Польский язык с Генриком Сенкевичем 96 страница

— Siła tam wszystkich dzieci (много там всех детей)? — spytała z westchnieniem Baśka (спросила с вздыханием = вздохнув, Бася).

— Chłopców jest dwunastu (мальчиков двенадцать), a teraz poczęła się płeć nadobna (а теперь начался пол прекрасный) — odrzekł Ketling (ответил Кетлинг).

Na to pan Zagłoba (на это пан Заглоба):

— Ha (ха)! szczególne błogosławieństwo boże nad tym domem (особенное благословенье Божье над тем домом)! Wszystkom to pohodował na własnym łonie jako pelikan (/я/ всех тех вырастил на собственном лоне, как пеликан)... Muszę średniakom uszu nakręcić (/я/ должен средним уши накрутить = надрать), bo jeśli mieli uciekać (ибо если должны были = собирались удирать), niechby byli tu do Michała uciekli (пусть бы к Михалу бежали)... Czekajcie no (погодите-ка), to musiał drapnąć Michałko z Jaśkiem (это должен был драпануть Михалко с Яськом)? Takie tam tego mrowie (такое там того множество), że samemu ojcu imiona się mieszały (что самому отцу имена мешались = сам отец имена путал). A wrony to na pół mili naokół nie ujrzysz (а вороны на полмили вокруг не увидишь), bo wszystko, szelmy, z guldynek wystrzelały (ибо всех, шельмы, из дробовиков отстреляли). Ba, ba (ба, ба)! drugiej takiej niewiasty ze świecą szukać (другой такой женщины на свете поискать)! Co jej, bywało, powiem (что /я/ ей бывало, скажу): “Halszka (Елешка)! basałyki mi dorastają (сорванцы у меня подросли), trzeba mi nowej uciechy (нужно мне новую утеху)!” — to niby na mnie fuknie (так /она/ вроде на меня фыркнет), a na termin jest (а к сроку есть)! jakoby kto zapisał (словно кто прописал)! Imainujecie sobie (заметьте себе): do tego doszło (до того дошло), że jak która podwika w okolicy (что как какая-нибудь баба в округе) nie mogła się konsolacji doczekać (не могла утешения дождаться), to szat od Halszki pożyczała (то одежду у Елешки одалживала) — i pomagało, jak mi Bóg miły (и помогало, ей-Богу)!..

Wszyscy zdziwili się bardzo (все удивились сильно), tak że nastała chwila milczenia (так что наступила минута молчания) — po czym ozwał się nagle głos małego rycerza (после чего раздался внезапно голос маленького рыцаря):

— Baśka (Баська)! Słyszysz (слышишь)?

— Michał, będziesz cicho (Михал, будешь тихо = помолчи)? — odpowiedziała Basia (ответила Бася).

— Siła tam wszystkich dzieci? — spytała z westchnieniem Baśka.

— Chłopców jest dwunastu, a teraz poczęła się płeć nadobna — odrzekł Ketling.

Na to pan Zagłoba:

— Ha! szczególne błogosławieństwo boże nad tym domem! Wszystkom to pohodował na własnym łonie jako pelikan... Muszę średniakom uszu nakręcić, bo jeśli mieli uciekać, niechby byli tu do Michała uciekli... Czekajcie no, to musiał drapnąć Michałko z Jaśkiem? Takie tam tego mrowie, że samemu ojcu imiona się mieszały. A wrony to na pół mili naokół nie ujrzysz, bo wszystko, szelmy, z guldynek wystrzelały. Ba, ba! drugiej takiej niewiasty ze świecą szukać! Co jej, bywało, powiem: “Halszka! basałyki mi dorastają, trzeba mi nowej uciechy!” — to niby na mnie fuknie, a na termin jest! jakoby kto zapisał! Imainujecie sobie: do tego doszło, że jak która podwika w okolicy nie mogła się konsolacji doczekać, to szat od Halszki pożyczała — i pomagało, jak mi Bóg miły!...

Wszyscy zdziwili się bardzo, tak że nastała chwila milczenia — po czym ozwał się nagle głos małego rycerza:

— Baśka! słyszysz?

— Michał, będziesz cicho? — odpowiedziała Basia.

Lecz Michał nie chciał być cicho (но Михал не хотел быть тихо), bo mu różne chytre myśli przyszły do głowy (ибо ему разные хитрые мысли пришли в голову), zwłaszcza zaś wydało mu się (особенно же казалось ему), że przy tej sprawie można będzie i drugą (что при этом деле можно будет и другое), równie ważną załatwić (такое же важное уладить), więc począł mówić (поэтому начал говорить), niby tak sobie (словно так, себе), od niechcenia (с прохладцей), jako o rzeczy w świecie najzwyczajniejszej (как о вещи в мире самой обыкновенной):

— Dalibóg, warto by też Skrzetuskich odwiedzić (ей-Богу, стоило бы тех Скшетуский навестить)! No, jego nie będzie (ну, его не будет), bo on do hetmana ruszy (ибо он к гетману двинул), ale ona przecie ma rozum (но она ведь имеет разум) i Pana Boga kusić nie zwykła (и Господа Бога = судьбу искушать не привыкла), więc ostanie w domu (поэтому останется дома).

Tu zwrócił się do Krzysi (тут /он/ повернулся к Кшисе):

— Idzie wiosna i aura będzie piękna (идет весна, и погода будет хорошая). Teraz dla Baśki jeszcze za wcześnie (теперь для Баськи еще преждевременно), ale później nieco (но позднее немного), dalibóg, może bym się nie przeciwił (может быть, /и я/ бы не противился), bo to przyjacielski obowiązek (поскольку это дружеский долг). Pan Zagłoba by was tam obie odwiózł (пан Заглоба бы вас туда обеих отвез), a na jesień (а на осень), jak się tu uspokoi (как тут успокоится), to i ja bym za wami ściągnął (то и я бы за вами потянулся)...

— A to jest arcyprzednia myśl (а это архиотличная мысль)! — zawołał pan Zagłoba (воскликнул пан Заглоба). — Ja i tak muszę jechać (я и так должен ехать), bom już ich niewdzięcznością nakarmił (ибо уже их неблагодарностью накормил = отплатил). Ha (ха)! zapomniałem, że żyją na świecie (забыл /я/, что живут на свете)! aż mi i wstyd (так что мне и стыд)!

— Co waćpani na to (что милостивая пани на это /скажешь/)? — pytał Wołodyjowski patrząc pilnie w Krzysine oczy (спросил Володыёвский, глядя пристально в Кшисины глаза).

Lecz ta najniespodzianiej odrzekła że zwykłym sobie spokojem (но та неожиданно ответила с обычным своим спокойствием):

Lecz Michał nie chciał być cicho, bo mu różne chytre myśli przyszły do głowy, zwłaszcza zaś wydało mu się, że przy tej sprawie można będzie i drugą, równie ważną załatwić, więc począł mówić, niby tak sobie, od niechcenia, jako o rzeczy w świecie najzwyczajniejszej:

— Dalibóg, warto by też Skrzetuskich odwiedzić! No, jego nie będzie, bo on do hetmana ruszy, ale ona przecie ma rozum i Pana Boga kusić nie zwykła, więc ostanie w domu.

Tu zwrócił się do Krzysi:

— Idzie wiosna i aura będzie piękna. Teraz dla Baśki jeszcze za wcześnie, ale później nieco, dalibóg, może bym się nie przeciwił, bo to przyjacielski obowiązek. Pan Zagłoba by was tam obie odwiózł, a na jesień, jak się tu uspokoi, to i ja bym za wami ściągnął...

— A to jest arcyprzednia myśl! — zawołał pan Zagłoba. — Ja i tak muszę jechać, bom już ich niewdzięcznością nakarmił. Ha! zapomniałem, że żyją na świecie! aż mi i wstyd!

— Co waćpani na to? — pytał Wołodyjowski patrząc pilnie w Krzysine oczy.

Lecz ta najniespodzianiej odrzekła że zwykłym sobie spokojem:

— Rada bym, ale nie może to być (рада была бы, но не может этого быть), bo ja w Kamieńcu przy mężu zostanę (ибо я в Каменце с мужем останусь) i żadną miarą go nie odstąpię (и никоим образом его не брошу).

— Dla Boga, co słyszę (ради Бога, что /я/ слышу)! — zawołał Wołodyjowski (воскликнул Володыёвский). — Waćpani w fortecy zostaniesz (милостивая пани, в крепости останешься), która na pewno oblegana będzie (которая наверняка осаждена будет) i to przez nieprzyjaciela (и это неприятелем), żadnej dyskrecji nie znającego (никакой деликатности не знающим). Nie mówię jeszcze (не говорю еще), żeby z jakim politycznym nieprzyjacielem miała być wojna (чтобы с каким-нибудь политичным неприятелем должна была бы быть война), ale tu przecie z barbarzyństwem sprawa (но тут против варварства дело). Aza waćpani wiesz (а /ты/, милостивая пани, знаешь), co to zdobyte miasto (что такое завоеванный город)? co to turecki albo tatarski jasyr (что такое турецкий или татарский ясырь)? Uszom swoim nie wierzę (ушам своим не верю)!

— A wszelako nie może inaczej być (а все равно не может иначе быть)! — odrzekła Krzysia (ответила Кшися).

— Ketling! — zawołał w rozpaczy mały rycerz (закричал в отчаянии маленький рыцарь) — także to dałeś się już opanować (так это дал уже овладеть /собой/)? Człowieku, miej Boga w sercu (человече, имей Бога в сердце)!

— Deliberowaliśmy długo (размышляли /мы/ долго) — odrzekł Ketling (ответил Кетлинг) — i na tym stanęło (и на этом остановились).

— I syn nasz już w Kamieńcu jest (и сын наш уже в Каменце), pod opieką jednej mojej powinowatej (под опекой одной моей дальней родственницы). Zali to Kamieniec koniecznie ma być zdobyty (неужели это Каменец обязательно должен быть завоеван)?

— Rada bym, ale nie może to być, bo ja w Kamieńcu przy mężu zostanę i żadną miarą go nie odstąpię.

— Dla Boga, co słyszę! — zawołał Wołodyjowski. — Waćpani w fortecy zostaniesz, która na pewno oblegana będzie i to przez nieprzyjaciela, żadnej dyskrecji nie znającego. Nie mówię jeszcze, żeby z jakim politycznym nieprzyjacielem miała być wojna, ale tu przecie z barbarzyństwem sprawa. Aza waćpani wiesz, co to zdobyte miasto? co to turecki albo tatarski jasyr? Uszom swoim nie wierzę!

— A wszelako nie może inaczej być! — odrzekła Krzysia.

— Ketling! — zawołał w rozpaczy mały rycerz — także to dałeś się już opanować? — Człowieku, miej Boga w sercu!

— Deliberowaliśmy długo — odrzekł Ketling — i na tym stanęło.

— I syn nasz już w Kamieńcu jest, pod opieką jednej mojej powinowatej.

Zali to Kamieniec koniecznie ma być zdobyty?

Tu Krzysia podniosła swe pogodne źrenice do góry (тут Кшися подняла свои ласковые глаза вверх).

— Bóg i od Turka mocniejszy (Бог турка сильнее), ufności naszej nie zawiedzie (веры нашей не обманет)! A żem przysięgła mężowi (а я поклялась мужу), iż go do śmierci nie opuszczę (что его до смерти не оставлю), przeto moje miejsce przy nim (поэтому мое место при нем).

Mały rycerz zmieszał się okropnie (маленький рыцарь смутился ужасно), bo właśnie zgoła czego innego od Krzysi oczekiwał (поскольку как раз совсем иного от Кшиси ожидал).

Basia zaś, która od samego początku rozmowy spostrzegłszy zaraz (Бася же, которая с самого начала разговора поняв сразу же), dokąd Wołodyjowski zdąża (куда Володыёвский клонит), uśmiechała się chytrze (усмехалась хитро), teraz utkwiła w niego bystre swe oczka i rzekła (теперь уткнула в него = уставилась на него быстрыми своими глазками и сказала):

— Michale, słyszysz (Михал, слышишь)?

— Baśka (Баська)! będziesz cicho (будешь тихо)! — zawołał w najwyższej konfuzji mały rycerz (закричал в чрезвычайном замешательстве маленький рыцарь).

To rzekłszy począł rzucać desperackie spojrzenia na pana Zagłobę (сказав это, принялся бросать отчаянные взгляды на пана Заглобу), jakby oczekując od niego ratunku (словно ожидая от него спасения), lecz ów zdrajca powstał nagle i rzekł (но тот предатель встал вдруг и сказал):

— Trzeba też o jakowymś posiłku pomyśleć (нужно тоже о какой-нибудь пище подумать), bo nie samym słowem człowiek żyje (ибо не единым словом человек живет).

I wyszedł z alkierza (и вышел из алькова).

Tu Krzysia podniosła swe pogodne źrenice do góry.

— Bóg i od Turka mocniejszy, ufności naszej nie zawiedzie! A żem przysięgła mężowi, iż go do śmierci nie opuszczę, przeto moje miejsce przy nim.

Mały rycerz zmieszał się okropnie, bo właśnie zgoła czego innego od Krzysi oczekiwał.

Basia zaś, która od samego początku rozmowy spostrzegłszy zaraz, dokąd Wołodyjowski zdąża, uśmiechała się chytrze, teraz utkwiła w niego bystre swe oczka i rzekła:

— Michale, słyszysz?

— Baśka! będziesz cicho! — zawołał w najwyższej konfuzji mały rycerz.

To rzekłszy począł rzucać desperackie spojrzenia na pana Zagłobę, jakby oczekując od niego ratunku, lecz ów zdrajca powstał nagle i rzekł:

— Trzeba też o jakowymś posiłku pomyśleć, bo nie samym słowem człowiek żyje.

I wyszedł z alkierza.

Pan Michał pognał wkrótce za nim i zastąpił mu drogę (пан Михал погнался сразу за ним и перегородил ему дорогу).

— No i co teraz (ну и что теперь)? — spytał Zagłoba (спросил Заглоба).

— No i co (ну и что)?

— A niech tę Ketlingową kule biją (а пусть ту Кетлингову /жену/ ядром убьет). Dla Boga (ради Бога)! jak nie ma ginąć ta Rzeczpospolita (как не должна гибнуть эта Речь Посполитая), kiedy białogłowy w niej rządzą (если женщины в ней правят)?..

— Nicże waćpan nie wymyślisz (ничего, милостивый пан, не выдумаешь)?

— Jak ty się żony boisz (если же ты жены боишься), co ja ci na to wymyślę (что я тебе на это выдумаю)? Każ się kowalowi podkuć — ot, co (прикажи кузнецу подковать /себя/ — вот что)!

Pan Michał pognał wkrótce za nim i zastąpił mu drogę.

— No i co teraz? — spytał Zagłoba.

— No i co?

— A niech tę Ketlingową kule biją. Dla Boga! jak nie ma ginąć ta Rzeczpospolita, kiedy białogłowy w niej rządzą?...

— Nicże waćpan nie wymyślisz?

— Jak ty się żony boisz, co ja ci na to wymyślę? Każ się kowalowi podkuć-ot, co!

Rozdział XLIV (Глава XLIV)

Ketlingowie zabawili około trzech tygodni (Кетлинги задержались почти на три недели). Po upływie tego czasu Basia próbowała powstać z łóżka (по истечении этого времени Бася пробовала встать с кровати), ale pokazało się (но оказалось), iż jeszcze nie może utrzymać się na nogach (что еще не может удержаться на ногах). Zdrowie wracało jej wcześniej od sił (здоровье возвращалось к ней раньше, чем силы) — i medyk rozkazał jej leżeć (и лекарь приказал ей лежать), póki całkiem czerstwość nie wróci (пока полностью крепость = силы не вернутся).

A tymczasem uczyniła się wiosna (а тем временем сделалась = пришла весна). Naprzód wstał od strony Dzikich Pól i Czarnego Morza duży a ciepły wiatr (сначала поднялся со стороны Дикого Поля и Черного моря сильный и теплый ветер), porozrywał i poszarpał oponę chmur (разорвал и разодрал оболочки туч) jakby zetlałą ze starości szatę (словно истлевшие от старости одежды), a potem począł owe chmury zganiać i rozganiać po niebie (а потом начал эти тучи сгонять и разгонять по небу), równie jak pies owczarski zgania i rozgania stada owiec (словно пес овчарский = овчарка сгоняет и разгоняет стадо овец). Chmury, uciekając przed nim (тучи, убегая от него), zlewały często ziemię dżdżem obfitym (поливали часто землю дождем обильным) o grubych jak jagody kroplach (с крупными, словно ягоды, каплями). Roztopione resztki śniegu i lodu (растаявшие остатки снега и льда) utworzyły na równym stepie jeziora (образовывали на ровной степи озера); z wiszarów poczęły spływać wstążeczki wody (со взгорий начали стекать ленточки = струйки воды), w jarach na dnie wezbrały strumienie (в оврагах на дне набухли ручьи), a wszystko to leciało z szumem, gwarem i hałasem do Dniestru (и все это летело с шумом, гамом и рокотом к Днестру), tak właśnie, jak dzieci lecą radośnie do matki (так именно, как дети летят радостно к матери).

W przerwach między chmurami przeświecało co chwila słońce (в разрывах между тучами просвечивало ежеминутно солнце), jasne i odmłodzone (ясное и помолодевшее), a jakieś mokre (и какое-то мокрое), jak gdyby w tej powszechnej topieli wykąpane (как если бы в этой общей пучине выкупанное).

Potem jasnozielone źdźbła trawy (потом светло-зеленые стебли трав) poczęły się wychylać z rozmiękłej ziemi (начали высовываться из размякшей земли); cienkie gałązki drzew i krzów nabrzmiały obfitym pąkowiem (тонкие веточки деревьев и кустарников набухали обильными почками). Słońce dogrzewało coraz mocniej (солнце пригревало все сильнее); na niebie pojawiły się stada ptactwa (в небе появились стаи птиц); więc klucze żurawi, dzikich gęsi (косяки журавлей, диких гусей), bocianów (аистов), za czym wiatr począł przywiewać chmury jaskółek (затем ветер начал приносить тучи ласточек); zarzechotały żaby wielkim chórem (заквакали лягушки большим хором) w ugrzanej wodzie (в прогретой воде); rozśpiewało się aż do zapamiętania drobne, szare ptastwo (заливались прямо-таки до самозабвения мелкие серые птицы) — i przez bory, przez lasy (и в борах, в лесах), przez stepy i jary poszedł jeden wielki rozgłos (степях и ярах прокатилась одна великая новость; rozgłos — огласка, известность), jakoby całe przyrodzenie krzyczało w radości i uniesieniu (словно вся природа кричала в радости и приподнятости):

Ketlingowie zabawili około trzech tygodni. Po upływie tego czasu Basia próbowała powstać z łóżka, ale pokazało się, iż jeszcze nie może utrzymać się na nogach. Zdrowie wracało jej wcześniej od sił — i medyk rozkazał jej leżeć, póki całkiem czerstwość nie wróci.

A tymczasem uczyniła się wiosna. Naprzód wstał od strony Dzikich Pól i Czarnego Morza duży a ciepły wiatr, porozrywał i poszarpał oponę chmur jakby zetlałą ze starości szatę, a potem począł owe chmury zganiać i rozganiać po niebie, równie jak pies owczarski zgania i rozgania stada owiec. Chmury, uciekając przed nim, zlewały często ziemię dżdżem obfitym o grubych jak jagody kroplach. Roztopione resztki śniegu i lodu utworzyły na równym stepie jeziora; z wiszarów poczęły spływać wstążeczki wody, w jarach na dnie wezbrały strumienie, a wszystko to leciało z szumem, gwarem i hałasem do Dniestru, tak właśnie, jak dzieci lecą radośnie do matki.

W przerwach między chmurami przeświecało co chwila słońce, jasne i odmłodzone, a jakieś mokre, jak gdyby w tej powszechnej topieli wykąpane.

Potem jasnozielone źdźbła trawy poczęły się wychylać z rozmiękłej ziemi; cienkie gałązki drzew i krzów nabrzmiały obfitym pąkowiem. Słońce dogrzewało coraz mocniej; na niebie pojawiły się stada ptactwa; więc klucze żurawi, dzikich gęsi, bocianów, za czym wiatr począł przywiewać chmury jaskółek; zarzechotały żaby wielkim chórem w ugrzanej wodzie; rozśpiewało się aż do zapamiętania drobne, szare ptastwo — i przez bory, przez lasy, przez stepy i jary poszedł jeden wielki rozgłos, jakoby całe przyrodzenie krzyczało w radości i uniesieniu:

— Wiosna (весно)! u-ha (у-ха)! wiosna (весна)!

Lecz dla tych nieszczęsnych krain wiosna przynosiła żałobę (но для того несчастного края весна приносила скорбь), nie radość — i śmierć, nie życie (не радость — и смерть, не жизнь). W kilka dni po wyjeździe Ketlingów (через несколько дней после отъезда Кетлингов) mały rycerz odebrał następującą wiadomość od pana Myśliszewskiego (маленький рыцарь получил следующие известия от пана Мыслишевского):

“Na błoniu kuczunkauryjskim coraz większy wojska (на лугу кучункаурийском все больше войска) congressus ([congressus — лат. съезжается]). Sułtan posłał znaczne sumy do Krymu (султан послал значительные суммы /денег/ в Крым). Chan w pięćdziesiąt tysięcy ordy idzie w pomoc Doroszeńce (хан с пятьюдесятью тысячами орды идет на помощь Дорошенко). Nawała, jak tylko wody obeschną (нашествие, как только воды обсохнут), ruszy szlakiem Czarnym i Kuczmeńskim (двинет шляхом Черным и Кучменским): Niech Bóg zmiłuje się nad Rzecząpospolitą (пусть Бог смилуется над Речью Посполитой)!”

Wołodyjowski posłał natychmiast pachołka swego Piętkę (Володыёвский послал тотчас слугу своего Пентку) z tą wiadomością do hetmana (с этими известиями к гетману).

— Wiosna! u-ha! wiosna!

Lecz dla tych nieszczęsnych krain wiosna przynosiła żałobę, nie radość— i śmierć, nie życie. W kilka dni po wyjeździe Ketlingów mały rycerz odebrał następującą wiadomość od pana Myśliszewskiego:

“Na błoniu kuczunkauryjskim coraz większy wojska congressus Sułtan posłał znaczne sumy do Krymu. Chan w pięćdziesiąt tysięcy ordy idzie w pomoc Doroszeńce. Nawała, jak tylko wody obeschną, ruszy szlakiem Czarnym i Kuczmeńskim: Niech Bóg zmiłuje się nad Rzecząpospolitą!”

Wołodyjowski posłał natychmiast pachołka swego Piętkę z tą wiadomością do hetmana.

Sam jednak nie spieszył się z Chreptiowa (сам, однако, не спешил из Хрептова). Naprzód, jako żołnierz, nie mógł owej stanicy bez rozkazu hetmańskiego opuszczać (во-первых, как солдат, не мог этой заставы без приказа гетманского оставить), po wtóre, zbyt wiele lat spędził na “procederze” z Tatary (во-вторых, слишком много лет провел = истратил на «грязное ремесло» с татарами), aby nie miał wiedzieć (чтобы не знать), że czambuły tak prędko nie ruszą (что чамбулы так быстро не двинут). Jeszczeż wody nie opadły (еще воды не сошли), jeszcze trawy nie wyrosły dostatecznie (еще травы не выросли достаточно), jeszcze i Kozacy na zimownikach stali (еще и казаки на зимовищах стояли). Turków spodziewał się mały rycerz chyba dopiero latem (турок ожидал маленький рыцарь разве только летом), bo chociaż zbierali się już pod Adrianopolem (поскольку, хотя собирались уже под Адрианополем), ale tak olbrzymi tabor (но такой огромный лагерь), takie tłumy wojsk (такое множество войск), sług obozowych (слуг обозных), ciężarów (поклажи), koni, wielbłądów i bawołów (коней, верблюдов и буйволов) mogły się posuwać bardzo wolno (могли двигаться очень медленно). Komunika tatarskiego należało wyglądać wcześniej (конницы татарской следовало ожидать раньше), bo w końcu kwietnia lub na początku maja (или в конце апреля, или в начале мая). Wprawdzie przed głównym sieheniem (правда, перед главными силами), liczącym dziesiątki tysięcy wojowników (насчитывающими десятки тысяч воинов), spadały zawsze na kraj luźne czambuliki (обрушивались всегда на край разрозненные чамбулики) i mniej, więcej liczne watahy (более или менее многочисленные ватаги), jak pojedyncze krople dżdżu spadają przed walną ulewą (как одинокие капли дождя падают перед полным = сильным ливнем). Ale tych nie bał się mały ryceŕz (но тех не боялся маленький рыцарь), nawet wyborowy komunik tatarski (даже отборная конница татарская) nie był w stanie dotrzymać w otwartym polu jeździe Rzeczypospolitej (не была в состоянии удержаться = устоять в открытом поле перед конницей Речи Посполитой), a cóż dopiero takie kupy (а что ж /говорить о/ таких группках), które na samą wieść o zbliżaniu się wojsk (которые при одном известии о приближении войск) rozpraszały się jak kurzawa przed wichrem (рассеивались, как клубы пыли под ветром).

W każdym razie było czasu dość (в любом случае, времени было достаточно), a gdyby go nawet nieco zbrakło (а если бы его даже немного не хватало), nie byłby pan Wołodyjowski bardzo od tego (не был бы пан Володыёвский очень от того = был бы пан Володыёвский очень не против), aby otrzeć się o jakowe czambuły w sposób (чтобы столкнуться с каким-нибудь чамбулом способом) równie dla nich dotkliwy, jak pamiętny (столь же для них мучительным, как и запоминающимся).

Był to żołnierz z krwi i kości (был это солдат от крови и кости = до мозга костей), żołnierz z zawodu (солдат профессиональный), więc bliskość wojny budziła w nim głód na krew nieprzyjacielską (поэтому близость войны будила в нем голод на кровь неприятельскую), a jednocześnie wracała mu spokój (и одновременно возвращала ему спокойствие).

Pan Zagłoba, jakkolwiek z wielkimi niebezpieczeństwy przez długie życie niezmiernie już otrzaskany (хотя и с большими опасностями за долгую жизнь совсем уже свыкшийся), mniej jednak był spokojny (менее, однако, был спокоен). W nagłych razach umiał on znaleźć odwagę (во внезапных движениях = ударах он обретал отвагу); wyrobił ją wreszcie w sobie przez długą (выработал ее, в конце концов, в себе за долгую), choć często mimowolną praktykę (хотя часто невольную практику); znacznych w życiu przewag dokonał (значительные в жизни преимущества = подвиги совершил), zawsze jednak pierwsza wieść o wojennej grozie czyniła na nim wielkie wrażenie (всегда, однако, первые известия о военной угрозе производили на него огромное впечатление). Lecz gdy mały rycerz wyłożył mu swój sposób widzenia (но когда маленький рыцарь выложил ему свой образ видения = свои мысли), nabrał i on lepszej otuchy (набрал и он лучше = больше бодрости), a nawet począł wyzywać cały Wschód i odgrażać się na niego (и даже начал поносить весь Восток и угрожать ему).

Sam jednak nie spieszył się z Chreptiowa. Naprzód, jako żołnierz, nie mógł owej stanicy bez rozkazu hetmańskiego opuszczać, po wtóre, zbyt wiele lat spędził na “procederze” z Tatary, aby nie miał wiedzieć, że czambuły tak prędko nie ruszą. Jeszczeż wody nie opadły, jeszcze trawy nie wyrosły dostatecznie, jeszcze i Kozacy na zimownikach stali. Turków spodziewał się mały rycerz chyba dopiero latem, bo chociaż zbierali się już pod Adrianopolem, ale tak olbrzymi tabor, takie tłumy wojsk, sług obozowych, ciężarów, koni, wielbłądów i bawołów mogły się posuwać bardzo wolno. Komunika tatarskiego należało wyglądać wcześniej, bo w końcu kwietnia lub na początku maja. Wprawdzie przed głównym sieheniem, liczącym dziesiątki tysięcy wojowników, spadały zawsze na kraj luźne czambuliki i mniej, więcej liczne watahy, jak pojedyncze krople dżdżu spadają przed walną ulewą. Ale tych nie bał się mały ryceŕz, nawet wyborowy komunik tatarski nie był w stanie dotrzymać w otwartym polu jeździe Rzeczypospolitej, a cóż dopiero takie kupy, które na samą wieść o zbliżaniu się wojsk rozpraszały się jak kurzawa przed wichrem.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: