któż by się spodziewał! — z tajoną niechęcią. I pan generał, i ksiądz biskup byli zdania, że te chwilowe tryumfy miasta nie uratują, a rozdrażnią tylko tym więcej srogiego lwa. Mogły być one pożyteczne tylko w takim razie, gdyby mimo nich zgodzono się na poddanie, toteż obaj główni przywódcy postanowili dalej traktaty prowadzić.

Lecz ani pan Wołodyjowski, ani Ketling nie przypuszczali nawet na chwilę, by taki tylko skutek miały wywrzeć przysłane przez nich szczęsne wieści. Byli, owszem, pewni, że teraz otucha wstąpi w najsłabsze serca i że wszyscy nową ochotą do zaciekłego oporu rozgorzeją. Bo miasta niepodobna było wziąść nie zdobywszy pierwej zamku, więc jeśli zamek nie tylko się opierał, ale w dodatku gromił, oblężeni nie mieli najmniejszej potrzeby uciekać się do układów. Zapasów był dostatek, prochów także; wobec tego należało tylko pilnować bram i gasić pożary w mieście.

Podczas całego oblężenia była to najradośniejsza noc (во время всей осады была это самая радостная ночь) dla małego rycerza i dla Ketlinga (для маленького рыцаря и для Кетлинга). Nigdy nie mieli tak wielkiej nadziei (никогда не имели такой большой надежды), że i sami wyjdą zdrowo z tych tureckich obieży (что и сами выйдут здоровыми = живыми из этой турецкой осады), i równie zdrowo najdroższe głowy wyprowadzą (и такими же живыми самые дорогие головы /отсюда/ выведут).

— Jeszcze parę szturmów (еще пару штурмов) — mówił mały rycerz (сказал маленький рыцарь) — a jak Bóg na niebie (и, как Бог на небе), Turcy się zniechęcą (турки потеряют охоту /к ним/) i głodem będą nas chcieli zniewolić (и голодом будут нас хотеть покорить). A owóż zapasów jest dość (а оных запасов имеем достаточно). September ci to przy tym za pasem ([september — лат. сентябрь] между тем за поясом = на носу): za dwa miesiące poczną się słoty i zimna (через два месяца начнутся слякоть и холода), niezbyt to wytrzymałe wojska (не слишком это выносливое войско); niech raz dobrze przemarzną (пусть раз хорошо промерзнут), to i odejdą (тогда и отойдут).

— Wielu z nich z krain etiopskich pochodzi (многие из них их краев эфиопских происходят) — odrzekł Ketling (ответил Кетлинг) — albo z różnych takich (или с разных таких), w których pieprz rośnie (в которых перец растет = куда Макар телят не гонял), i tych lada zamróz zwarzy (и тех в любой мороз поморозит). Dwa miesiące w najgorszym razie (два месяца, в худшем случае), nawet przy szturmach wytrzymamy (даже при штурмах выдержим). Niepodobna też przypuścić (невозможно допустить), aby żadna odsiecz nie przybyła (чтобы никакая подмога не прибыла). Ocknie się wreszcie Rzeczpospolita (очнется наконец Речь Посполитая), choćby zaś nawet pan hetman wielkiej potęgi nie zebrał (а хоть бы даже пан гетман большой мощи не собрал), podjazdami będzie Turków nękał (набегами будет турок беспокоить).

— Ketling! tak mi się widzi (так мне видится), że nie wybiła jeszcze nasza godzina (что не пробил еще наш час).

— W mocy to bożej (в воле это Божьей), ale i mnie się tak widzi (но и мне так видится), że do tego nie przyjdzie (что до этого не дойдет).

— Chybaby któren poległ, jak pan Muszalski (разве что кто-нибудь поляжет, как пан Мушальский)! Ano (ну)! trudna rada (ничего не поделаешь)! Szkoda mi okrutna pana Muszalskiego (жаль мне ужасно пана Мушальского), choć kawalerską poległ śmiercią (хоть /он/ и рыцарской смертью погиб)!

Podczas całego oblężenia była to najradośniejsza noc dla małego rycerza i dla Ketlinga. Nigdy nie mieli tak wielkiej nadziei, że i sami wyjdą zdrowo z tych tureckich obieży, i równie zdrowo najdroższe głowy wyprowadzą.

— Jeszcze parę szturmów — mówił mały rycerz — a jak Bóg na niebie, Turcy się zniechęcą i głodem będą nas chcieli zniewolić. A owóż zapasów jest dość. September ci to przy tym za pasem: za dwa miesiące poczną się słoty i zimna, niezbyt to wytrzymałe wojska; niech raz dobrze przemarzną, to i odejdą.

— Wielu z nich z krain etiopskich pochodzi — odrzekł Ketling — albo z różnych takich, w których pieprz rośnie, i tych lada zamróz zwarzy. Dwa miesiące w najgorszym razie, nawet przy szturmach wytrzymamy. Niepodobna też przypuścić, aby żadna odsiecz nie przybyła. Ocknie się wreszcie Rzeczpospolita, choćby zaś nawet pan hetman wielkiej potęgi nie zebrał, podjazdami będzie Turków nękał.

— Ketling! tak mi się widzi, że nie wybiła jeszcze nasza godzina.

— W mocy to bożej, ale i mnie się tak widzi, że do tego nie przyjdzie.

— Chybaby któren poległ, jak pan Muszalski! Ano! trudna rada! Szkoda mi okrutna pana Muszalskiego, choć kawalerską poległ śmiercią!

— Nie daj nam Boże gorszej (не дай нам, Боже, худшей), byle nie zaraz (только бы не сейчас), bo powiem ci, Michał (ибо скажу тебе, Михал), iż żal by mi było... Krzysi (что жаль бы мне было… Кшиси).

— Ba, a mnie Basi (да, а мне Баси)... No (ну)! pracujem szczerze (поработаем честно), ale też miłosierdzie jest nad nami (однако тоже милосердие /Божье/ есть над нами). Okrutnie mi jakoś wesoło w duszy (ужасно мне как-то весело в душе)! Trzeba też będzie i jutro czegoś znacznego dokazać (нужно будет и завтра что-нибудь значительное совершить)!

— Turcy porobili drewniane zasłony (турки сделали деревянные заслоны) z belek na szańcach (из бревен на шанцах). Obmyśliłem taki sposób (/я/ обдумал такой способ), jaki bywa do zapalania okrętów używany (какой, бывало, для поджога кораблей употребляли): szmaty moczą się już w smole i mam nadzieję (тряпки мочатся уже в смоле, и имею надежду), że jutro do południa spalę te wszystkie roboty (что завтра до полудня сожгу эти все работы).

— Ha (ха)! — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь). — To ja wycieczkę poprowadzę (так я вылазку предприму). Przy pożarze i tak się uczyni konfuzja (при пожаре и так учинится = возникнет паника), a przy tym w dzień do głowy im nie przyjdzie (а при этом днем в голову им не придет), by wycieczka mogła nastąpić (чтобы вылазка могла произойти). Jutro może być lepsze niż dziś, Ketling (завтра может быть лучше, чем сегодня, Кетлинг)...

Tak to oni rozmawiali mając serca wezbrane (так они разговаривали, имея сердца наполненные /радостью/), po czym udali się na spoczynek (после чего подались на отдых), bo wielce byli znużeni (поскольку очень были утомлены). Lecz mały rycerz nie spał i trzech godzin (но маленький рыцарь не спал и трех часов), gdy rozbudził go wachmistrz Luśnia (когда разбудил его вахмистр Люсьня).

— Panie komendancie, nowiny są (пан комендант, новости есть)! — rzekł (сказал /он/).

— Co tam (что там)? — zawołał czujny żołnierz (воскликнул чуткий солдат) zrywając się w jednej chwili na równe nogi (вскакивая в один миг на ноги).

— Pan Muszalski jest (пан Мушальский здесь)!

— Dla Boga (ради Бога)! co powiadasz (что /ты/ говоришь)?

— Nie daj nam Boże gorszej, byle nie zaraz, bo powiem ci, Michał, iż żal by mi było... Krzysi.

— Ba, a mnie Basi... No! pracujem szczerze, ale też miłosierdzie jest nad nami. Okrutnie mi jakoś wesoło w duszy! Trzeba też będzie i jutro czegoś znacznego dokazać!

— Turcy porobili drewniane zasłony z belek na szańcach. Obmyśliłem taki sposób, jaki bywa do zapalania okrętów używany: szmaty moczą się już w smole i mam nadzieję, że jutro do południa spalę te wszystkie roboty.

— Ha! — rzekł mały rycerz. — To ja wycieczkę poprowadzę. Przy pożarze i tak się uczyni konfuzja, a przy tym w dzień do głowy im nie przyjdzie, by wycieczka mogła nastąpić. Jutro może być lepsze niż dziś, Ketling...

Tak to oni rozmawiali mając serca wezbrane, po czym udali się na spoczynek, bo wielce byli znużeni. Lecz mały rycerz nie spał i trzech godzin, gdy rozbudził go wachmistrz Luśnia.

— Panie komendancie, nowiny są! — rzekł.

— Co tam? — zawołał czujny żołnierz zrywając się w jednej chwili na równe nogi.

— Pan Muszalski jest!

— Dla Boga! co powiadasz?

— Jest (здесь)! Stałem przy wyłomie (стою /я/ возле пролома), wtem słyszę (когда слышу), woła ktoś z drugiej strony po naszemu (вопит кто-то с другой стороны по-нашему): “Nie strzelać, to ja (не стрелять, это я)!” Patrzę, aż tu pan Muszalski (смотрю, а тут пан Мушальский), za janczara przebrany, wraca (переодетый янычаром, возвращается)!

— Bogu chwała (слава Богу)! — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь).

I skoczył witać łucznika (и кинулся приветствовать лучника). Dniało już (рассветало уже). Pan Muszalski stał z tej strony wału w białej kapuzie i karacenie (пан Мушальский стоял с той стороны вала в белом колпаке и панцире), tak do prawdziwego janczara podobny (так на настоящего янычара похожий), że oczom nie chciało się wierzyć (что глазам не хотелось верить). Ujrzawszy małego rycerza skoczył ku niemu (/он/, увидев маленького рыцаря, кинулся к нему) i poczęli się witać radośnie (и принялся приветствовать радостно).


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: