Польский язык с Генриком Сенкевичем 63 страница

— Nie wiem (не знаю) — odrzekła po chwili wahania panna Nowowiejska (ответила после минуты колебаний панна Нововейская).

— Ale nie przeczysz (но не противоречишь = не отрицаешь)? Oho (ого)! to już wiem (это уж знаю = все ясно)! Jeno się nie wzdragaj (только не отнекивайся)! Jam pierwsza powiedziała Michałowi, że go kocham (я первая сказала Михалу, что его люблю) — i nic (и ничего)! i dobrze (и хорошо)! Musieliście się dawniej okrutnie kochać (должны были раньше ужасно любить /друг друга/)! Ha (ха)! teraz rozumiem (теперь понимаю)! To on z tęskności za tobą taki zawsze ponury jak wilk chodził (это он от тоски по тебе такой всегда хмурый, как волк, ходил). Żołnierzysko mało nie uschło (солдатик чуть не усох)! Co między wami było, powiadaj (что между вами было, говори)!

— W lamusie mi powiedział, że mnie miłuje (в чулане мне сказал, что любит меня) — szepnęła panna Nowowiejska (шепнула панна Нововейская).

— W lamusie (в чулане)!... to dopiero (это всего лишь)!... A potem co (а потом что)?

— Potem mnie ułapił i począł całować (потом меня схватил и принялся целовать) — ciągnęła jeszcze ciszej panna (продолжала еще тише барышня).

— Niech go nie znam, tego Mellechowicza (пусть его не знаю, того Меллеховича = ай да Меллехович)! A ty co (а ты что)?

— A ja bałam się krzyczeć (а я медлила кричать).

— Bała się krzyczeć (медлила кричать)! Zośka, słyszysz (Зоська, слышишь)!... Kiedy się wasze kochanie wykryło (когда же ваша любовь раскрылась)?

Pannie Ewie łuna biła na twarz. Była to czarnowłosa i czarnooka panna o krwi gorącej, która krew na każdą wzmiankę o kochaniu falą uderzała jej na jagody.

— Ewka! — powtórzyła po raz dziesiąty Basia — miłujesz go?

— Nie wiem — odrzekła po chwili wahania panna Nowowiejska.

— Ale nie przeczysz? Oho! to już wiem! Jeno się nie wzdragaj! Jam pierwsza powiedziała Michałowi, że go kocham — i nic! i dobrze! Musieliście się dawniej okrutnie kochać! Ha! teraz rozumiem! To on z tęskności za tobą taki zawsze ponury jak wilk chodził. Żołnierzysko mało nie uschło! Co między wami było, powiadaj!

— W lamusie mi powiedział, że mnie miłuje — szepnęła panna Nowowiejska.

— W lamusie!... to dopiero!... A potem co?

— Potem mnie ułapił i począł całować — ciągnęła jeszcze ciszej panna.

— Niech go nie znam, tego Mellechowicza! A ty co?

— A ja bałam się krzyczeć.

— Bała się krzyczeć! Zośka, słyszysz!... Kiedy się wasze kochanie wykryło?

— Ojciec nadszedł i zaraz go obuszkiem uderzył (отец пришел и сразу его чеканом ударил), potem mnie bił i jego kazał tak bić (потом меня бил и его приказал так бить), tak bić (так бить), że dwie niedziele leżał (что /он/ две недели лежал)!

Tu panna Nowowiejska rozpłakała się po części z żalu (тут панна Нововейская расплакалась отчасти от жалости), a po części z konfuzji (а отчасти от смущения). Na ten widok załzawiły się zaraz (при виде этого увлажнились сразу же) i modre oczka czułej Zosi Boskiej (и синие глазки чувствительной Зоси Боской), atoli Basia poczęła Ewę pocieszać (однако Бася начала Эву утешать):

— Wszystko to się skończy dobrze (все кончится хорошо), moja w tym głowa (моя в этом голова = ручаюсь головой)! I Michała do roboty zaprzęgnę (и Михала к делу подпрягу), i pana Zagłobę (и пана Заглобу). Już ja ich namówię (уж я их уговорю), nie bój się (не бойся)! Przed pana Zagłoby dowcipem nic się nie ostoi (перед умом пана Заглобы никто не устоит). Ty jego nie znasz (ты его не знаешь)! Nie płacz, Ewka, bo czas na wieczerzę (не плачь, Эвка, потому что время ужинать)...

Mellechowicza na wieczerzy nie było (Меллеховича на ужине не было). Siedział w swojej izbie i grzał sobie na ogniu gorzałkę z miodem (сидел в своей комнате и грел себе на огне водку с медом), którą następnie przelewał do mniejszej blaszanki (которую потом переливал в меньшую жестянку) i popijał przegryzając sucharem (и попивал, заедая сухарем).

— Ojciec nadszedł i zaraz go obuszkiem uderzył, potem mnie bił i jego kazał tak bić, tak bić, że dwie niedziele leżał!

Tu panna Nowowiejska rozpłakała się po części z żalu, a po części z konfuzji. Na ten widok załzawiły się zaraz i modre oczka czułej Zosi Boskiej, atoli Basia poczęła Ewę pocieszać:

— Wszystko to się skończy dobrze, moja w tym głowa! I Michała do roboty zaprzęgnę, i pana Zagłobę. Już ja ich namówię, nie bój się! Przed pana Zagłoby dowcipem nic się nie ostoi. Ty jego nie znasz! Nie płacz, Ewka, bo czas na wieczerzę...

Mellechowicza na wieczerzy nie było. Siedział w swojej izbie i grzał sobie na ogniu gorzałkę z miodem, którą następnie przelewał do mniejszej blaszanki i popijał przegryzając sucharem.

Pan Bogusz przyszedł do niego późną już nocą (пан Богуш пришел к нему поздно уже ночью), aby się z nim o nowinach rozmówić (чтобы с ним о новостях поговорить).

Tatar posadził go zaraz na zydlu obitym owczą skórą (татарин усадил его сразу же на сиденье, обитое овечьей шкурой) i postawiwszy przed nim pełny kusztyczek gorącego napoju, spytał (и, поставив перед ним полный кубок горячего напитка, спросил):

— A pan Nowowiejski zawszeli chce chłopa swego ze mnie uczynić (а пан Нововейский все еще хочет холопа своего из меня сделать)?

— Już o tym mowy nie ma (уже о том речи нет) — odparł pan podstoli nowogrodzki (ответил пан подстолий новогродский). — Prędzej by pan Nienaszyniec mógł się do ciebie przyznać (прежде бы пан Ненашинец мог к себе отсудить), ale i jemu nic po tobie (но и ему ничего от тебя /не нужно/), bo tam już siostra jego albo zmarła (ибо там уж сестра его либо умерла), albo zgoła nie życzy sobie w losie odmiany (либо совсем не желает себе в судьбе изменений). Pan Nowowiejski nie wiedział, ktoś był (пан Нововейский не знал, кто /ты/ был), gdy cię za konfidencję z córką karał (когда за фамильярничание с дочкой наказал). A teraz i on jako ogłuszony chodzi (а теперь и он, словно оглоушенный, ходит), bo choć ojciec twój siła złego ojczyźnie naszej wyrządził (поскольку хоть отец твой много злого отчизне нашей причинил), przecie wojownik był znakomity (но воин был выдающийся), i zawsze co krew, to krew (и вообще, что кровь, то кровь). Dla Boga (ради Бога)! nikt tu palca na cię nie zakrzywi (никто тут пальца на тебя не закривит = пальцем не тронет), póki tej ojczyźnie wiernie służysz (пока этой отчизне верно служишь), zwłaszcza że wszędy masz przyjaciół (особенно, что всюду имеешь друзей).

— Dlaczego bym jej nie miał wiernie służyć (почему бы ей не должен верно служить)? — odparł Azja (ответил Азья). — Mój ojciec was bił, ale on był poganin (мой отец вас бил, но он был язычник), ja zaś Chrystusa wyznaję (я же Христа признаю).

Pan Bogusz przyszedł do niego późną już nocą, aby się z nim o nowinach rozmówić.

Tatar posadził go zaraz na zydlu obitym owczą skórą i postawiwszy przed nim pełny kusztyczek gorącego napoju, spytał:

— A pan Nowowiejski zawszeli chce chłopa swego ze mnie uczynić?

— Już o tym mowy nie ma — odparł pan podstoli nowogrodzki. — Prędzej by pan Nienaszyniec mógł się do ciebie przyznać, ale i jemu nic po tobie, bo tam już siostra jego albo zmarła, albo zgoła nie życzy sobie w losie odmiany. Pan Nowowiejski nie wiedział, ktoś był, gdy cię za konfidencję z córką karał. A teraz i on jako ogłuszony chodzi, bo choć ojciec twój siła złego ojczyźnie naszej wyrządził, przecie wojownik był znakomity, i zawsze co krew, to krew. Dla Boga! nikt tu palca na cię nie zakrzywi, póki tej ojczyźnie wiernie służysz, zwłaszcza że wszędy masz przyjaciół.

— Dlaczego bym jej nie miał wiernie służyć? — odparł Azja. — Mój ojciec was bił, ale on był poganin, ja zaś Chrystusa wyznaję.

— Otóż to jest (то-то и оно)! oto jest (вот)! Nie możesz ty już do Krymu wracać (не можешь ты уже в Крым вернуться), chyba z utratą wiary (разве что с утратой веры), że zaś musiałaby iść za tym i utrata zbawienia (но ведь должна идти = следовать за этим и потеря спасения), więc żadne dobra ziemskie ani godności (а ведь никакое добро земное или должность) wynagrodzić by ci tego nie mogły (возместить бы тебе этого не смогли). Po prawdzie (по правде /говоря/), toś ty wdzięczność winien i panu Nienaszyńcowi, i panu Nowowiejskiemu (то это ты благодарность должен = благодарить должен и пана Ненашивца, и пана Нововейского), bo pierwszy z nich spomiędzy pogan cię wydobył (ибо первый из них /тебя/ из язычников вытащил), a wtóry w prawdziwej wierze wyhodował (а второй в настоящей вере вскормил).

Na to Azja (на это Азья):

— Ja wiem, że ja im wdzięczność winien (я знаю, что я им благодарность должен), i postaram się wypłacić (и постараюсь отплатить). Słusznieś waszmość zauważył (справедливо ваша милость заметил), że siła tu dobrodziejów znalazłem (что много тут благодетелей нашел)!

— Tak to mówisz, jakby ci gorzko w gębie było (так это говоришь, словно тебе горько в горле = во рту было), a przecie policz sam życzliwych (а все же посчитай сам доброжелательных /людей/).

— Jegomość pan hetman i waszmość w pierwszym rzędzie (его милость пан гетман и ваша милость в первых рядах): to do śmierci będę powtarzał (это до смерти буду повторять). Kto więcej; to nie wiem (кто больше = еще, того не знаю)...

— A komendant tutejszy (а комендант здешний)? Czy ty myślisz (или ты думаешь), żeby on cię w czyjekolwiek ręce wydał (что он бы тебя в чьи-нибудь руки отдал), choćbyś nie był Tuhaj-bejowym synem (хоть бы /ты/ и не был Тугай-беевым сыном)? A ona (а она)! a pani Wołodyjowska (а пани Володыёвская)! Słyszałem przecie (слышал бы /ты/), co o tobie przy wieczerzy mówiła (что о тебе за ужином говорила)... Ba (ба)! a jeszcze przedtem (а еще перед тем), gdy Nowowiejski cię poznał (когда Нововейский тебя узнал), zaraz za tobą poczęła się oponować (сразу же за тебя начала заступаться)! Pan Wołodyjowski wszystko by dla niej uczynił (пан Володыёвский все для нее бы сделал), bo on świata za nią nie widzi (ибо он света за ней не видит), siostra zaś brata nie może więcej miłować jako ona ciebie (сестра же брата не может больше любить, нежели она тебя). Przez całą wieczerzę z gęby jej nie schodziło twoje imię (весь ужин с губ ее не сходило твое имя)...

— Otóż to jest! oto jest! Nie możesz ty już do Krymu wracać, chyba z utratą wiary, że zaś musiałaby iść za tym i utrata zbawienia, więc żadne dobra ziemskie ani godności wynagrodzić by ci tego nie mogły. Po prawdzie, toś ty wdzięczność winien i panu Nienaszyńcowi, i panu Nowowiejskiemu, bo pierwszy z nich spomiędzy pogan cię wydobył, a wtóry w prawdziwej wierze wyhodował.

Na to Azja:

— Ja wiem, że ja im wdzięczność winien, i postaram się wypłacić. Słusznieś waszmość zauważył, że siła tu dobrodziejów znalazłem!

— Tak to mówisz, jakby ci gorzko w gębie było, a przecie policz sam życzliwych.

— Jegomość pan hetman i waszmość w pierwszym rzędzie: to do śmierci będę powtarzał. Kto więcej; to nie wiem...

— A komendant tutejszy? Czy ty myślisz, żeby on cię w czyjekolwiek ręce wydał, choćbyś nie był Tuhaj-bejowym synem? A ona! a pani Wołodyjowska! Słyszałem przecie, co o tobie przy wieczerzy mówiła... Ba! a jeszcze przedtem, gdy Nowowiejski cię poznał, zaraz za tobą poczęła się oponować! Pan Wołodyjowski wszystko by dla niej uczynił, bo on świata za nią nie widzi, siostra zaś brata nie może więcej miłować jako ona ciebie. Przez całą wieczerzę z gęby jej nie schodziło twoje imię...

Młody Tatar pochylił nagle głowę (молодой татарин склонил внезапно голову) i począł dmuchać w półkwaterek gorącego napoju (и принялся дуть на полукварту = кружку горячего напитка); przy czym gdy do odmuchania wydął sinawe nieco wargi (при этом когда для дутья выпятил немного синеватые губы), twarz uczyniła mu się tak dzika i tak tatarska (лицо сделалось у него такое дикое и такое татарское), że aż pan Bogusz rzekł (что даже пан Богуш сказал):

— Dalibóg (не дай Бог), jakiś ty wszelako w tej chwili do starego Tuhaj-beja podobny (как ты сильно в эту минуту на старого Тугай-бея похож), to przechodzi imaginację (это превосходит воображение = уму непостижимо). Znałem go przecie doskonale (/я/ знал его совершенно = очень хорошо), widywałem go i na chańskim dworze (видел его и при ханском дворе), i w polu (и в поле = в бою); jeździłem do jego siehenia mało dwadzieścia razy (ездил в его стойбище чуть ли не двадцать раз).

— Niech Bóg błogosławi sprawiedliwym (пусть Бог благословит справедливых), a zaraza niech wydusi krzywdzicieli (а мор пусть передушит обидчиков)! — odrzekł Azja (ответил Азья). — Zdrowie hetmańskie (/за/ здоровье гетманское)!

Pan Bogusz wypił i rzekł (пан Богуш выпил и сказал):

— Zdrowie i długie lata (/за/ здоровье и долгие лета)! Garść nas wprawdzie tych (горстка нас действительно тех), którzy przy nim stoimy (которые при нем стоим = с ним остались), ale prawdziwych żołnierzy (но /мы/ настоящие солдаты). Da Bóg, nie damy się tym łuszczybochenkom (дай Бог, не дадим этим ложколизам = лизоблюдам), co sejmikować tylko umieją (что сеймиковать = болтать на сейме только умеют) i panu hetmanowi zdradę przeciw królowi zadawać (и пану гетману измену королю подавать = приписывать). Szelmy (шельмы)! To my w stepie dzień i noc czołem do nieprzyjaciela stoim (это мы в степи день и ночь челом к неприятелю стоим), a oni dzieżki pełne bigosu i jagieł wożą (а они горшки, полные бигоса и пшена /пшенной каши/ возят; bigos — бигос, солянка /мясная/), a łyżkami w nie bębnią (и ложками по ним барабанят)! Ot, ich robota (вот их работа)! Pan hetman posła za posłem śle (пан гетман посла за послом шлет), o pomoc dla Kamieńca prosi (о помощи для Каменца просит), jako Kasandra upadek Ilium i narodu Priama przepowiada (как Кассандра падение Илиона и народа Приамова предрекает), a ci o niczym nie myślą (а те ни о чем не думают), jeno ciągle dochodzą (только постоянно доносят), kto przeciw królowi zawinił (кто перед королем провинился).

Młody Tatar pochylił nagle głowę i począł dmuchać w półkwaterek gorącego napoju; przy czym gdy do odmuchania wydął sinawe nieco wargi, twarz uczyniła mu się tak dzika i tak tatarska, że aż pan Bogusz rzekł:

— Dalibóg, jakiś ty wszelako w tej chwili do starego Tuhaj-beja podobny, to przechodzi imaginację. Znałem go przecie doskonale, widywałem go i na chańskim dworze, i w polu; jeździłem do jego siehenia mało dwadzieścia razy.

— Niech Bóg błogosławi sprawiedliwym, a zaraza niech wydusi krzywdzicieli! — odrzekł Azja. — Zdrowie hetmańskie!

Pan Bogusz wypił i rzekł:

— Zdrowie i długie lata! Garść nas wprawdzie tych, którzy przy nim stoimy, ale prawdziwych żołnierzy. Da Bóg, nie damy się tym łuszczybochenkom, co sejmikować tylko umieją i panu hetmanowi zdradę przeciw królowi zadawać. Szelmy! To my w stepie dzień i noc czołem do nieprzyjaciela stoim, a oni dzieżki pełne bigosu i jagieł wożą, a łyżkami w nie bębnią! Ot, ich robota! Pan hetman posła za posłem śle, o pomoc dla Kamieńca prosi, jako Kasandra upadek Ilium i narodu Priama przepowiada, a ci o niczym nie myślą, jeno ciągle dochodzą, kto przeciw królowi zawinił.

— O czym waszmość mówisz (о чем, ваша милость, говоришь)?

— Et, nic (э-э, ни о чем)! Uczyniłem comparationem naszego Kamieńca z Troją (/я/ сделал [comparationis — лат. сравнение] Каменца с Троей), aleś ty pewnie o Troi nie słyszał (но ты ж, наверное, о Трое не слыхал). Niech się jeno uspokoi trochę (пусть только успокоятся немного), a pan hetman indygenat ci wyrobi (а пан гетман /тебе/ грамоту на шляхетство выхлопочет), szyję daję (шею = голову даю /на отсечение/)! czasy idą takie (времена идут такие), że okazji ci nie zbraknie (что случаев тебе не недостанет = хватит), jeśli szczerze chcesz się sławą okryć (если искренне хочешь славой /себя/ покрыть).

— Albo ja się sławą pokryję (либо я славой покроюсь), albo mnie ziemia pokryje (либо меня земля покроет). Usłyszysz waść o mnie, jako Bóg na niebie (услышишь, ваша милость, обо мне, как Бог на небе = как Бог свят)!

— A cóż tamci (а что тамошние)? co Kryczyński (что Крычинский)? Wrócą (возвращаются)? nie wrócą (не возвращаются)? Co teraz czynią (что теперь делают)?

— Po sieheniach stoją (по стойбищам стоят): jedni w Udrzyjskim Stepie (одни в уджийской степи), inni dalej (другие дальше). Ciężko im się ze sobą porozumieć (тяжело им между собой сноситься), bo daleko (ибо далеко /друг от друга/). Mają rozkaz na wiosnę do Adrianopola wszyscy ruszać (имеют приказ весной в Адрианополь всем отправляться) i żywności co najwięcej ze sobą brać (и продовольствия как можно больше с собой брать).

— Na Boga (о Боже)! to jest ważne (это важно), bo jeśli w Adrianopolu będzie wielki wojskowy congressus (поскольку в Адрианополе будет большой военный [congressus — лат. съезд]), to wojna z nami pewna (то война с нами неизбежна). Trzeba pana hetmana zaraz o tym uwiadomić (нужно пана гетмана сейчас же об этом уведомить). On też myśli, że wojna nastąpi (он тоже думает, что война придет), ale to byłby już niechybny znak (но это был бы уже безошибочный знак).

— O czym waszmość mówisz?

— Et, nic! Uczyniłem comparationem naszego Kamieńca z Troją, aleś ty pewnie o Troi nie słyszał. Niech się jeno uspokoi trochę, a pan hetman indygenat ci wyrobi, szyję daję! czasy idą takie, że okazji ci nie zbraknie, jeśli szczerze chcesz się sławą okryć.

— Albo ja się sławą pokryję, albo mnie ziemia pokryje. Usłyszysz waść o mnie, jako Bóg na niebie!

— A cóż tamci? co Kryczyński? wrócą? nie wrócą? Co teraz czynią?

— Po sieheniach stoją: jedni w Udrzyjskim Stepie, inni dalej. Ciężko im się ze sobą porozumieć, bo daleko. Mają rozkaz na wiosnę do Adrianopola wszyscy ruszać i żywności co najwięcej ze sobą brać.

— Na Boga! to jest ważne, bo jeśli w Adrianopolu będzie wielki wojskowy congressus, to wojna z nami pewna. Trzeba pana hetmana zaraz o tym uwiadomić. On też myśli, że wojna nastąpi, ale to byłby już niechybny znak.

— Halim mówił mi (Халим говорил мне), iż tam między nimi mówią (что там между ними говорится), jakoby i sam sułtan do Adrianopola miał zjechać (якобы и сам султан в Адрианополь должен приехать).

— Pochwalone imię Pańskie (всеславное имя Господне)! A tu u nas wojska ledwie garść (а тут у нас войска едва горсточка). Cała nadzieja w opoce kamienieckiej (вся надежда на оплот каменецкий). Zali Kryczyński stawia jakie nowe kondycje (неужели Крычинский ставит какие-то новые условия)?

— Więcej oni wypisują skarg (больше они пишут жалобы), niźli stawiają kondycyj (нежели ставят условия): powszechna amnestia (всеобщая амнистия), przywrócenie do praw i przywilejów szlacheckich (возвращение прав и привилегий шляхетских), jakie za dawnych czasów mieli (какие с давних времен имели), zatrzymanie szarży dla rotmistrzów (сохранение чинов для ротмистров) — oto, czego chcą (вот чего хотят). Ale że sułtan więcej im już przyznał (но что султан больше им уже предоставил), więc się wahają (поэтому колеблются).

— Co prawisz (что /ты/ несешь)! Jakże sułtan więcej im może przyznać niźli Rzeczpospolita (как же султан больше им может предоставить /благ/, чем Речь Посполитая)? W Turczech jest absolutum dominium (в Турции есть [absolutum dominium — лат. абсолютная власть]) i wszystkie prawa od jednej sułtańskiej fantazji zależą (и все права от одной султанской фантазии зависят). Choćby i ten (хоть бы и тот), który obecnie żywie i panuje (кто ныне живет и царствует), wszystkich obietnic dotrzymał (все обещания сдержал), to następca złamie je albo podepce, kiedy zechce (то преемник поломает их или растопчет, когда захочет). Tymczasem u nas przywilej święta rzecz (тогда как у нас привилегии святое дело) — i kto szlachcicem zostanie (кто шляхтичем стал), temu sam król nie może nic odjąć (у того сам король не может ничего отнять).

— Halim mówił mi, iż tam między nimi mówią, jakoby i sam sułtan do Adrianopola miał zjechać.

— Pochwalone imię Pańskie! A tu u nas wojska ledwie garść. Cała nadzieja w opoce kamienieckiej. Zali Kryczyński stawia jakie nowe kondycje?

— Więcej oni wypisują skarg, niźli stawiają kondycyj: powszechna amnestia, przywrócenie do praw i przywilejów szlacheckich, jakie za dawnych czasów mieli, zatrzymanie szarży dla rotmistrzów — oto, czego chcą. Ale że sułtan więcej im już przyznał, więc się wahają.

— Co prawisz! Jakże sułtan więcej im może przyznać niźli Rzeczpospolita? W Turczech jest absolutum dominium i wszystkie prawa od jednej sułtańskiej fantazji zależą. Choćby i ten, który obecnie żywie i panuje, wszystkich obietnic dotrzymał, to następca złamie je albo podepce, kiedy zechce. Tymczasem u nas przywilej święta rzecz — i kto szlachcicem zostanie, temu sam król nie może nic odjąć.

— Oni powiadają (они говорят), że szlachtą byli (что шляхтой были), a dlatego ich na równi z dragonami traktowano (и поэтому их наравне с драгунами считали), a starostowie kazali im nieraz rozmaite powinności odbywać (а старосты приказывали им не раз разные повинности отбывать), od których nie tylko szlachta jest wolna (от которых не только шляхта освобождена), ale nawet i bojarzynkowie putni (но даже и бояре путные /т.е. военнослужилый слой, занимавший промежуточное положение между «благородными» боярами и состоятельным крестьянством/).

— Skoro im hetman przyrzeka (коль им гетман обещает)...

— Żaden z nich o wspaniałomyślności hetmańskiej nie wątpi (никто из них в великодушии гетманском не сомневается) i wszyscy go po cichu w sercu kochają (и все его тайно в сердце любят), ale myślą sobie tak (но думают себе так): hetmana samego zdrajcą hassa szlachecka okrzykuje (гетмана самого предателем верхушка шляхетская объявила); na dworze u króla go nienawidzą (при дворе у короля его ненавидят); sądem mu konfederacja grozi (судом ему конфедерация грозит) — jakże on potrafi co wskórać (как же он сумеет чего-нибудь добиться)?

Pan Bogusz począł trzeć czuprynę (пан Богуш принялся трясти чубом).

— Więc co (так что)?

— Więc sami nie wiedzą, co mają czynić (так что сами не знают, что должны делать).

— I u sułtana zostaną (и у султана останутся)?

— Nie (нет).

— Oni powiadają, że szlachtą byli, a dlatego ich na równi z dragonami traktowano, a starostowie kazali im nieraz rozmaite powinności odbywać, od których nie tylko szlachta jest wolna, ale nawet i bojarzynkowie putni.

— Skoro im hetman przyrzeka...

— Żaden z nich o wspaniałomyślności hetmańskiej nie wątpi i wszyscy go po cichu w sercu kochają, ale myślą sobie tak: hetmana samego zdrajcą hassa szlachecka okrzykuje; na dworze u króla go nienawidzą; sądem mu konfederacja grozi — jakże on potrafi co wskórać?

Pan Bogusz począł trzeć czuprynę.

— Więc co?

— Więc sami nie wiedzą, co mają czynić.

— I u sułtana zostaną?

— Nie.

— Ba (ба)! kto im rozkaże wrócić do Rzeczypospolitej (кто им прикажет вернуться в Речь Посполитую)?

— Ja (я)!

— Jakże to (как это)!

— Tuhaj-bejowym jestem synem (/я/ Тугай-бея сын)!

— Mój Azja (мой Азья)! — rzekł po chwili pan Bogusz (сказал через минуту пан Богуш) — nie neguję, że oni mogą się w twojej krwi i sławie Tuhaj-bejowej kochać (/я/ не сомневаюсь, что они могут /тебя/ в твоей крови и славе Тугай-беевой любить), chociaż oni są nasi Tatarzy (хотя они же наши татары), a Tuhaj-bej był naszym wrogiem (а Тугай-бей был нашим врагом). Takie rzeczy ja rozumiem (такие вещи я понимаю), bo i u nas jest szlachta (ибо и у нас есть шляхта), która z pewną chlubą opowiada (которая с уверенной гордостью рассказывает), że Chmielnicki był szlachcicem (что Хмельницкий был шляхтичем) i nie z kozackiego, ale z naszego narodu pochodził (и не из казацкого, но из нашего народа происходил), z Mazurów (из мазур)... No (ну)! Przecie taki szelma był (такая шельма был), że w piekle gorszego nie znaleźć (что и в пекле худшего не найдешь), ale że znamienity wojennik (но выдающийся же был воин), więc radzi się do niego przyznają (поэтому рады его признать /своим/). Taka już natura ludzka (такая уж натура людская)! Żeby jednak twoja Tuhaj-bejowa krew (чтобы, однако, твоя Тугай-беева кровь) dawała ci prawo rozkazywać wszystkim Tatarom (давала тебе право приказывать всем татарам), do tego słusznych racji nie widzę (к этому справедливых причин не вижу).

— Ba! kto im rozkaże wrócić do Rzeczypospolitej?

— Ja!

— Jakże to!


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: