Польский язык с Генриком Сенкевичем 125 страница

— Najlepsze to (самое лучшее то) — odrzekł rycerz (ответил рыцарь) — iżeśmy tak ów wyłom założyli (что мы так оный пролом заложили), że Turcy znów mają dostęp zamknięty (что турки снова имеют доступ закрытый) i muszą nową minę podkładać (и должны новую мину подкладывать). Potęga ich jako morze nieprzebrana (мощь их, как море, неиссякаемое), ale takie oblężenie za jaki miesiąc (но такая осада за какой-нибудь месяц), dwa (два), musi się i mu przykrzyć (должна и им надоесть).

— Przez ten czas pan hetman nadąży (за это время пан гетман поспеет). Wreszcie, co bądź się stanie (в конце концов, что-нибудь произойдет), myśmy przysięgą związani (/а/ мы клятвой связаны) — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь).

W tej chwili spojrzeli sobie w oczy (в ту минуту поглядели друг другу в глаза), po czym Wołodyjowski pytał ciszej (после чего Володыёвский спросил тише):

— A uczyniłeś, com ci powiedział (а /ты/ сделал, что /я/ тебе велел)?

— Wszystko przygotowane (все приготовлено) — odszepnął Ketling (шепнул в ответ Кетлинг) — ale myślę (но думаю), że do tego nie przyjdzie (что до этого не дойдет), bo naprawdę możemy się tu jeszcze trzymać bardzo długo (ибо вправду можем тут еще держаться очень долго) i mieć wiele dni takich jak dzisiejszy (и иметь много дней, таких, как сегодня).

— Daj, Boże, takie jutro (дай, Боже, такое завтра)!

— Amen (аминь)! — odrzekł Ketling wznosząc ku niebu oczy (ответил Кетлинг, вознося к небу очи).

— Trup tam leży przy trupie! — rzekł ukazując na gruzy mały rycerz — a przy wyłomie stosy takie, że choć drabinę przystawiaj. Ketling! twoich to armat robota!...

— Najlepsze to — odrzekł rycerz — iżeśmy tak ów wyłom założyli, że Turcy znów mają dostęp zamknięty i muszą nową minę podkładać. Potęga ich jako morze nieprzebrana, ale takie oblężenie za jaki miesiąc, dwa, musi się i mu przykrzyć.

— Przez ten czas pan hetman nadąży. Wreszcie, co bądź się stanie, myśmy przysięgą związani — rzekł mały rycerz.

W tej chwili spojrzeli sobie w oczy, po czym Wołodyjowski pytał ciszej:

— A uczyniłeś, com ci powiedział?

— Wszystko przygotowane — odszepnął Ketling — ale myślę, że do tego nie przyjdzie, bo naprawdę możemy się tu jeszcze trzymać bardzo długo i mieć wiele dni takich jak dzisiejszy.

— Daj, Boże, takie jutro!

— Amen! — odrzekł Ketling wznosząc ku niebu oczy.

Dalszą rozmowę przerwał im huk dział (дальнейший разговор прервал им грохот пушек). Granaty poczęły znów iść na zamek (гранаты снова начали идти = лететь на замок). Kilka ich pękło jednak w górze (несколько их взорвалось, однако, вверху) i zgasło natychmiast na kształt letnich błyskawic (и погасло тотчас, как летние зарницы: «на манер летних зарниц»).

Ketling popatrzył okiem znawcy (Кетлинг окинул глазом шанцы).

— Na tym owo szańcu (на том вон шанце), z którego właśnie strzelają (с которого как раз стреляют) — rzekł (сказал) — knoty mają przy granatach zbytnio wysiarkowane (фитили имеют у гранат излишне пропитаны серой; siarka — сера).

— Zaczyna dymić i na innych (начинают дымить и на других)! — odrzekł Wołodyjowski (ответил Володыёвский).

I rzeczywiście tak było (и действительно так было). Jak gdy jeden pies ozwie się wśród cichej nocy (как один пес отзовется среди тихой ночи), inne poczynają mu wnet wtórować (другие начинают ему сейчас же вторить), i w końcu cała wieś brzmi szczekaniem (и в конце вся деревня звучит лаем) — tak jedno działo w szańcach tureckich (так одна пушка в шанцах турецких) zbudziło wszystkie sąsiednie (разбудила все соседние) i oblężone miasto otoczył wieniec grzmotów (и обложенный город окружил венец громов). Tym razem strzelano jednak głównie na miasto (на этот раз стреляли, однако, на город), nie na zamek (не на замок). Natomiast z trzech stron ozwało się kowanie min (зато с трех сторон донеслось копание мин). Widocznie, mimo iż potężna opoka udaremniała (видимо, хотя мощный фундамент сделал напрасным; daremny — напрасный) niemal pracę górników (почти труд горняков), Turcy postanowili koniecznie wysadzić to skalne gniazdo w powietrze (турки решили обязательно высадить это скалистое гнездо в воздух).

Dalszą rozmowę przerwał im huk dział. Granaty poczęły znów iść na zamek. Kilka ich pękło jednak w górze i zgasło natychmiast na kształt letnich błyskawic.

Ketling popatrzył okiem znawcy.

— Na tym owo szańcu, z którego właśnie strzelają — rzekł — knoty mają przy granatach zbytnio wysiarkowane.

— Zaczyna dymić i na innych! — odrzekł Wołodyjowski.

I rzeczywiście tak było. Jak gdy jeden pies ozwie się wśród cichej nocy, inne poczynają mu wnet wtórować, i w końcu cała wieś brzmi szczekaniem —tak jedno działo w szańcach tureckich zbudziło wszystkie sąsiednie i oblężone miasto otoczył wieniec grzmotów. Tym razem strzelano jednak głównie na miasto, nie na zamek. Natomiast z trzech stron ozwało się kowanie min. Widocznie, mimo iż potężna opoka udaremniała niemal pracę górników, Turcy postanowili koniecznie wysadzić to skalne gniazdo w powietrze.

Z rozkazu Ketlinga i Wołodyjowskiego poczęto (по приказу Кетлинга и Володыёвского начали) znów ciskać ręczne granaty (снова метать ручные гранаты kierując się odgłosem kilofów (руководствуясь отзвуком кирок). Lecz po nocy nie można było poznać (но в ночи нельзя было узнать), czy ten sposób obrony przynosi jakowąś szkodę oblegającym (приносил ли этот способ обороны какой-нибудь ущерб осаждающим). Przy tym wszyscy zwrócili oczy (при этом все обратили взоры) i uwagę na miasto (и внимание на город), na które leciały całe stada płomienistego ptactwa (на который летели целые стаи пылающих птиц). Niektóre pociski pękały w górze (некоторые снаряды взрывались вверху), lecz inne (но иные), zakreśliwszy ognistą krzywiznę na niebie (прочертив огненную кривую в небе), wpadały między dachy domostw (падали среди крыш хозяйств / крестьянских дворов). Naraz krwawa łuna rozdarła w kilku miejscach ciemności (вдруг кровавое зарево разорвало в нескольких местах темноту). Płonął kościół Św. Katarzyny (горел костел Св. Екатерины), cerkiew Św. Jura (церковь Св. Юра /т.е. Георгия/) w dzielnicy ruskiej (в квартале русском), a wkrótce zapłonęła i katedra ormiańska (а скоро запылал и собор армянский), która zresztą zapalona została jeszcze w dzień (который, впрочем, подожжен был еще днем), obecnie zaś rozgorzała tylko pod granatami na nowo (а по-настоящему разгорелся только под гранатами заново). Pożar potężniał z każdą chwilą (пожар усиливался с каждой минутой) i rozwidniał całą okolicę (и освещал все окрестности).

Krzyk z miasta dochodził aż do starego zamku (крик из города доходил даже до старого замка). Można było mniemać (можно было подумать), że całe miasto się pali (что весь город пылает).

— Ile to jest (плохо это) — mówił Ketling (сказал Кетлинг) — bo w mieszczanach serce upadnie (ибо мещане духом упадут).

— Niech wszystko spłonie (пусть все сгорит) — odrzekł mały rycerz (ответил маленький рыцарь) — byle opoka nie skruszała (лишь бы твердыня не сокрушилась), z której się można bronić (с которой можно обороняться)!

Z rozkazu Ketlinga i Wołodyjowskiego poczęto znów ciskać ręczne granaty kierując się odgłosem kilofów. Lecz po nocy nie można było poznać, czy ten sposób obrony przynosi jakowąś szkodę oblegającym. Przy tym wszyscy zwrócili oczy i uwagę na miasto, na które leciały całe stada płomienistego ptactwa. Niektóre pociski pękały w górze, lecz inne, zakreśliwszy ognistą krzywiznę na niebie, wpadały między dachy domostw. Naraz krwawa łuna rozdarła w kilku miejscach ciemności. Płonął kościół Św. Katarzyny, cerkiew Św. Jura w dzielnicy ruskiej, a wkrótce zapłonęła i katedra ormiańska, która zresztą zapalona została jeszcze w dzień, obecnie zaś rozgorzała tylko pod granatami na nowo. Pożar potężniał z każdą chwilą i rozwidniał całą okolicę.

Krzyk z miasta dochodził aż do starego zamku. Można było mniemać, że całe miasto się pali.

— Ile to jest — mówił Ketling — bo w mieszczanach serce upadnie.

— Niech wszystko spłonie — odrzekł mały rycerz — byle opoka nie skruszała, z której się można bronić!

Tymczasem krzyk wzmagał się coraz bardziej (тем временем крик усиливался все больше). Od katedry zajęły się ormiańskie składy (от собора загорелись армянские склады) kosztownych towarów (ценных товаров), zbudowane na rynku (построенные на рынке) do tej narodowości należącym (этой народности принадлежащем). Płonęły tam bogactwa wielkie (горели там богатства великие) w złocie, srebrze, dywanach, skórach i drogich materiach (в золоте, серебре, коврах, коже и дорогих материях). Po chwili tu i owdzie języki ognia (через минуту тут и там языки огня) poczęły się ukazywać nad domami (начали показываться под домами).

Wołodyjowski zatrwożył się wielce (Володыёвский встревожился сильно).

— Ketling! — rzekł (сказал /он/) — pilnuj rzucania granatów (следи за метанием гранат) i psowaj, co możesz, w robocie min (и порть, что можешь, в работе мин), ja zasię poskoczę do miasta (я же поскачу в город), bo mi o panny dominikanki serce cierpnie (ибо у меня за сестер доминиканских сердце болит). Bogu chwała, że zamek ostawili w spokoju (Богу хвала, что замок оставили в покое) i że się oddalić mogę (и что удалиться могу)...

Tymczasem krzyk wzmagał się coraz bardziej. Od katedry zajęły się ormiańskie składy kosztownych towarów, zbudowane na rynku do tej narodowości należącym. Płonęły tam bogactwa wielkie w złocie, srebrze, dywanach, skórach i drogich materiach. Po chwili tu i owdzie języki ognia poczęły się ukazywać nad domami.

Wołodyjowski zatrwożył się wielce.

— Ketling! — rzekł — pilnuj rzucania granatów i psowaj, co możesz, w robocie min, ja zasię poskoczę do miasta, bo mi o panny dominikanki serce cierpnie. Bogu chwała, że zamek ostawili w spokoju i że się oddalić mogę...

W zamku nie było istotnie w tej chwili wiele do roboty (в замке не было как раз в ту минуту много работы), więc mały rycerz siadł na koń i odjechał (поэтому маленький рыцарь сел на коня и уехал). Wrócił dopiero po dwóch godzinach w towarzystwie pana Muszalskiego (вернулся /он/ только через два часа в обществе пана Мушальского), który już po owym szwanku (который уже после того ущерба = ранения), poniesionym z ręki Hamdiego (понесенного от руки Хамди), wydobrzał (выздоровел), a teraz na zamek przybywał mniemając (а теперь в замок прибыл, считая), że przy szturmach będzie mógł łukiem (что при штурме смог бы луком) znaczną klęskę poganom zadać (значительный урон басурманам нанести) i sławę niepomierną uzyskać (и славу безмерную снискать).

— Witajcie (приветствую)! — rzekł Ketling (сказал Кетлинг) — jużem był niespokojny (/я/ уже был обеспокоен). Co tam u dominikanek (что там у доминиканок)?

— Wszystko dobrze (все хорошо) — odrzekł mały rycerz (ответил маленький рыцарь). —Ni jeden granat tam nie pękł (ни одна граната там не взорвалась). Miejsce jest zaciszne i przezpieczne (место уютное и безопасное).

— To chwała Bogu (это слава Богу)! A Krzysia się tam nie trwoży (а Кшися там не тревожится)?

— Spokojna, jakoby u siebie w domu (/она/ спокойна, словно у себя дома). Obie z Baśką siedzą w jednej celi (обе с Баськой сидят в одной келье), a pan Zagłoba z nimi (а пан Заглоба с ними). Jest tam i Nowowiejski (находится там и Нововейский), któremu przytomność wróciła (к которому сознание вернулось). Prosił się ze mną na zamek (/он/ просился со мной в замок), ale na nogach jeszcze nie może długo ustać (но на ногах еще не может долго устоять). Ketling, jedź tam teraz, a ja cię tu zastąpię (Кетлинг, поезжай туда теперь, а я тебя здесь заменю).

W zamku nie było istotnie w tej chwili wiele do roboty, więc mały rycerz siadł na koń i odjechał. Wrócił dopiero po dwóch godzinach w towarzystwie pana Muszalskiego, który już po owym szwanku, poniesionym z ręki Hamdiego, wydobrzał, a teraz na zamek przybywał mniemając, że przy szturmach będzie mógł łukiem znaczną klęskę poganom zadać i sławę niepomierną uzyskać.

— Witajcie! — rzekł Ketling — jużem był niespokojny. Co tam u dominikanek?

— Wszystko dobrze —odrzekł mały rycerz. — Ni jeden granat tam nie pękł. Miejsce jest zaciszne i przezpieczne.

— To chwała Bogu! A Krzysia się tam nie trwoży?

— Spokojna, jakoby u siebie w domu. Obie z Baśką siedzą w jednej celi, a pan Zagłoba z nimi. Jest tam i Nowowiejski, któremu przytomność wróciła. Prosił się ze mną na zamek, ale na nogach jeszcze nie może długo ustać. Ketling, jedź tam teraz, a ja cię tu zastąpię.

Ketling uściskał Wołodyjowskiego (Кетлинг обнял Володыёвского), bo go bardzo serce do kochanej Krzysi ciągnęło (ибо его сердце сильно к любимой Кшисе тянулось), i zaraz sobie kazał konia podawać (и тотчас приказал себе коня подать). Lecz nim go przyprowadzono (но прежде чем его приготовили), wypytywał jeszcze małego rycerza (расспрашивал еще маленького рыцаря), co w mieście słychać (что в городе слыхать)?

— Mieszczanie gaszą ogień bardzo odważnie (мещане гасят огонь очень отважно) — odrzekł mały rycerz (ответил маленький рыцарь) — ale bogatsi kupcy ormiańscy widząc (но богатые купцы армянские, видя), że im się składy palą (что у них склады жгут), wysłali do księdza biskupa deputację (послали к князю епископу депутацию) z naleganiem (с требованием), żeby miasto poddał (чтобы город сдал). Dowiedziawszy się o tym (узнав об этом), chociażem sobie obiecywał (/я/, хотя себе обещал), że na te narady ich więcej nie pójdę (что на те советы их больше не пойду), poszedłem (/все-таки/ пошел). Tam dałem w pysk jednemu (там дал в морду одному), któren najbardziej o poddanie nalegał (который больше всех сдачи требовал), za co ksiądz biskup był na mnie krzyw (за что князь епископ был на меня обижен). Ile, bracia (плохо, брат)! już tam tchórz coraz bardziej ludzi oblatuje (уже там труса празднуют все больше людей) i coraz tańsza im nasza do obrony gotowość (и все дешевле им наша к обороне готовность).

Ketling uściskał Wołodyjowskiego, bo go bardzo serce do kochanej Krzysi ciągnęło, i zaraz sobie kazał konia podawać. Lecz nim go przyprowadzono, wypytywał jeszcze małego rycerza, co w mieście słychać?

— Mieszczanie gaszą ogień bardzo odważnie — odrzekł mały rycerz-ale bogatsi kupcy ormiańscy widząc, że im się składy palą, wysłali do księdza biskupa deputację z naleganiem, żeby miasto poddał. Dowiedziawszy się o tym, chociażem sobie obiecywał, że na te narady ich więcej nie pójdę, poszedłem. Tam dałem w pysk jednemu, któren najbardziej o poddanie nalegał, za co ksiądz biskup był na mnie krzyw. Ile, bracia! już tam tchórz coraz bardziej ludzi oblatuje i coraz tańsza im nasza do obrony gotowość.

Ganią nas tam (осуждают нас там), nie chwalą (не хвалят), bo powiadają (ибо говорят), że na próżno miasto narażamy (что напрасно город подвергаем /опасности/). Słyszałem także (слышал /я/ также), że na Makowieckiego napadano za to (что на Маковецкого напали за то), iż się układom przeciwił (что переговорам противился). Sam ksiądz biskup powiedział mu (сам князь епископ сказал ему): “Wiary ni króla nie odstępujemy (/ни от/ веры, ни от короля /мы/ не отступимся), a na cóż dalszy opór przydać się może (а к чему дальнейшее сопротивление привести может)? Widzisz (видишь) (powiada (говорит)), stąd zhańbione świątynie (отсюда поруганные храмы), panny poczciwe znieważone (девушек добрых оскорбленных) i dziatwę niewinną w jasyr wleczoną (и детей невинных в ясырь волочимых)? Z traktatem zaś (с договором же) (powiada (говорит)) możem jeszcze los ich zapewnić (можем еще судьбу их обеспечить = им устроить), a dla siebie wolny przechód warować (а для себя вольный проход сохранить)!” Tak mówił ksiądz biskup (так сказал князь епископ), a pan generał głową kiwał i powtarzał (а пан генерал головой кивал и повторял): “Wolej bym zginął, ale to prawda (предпочел бы погибнуть, но это правда)!»

— Dziej się wola boża (да будет воля Божья)! — odpowiedział Ketling (отвечал Кетлинг).

A Wołodyjowski ręce załamał (а Володыёвский руки заломил).

— I żeby to choć była prawda (и кабы это хоть была правда)! — zakrzyknął (воскликнул /он/) — ale Bóg świadek (но Бог свидетель), że możemy się jeszcze bronić (что можем еще защищаться)!

Tymczasem przyprowadzono konia (тем временем привели коня). Ketling począł siadać pospiesznie (Кетлинг принялся усаживаться поспешно). Wołodyjowski zaś rzekł mu na drogę (Володыёвский же сказал ему на дорогу):

— Ostrożnie przez most (осторожней на мосту), bo tam gęsto granaty padają (ибо там густо гранаты падают)!

— Za godzinę wrócę (через час вернусь) — rzekł Ketling (сказал Кетлинг).

I odjechał (и уехал).

Ganią nas tam, nie chwalą, bo powiadają, że na próżno miasto narażamy. Słyszałem także, że na Makowieckiego napadano za to, iż się układom przeciwił. Sam ksiądz biskup powiedział mu: “Wiary ni króla nie odstępujemy, a na cóż dalszy opór przydać się może? Widzisz (powiada), stąd zhańbione świątynie, panny poczciwe znieważone i dziatwę niewinną w jasyr wleczoną? Z traktatem zaś (powiada) możem jeszcze los ich zapewnić, a dla siebie wolny przechód warować!” Tak mówił ksiądz biskup, a pan generał głową kiwał i powtarzał: “Wolej bym zginął, ale to prawda!»

— Dziej się wola boża! — odpowiedział Ketling.

A Wołodyjowski ręce załamał.

— I żeby to choć była prawda! — zakrzyknął — ale Bóg świadek, że możemy się jeszcze bronić!

Tymczasem przyprowadzono konia. Ketling począł siadać pospiesznie. Wołodyjowski zaś rzekł mu na drogę:

— Ostrożnie przez most, bo tam gęsto granaty padają!

— Za godzinę wrócę — rzekł Ketling.

I odjechał.

Wołodyjowski wraz z Muszalskim poczęli obchodzić mury (Володыёвский вместе с Мушальским начали обходить стены). W trzech miejscach ciskano ręczne granaty (в трех местах метали гранаты), bo w trzech miejscach odzywało się kowanie (поскольку в трех местах слышалось долбление). Po lewej stronie zamku kierował tą robotą Luśnia (с левой стороны замка руководил этой работой Люсьня).

— A jak tam idzie (а как там /дело/ идет)? — spytał Wołodyjowski (спросил Володыёвский).

— Ile, panie komendancie (плохо, пан комендант)! — odrzekł wachmistrz (ответил вахмистр) — juchy już w skale siedzą (гады уже в скале сидят) i ledwie przy wejściu czasem którego skorupa zawadzi (и едва ли при входе иногда кому-нибудь /наша/ скорлупка помешает). Niewieleśmy wskórali (немногого /мы/ добились)...

W innych miejscach szło jeszcze gorzej (в других местах /дело/ шло еще хуже), tym bardziej że niebo zasępiło się (тем более что небо нахмурилось) i począł padać deszcz (и начал падать дождь), od którego zamakały knoty w granatach (от которого намокли фитили в гранатах). Ciemność zawadzała także robocie (темнота мешала также работе).

Wołodyjowski odprowadził pana Muszalskiego nieco na stronę (Володыёвский отвел пана Мушальского немного в сторону) i zatrzymawszy się rzekł nagle (и, задержав, сказал вдруг):

— Słuchaj waćpan (слушай, милостивый пан)! A żebyśmy tak popróbowali onych kretów w norach wydusić (а если бы /мы/ попробовали оных кротов в норах придушить)?

— Widzi mi się (видится мне): śmierć to pewna (смерть это верная), bo przecie całe pułki janczarskie ich strzegą (поскольку целые полки янычарские их стерегут)! Ha (ха)! popróbujmy (попробуем)!

— Pułki ich strzegą, prawda (полки их стерегут, правда), ale noc bardzo ciemna (но ночь очень темная) i łatwo ich konfuzja ogarnie (и легко их паника охватит). A pomyśl no waćpan (а подумай-ка, милостивый пан): w mieście o poddaniu myślą (в городе о сдаче думают); dlaczego (почему)? Bo mówią (ибо говорят): “Miny pod wami, nie obronicie się (мины под вами, не защититесь)!” — Toż by im się gęby zamknęły (так /мы/ бы им рот заткнули), gdyby tak jeszcze dziś w nocy posłać z wieścią (если бы так еще сегодня ночью послать с вестью): “Nie masz już min (нет уже мин)!” Dla takiej sprawy wartoli głową nałożyć czyli nie warto (ради такого дела стоит ли голову сложить или не стоит)?

Wołodyjowski wraz z Muszalskim poczęli obchodzić mury. W trzech miejscach ciskano ręczne granaty, bo w trzech miejscach odzywało się kowanie. Po lewej stronie zamku kierował tą robotą Luśnia.

— A jak tam idzie? — spytał Wołodyjowski.

— Ile, panie komendancie! — odrzekł wachmistrz — juchy już w skale siedzą i ledwie przy wejściu czasem którego skorupa zawadzi. Niewieleśmy wskórali...

W innych miejscach szło jeszcze gorzej, tym bardziej że niebo zasępiło się i począł padać deszcz, od którego zamakały knoty w granatach. Ciemność zawadzała także robocie.

Wołodyjowski odprowadził pana Muszalskiego nieco na stronę i zatrzymawszy się rzekł nagle:

— Słuchaj waćpan! A żebyśmy tak popróbowali onych kretów w norach wydusić?

— Widzi mi się: śmierć to pewna, bo przecie całe pułki janczarskie ich strzegą! Ha! popróbujmy!

— Pułki ich strzegą, prawda, ale noc bardzo ciemna i łatwo ich konfuzja ogarnie. A pomyśl no waćpan: w mieście o poddaniu myślą; dlaczego? Bo mówią: “Miny pod wami, nie obronicie się!” — Toż by im się gęby zamknęły, gdyby tak jeszcze dziś w nocy posłać z wieścią: “Nie masz już min!” Dla takiej sprawy wartoli głową nałożyć czyli nie warto?

Pan Muszalski pomyślał chwilę, wreszcie zawołał (пан Мушальский подумал минуту, наконец воскликнул):

— Warto (стоит)! dalibóg, warto (ей-Богу стоит)!

— W jednym miejscu niedawno zaczęli kować (в одном месте недавно начали копать) — rzekł Wołodyjowski (сказал Володыёвский) — i tych ostawim w spokoju (и тех оставим в покое), ale ot, z tej i z tamtej strony bardzo już się wryli (но вот, с этой и с той стороны сильно уже вырыли). Weźmiesz waść pięćdziesięciu dragonów (возьмешь, ваша милость, пятьдесят драгун), wezmę ja tyluż (возьму я столько же) i popróbujem ich przydusić (и попробуем их придушить). Masz waść ochotę (имеешь, ваша милость, охоту)?

— Ano, jest (а ну, да)! rośnie, rośnie (конечно, конечно)! Wezmę za pas kilka gwoździ (возьму за пояс несколько гвоздей) zadzierżystych do gwożdżenia armat (загнутых для загвоздки орудий), może się w drodze na jaką hakownicę natkniem (может, по дороге на какую-нибудь гаковницу /т.е. ручную пищаль/ наткнемся).

— Czy się natkniem (наткнемся ли), wątpię (сомневаюсь), choć kilka hakownic blisko stoi (хотя несколько гаковниц близко стоит), ale weź waść (но возьми, ваша милость). Poczekamy tylko na Ketlinga (подождем только Кетлинга), bo on lepiej od innych będzie wiedział (ибо он лучше других знал бы), jak nam w nagłym razie przyjść w pomoc (как нам в срочном случае прийти на помощь).

Pan Muszalski pomyślał chwilę, wreszcie zawołał:

— Warto! dalibóg, warto!

— W jednym miejscu niedawno zaczęli kować — rzekł Wołodyjowski — i tych ostawim w spokoju, ale ot, z tej i z tamtej strony bardzo już się wryli. Weźmiesz waść pięćdziesięciu dragonów, wezmę ja tyluż i popróbujem ich przydusić. Masz waść ochotę?

— Ano, jest! rośnie, rośnie! Wezmę za pas kilka gwoździ zadzierżystych do gwożdżenia armat, może się w drodze na jaką hakownicę natkniem.

— Czy się natkniem, wątpię, choć kilka hakownic blisko stoi, ale weź waść. Poczekamy tylko na Ketlinga, bo on lepiej od innych będzie wiedział, jak nam w nagłym razie przyjść w pomoc.

Ketling przyjechał, jak obiecał (Кетлинг приехал, как обещал), jednej minuty nie uchybił (ни одной минуты не упустил), a w pół godziny potem dwa oddziały dragonów (а через полчаса после этого два отряда драгун), po pięćdziesiąt ludzi każdy (по пятьдесят человек каждый), zbliżyły się do wyłomu (приблизились к пролому) i poczęły się prześlizgiwać cicho na drugą stronę (и начали проскальзывать тихо на другую сторону). Po czym znikli w ciemności (после чего исчезли в темноте). Ketling kazał rzucać jeszcze czas jakiś granaty (Кетлинг приказал метать еще некоторое время гранаты), ale krótko (но коротко = недолго), wreszcie zawiesił robotę i czekał (наконец прекратил работу и ждал). Serce biło mu niespokojnie (сердце было у него неспокойно), bo rozumiał dobrze (поскольку понимал хорошо), jak zuchwałe jest to przedsięwzięcie (какое дерзкое это предприятие). Upłynął kwadrans (минуло четверть часа), pół godziny (полчаса), godzina (час); zdawało się (казалось), że już powinni byli dojść i poczynać (что уже должны были дойти и начать), tymczasem przyłożywszy ucho do ziemi (тем временем, приложив ухо к земле) można było doskonale usłyszeć (можно было ясно услышать) spokojne kowanie (спокойное долбление).


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: