Польский язык с Генриком Сенкевичем 11 страница

Szaro już było, gdy wpadł do niej, ale poznał ją od razu (сумерки уже были, когда /Володыёвский/ вошел к ней, но узнал ее сразу), chociaż dwie insze jakieś niewiasty znajdowały się z nią w izbie (хотя две другие какие-то женщины находились с ней в комнате), bo pani stolnikowa była małego wzrostu (потому что пани стольникова была маленького роста), a okrągluchna jak kłębek nici (и кругленькая, как клубок пряжи). Ona także go poznała (она также его узнала); więc padłszy sobie w objęcia (кинулись /они/ друг другу в объятия), długi czas słowa nie mogli przemówić i on czuł jej ciepłe łzy na twarzy (и долгое время слова не могли вымолвить, и он чувствовал ее теплые слезы на своем лице), a ona jego (а она его); przez ten czas owe dwie inne niewiasty stały jak świece, przyglądając się powitaniu (все это время две другие женщины стояли, как свечи, наблюдая за встречей). Pierwsza pani Makowiecka odzyskała mowę i poczęła wykrzykiwać cienkim i dość piskliwym głosem (первой пани Маковецкая обрела речь и принялась выкрикивать тонким и достаточно пронзительным голосом):

Zagłoba szczególniej był z tych zaprosin rad, bo mu było w domu Ketlingowym bardzo wygodnie, lecz przydały się one i dla pana Michała. Skrzetuscy wprawdzie nie przyjechali, ale natomiast dała znać o swym przybyciu siostra Wołodyjowskiego, która była za panem Makowieckim, stolnikiem latyczowskim. Wysłaniec jej przyjechał na dwór hetmański dopytywać, czy kto z dworzan czego o małym rycerzu nie wie. Oczywiście, wskazano mu natychmiast dom Ketlingowy. Wołodyjowski uradował się bardzo, bo lata całe upłynęły od czasu, jak pani stolnikowej nie widział, a dowiedziawszy się, że w braku lepszej gospody stanęła na Rybakach, w nędznym domku, poleciał zaraz, by ją do Ketlingowego dworu zaprosić.

Szaro już było, gdy wpadł do niej, ale poznał ją od razu, chociaż dwie insze jakieś niewiasty znajdowały się z nią w izbie, bo pani stolnikowa była małego wzrostu, a okrągluchna jak kłębek nici. Ona także go poznała; więc padłszy sobie w objęcia, długi czas słowa nie mogli przemówić i on czuł jej ciepłe łzy na twarzy, a ona jego; przez ten czas owe dwie inne niewiasty stały jak świece, przyglądając się powitaniu. Pierwsza pani Makowiecka odzyskała mowę i poczęła wykrzykiwać cienkim i dość piskliwym głosem:

— Ile lat (сколько лет)! ile lat (сколько лет)! Boże cię wspomóż, bracie najukochańszy (Боже тебе помогай, любимый брат)! Jak tylko przyszła wieść o twoim nieszczęściu (как только пришла весть о твоем несчастье), zaraz zerwałam się jechać (/я/ сразу же сорвалась ехать). I mąż mię nie wstrzymywał, bo od Budziaku burza grozi (и муж меня не удерживал, ибо от Буджака буря грозит)... Mówiono też o białogrodzkich Tatarach (поговаривают также о белгородских татарах). I pewno szlaki się zaczernią, bo ptastwa okrutne stada widać, a przed każdym napadem zawsze tak jest (и, наверное, дороги почернеют /от людей/, потому что птиц огромные стаи видно, а перед каждым нападением всегда так бывает). Boże cię pociesz, bracie kochany (Боже тебе помогай, любимый брат)! drogi (дорогой)! Złoty (золотой)! Mąż sam na elekcję ma tu przyjechać, więc mi powiedział tak (муж один на выборы приедет, поскольку сказал так): “Weź panny i jedź wcześniej (возьми барышень и езжай поскорее). Michała (powiada) w smutku utulisz (Михала (говорит) в печали утешишь), przed Tatary i tak (powiada) trzeba by gdzie głowy schronić (от татар и так (говорит) нужно бы где-нибудь головы прятать), bo kraj stanie w ogniu (поскольку край очутится в огне), więc jedno z drugim się składa (итак, все одно к одному складывается). Ruszaj (powiada) do Warszawy (двигай (говорит) в Варшаву), gospodę dobrą zajmij (жилье хорошее займи), póki czas, żeby było gdzie mieszkać (пока /есть/ время, чтобы было где жить).” On tam z powietnikami na szlaki ruszy ucha nadstawiać (он там с земляками на дорогах уши навострил = караулит). Wojska mało w kraju (войска мало в краю). U nas tak zawsze (у нас так всегда). Mójże ty Michale kochany (мой же ты, Михал, любимый)! Chodź do okna, niechże ci w twarz spojrzę (подойди к окну, пусть /я/ тебя в лицо разгляжу). Gęba ci schudła, ale w smutku nie może inaczej być (рожа у тебя похудела, но в горе не может иначе быть). Łatwo było powiedzieć mężowi na Rusi (легко было мужу на Руси говорить): szukaj gospody (ищи приют)! a tu nic nigdzie (а тут нигде ничего); my same ot, w chałupie (мы сами вот, в халупе)! Ledwie trzy wiązki słomy na spanie dostałam (едва три вязанки соломы для спанья достали).

— Pozwól, siostro (позволь, сестра)!... — rzekł mały rycerz (сказал маленький рыцарь).

— Ile lat! ile lat! Boże cię wspomóż, bracie najukochańszy! Jak tylko przyszła wieść o twoim nieszczęściu, zaraz zerwałam się jechać. I mąż mię nie wstrzymywał, bo od Budziaku burza grozi... Mówiono też o białogrodzkich Tatarach. I pewno szlaki się zaczernią, bo ptastwa okrutne stada widać, a przed każdym napadem zawsze tak jest. Boże cię pociesz, bracie kochany! drogi! złoty! Mąż sam na elekcję ma tu przyjechać, więc mi powiedział tak: ”Weź panny i jedź wcześniej. Michała (powiada) w smutku utulisz, przed Tatary i tak (powiada) trzeba by gdzie głowy schronić, bo kraj stanie w ogniu, więc jedno z drugim się składa. Ruszaj (powiada) do Warszawy, gospodę dobrą zajmij, póki czas, żeby było gdzie mieszkać.” On tam z powietnikami na szlaki ruszy ucha nadstawiać. Wojska mało w kraju. U nas tak zawsze. Mójże ty Michale kochany! Chodź do okna, niechże ci w twarz spojrzę. Gęba ci schudła, ale w smutku nie może inaczej być. Łatwo było powiedzieć mężowi na Rusi: szukaj gospody! a tu nic nigdzie; my same ot, w chałupie! Ledwie trzy wiązki słomy na spanie dostałam.

— Pozwól, siostro!... — rzekł mały rycerz.

Ale siostra nie chciała pozwolić i mówiła dalej, jakoby młynek turkotał (но сестра не хотела позволить и говорила дальше, словно мельница тарахтела):

— Tuśmy stanęły, bo nie było gdzie indziej (тут мы остановились, поскольку не было другого места). Gospodarzom jakoś wilkiem z oczu patrzy (хозяева как волки глядят), może i źli ludzie (может, и плохие люди). Prawda, że to mamy czterech czeladzi (правда, с нами четыре челядинца), dobrych pachołków (хороших слуг), a i my same nie płochliwe (да мы и сами не боязливые), bo to w naszych stronach i niewiasta kawalerskie serce mieć musi (потому что в нашей стороне и женщина сердце воина иметь должна), inaczej nie mogłaby tam mieszkać (иначе не смогла бы там жить). Mam też bandolecik (я имею = у меня есть мушкетик), który zawsze ze sobą wożę (который всегда с собой вожу), a Baśka dwie krócice (а Баська /имеет/ два пистолета). Jeno Krzysia oręża nie kocha (одна Кшися оружия не любит)... Ale że tu obce miasto, więc wolałybyśmy w jakiej pewniejszej gospodzie się zatrzymać (но поскольку тут чужой город, поэтому хотела бы /я/ в каком-нибудь более надежном месте остановиться)...

— Pozwól, siostro (позволь, сестра)... — powtórzył pan Wołodyjowski (повторил пан Володыёвский).

— A ty gdzie mieszkasz, Michale (а ты где поселился, Михал)? Musisz mi pomóc w wyszukaniu gospody, boś w Warszawie bywały (должен мне помочь в поисках места, наверное, /ты/ в Варшаве бывал)...

— Gospodę mam gotową (жилье имею готовое /для тебя/) — przerwał pan Michał (прервал /ее/ пан Михал) — i tak zacną, że senatorski dwór mógłby w niej stanąć (и такое чудесное, что и сенаторский двор мог бы там остановиться). Mieszkam u mego przyjaciela, kapitana Ketlinga, i zaraz cię tam zabiorę (поселился у моего друга, капитана Кетлинга, и сейчас тебя туда заберу)...

— Ale pamiętaj, że to nas trzy i dwie sług, i czterech czeladzi (но помни, что нас трое и двое слуг и челядинцев четверо). Toż na Boga (Боже мой)! Ja cię dotąd z kompanią nie poznajomiłam (я тебя до сих пор с компанией не познакомила)!

Ale siostra nie chciała pozwolić i mówiła dalej, jakoby młynek turkotał:

— Tuśmy stanęły, bo nie było gdzie indziej. Gospodarzom jakoś wilkiem z oczu patrzy, może i źli ludzie. Prawda, że to mamy czterech czeladzi, dobrych pachołków, a i my same nie płochliwe, bo to w naszych stronach i niewiasta kawalerskie serce mieć musi, inaczej nie mogłaby tam mieszkać. Mam też bandolecik, który zawsze ze sobą wożę, a Baśka dwie krócice. Jeno Krzysia oręża nie kocha... Ale że tu obce miasto, więc wolałybyśmy w jakiej pewniejszej gospodzie się zatrzymać...

— Pozwól, siostro... — powtórzył pan Wołodyjowski.

— A ty gdzie mieszkasz, Michale? Musisz mi pomóc w wyszukaniu gospody, boś w Warszawie bywały...

— Gospodę mam gotową — przerwał pan Michał — i tak zacną, że senatorski dwór mógłby w niej stanąć. Mieszkam u mego przyjaciela, kapitana Ketlinga, i zaraz cię tam zabiorę...

— Ale pamiętaj, że to nas trzy i dwie sług, i czterech czeladzi. Toż na Boga! Ja cię dotąd z kompanią nie poznajomiłam!

Tu zwróciła się do towarzyszek (тут повернулась к подругам):

— Waćpanny wiedzą, kto on, ale on nie wie, kto waćpanny (милостивые панны знают, кто он, но он не знает, кто ваши милости); uczyńcie choć i po ciemku znajomość (познакомьтесь, хоть бы и в потемках). Nawet nam w piecu dotąd nie zapalono (даже печь нам до сих пор не затопили)... To jest panna Krystyna Drohojowska (это панна Кристина Дрогоёвская), a ówta, panna Barbara Jeziorkowska (а та панна Барбара Езёрковская). Mąż mój jest opiekunem ich i ich majętności (муж мой — опекун их и их поместий), a one z nami mieszkają, bo sieroty (а они с нами живут, поскольку сироты). Samotnie zaś mieszkać tak młodym pannom nie wypada (одиноко же жить таким молодым барышням не годится).

Przez czas, gdy stolnikowa mówiła (пока стольникова говорила /это/), Wołodyjowski skłonił się żołnierskim obyczajem (Володыёвский поклонился по воинскому обычаю); panny chwyciwszy palcami za suknie dygnęły obie (панны, придерживая пальцами платья, сделали реверанс), przy tym panna Jeziorkowska rzuciła głową jak młody źrebak (при этом панна Езёрковская тряхнула головой, как молодой жеребец).

— Siadajmy i jedźmy (садимся и едем)! — rzekł (сказал /Михал/). — Mieszka ze mną pan Zagłoba (живет со мной пан Заглоба), którego prosiłem (которого /я/ попросил), aby wieczerzę przygotować kazał (чтобы ужин приготовить приказал).

— Ten sławny pan Zagłoba (тот самый знаменитый пан Заглоба)? — spytała nagle panna Jeziorkowska (спросила вдруг панна Езёрковская).

— Baśka, cicho (Баська, тихо)! — rzekła pani stolnikowa (сказала пани стольникова). — Boję się tylko, czy kłopotu nie będzie (боюсь только, хлопот ли не будет /с нами/).

Tu zwróciła się do towarzyszek:

— Waćpanny wiedzą, kto on, ale on nie wie, kto waćpanny; uczyńcie choć i po ciemku znajomość. Nawet nam w piecu dotąd nie zapalono... To jest panna Krystyna Drohojowska, a ówta, panna Barbara Jeziorkowska. Mąż mój jest opiekunem ich i ich majętności, a one z nami mieszkają, bo sieroty. Samotnie zaś mieszkać tak młodym pannom nie wypada.

Przez czas, gdy stolnikowa mówiła, Wołodyjowski skłonił się żołnierskim obyczajem; panny chwyciwszy palcami za suknie dygnęły obie, przy tym panna Jeziorkowska rzuciła głową jak młody źrebak.

— Siadajmy i jedźmy! — rzekł. — Mieszka ze mną pan Zagłoba, którego prosiłem, aby wieczerzę przygotować kazał.

— Ten sławny pan Zagłoba? — spytała nagle panna Jeziorkowska.

— Baśka, cicho! — rzekła pani stolnikowa. — Boję się tylko, czy kłopotu nie będzie

— Już jak tam pan Zagłoba o wieczerzy myśli (уж если пан Заглоба об ужине хлопочет) — odparł mały rycerz (отвечал маленький рыцарь) — to starczy, choćby nas dwa razy tyle przyjechało (то хватит /всем/, хоть бы нас вдвое больше приехало). Każcie waćpanny łuby wynosić (прикажите, ваши милости, корзины выносить). Wziąłem też i wózek pod rzeczy (взял /я/ также и повозку для вещей), a karabon Ketlingowy tak obszerny (а шарабан Кетлинга такой просторный), że we czworo wygodnie się pomieścić możemy (что вчетвером удобно поместиться можем). Ot, co mi przychodzi do głowy (вот что мне пришло в голову): jeśli pachołkowie nie pijacy (если слуги непьющие), niech tu do jutra z końmi i wielkimi rzeczami zostają (пусть тут с конями и крупными вещами останутся), a my weźmiem jeno co najpotrzebniejsze (а мы возьмем с собой самое необходимое).

— Nie mają potrzeby zostawać (нет необходимости оставаться) — rzecze pani stolnikowa (сказала пани стольникова) — bo wozy jeszcze nie wyładowane (потому что возы еще не разгружены), tylko konie wprzęgnać (только коней выпрягли) i mogą zaraz jechać (и можно сразу ехать). Baśka, idź, przypilnuj (Баська, иди, пригляди)!

Panna Jeziorkowska skoczyła do sieni (панна Езёрковская выскочила в сени), a w kilka pacierzy później wróciła z oznajmieniem (и быстрее, чем можно прочитать молитву “Отче наш”, вернулась с сообщением), że wszystko gotowe (что все готово).

— To i czas (да и пора)! — rzekł Wołodyjowski (сказал Володыёвский).

— Już jak tam pan Zagłoba o wieczerzy myśli — odparł mały rycerz — to starczy, choćby nas dwa razy tyle przyjechało. Każcie waćpanny łuby wynosić. Wziąłem też i wózek pod rzeczy, a karabon Ketlingowy tak obszerny, że we czworo wygodnie się pomieścić możemy. Ot, co mi przychodzi do głowy: jeśli pachołkowie nie pijacy, niech tu do jutra z końmi i wielkimi rzeczami zostają, a my weźmiem jeno co najpotrzebniejsze.

— Nie mają potrzeby zostawać — rzecze pani stolnikowa — bo wozy jeszcze nie wyładowane, tylko konie wprzęgnać i mogą zaraz jechać. Baśka, idź, przypilnuj!

Panna Jeziorkowska skoczyła do sieni, a w kilka pacierzy później wróciła z oznajmieniem, że wszystko gotowe.

— To i czas! — rzekł Wołodyjowski.

Po chwili siedzieli w karabonie i jechali do Mokotowa (через минуту /они/ сидели в шарабане и ехали в Мокотов). Pani stolnikowa z panną Drohojowską zajęły tylne siedzenie (пани стольникова с панной Дрогоёвской заняли заднее сиденье), na przodku zaś usadowił się mały rycerz koło panny Jeziorkowskiej (на переднем же уселся маленький рыцарь возле панны Езёрковской). Ciemno już było, więc twarzom ich nie mógł się przyjrzeć (уже было темно, поэтому лиц их /он/ не мог различить).

— Waćpanny znają Warszawę (милостивая пани знает Варшаву)? — spytał pochyliwszy się do panny Drohojowskiej (спросил /Володыёвский/, наклоняясь к панне Дрогоёвской) i podnosząc głos, aby turkot karabonu zagłuszyć (и повышая голос, чтобы тарахтенье шарабана заглушить).

— Nie (нет) — odrzekła niskim, ale dźwięcznym i miłym głosem (ответила /та/ низким, но звучным и милым голосом). — Parafianki z nas prawdziwe i dotąd nie znamy ni sławnych miast, ni sławnych ludzi (прихожанки = провинциалки мы настоящие и до сих пор не знали ни знаменитых городов, ни знаменитых людей).

To rzekłszy skłoniła nieco głowę (так сказав, склонила немного голову), jakby dając znać (как бы давая понять), że do tych ostatnich pana Wołodyjowskiego zalicza (что к этим последним и пана Володыёвского относит), on zaś przyjął wdzięcznie odpowiedź (он же принял благодарно ответ). “Polityczna jakaś dziewczyna (политичная какая девушка)” — pomyślał i zaraz zaczął łamać głowę (подумал /он/ и тотчас принялся ломать голову), jakim by w zamian ruszyć komplementem (каким бы взамен ответить комплиментом).

Po chwili siedzieli w karabonie i jechali do Mokotowa. Pani stolnikowa z panną Drohojowską zajęły tylne siedzenie, na przodku zaś usadowił się mały rycerz koło panny Jeziorkowskiej. Ciemno już było, więc twarzom ich nie mógł się przyjrzeć.

— Waćpanny znają Warszawę? — spytał pochyliwszy się do panny Drohojowskiej i podnosząc głos, aby turkot karabonu zagłuszyć.

— Nie — odrzekła niskim, ale dźwięcznym i miłym głosem. — Parafianki z nas prawdziwe i dotąd nie znamy ni sławnych miast, ni sławnych ludzi. To rzekłszy skłoniła nieco głowę, jakby dając znać, że do tych ostatnich pana Wołodyjowskiego zalicza, on zaś przyjął wdzięcznie odpowiedź. “Polityczna jakaś dziewczyna” — pomyślał i zaraz zaczął łamać głowę, jakim by w zamian ruszyć komplementem.

— Choćby to miasto było i dziesięć razy większe, niż jest (будь даже этот город в десять раз больше) — rzekł wreszcie (сказал наконец /Володыёвский/) — jeszcze byście waćpanny najcelniejszy jego mogły stanowić ornament (и тогда бы милостивые панны его самый лучший могли бы составить орнамент = могли бы служить украшением).

— A waćpan skąd wiesz, kiedy ciemno (а /ты/, ваша милость, откуда знаешь, если темно)? — spytała nagle panna Jeziorkowska (спросила вдруг панна Езёрковская).

“Ot! koza (вот коза)!” — pomyślał pan Wołodyjowski (подумал Володыёвский).

Ale nie odrzekł nic i przez czas jakiś jechali w milczeniu (но ничего не ответил, и некоторое время ехали в молчании); wtem znów panna Jeziorkowska zwróciła się do małego rycerza (вдруг снова панна Езёрковская повернулась к маленькому рыцарю):

— Nie wiesz waćpan (не знаешь, ваша милость), czy tam w stajniach dość miejsca (достаточно ли там места в конюшне), bo to my mamy dziesięć koni i dwa podjezdki (поскольку мы имеем десять лошадей и двух жеребят)?

— Choćby i trzydzieści; znajdzie się gdzie pomieścić (хоть бы и тридцать, найдется, где поместить).

A panna na to (а панна на это):

— Fiu! Fiu (фью, фью)!

— Baśka (Баська)! — rzekła tonem perswazji pani stolnikowa (сказала увещевательным тоном пани стольникова).

— Aha! Dobrze (ага! хорошо же)! Baśka! Baśka (Баська! Баська)! A na czyjej głowie były konie przez całą drogę (а на чьей голове = на чьем попечении были кони всю дорогу)?

— Choćby to miasto było i dziesięć razy większe, niż jest — rzekł wreszcie — jeszcze byście waćpanny najcelniejszy jego mogły stanowić ornament.

— A waćpan skąd wiesz, kiedy ciemno? — spytała nagle panna Jeziorkowska.

“Ot! koza!" — pomyślał pan Wołodyjowski.

Ale nie odrzekł nic i przez czas jakiś jechali w milczeniu; wtem znów panna Jeziorkowska zwróciła się do małego rycerza:

— Nie wiesz waćpan, czy tam w stajniach dość miejsca, bo to my mamy dziesięć koni i dwa podjezdki?

— Choćby i trzydzieści; znajdzie się gdzie pomieścić.

A panna na to:

— Fiu! fiu!

— Baśka! — rzekła tonem perswazji pani stolnikowa.

— Aha! dobrze! Baśka! Baśka! A na czyjej głowie były konie przez całą drogę?

W ten sposób rozmawiając zajechali przed dom Ketlingowy (таким образом беседуя, доехали до дома Кетлинга). Wszystkie okna jasno już były oświecone na przyjęcie pani stolnikowej (все окна уже были ярко освещены в честь приезда пани стольниковой). Wybiegła służba z panem Zagłobą na czele (выбежала прислуга с паном Заглобой во главе), który przyskoczywszy do wasągu i ujrzawszy trzy niewiasty spytał zaraz (который, подойдя к повозке и увидя трех женщин, тотчас спросил):

— W którejże z pań mam zaszczyt powitać osobliwą moją dobrodziejkę (в которой из дам /я/ имею честь приветствовать особенную мою благодетельницу), a zarazem siostrę mego najlepszego przyjaciela, Michała (и одновременно сестру моего лучшего друга, Михала)?

— Jam jest (это я)! — odrzekła pani stolnikowa (ответила пани стольникова).

Wówczas Zagłoba chwycił ją za rękę i począł pośpiesznie całować powtarzając (Заглоба припал ей к руке и принялся поспешно целовать, повторяя):

— Czołem biję, czołem (челом бью, челом)!

Następnie pomógł jej zsiąść z karabonu (потом /он/ помог ей сойти с шарабана) i prowadził z wielką atencją oraz z szurganiem nogami do sieni (и проводил с большими почестями, а также с расшаркиваньем ногами в сени).

— Niech mi za progiem wolno będzie jeszcze raz powitać (пусть мне за порогом будет дозволено еще раз приветствовать) — mówił po drodze (сказал по дороге).

W ten sposób rozmawiając zajechali przed dom Ketlingowy. Wszystkie okna jasno już były oświecone na przyjęcie pani stolnikowej. Wybiegła służba z panem Zagłobą na czele, który przyskoczywszy do wasągu i ujrzawszy trzy niewiasty spytał zaraz:

— W którejże z pań mam zaszczyt powitać osobliwą moją dobrodziejkę,
a zarazem siostrę mego najlepszego przyjaciela, Michała?

— Jam jest! — odrzekła pani stolnikowa.

Wówczas Zagłoba chwycił ją za rękę i począł pośpiesznie całować powtarzając:

— Czołem biję, czołem!

Następnie pomógł jej zsiąść z karabonu i prowadził z wielką atencją oraz z szurganiem nogami do sieni.

— Niech mi za progiem wolno będzie jeszcze raz powitać — mówił po drodze.

A tymczasem pan Michał pomagał zsiadać pannom (а тем временем пан Михал помогал сойти барышням). Że zaś karabon był wysoki (поскольку шарабан был высокий), a stopnia po ciemku trudno było nogą zmacać (а ступеньку в темноте трудно было ногой нащупать), więc chwycił wpół pannę Drohojowską i uniósłszy ją w powietrzu (/он/ обнял за талию панну Дрогоёвскую и, подняв ее в воздух), postawił przed sobą na ziemi (поставил перед собой на землю). Ona zaś nie opierając się zaciężyła przez oka mgnienie piersią na jego piersi i rzekła (она же, не сопротивляясь /этому/, на мгновение прижалась грудью к его груди и сказала):

— Dziękuję waćpanu (благодарю вашу милость)!

Pan Wołodyjowski zwrócił się z kolei (пан Володыёвский обернулся в свою очередь) do panny Jeziorkowskiej (к панне Езёрковской), ale ona zeskoczyła już na drugą stronę wasągu (но она соскочила уже на другую сторону повозки), więc podał ramię Drohojowskiej (/он/ же подал руку Дрогоёвской).

W izbie nastąpiła znajomość z panem Zagłobą (в комнате состоялось знакомство /барышень/ с паном Заглобой), który na widok dwóch panien wpadł w doskonały humor (который при виде двух девушек пришел в отличное настроение) i zaraz zaprosił do wieczerzy (и тотчас пригласил /всех/ к ужину).

Już też i dymiło się z półmisków na stole (уже дымились миски на столе), a jak przewidywał pan Michał (а как предвидел пан Михал), wszystkiego była taka obfitość (всего было такое обилие), że i na dwa razy tyle osób by starczyło (что и на два раза /по/ столько персон хватило бы).

Więc siedli (все сели). Pani stolnikowa zajęła naczelne miejsce (пани стольникова заняла место во главе стола), obok niej Zagłoba po prawicy (около нее по правую руку пан Заглоба), a za nim panna Jeziorkowska (а за ним панна Езёрковская). Wołodyjowski siadł z lewej strony, obok Drohojowskiej (Володыёвский сел с левой стороны, рядом с Дрогоёвской).

A tymczasem pan Michał pomagał zsiadać pannom. Że zaś karabon był wysoki, a stopnia po ciemku trudno było nogą zmacać, więc chwycił wpół pannę Drohojowską i uniósłszy ją w powietrzu, postawił przed sobą na ziemi. Ona zaś nie opierając się zaciężyła przez oka mgnienie piersią na jego piersi i rzekła:

— Dziękuję waćpanu!

Pan Wołodyjowski zwrócił się z kolei do panny Jeziorkowskiej, ale ona zeskoczyła już na drugą stronę wasągu, więc podał ramię Drohojowskiej.

W izbie nastąpiła znajomość z panem Zagłobą, który na widok dwóch panien wpadł w doskonały humor i zaraz zaprosił do wieczerzy.

Już też i dymiło się z półmisków na stole, a jak przewidywał pan Michał, wszystkiego była taka obfitość, że i na dwa razy tyle osób by starczyło.

Więc siedli. Pani stolnikowa zajęła naczelne miejsce, obok niej Zagłoba po prawicy, a za nim panna Jeziorkowska. Wołodyjowski siadł z lewej strony, obok Drohojowskiej.

I tu dopiero mały rycerz mógł się dobrze pannom przypatrzyć (и тут только маленький рыцарь смог хорошо рассмотреть барышень). Obie były ładne, ale każda w swoim rodzaju (обе были хорошенькие, но каждая в своем роде). Drohojowska miała czarne jak krucze skrzydła włosy (Дрогоёвская имела черные, как вороново крыло, волосы), takież brwi (такие же брови), duże błękitne oczy (большие голубые глаза), płeć smagłą a bladą i tak delikatną (кожу смуглую и бледную, и такую нежную), że widać jej było przez skórę niebieskie żyłki na skroniach (что видны были у нее сквозь кожу голубые жилки на висках). Ledwie dostrzegalny ciemny puszek pokrywał jej wierzchnią wargę (едва заметный темный пушок покрывал ее верхнюю губу), uwydatniając usta słodkie a ponętne (делая более заметными уста, сладкие и полные), jakby trochę do pocałunku złożone (как бы немного для поцелуя сложенные). Była w żałobie, bo niedawno ojca straciła (/она/ была в трауре, поскольку недавно потеряла отца), i ta barwa stroju (и этот цвет одежды), przy delikatności cery i czarnych włosach (при нежности кожи и черных волосах), nadawała jej pewien pozór smutku i surowości (создавал некоторую видимость печали и суровости). Na pierwszy rzut oka wydawała się starszą od swej towarzyszki (на первый взгляд /она/ казалась старше своей подруги) i dopiero przyjrzawszy się lepiej (и только приглядевшись получше), spostrzegł pan Michał (заметил пан Михал), że krew pierwszej młodości płynęła pod tą przezroczystą skórą (что кровь первой молодости текла под этой прозрачной кожей). I im więcej patrzył (и чем больше /он/ смотрел), tym więcej podziwiał (тем больше удивлялся): i pańskość postawy, i szyję łabędzią (и величию осанки, и лебединой шее), i te kształty smukłe a pełne dziewiczych uroków (и фигуре, стройной и полной девичьего очарования).


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: