Польский язык с Генриком Сенкевичем 106 страница

Wyjechawszy z gaju, połączył się przy stadzie z drugą połową swych ludzi, pilnującą od pola, by żaden z koniuchów nie wymknął się ukradkiem do obozu. Dragoni obegnali w mgnieniu oka stado i wydawszy dziki, właściwy tatarskim koniuchom okrzyk, ruszyli naprzód, pędząc przed sobą zhukany tabun.

Wachmistrz trzymał na arkanie Eliaszewicza i krzyczał mu do ucha chcąc przekrzyczeć łoskot grzmotów:

— Prowadź, psiakrew, a prosto, bo nożem w gardło!

Tymczasem chmury stoczyły się tak nisko (тем временем тучи скатились так низко), że prawie dotykały ziemi (что почти касались земли). Nagle buchnęło jakby żarem z pieca (вдруг полыхнуло, словно жаром из печи) i zerwał się wściekły huragan (и поднялся бешеный ураган); wkrótce rażąca światłość rozdarła ciemność (вскоре ослепительный свет разорвал темноту): runął grom (рухнул = грянул гром), za nim drugi, trzeci (за ним второй, третий), w powietrzu rozszedł się zapach siarki (в воздухе распространился запах серы) i znów uczyniła się ciemność (и снова сделалась = настала тьма). Przerażenie ogarnęło tabun (ужас охватил табун). Konie, gnane z tyłu przez dzikie okrzyki dragonów (кони, гонимые сзади дикими криками драгун), pędziły z otwartymi nozdrzami (мчались с раздутыми ноздрями) i rozwianą grzywą (и развевающейся гривой), nie tykając ziemi w pędzie (не касаясь земли в беге), grzmot nie ustawał ani na chwilę (гром не прекращался ни на минуту), wiatr wył (ветер выл), a oni gnali bez pamięci w tym wichrze (а они мчались без памяти в этом вихре), w tej pomroce (в этом мраке), wśród łoskotu (среди грома), od którego ziemia zdawała się pękać (от которого земля, казалось, лопнет), gnani sami przez burzę (гонимые сами бурей) i przez zemstę (и местью), podobni na tym pustym stepie (подобные в этой пустынной степи) do strasznego korowodu upiorów (на страшный хоровод упырей) lub złych duchów (либо злых духов). Przestrzeń uciekała za nimi (пространство убегало за ними). Nie potrzebowali i przewodnika (не нуждались и в проводнике), bo stado biegło wprost do obozowiska Lipków (ибо табун бежал прямо к стоянке липеков), które było bliżej i bliżej (которая была /все/ ближе и ближе). Lecz nim dobiegli (но, прежде чем добежали), burza rozpętała się tak (буря разбушевалась так), jakby niebo i ziemia oszalały (словно небо и земля обезумели). Cały widnokrąg zapłonął żywym ogniem (весь горизонт запылал живым огнем), przy którego blasku dojrzeli już z dala (при свете которого разглядели уже издали) stojące na stepie namioty (стоящие в степи шатры); świat trząsł się od huku gromów (мир сотрясался от грохота громов); zdawało się (казалось), że kłęby chmur zarwą się lada chwila i zwalą się na ziemię (что клубы туч сорвутся в любую минуту и обрушатся на землю). Jakoż otworzyły się ich upusty (словно открылись их водосбросы = разверзлись хляби небесные) i potoki dżdżu zaczęły zalewać step (и потоки дождя начали заливать степь). Fala przesłoniła świat tak (волна = ливень заслонил свет так), iż na kilka kroków nie było nic widać (что в нескольких шагах не было ничего видно), a z rozpalonej od żaru słonecznego ziemi (а с раскаленной жаром солнечным земли) wstał wnet gęsty opar (поднялись тотчас же густые испарения).

Tymczasem chmury stoczyły się tak nisko, że prawie dotykały ziemi. Nagle buchnęło jakby żarem z pieca i zerwał się wściekły huragan; wkrótce rażąca światłość rozdarła ciemność: runął grom, za nim drugi, trzeci, w powietrzu rozszedł się zapach siarki i znów uczyniła się ciemność. Przerażenie ogarnęło tabun. Konie, gnane z tyłu przez dzikie okrzyki dragonów, pędziły z otwartymi nozdrzami i rozwianą grzywą, nie; tykając ziemi w pędzie, grzmot nie ustawał ani na chwilę, wiatr wył, a oni gnali bez pamięci w tym wichrze, w tej pomroce, wśród łoskotu, od którego ziemia zdawała się pękać, gnani sami przez burzę i przez zemstę, podobni na tym pustym stepie do strasznego korowodu upiorów lub złych duchów. Przestrzeń uciekała za nimi. Nie potrzebowali i przewodnika, bo stado biegło wprost do obozowiska Lipków, które było bliżej i bliżej. Lecz nim dobiegli, burza rozpętała się tak, jakby niebo i ziemia oszalały. Cały widnokrąg zapłonął żywym ogniem, przy którego blasku dojrzeli już z dala stojące na stepie namioty; świat trząsł się od huku gromów; zdawało się, że kłęby chmur zarwą się lada chwila i zwalą się na ziemię. Jakoż otworzyły się ich upusty i potoki dżdżu zaczęły zalewać step. Fala przesłoniła świat tak, iż na kilka kroków nie było nic widać, a z rozpalonej od żaru słonecznego ziemi wstał wnet gęsty opar.

Chwila jeszcze i stado (минута еще и табун), a z nim dragoni (а с ними драгуны), będą już w obozowisku (будут уже в лагере).

Lecz tabun przed samymi namiotami (но табун перед самыми шатрами) rozbiegł się w dzikim popłochu na obie strony (разбежался в диком переполохе на обе стороны); wówczas trzysta piersi wydało straszliwv krzyk (тогда триста грудей издали страшный крик), trzysta szabel zamigotało od ognia błyskawic (триста сабель засверкали от огня молний) i dragoni wpadli w namioty (и драгуны ворвались в шатры). Lipkowie przed wybuchem ulewy (липеки перед началом ливня) widzieli w świetle błyskawic (видели в свете молний) nadbiegające stado (подбегающий табун), lecz żaden z nich nie domyślił się (но ни один из них не подумал), jak straszni pędzą je koniuchowie (какие страшные гонят его конюхи). Chwyciło ich tylko zdziwienie i niepokój (охватило их только удивление и тревога), dlaczego tabun pędzą tak wprost na namioty (почему табун мчится так прямо на шатры), więc poczęli krzykać (поэтому начали кричать), aby zestraszyć konie (чтобы испугать коней). Sam Azja Tuhaj-bejowicz uchylił (сам Азья Тугай-беевич отклонил) skrzydło płócienne (полог полотняный) i mimo dżdżu wyszedł (и несмотря на дождь вышел) na zewnątrz z gniewem (наружу с гневом) w swej groźnej twarzy (на своем грозном лице).

Lecz właśnie w tej chwili tabun rozbiegł się (но как раз в ту минуту табун разбежался), a wśród strug deszczu (и среди струй дождя) i w oparach zaczerniały (и в испарениях зачернели) jakieś straszne postacie (какие-то страшные фигуры), wielekroć razy od koniuchów liczniejsze (во много раз конюхов многочисленнее), i zagrzmiał straszliwy krzyk (и загремел страшный крик):

— Bij, morduj (бей, убивай)!...

Nie było już czasu na nic (не было уже времени ни на что), nawet na to (даже на то), by pomyśleć (чтобы подумать), co się stało (что случилось); nawet na to (даже на то), by się przerazić (чтобы испугаться). Orkan ludzki (людской смерч), straszniejszy i bardziej wściekły od burzy (более страшный и яростный, чем гроза), zwalił się na obozowisko (обрушился на табор).

Chwila jeszcze i stado, a z nim dragoni, będą już w obozowisku.

Lecz tabun przed samymi namiotami rozbiegł się w dzikim popłochu na obie strony; wówczas trzysta piersi wydało straszliwv krzyk, trzysta szabel zamigotało od ognia błyskawic i dragoni wpadli w namioty. Lipkowie przed wybuchem ulewy widzieli w świetle błyskawic nadbiegające stado, lecz żaden z nich nie domyślił się, jak straszni pędzą je koniuchowie. Chwyciło ich tylko zdziwienie i niepokój, dlaczego tabun pędzą tak wprost na namioty, więc poczęli krzykać, aby zestraszyć konie. Sam Azja Tuhaj-bejowicz uchylił skrzydło płócienne i mimo dżdżu wyszedł na zewnątrz z gniewem w swej groźnej twarzy.

Lecz właśnie w tej chwili tabun rozbiegł się, a wśród strug deszczu i w oparach zaczerniały jakieś straszne postacie, wielekroć razy od koniuchów liczniejsze, i zagrzmiał straszliwy krzyk:

— Bij, morduj!...

Nie było już czasu na nic, nawet na to, by pomyśleć, co się stało; nawet na to, by się przerazić. Orkan ludzki, straszniejszy i bardziej wściekły od burzy, zwalił się na obozowisko.

Zanim Tuhaj-bejowicz zdołał (прежде чем Тугай-беевич смог) jednym krokiem cofnąć się ku namiotowi (одним шагом попятиться к шатру), rzekłbyś (сказать бы = словно): nadludzka siła porwała go (сверхчеловеческая сила схватила его) i podniosła od ziemi (и подняла = оторвала от земли); nagle uczuł (/он/ вдруг почувствовал), że cisną go jakieś straszne objęcia (что сжимают его какие-то страшные объятья), że od tego uścisku gną się jego kości (что от тех объятий гнутся его кости), pękają żebra (трещат ребра), przez chwilę dojrzał jakby we mgle twarz (через мгновенье увидел, словно в тумане, лицо), od której wolałby widzieć szatańską, i omdlał (которому предпочел был сатанинское, и сомлел).

A tymczasem rozpoczęła się bitwa (а тем временем началась битва), a raczej rzeź okropna (а вернее, резня жестокая). Burza, ciemność (буря, темень), nieznana liczba napastników (неизвестное количество нападавших), nagłość napadu (внезапность нападения) i rozegnanie koni sprawiły (и разбушевавшиеся кони причинили = стали причиной того), że Lipkowie nie bronili się niemal wcale (что липеки не защищались почти совсем). Ogarnęło ich po prostu szaleństwo strachu (охватило их попросту безумие страха). Nikt nie wiedział, dokąd uciekać (никто не знал, куда убегать), gdzie się chronić (где скрыться); wielu nie miało przy sobie broni (многие не имели при себе оружия), wielu napad pochwyciłwe śnie (многих нападение захватило во сне) — więc odurzeni, obłąkani z przerażenia (поэтому одуревшие, обезумевшие от ужаса), zbijali się w gęste kupy (сбились в тесную кучу) tłocząc się (толкаясь), przewracając (опрокидывая), depcąc (топча). Parły ich i obalały piersi końskie (напирали на них и валили груди конские), cięły szable (секли сабли, miażdżyły kopyta (сокрушали копыта). Nie tak wicher łamie (не так ураган ломает), niszczy i pustoszy młody bór (уничтожает и опустошает молодой лес), nie tak wilcy wżerają się w stado oślepłych owiec (не так волки вгрызаются в отару очумелых овец), jak tratowali i cięli ich dragoni (как обращались /с ними/ и секли их драгуны).

Z jednej strony obłęd (с одной стороны безумие), z drugiej wściekłość i zemsta (с другой ярость и месть) dopełniały rozmiaru klęski (дополнили размеры поражения). Potoki krwi pomieszały się z deszczem (потоки крови смешались с дождем). Lipkom zdawało się (липекам казалось), że niebo się na nich wali (что небо на них валится), że ziemia rozstępuje się pod ich nogami (что земля расступается под их ногами). Łoskot grzmotów (грохот громов), huk piorunów (раскаты грозы), szum dżdżu (шум дождя), ciemność (темень), groza burzy (ужас грозы) wtórowały strasznymi odgłosami rzezi (вторили страшным отзвукам резни). Konie dragońskie (кони драгунские), ogarnięte również przerażeniem (объятые таким же ужасом), rzucały się jak szalone w gęstwę ludzką (бросались, как безумные, в гущу людскую), rozrywając ją (разнося ее), łamiąc i ścieląc pokotem na ziemi (ломая и укладывая вповалку на земле).

Zanim Tuhaj-bejowicz zdołał jednym krokiem cofnąć się ku namiotowi, rzekłbyś: nadludzka siła porwała go i podniosła od ziemi; nagle uczuł, że cisną go jakieś straszne objęcia, że od tego uścisku gną się jego kości, pękają żebra, przez chwilę dojrzał jakby we mgle twarz, od której wolałby widzieć szatańską, i omdlał.

A tymczasem rozpoczęła się bitwa, a raczej rzeź okropna. Burza, ciemność, nieznana liczba napastników, nagłość napadu i rozegnanie koni sprawiły, że Lipkowie nie bronili się niemal wcale. Ogarnęło ich po prostu szaleństwo strachu. Nikt nie wiedział, dokąd uciekać, gdzie się chronić; wielu nie miało przy sobie broni, wielu napad pochwyciłwe śnie — więc odurzeni, obłąkani z przerażenia, zbijali się w gęste kupy tłocząc się, przewracając, depcąc. Parły ich i obalały piersi końskie, cięły szable, miażdżyły kopyta. Nie tak wicher łamie, niszczy i pustoszy młody bór, nie tak wilcy wżerają się w stado oślepłych owiec, jak tratowali i cięli ich dragoni.

Z jednej strony obłęd, z drugiej wściekłość i zemsta dopełniały rozmiaru klęski. Potoki krwi pomieszały się z deszczem. Lipkom zdawało się, że niebo się na nich wali, że ziemia rozstępuje się pod ich nogami. Łoskot grzmotów, huk piorunów, szum dżdżu, ciemność, groza burzy wtórowały strasznymi odgłosami rzezi. Konie dragońskie, ogarnięte również przerażeniem, rzucały się jak szalone w gęstwę ludzką, rozrywając ją, łamiąc i ścieląc pokotem na ziemi.

Wreszcie mniejsze kupy poczęły pierzchać (наконец меньшие группы начали распыляться = рассеиваться), ale do tego stopnia straciły (но до такой степени утратили) świadomość miejsca (осознание местности), że uciekały kołem po pobojowisku (что убегали по кругу по полю битвы), zamiast uciekać przed siebie (вместо /того, чтобы/ убегать вперед себя) — i uderzając często o siebie (и, ударяясь часто друг о друга), jak dwie przeciwległe fale (как две встречных волны), biły się ze sobą (бились друг о друга), przewracały się wzajem i szły pod miecz (опрокидывали друг друга взаимно и шли под меч).

Wreszcie rozproszono resztki zupełnie (наконец рассеяны /были/ остатки полностью), rozegnano (разогнаны) i cięto w ucieczce i w pogoni bez miłosierdzia (и убивали /бегущих/ в погоне без милосердия), nie biorąc nikogo żywcem (не беря никого живьем), dopóki trąbki w obozowisku nie odwołały pościgu (пока трубы в лагере не отозвали погоню).

Nigdy napad nie był bardziej niespodziany (никогда нападение не было более неожиданным), ale też nigdy klęska straszniejszą (но тоже никогда /и/ поражение / не было / более страшное). Trzystu ludzi rozpędziło w cztery strony świata (триста людей рассеяло на четыре стороны света) blisko dwa tysiące wybornej jazdy (около двух тысяч отборной конницы) przewyższającej nieskończenie sprawnością zwykłe czambuły (превосходящей бесконечно /воинским/ умением обычные чамбулы). Większa część jej leżała mostem (большая часть ее лежала вповалку) wśród czerwonych kałuż (среди красных луж) utworzonych przez deszcz i krew (образованных дождем и кровью). Reszta w rozproszeniu uchroniła głowy (остальные в разгоне /толпы/ сохранили головы) dzięki ciemności (благодаря темноте) i umykała pieszo (и убегала пешком), na oślep (вслепую), nie wiedząc (не зная), czy nie biegnie znów pod nóż (не бегут ли снова под нож). Zwycięzcom pomogła burza i pomroka (победителям помогла буря и темнота), jakby gniew boży walczył po ich stronie przeciw zdrajcom (словно гнев Божий воевал на их стороне против изменников).

Wreszcie mniejsze kupy poczęły pierzchać, ale do tego stopnia straciły świadomość miejsca, że uciekały kołem po pobojowisku, zamiast uciekać przed siebie — i uderzając często o siebie, jak dwie przeciwległe fale, biły się ze sobą, przewracały się wzajem i szły pod miecz.

Wreszcie rozproszono resztki zupełnie, rozegnano i cięto w ucieczce i w pogoni bez miłosierdzia, nie biorąc nikogo żywcem, dopóki trąbki w obozowisku nie odwołały pościgu.

Nigdy napad nie był bardziej niespodziany, ale też nigdy klęska straszniejszą. Trzystu ludzi rozpędziło w cztery strony świata blisko dwa tysiące wybornej jazdy przewyższającej nieskończenie sprawnością zwykłe czambuły. Większa część jej leżała mostem wśród czerwonych kałuż utworzonych przez deszcz i krew. Reszta w rozproszeniu uchroniła głowy dzięki ciemności i umykała pieszo, na oślep, nie wiedząc, czy nie biegnie znów pod nóż. Zwycięzcom pomogła burza i pomroka, jakby gniew boży walczył po ich stronie przeciw zdrajcom.

Noc już zapadła zupełna (ночь уже наступила/воцарилась полностью), gdy Nowowiejski wyruszył na czele dragonów (когда Нововейский двинулся во главе драгун) na powrót ku granicom Rzeczypospolitej (на возвращение к границам Речи Посполитой). Między młodym porucznikiem a wachmistrzem Luśnią (между молодым поручиком и вахмистром Люсьней) szedł koń tabunny (шел конь табунный), na którego grzbiecie leżał (на спине которого лежал) skrępowany powrozami (связанный веревками) wódz wszystkich Lipków (вождь всех липеков), Azja Tuhaj-bejowicz (Азья Тугай-беевич), omdlały i z połamanymi żebrami (сомлевший и со сломанными ребрами), ale żyw (но живой).

Oni zaś obaj spoglądali (они же оба поглядывали) na niego co chwila (на него ежеминутно) tak uważnie i troskliwie (так внимательно и заботливо), jakby skarb wieźli (словно сокровище везли) i bali się go uronić (и боялись его уронить).

Burza poczęła przechodzić (гроза начал проходить); po niebie cwałowały jeszcze gromady chmur (по небу мчались еще громады туч), ale w przerwach między nimi (но в разрывах между ними) poczęły świecić gwiazdy (начали светить звезды), odbijając się w jeziorkach wody (отражаясь в озерцах воды) utworzonych na stepie przez ulewę (образовавшихся в степи после ливня).

W oddali, w stronie granic Rzeczypospolitej (в отдалении, в стороне границ Речи Посполитой), huczał jeszcze od czasu do czasu grzmot (громыхал еще время от времени гром).

Noc już zapadła zupełna, gdy Nowowiejski wyruszył na czele dragonów na powrót ku granicom Rzeczypospolitej. Między młodym porucznikiem a wachmistrzem Luśnią szedł koń tabunny, na którego grzbiecie leżał skrępowany powrozami wódz wszystkich Lipków, Azja Tuhaj-bejowicz, omdlały i z połamanymi żebrami, ale żyw.

Oni zaś obaj spoglądali na niego co chwila tak uważnie i troskliwie, jakby skarb wieźli i bali się go uronić.

Burza poczęła przechodzić; po niebie cwałowały jeszcze gromady chmur, ale w przerwach między nimi poczęły świecić gwiazdy, odbijając się w jeziorkach wody utworzonych na stepie przez ulewę.

W oddali, w stronie granic Rzeczypospolitej, huczał jeszcze od czasu do czasu grzmot.

Rozdział XLIX (Глава XLIX)

Zbiegowie lipkowscy dali znać o klęsce (убежавшие липеки дали знать о поражении) ordzie białogrodzkiej (орде белгородской), gońce zaś od niej (гонцы же из нее) ponieśli wieść do Orduihamajunu (понесли весть в ордуигамаюн), to jest do cesarskiego obozu (то есть в лагерь повелителя), w którym nadzwyczajne uczyniła wrażenie (в котором чрезвычайное произвели впечатление). Pan Nowowiejski nie potrzebował (пану Нововейскому не нужно было), prawdę mówiąc (правду говоря), umykać zbyt spiesznie (бежать слишком поспешно) ze swoim łupem do Rzeczypospolitej (со своей добычей в Речь Посполитую), bo nie tylko w pierwszej chwili (поскольку не только в первую минуту), ale i przez dwa następne dni nikt go nie gonił (но и в два следующих дня никто его не преследовал). Sułtan zdumiał się tak (султан изумился так), że nie wiedział (что не знал), co począć (что начать). Na razie wysłał czambuły białogrodzkie i dobrudzkie (пока выслал чамбулы белгородские и добруджские), by sprawdziły, jakie wojska są w okolicy (чтобы проверили, какие войска в окрестностях). Te poszły niechętnie (те пошли неохотно), bo im o własną skórę chodziło (поскольку у них о собственной шкуре шла /речь/ = беспокоились). Tymczasem wieść (тем временем весть), podawana z ust do ust (передаваемая из уст в уста), urosła do rozmiarów znacznej klęski (выросла до размеров значительного поражения). Tych z mieszkańców głębokiej Azji lub Afryki (тех жителей глубинной Азии и Африки), którzy nigdy dotąd nie chodzili na wojnę do Lechistanu (которые никогда до тех пор не ходили на войну в Лехистан), a słyszeli z opowiadań o strasznej jeździe niewiernych (но слышали из рассказов о страшной коннице неверных), zdjął strach na myśl (обуял страх при мысли), że już znajdują się wobec tego nieprzyjaciela (что уже находятся перед тем врагом), który nie czeka na nich w swych granicach (который не ждет их в своих границах), ale szuka ich w samym państwie padyszacha (но ищет их в самом царстве падишаха). Sam wielki wezyr (сам великий визирь) i “przyszłe słońce wojny” (и «восходящее солнце войны»), kajmakan Czarny Mustafa (каймакам Черный Мустафа), nie wiedzieli również (не знали также), co o tym napadzie myśleć (что об этом нападении думать). Jakim sposobem ta Rzeczpospolita (каким образом эта Речь Посполитая), o której bezsilności mieli (о бессилии которой имели) jak najdokładniejsze relacje (подробнейшие реляции), występowała nagle zaczepnie (выступила вдруг наступательно), tego nie umiała odgadnąć (того не умела отгадать) żadna turecka głowa (ни одна турецкая голова), dość (достаточно = ясно /стало/), że pochód okazał się być odtąd mniej pewnym (что поход казался с тех пор менее верным) i mniej do łatwego triumfu podobnym (и менее на легкий триумф похожим). Sułtan na radzie wojennej przyjął (султан на совете военном принял) i wezyra, i kajmakana z groźnym obliczem (и визиря, и каймакама с грозным лицом).

Zbiegowie lipkowscy dali znać o klęsce ordzie białogrodzkiej, gońce zaś od niej ponieśli wieść do Orduihamajunu, to jest do cesarskiego obozu, w którym nadzwyczajne uczyniła wrażenie. Pan Nowowiejski nie potrzebował, prawdę mówiąc, umykać zbyt spiesznie ze swoim łupem do Rzeczypospolitej, bo nie tylko w pierwszej chwili, ale i przez dwa następne dni nikt go nie gonił. Sułtan zdumiał się tak, że nie wiedział, co począć. Na razie wysłał czambuły białogrodzkie i dobrudzkie, by sprawdziły, jakie wojska są w okolicy. Te poszły niechętnie, bo im o własną skórę chodziło. Tymczasem wieść, podawana z ust do ust, urosła do rozmiarów znacznej klęski. Tych z mieszkańców głębokiej Azji lub Afryki, którzy nigdy dotąd nie chodzili na wojnę do Lechistanu, a słyszeli z opowiadań o strasznej jeździe niewiernych; zdjął strach na myśl, że już znajdują się wobec tego nieprzyjaciela, który nie czeka na nich w swych granicach, ale szuka ich w samym państwie padyszacha. Sam wielki wezyr i “przyszłe słońce wojny”, kajmakan Czarny Mustafa, nie wiedzieli również, co o tym napadzie myśleć. Jakim sposobem ta Rzeczpospolita, o której bezsilności mieli jak najdokładniejsze relacje, występowała nagle zaczepnie, tego nie umiała odgadnąć żadna turecka głowa, dość, że pochód okazał się być odtąd mniej pewnym i mniej do łatwego triumfu podobnym. Sułtan na radzie wojennej przyjął i wezyra, i kajmakana z groźnym obliczem.

— Zwiedliście mnie (/вы/ ввели в заблуждение меня) — mówił (сказал) — nie muszą Lachowie być tak słabi (не должны ляхи быть такие слабые), skoro sami nas aż tu szukają (/коль/ скоро сами нас даже тут ищут). Mówiliście (/вы/ говорили), że Sobieski nie będzie Kamieńca bronił (что Собеский не будет Каменец защищать), a owóż pewnie to on z całym wojskiem przed nami (а наверняка это он со всем войском перед нами)...

Wezyr i kajmakan próbowali tłumaczyć panu (визирь и каймакам пробовали растолковать господину), że mogła to być jakaś luźna wataha zbójecka (что могла это быть какая-нибудь разрозненная ватага разбойников), ale wobec znalezionych muszkietów i troków (но из-за найденных мушкетов и торок), w których były kolety dragońskie (в которых были колеты драгунские), sami w to nie wierzyli (сами в это не верили). Niedawna, nad wszelką miarę zuchwała (недавний, сверх всякой меры дерзкий), a jednak zwycięska wyprawá Sobieskiego na Ukrainę pozwalała przypuszczać (и однако, победный поход Собеского на Украину позволял допустить), że groźny wódz i teraz wolał zaskoczyć nieprzyjaciela (что грозный вождь и теперь предпочел застать врасплох врага).

— Nie ma on wojsk (не имеет он войск) — mówił po wyjściu z rady (сказал после ухода с совета) wielki wezyr do kajmakana (великий визирь каймакаму) — ale lew w nim mieszka trwogi nie znajęcy (но лев в нем живет, страха не знающий); jeśli choć kilkanaście tysięcy zebrał (если хоть несколько десятков тысяч собрал) i jest tu (и есть тут), tedy w krwi pójdziemy do Chocinia (тогда в крови пойдем к Хотину).

— Chciałbym się z nim zmierzyć (хотел бы /я/ с ним помериться /силой/) — rzekł młody Kara Mustafa (сказал молодой Кара Мустафа).

— Oby Bóg odwrócił wówczas od ciebie nieszczęście (лишь бы Бог отвратил тогда от тебя несчастье)! — odpowiedział wielki wezyr (ответил великий визирь).

— Zwiedliście mnie — mówił — nie muszą Lachowie być tak słabi, skoro sami nas aż tu szukają. Mówiliście, że Sobieski nie będzie Kamieńca bronił, a owóż pewnie to on z całym wojskiem przed nami...

Wezyr i kajmakan próbowali tłumaczyć panu, że mogła to być jakaś luźna wataha zbójecka, ale wobec znalezionych muszkietów i troków, w których były kolety dragońskie, sami w to nie wierzyli. Niedawna, nad wszelką miarę zuchwała, a jednak zwycięska wyprawá Sobieskiego na Ukrainę pozwalała przypuszczać, że groźny wódz i teraz wolał zaskoczyć nieprzyjaciela.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: