Польский язык с Генриком Сенкевичем 4 страница

— Jeno mi za Michała nie dziękujcie (вы меня за Михала не благодарите), boście mu nie bliżsi ode mnie (только Бог ему ближе меня)!

Na to Kmicic (на это Кмициц /ответил/):

— Nie za Wołodyjowskiego my dziękujemy (не за Володыёвского мы благодарим /тебя/), ale żelazne lub też zgoła nieczłowiecze serce (железное либо совсем бесчеловечное сердце) musiałby mieć ten (должен был бы иметь тот), kto by się tą gotowością waćpana nie wzruszył (кого бы эта готовность твоей милости не тронула), która w przyjacielskiej potrzebie (которая дружбы ради) na fatygi nie dba (с хлопотами не считается) i na wiek względu nie ma (и на годы не взирает). Inni w tym wieku o przypiecku ciepłym jeno myślą (иные в этом возрасте о лежанке теплой только думают), a waćpan tak sobie o długiej drodze mówisz (а твоя милость вот так о долгой дороге говоришь), jakbyś moje albo pana Skrzetuskiego miał lata (если бы мои или пана Скшетуского имел лета).

Usłyszawszy to dwaj rycerze poczęli brać w objęcia pana Zagłobę, a on się rozczulił nieco i nad pana Michała nieszczęściem, i nad własnymi przyszłymi fatygami. Przeto łzy ronić począł, a wreszcie, gdy już miał uścisków dość, rzekł:

— Jeno mi za Michała nie dziękujcie, boście mu nie bliżsi ode mnie!
Na to Kmicic:

— Nie za Wołodyjowskiego my dziękujemy, ale żelazne lub też zgoła nieczłowiecze serce musiałby mieć ten, kto by się tą gotowością waćpana nie wzruszył, która w przyjacielskiej potrzebie na fatygi nie dba i na wiek względu nie ma. Inni w tym wieku o przypiecku ciepłym jeno myślą, a waćpan tak sobie o długiej drodze mówisz, jakbyś moje albo pana Skrzetuskiego miał lata.

Pan Zagłoba nie ukrywał wprawdzie swych lat (пан Заглоба не скрывал правды о своих летах), ale nie lubił w ogóle (но не любил вообще), aby przy nim o starości (чтобы при нем о старости), jako o towarzyszce niedołęstwa (как о подруге =спутнице недугов), wspominano (вспоминали); więc choć miał oczy jeszcze czerwone (поэтому, хотя имел глаза еще красные), spojrzał bystro z pewnym niezadowoleniem na Kmicica i odparł (глянул быстро с явным неудовольствием на Кмицица и ответил):

— Mój mospanie (сударь)! Kiedym siedmdziesiąty siódmy rok począł (когда мне пошел семьдесят седьмой год), ckliwo mi jakoś było na sercu (тоскливо как-то было мне на сердце), że to dwie siekiery nad karkiem wisiały (как будто две секиры над шеей висели); ale gdy mi ośmdziesiąty minął (но когда мне восьмидесятый минул), taki duch we mnie wstąpił (такой дух в меня вступил), że jeszcze mi żeniaczka po głowie chodziła (что еще у меня /мысли/ о женитьбе в голове крутились). I widzielibyśmy, kto by z nas pierwszy miał się z czym pochwalić (и посмотрели бы мы, кто бы из нас первым имел бы чем похвалиться = кто перед кем похвалиться может)!

Pan Zagłoba nie ukrywał wprawdzie swych lat, ale nie lubił w ogóle, aby przy nim o starości, jako o towarzyszce niedołęstwa, wspominano; więc choć miał oczy jeszcze czerwone, spojrzał bystro z pewnym niezadowoleniem na Kmicica i odparł:

— Mój mospanie! Kiedym siedmdziesiąty siódmy rok począł, ckliwo mi jakoś było na sercu, że to dwie siekiery nad karkiem wisiały; ale gdy mi ośmdziesiąty minął, taki duch we mnie wstąpił, że jeszcze mi żeniaczka po głowie chodziła. I widzielibyśmy, kto by z nas pierwszy miał się z czym pochwalić!

— Jać się nie chwalę, ale waszmości bym pochwały nie poskąpił (я не /буду/ хвалиться, но /для/ твоей милости на похвалу не поскупился бы).

— I pewnie bym waćpana skonfundował (и наверняка /я/ твою милость оконфузил бы), jakom pana hetmana Potockiego w obliczu króla skonfundował (как пана гетмана Потоцкого в присутствии короля оконфузил), któren gdy mi do wieku przytyki dawał (который мне на мой возраст намеки давал = намекал), wyzwałem go (/я/ вызвал его): kto więcej kozłów od razu machnie (кто больше через голову кувыркнется). I cóż się pokazało (и что оказалось)? Oto pan Rewera machnął trzy (вот пан Ревера кувыркнулся трижды) i hajducy musieli go podnosić (и гайдукам пришлось его поднимать), bo sam wstać nie mógł (ибо сам встать не мог), a ja go naokolusieńko objechałem (а я его со всех сторон обошел), mało trzydzieści pięć razy fiknąwszy (не меньше тридцати пяти раз кувыркнулся). Spytaj się Skrzetuskiego (спроси Скшетуского), który na własne oczy na to patrzył (который собственными глазами это наблюдал).

— Jać się nie chwalę, ale waszmości bym pochwały nie poskąpił.

— I pewnie bym waćpana skonfundował, jakom pana hetmana Potockiego w obliczu króla skonfundował, któren gdy mi do wieku przytyki dawał, wyzwałem go: kto więcej kozłów od razu machnie. I cóż się pokazało? Oto pan Rewera machnął trzy i hajducy musieli go podnosić, bo sam wstać nie mógł, a ja go naokolusieńko objechałem, mało trzydzieści pięć razy fiknąwszy. Spytaj się Skrzetuskiego, który na własne oczy na to patrzył.

Skrzetuski wiedział (Скшетуский знал = привык), że od pewnego czasu (что с некоторых пор) pan Zagłoba miał zwyczaj (пан Заглоба имел привычку) na niego się we wszystkim jako na naocznego świadka powoływać (на него всегда как на очевидца ссылаться); więc ani okiem nie mrugnął (поэтому он и глазом не моргнул), jeno o Wołodyjowskim znów mówić począł (только о Володыёвском снова говорить начал = речь завел).

Zagłoba, pogrążywszy się w milczeniu, zamyślił się o czymś głęboko (Заглоба, погрузившись в молчание, задумался о чем-то глубоко); na koniec po wieczerzy (наконец после ужина) wpadł w lepszy humor (пришел в лучшее настроение) i tak ozwał się do towarzyszów (и так обратился к товарищам):

— Powiem wam to (/я/ расскажу вам то), w co by nie każdy rozum umiał ugodzić (что не каждый разум умел одолеть: ugodzić — попасть, поразить). Oto mam w Bogu nadzieję (вот имею надежду на Бога), że nasz Michał wyliże się łatwiej z tego postrzału (что наш Михал вылезет легче из этого ранения = скорее залечит эту рану), niż nam się na początku zdało (чем нам сначала показалось).

Skrzetuski wiedział, że od pewnego czasu pan Zagłoba miał zwyczaj na niego się we wszystkim jako na naocznego świadka powoływać; więc ani okiem nie mrugnął, jeno o Wołodyjowskim znów mówić począł.

Zagłoba, pogrążywszy się w milczeniu, zamyślił się o czymś głęboko; na koniec po wieczerzy wpadł w lepszy humor i tak ozwał się do towarzyszów:

— Powiem wam to, w co by nie każdy rozum umiał ugodzić. Oto mam w Bogu nadzieję, że nasz Michał wyliże się łatwiej z tego postrzału, niż nam się na początku zdało.

— Dałby Bóg (дай-то Бог), ale skądże to waszmości do głowy przyszło (но откуда же это твоей милости в голову пришло)? — pytał Kmicic (спросил Кмициц).

— Hm (хм)! Tu trzeba i bystrego dowcipu (тут нужно и быстрый ум), który z przyrodzenia jest dany (который с рождения дается), i eksperiencji wielkiej (и опытность большая), której w waszych latach mieć nie możecie (которую /вы/ в ваших летах иметь не можете), i znajomości Michała (и знание /характера/ Михала). Każden ma inną naturę (каждый имеет свою натуру = у каждого свой нрав). W jednego, owo, tak nieszczęście uderzy (у одного, вот, несчастье так прибьет), jakobyś, figuraliter mówiąc, kamień w rzekę wrzucił (как если бы, фигурально выражаясь, в реку бросили камень). Nibyć to woda po wierzchu tacite płynie (вода по верху как будто [tacite — лат. спокойно] течет), a przecie on tam na dnie leży (а меж тем он там на дне лежит), a bieg przyrodzony hamuje (и течение природное тормозит), a zawadza (и преграждает), a tak okrutnie rozdziera (и так сильно /воду/ баламутит), i będzie leżał, będzie rozdzierał (и так лежал бы, так баламутил бы), póki wszystka woda do Styksu nie spłynie (пока вся вода в Стикс не утечет)! Ty, Janie, do takich zaliczon być możesz (ты, Ян, к таким причислен быть можешь); ale takim gorzej na świecie (но таким горше на свете), bo w nich (ибо у них) i boleść, i pamięć nie mija (и горе, и память /о нем/ не проходит). Inny zasię (другой напротив), eo modo klęskę przyjmie ([eo modo — лат. таким образом] несчастье принимает), jakobyś go pięścią w kark huknął (как если бы его кулаком по шее ударили). Zamroczy go zrazu (оглушит его сначала), potem przyjdzie do siebie (потом придет в себя), a gdy się siniec zgoi (а когда синяк заживет), to i zapomni (то и забудет). Oj, lepsza taka natura na tym pełnym przygód świecie (ой, легче таким натурам на этом полном приключений свете /жить/).

— Dałby Bóg, ale skądże to waszmości do głowy przyszło? — pytał Kmicic.

— Hm! Tu trzeba i bystrego dowcipu, który z przyrodzenia jest dany, i eksperiencji wielkiej, której w waszych latach mieć nie możecie, i znajomości Michała. Każden ma inną naturę. W jednego, owo, tak nieszczęście uderzy, jakobyś, figuraliter mówiąc, kamień w rzekę wrzucił. Nibyć to woda po wierzchu tacite płynie, a przecie on tam na dnie leży, a bieg przyrodzony hamuje, a zawadza, a tak okrutnie rozdziera, i będzie leżał, będzie rozdzierał, póki wszystka woda do Styksu nie spłynie! Ty, Janie, do takich zaliczon być możesz; ale takim gorzej na świecie, bo w nich i boleść, i pamięć nie mija. Inny zasię, eo modo klęskę przyjmie, jakobyś go pięścią w kark huknął. Zamroczy go zrazu, potem przyjdzie do siebie, a gdy się siniec zgoi, to i zapomni. Oj, lepsza taka natura na tym pełnym przygód świecie.

Słuchali rycerze ze skupieniem (слушали рыцари с вниманием: ze skupieniem — со сосредоточенностью) mądrych słów pana Zagłoby (мудрые слова пана Заглобы), a on rad widział (а он рад /был/ видеть), że go z taką uwagą słuchają (что его с таким вниманием слушают), i dalej mówił (и дальше продолжал):

— Ja Michała na wskróś przeznałem (я Михала насквозь вижу) i Bóg mi świadkiem (и Бог мне свидетель), że nie chcę mu tu przymawiać (что не хочу на него тут наговаривать), ale tak mi się widzi (но так мне видится), że on więcej ożenku niż onej dziewczyny żałował (что он скорее женитьбы, чем той девушки жаждал). Nic to (неважно), że desperacja chwyciła go okrutna (что отчаяние било его так сильно), boć i to nieszczęście, zwłaszcza dla niego (ведь и это несчастье, особенно для него), nad nieszczęściami (над несчастьями). Nie wyimaginujecie sobie nawet, jaką ten chłop miał ochotę do ożenku (/вы/ не представляете себе даже, какую охоту имел этот парень к женитьбе). Nie masz w nim chciwości żadnej ni ambicji (не имеется = нет в нем никакого тщеславия), ni prywaty (ни гордыни); swojego odbieżał, fortunę tak dobrze jak utracił (свое /состояние/ потерял, от всех благ отказался), o żołd się nie upominał (вознаграждения не требовал); ale za wszystkie prace, za wszystkie zasługi niczego od Pana Boga i Rzeczypospolitej nie wyglądał, jeno żony (но за все труды, за все заслуги ничего от Господа Бога и Речи Посполитой не просил, едино — жену). I to sobie w duszy wykalkulował (и так в душе себе рассчитал), że mu się taki chleb należy (что это ему, как хлеб, принадлежит); już, już miał go w gębę wziąść (вот, вот его в рот возьмет), aż tu jakoby mu kto w wąsy dmuchnął (аж тут словно кто-то ему в усы дунул)! Maszże teraz (имеешь вот)! Jedz (ешь)! Co i dziwnego (что и странного), że go desperacja chwyciła (что его отчаяние ударило)? Nie mówię (не говорю), żeby i dziewki nie żałował (что и девки не жаловал), ale jak mi Bóg miły (но ей-Богу), tak ożenku więcej żałuje (так женитьбы желал), choć sam przysiągłby (хотя /он/ сам поклялся бы), że jest przeciwnie (что это не так).

Słuchali rycerze ze skupieniem mądrych słów pana Zagłoby, a on rad widział, że go z taką uwagą słuchają, i dalej mówił:

— Ja Michała na wskróś przeznałem i Bóg mi świadkiem, że nie chcę mu tu przymawiać, ale tak mi się widzi, że on więcej ożenku niż onej dziewczyny żałował. Nic to, że desperacja chwyciła go okrutna, boć i to nieszczęście, zwłaszcza dla niego, nad nieszczęściami. Nie wyimaginujecie sobie nawet, jaką ten chłop miał ochotę do ożenku. Nie masz w nim chciwości żadnej ni ambicji, ni prywaty; swojego odbieżał, fortunę tak dobrze jak utracił, o żołd się nie upominał; ale za wszystkie prace, za wszystkie zasługi niczego od Pana Boga i Rzeczypospolitej nie wyglądał, jeno żony. I to sobie w duszy wykalkulował, że mu się taki chleb należy; już, już miał go w gębę wziąść, aż tu jakoby mu kto w wąsy dmuchnął! Maszże teraz! jedz! Co i dziwnego, że go desperacja chwyciła? Nie mówię, żeby i dziewki nie żałował, ale jak mi Bóg miły, tak ożenku więcej żałuje, choć sam przysiągłby, że jest przeciwnie.

— Dałby Bóg (дай Бог)! — powtórzył Skrzetuski (повторил Скшетуский).

— Poczekajcie (подождите), niech jeno owe rany duszne mu się zamkną (пусть едино эти раны душевные ему затянутся) i świeżą skórą pokryją (и свежей кожей покроются), a obaczym (и увидим), czy mu dawna ochota nie powróci (вернется ли к нему давняя прыть). Periculum w tym tylko ([periculum — лат. опасность] в том только), by teraz sub onere desperacji czegoś nie uczynił albo nie postanowił (чтобы он теперь в порыве отчаяния чего-нибудь не учинил; [sub onere — лат. под бременем]), czego by potem sam żałował (о чем бы потом сам не пожалел). Ale co się miało stać (но что должно было случиться), to się już stało (то уже случилось), bo w nieszczęściu prędka rezolucja (потому что в несчастье — быстрая резолюция = решение, решительность). Mój wyrostek już szatki ze skrzyń wyjmuje i układa (мой мальчик = казачок уже одежды из сундуков вынимает и укладывает), więc nie mówię tego (ведь не говорю о том), żeby nie jechać (чтобы не ехать), chciałem tylko waszmościów pocieszyć (хотел только ваши милости потешить).

— Dałby Bóg! — powtórzył Skrzetuski.

— Poczekajcie, niech jeno owe rany duszne mu się zamkną i świeżą skórą pokryją, a obaczym, czy mu dawna ochota nie powróci. Periculum w tym tylko, by teraz sub onere desperacji czegoś nie uczynił albo nie postanowił, czego by potem sam żałował. Ale co się miało stać, to się już stało, bo w nieszczęściu prędka rezolucja. Mój wyrostek już szatki ze skrzyń wyjmuje i układa, więc nie mówię tego, żeby nie jechać, chciałem tylko waszmościów pocieszyć.

— Znowu plastrem ojciec Michałowi będziesz (снова пластырем, отец, Михалу будешь)! — rzekł Jan Skrzetuski (сказал Ян Скшетуский).

— Jako i tobie byłem, pamiętasz (как и тебе был, помнишь)? Bylem go tylko prędko znalazł (только бы отыскал его поскорее), bo się boję (ибо боюсь), że się w jakowejś pustelni przytai albo gdzie w dalekich stepach zapadnie (что где-нибудь в пýстыни притаился или где-нибудь в далеких степях спрятался), do których od młodu nawykł (к которым с молодости привык). Waszmość, panie Kmicic, przymawiałeś mi do wieku (твоя милость, пан Кмициц, /ты/ намекаешь мне на возраст), a ja ci powiem (а я тебе скажу), że jeśli kiedy gończy bojar tak z listem sunął (что если когда гонец боярский так с письмом летел), jako ja będę sunął (как я буду лететь), to mi każcie za powrotem nitki ze starych bławatów wyciągać (то мне прикажи после возвращения нитки из старых тряпок выдергивать), groch łuszczyć albo mi kądziel dajcie (горох лущить или мне прялку дайте). Ani mnie niewygody nie zatrzymają (но меня ни неудобства не задержат), ani cudza gościnność skusi (ни чужое гостеприимство не искусит), ani jadło lub też napitek w pędzie zahamuje (ни еда или напитки в гонке не замедлят). Jeszczeście takiego pochodu nie widzieli (еще такого похода не видывали)! Już teraz ledwie usiedzieć mogę (уже сейчас едва усидеть могу), właśnie jakoby mnie kto szydłem spod ławy ekscytował (собственно, словно меня кто шилом из-под лавки колол: «возбуждал»; ekscytować — возбуждать, будоражить): już i koszulę podróżną kazałem sobie łojem kozłowym (уже и сорочку дорожную велел себе жиром козлиным) dla wstrętu gadowi wysmarować (для защиты от гадов смазать)...

— Znowu plastrem ojciec Michałowi będziesz! — rzekł Jan Skrzetuski.

— Jako i tobie byłem, pamiętasz? Bylem go tylko prędko znalazł, bo się boję, że się w jakowejś pustelni przytai albo gdzie w dalekich stepach zapadnie, do których od młodu nawykł. Waszmość, panie Kmicic, przymawiałeś mi do wieku, a ja ci powiem, że jeśli kiedy gończy bojar tak z listem sunął, jako ja będę sunął, to mi każcie za powrotem nitki ze starych bławatów wyciągać, groch łuszczyć albo mi kądziel dajcie. Ani mnie niewygody nie zatrzymają, ani cudza gościnność skusi, ani jadło lub też napitek w pędzie zahamuje. Jeszczeście takiego pochodu nie widzieli! Już teraz ledwie usiedzieć mogę, właśnie jakoby mnie kto szydłem spod ławy ekscytował: już i koszulę podróżną kazałem sobie łojem kozłowym dla wstrętu gadowi wysmarować...

Rozdział III (Глава III)

Jednakże nie jechał tak szybko pan Zagłoba (однако ехал не так быстро пан Заглоба), jak to sobie i towarzyszom obiecywał (как это себе и товарищам обещал). Im zaś był bliżej Warszawy (чем же /он/ был ближе к Варшаве), tym jechał wolniej (тем медленнее ехал). Był to czas (было это время), w którym Jan Kazimierz (в которое Ян Казимир), król, polityk i wódz wielki (король, политик и великий вождь), pogasiwszy pożary postronne (погасив пожары пограничные) i wywiódłszy Rzeczpospolitą jakoby z toni potopu (и выведя Речь Посполитую словно из хлябей потопа), zrzekł się panowania (отрекся от царствования). Wszystko on przecierpiał (все он вынес), wszystko przetrwał (все претерпел), wszystkim tym ciosom piersi nadstawił (всем этим ударам грудь подставил), które szły od zewnętrznego nieprzyjaciela (которые шли от внешнего неприятеля); ale gdy potem wewnętrzne reformy zamierzył (но когда потом внутренние реформы задумал) i zamiast pomocy od narodu (и вместо помощи от народа), oporu tylko i niewdzięczności doznał (сопротивление и неблагодарность изведал), wówczas dobrowolnie zdjął z poświęconych skroni tę koronę (тотчас добровольно снял с венценосной головы эту корону: skroń — висок), która nieznośnym ciężarem mu się stała (которая невыносимым бременем для него сделалась).

Sejmiki powiatowe (сеймики уездные: powiat — повят, уезд) i generały już się były poodprawiały (и генеральные уже состоялись), a ksiądz prymas Prażmowski (и ксёндз примас Пражмовский) konwokację na 5 listopada oznaczył (конвокационный сейм на 5 ноября назначил).

Jednakże nie jechał tak szybko pan Zagłoba, jak to sobie i towarzyszom obiecywał. Im zaś był bliżej Warszawy, tym jechał wolniej. Był to czas, w którym Jan Kazimierz, król, polityk i wódz wielki, pogasiwszy pożary postronne i wywiódłszy Rzeczpospolitą jakoby z toni potopu, zrzekł się panowania. Wszystko on przecierpiał, wszystko przetrwał, wszystkim tym ciosom piersi nadstawił, które szły od zewnętrznego nieprzyjaciela; ale gdy potem wewnętrzne reformy zamierzył i zamiast pomocy od narodu, oporu tylko i niewdzięczności doznał, wówczas dobrowolnie zdjął z poświęconych skroni tę koronę, która nieznośnym ciężarem mu się stała.

Sejmiki powiatowe i generały już się były poodprawiały, a ksiądz prymas Prażmowski konwokację na 5 listopada oznaczył.

Wielkie były wcześnie różnych kandydatów starania (большие были ранние разных кандидатов усилия = страсти бушевали), wielkie partii rozmaitych współzawodnictwa (/между/ большими партиями разнообразное соперничество /разгоралось/), a choć to elekcja miała dopiero rozstrzygnąć (и хоть это лишь выборы должны были разрешить), rozumiał wszakże każdy niezwykłą sejmu konwokacyjnego ważność (понимал каждый чрезвычайного конвокационного сейма важность). Jechali tedy posłowie do Warszawy koleśno i konno (ехали тогда послы в Варшаву на повозках и верхом), z czeladzią i pachołkami (с челядью и дворовыми), jechali senatorowie (ехали сенаторы), a przy każdym dwór wspaniały (а при каждом двор великолепный). Po drogach było ciasno (на дорогах было тесно), gospody zajęte (постоялые дворы заняты = переполнены), a wynalezienie sobie noclegu z wielką połączone mitręgą (а поиски ночлега с большими связаны большими затратами времени). Wszakże ustępowano panu Zagłobie miejsca (всякий уступал пану Заглобе место) ze względu na jego wiek (учитывая его возраст), ale natomiast niezmierna jego sława (но зато безмерная его слава) nieraz właśnie narażała go na stratę czasu (не раз, собственно, подвергала его потери времени).

Bywało, zajedzie do jakiej karczmy (бывало, заедет в какую-нибудь корчму), a tam ani już palca wścibić (а там уже палец не всунешь = яблоку негде упасть), to personat, który ją wraz z dworem zajmował (тогда персона, которая ее вместе с двором заняла), wyjdzie przez ciekawość zobaczyć (выйдет из любопытства посмотреть), kto przyjechał (кто приехал), a widząc starca z białymi jak mleko wąsami i brodą (а увидя старца с белыми, как молоко, усами и бородой), rzecze na widok takiej powagi (скажет при виде такого достоинства):

— Proszę waszmości dobrodzieja ze mną do stancji na przygodną zakąskę (прошу вашу милость ко мне в комнату на случайную = на скромную закуску).

Pan Zagłoba grubianinem nie był (пан Заглоба грубияном, невежей не был) i nie odmawiał wiedząc (и не отказывался знать), że znajomość z nim każdemu miłą będzie (что знакомство с ним каждому милым будет). Gdy więc gospodarz przez próg (когда же хозяин перед порогом) go przepuściwszy pytał następnie (его пропустив, спрашивал так): "kogoż mam honor (с кем имею честь)?" — on się tylko w boki brał (он только подбоченивался) i pewien efektu odpowiadał dwoma słowami (и, уверенный в эффекте, отвечал двумя словами):

— Zagłoba sum (Заглоба sum [есмь — лат.])!

Wielkie były wcześnie różnych kandydatów starania, wielkie partii rozmaitych współzawodnictwa, a choć to elekcja miała dopiero rozstrzygnąć, rozumiał wszakże każdy niezwykłą sejmu konwokacyjnego ważność. Jechali tedy posłowie do Warszawy koleśno i konno, z czeladzią i pachołkami, jechali senatorowie, a przy każdym dwór wspaniały. Po drogach było ciasno, gospody zajęte, a wynalezienie sobie noclegu z wielką połączone mitręgą. Wszakże ustępowano panu Zagłobie miejsca ze względu na jego wiek, ale natomiast niezmierna jego sława nieraz właśnie narażała go na stratę czasu.

Bywało, zajedzie do jakiej karczmy, a tam ani już palca wścibić, to personat, który ją wraz z dworem zajmował, wyjdzie przez ciekawość zobaczyć, kto przyjechał, a widząc starca z białymi jak mleko wąsami i brodą, rzecze na widok takiej powagi:
— Proszę waszmości dobrodzieja ze mną do stancji na przygodną zakąskę.
Pan Zagłoba grubianinem nie był i nie odmawiał wiedząc, że znajomość z nim każdemu miłą będzie. Gdy więc gospodarz przez próg go przepuściwszy pytał następnie: "kogoż mam honor?" — on się tylko w boki brał i pewien efektu odpowiadał dwoma słowami:

— Zagłoba sum!

Jakoż nie zdarzyło się nigdy (как-то не случалось никогда), aby po owych dwóch słowach (чтобы после этих двух слов) nie nastąpiło wielkie ramion otwieranie (не наступило великое распростирание объятий), okrzyki (восклицания): "do najfortunniejszych dni ten zapiszę! (к самым счастливым дням этот принадлежит)", i nawoływania towarzyszów albo dworzan (и сзывание товарищей или дворян): "patrzcie (смотрите)! ów jest wzór (оный есть образец), gloria et decus ([gloria et decus — лат. слава и честь]) wszystkiego Rzeczypospolitej kawalerstwa! (всего королевства Речи Посполитой)" Zbiegali się tedy podziwiać pana Zagłobę (сбегались тогда посмотреть на пана Заглобу), a młodsi przychodzili całować poły jego podróżnego żupana (а младшие приходили целовать полу его дорожного жупана). Za czym ściągano (после чего снимали) z wozów beczułki (с возов бочонки) i ankary (бутыли) i następowało gaudium trwające czasem i kilka dni (и наступало [gaudium — лат. веселье], длящееся иногда и несколько дней).

Jakoż nie zdarzyło się nigdy, aby po owych dwóch słowach nie nastąpiło wielkie ramion otwieranie, okrzyki: "do najfortunniejszych dni ten zapiszę!", i nawoływania towarzyszów albo dworzan: "patrzcie! ów jest wzór, gloria et decus wszystkiego Rzeczypospolitej kawalerstwa!" Zbiegali się tedy podziwiać pana Zagłobę, a młodsi przychodzili całować poły jego podróżnego żupana. Za czym ściągano z wozów beczułki i ankary i następowało gaudium trwające czasem i kilka dni.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: